Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [reżyser] Tony Scott  (Przeczytany 5906 razy)
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Sierpnia 19, 2015, 19:54:57 »



FilmWeb
IMDb
Wikipedia

Biografia Filmweb:

Cytuj
Urodził się w Newcastle w Anglii, ukończył studia malarskie w londyńskim Royal College Of Art. W roku 1973 wraz ze starszym bratem, reżyserem Ridleyem Scottem ("Obcy - 8 pasażer Nostromo", "Łowca androidów", "Thelma i Louise", "Gladiator") założył w Londynie studio zajmujące się realizacją filmów reklamowych. Wyprodukowane przez nich filmy zdobyły liczne prestiżowe nagrody, w tym "lwa canneńskiego". W roku 1983 Tony Scott zadebiutował pełnometrażowym filmem kinowym "Zagadka nieśmiertelności" ("The Hunger") z udziałem Catherine Deneuve, Susan Sarandon i Davida Bowie, a trzy lata później zrealizował "Top Gun" z Tomem Cruise'em, Kelly McGillis, Valem Kilmerem i Meg Ryan, który odniósł ogromny sukces kasowy i był wyświetlany na ekranach całego świata. Dalsze jego filmy to: "Gliniarz z Beverly Hills 2", "Odwet", "Szybki jak błyskawica", "Ostatni skaut", wysoko oceniony przez krytykę "Prawdziwy romans" (według scenariusza Quentina Tarantino), "Karmazynowy przypływ", "Fan" z Robertem De Niro i Wesleyem Snipesem oraz "Wróg publiczny".

Filmografia:

(1971) Loving Memory
(1983) Zagadka nieśmiertelności [The Hunger]
(1986) Top Gun
(1987) Gliniarz z Beverly Hills II [Beverly Hills Cop II]
(1990) Odwet [Revenge]
(1990) Szybki jak błyskawica [Days of Thunder
(1991) Ostatni skaut [The Last Boy Scout]
(1993) Prawdziwy romans [True Romance]
(1995) Karmazynowy przypływ [Crimson Tide]
(1996) Fan [The Fan]
(1998) Wróg publiczny [Enemy of the State]
(2001) Zawód: Szpieg [Spy Game]
(2004) Człowiek w ogniu [Man on Fire]
(2005) Domino
(2006) Deja Vu
(2009) Metro strachu [The Taking of Pelham 123]
(2010) Niepowstrzymany [Unstoppable]
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Sierpnia 19, 2015, 19:57:29 »

Na razie się nie będę rozpisywał. Z dumą napiszę, że nie widziałem tylko Loving Memory. Natomiast z reszty widziałem wszystko, niektóre po kilka razy... a Prawdziwy Romans chyba kilkanaście :)
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Sierpnia 19, 2015, 21:08:13 »

Heh, szybki jesteś ;)

Ja w ciągu lat oglądałem przypadkowe filmy Scotta, często nawet nie wiedząc, że to jego... Dopiero po jego śmierci zabrałem się za porządne poznawanie jego filmografii. Pozostało mi tylko kilka tytułów, w tym kilka uznawane za jedne z lepszych rzeczy w jego karierze, więc już się cieszę ;) A na razie...

The Hunger (1983)

Jakby na to nie patrzeć - nietypowy film dla reżysera, specjalizującego się mimo wszystko w świetnie zrealizowanym kinie sensacyjnym i okolicach. Choć fabuła mnie nie porwała, film ma swój klimat, no i dla muzycznych nerdów jest tu David Bowie :) 6/10.

Top Gun (1986)

Film w sumie kultowy, choć trudno tak naprawdę powiedzieć, dlaczego :) Dobrze się na to patrzy, bo Scott to sprawny reżyser, ale całość gdzieś tam oscyluje w rejonach kiczu. Widziałem ze 2 razy i ani razu nie poczułem dogłębnego zrozumienia fenomenu tego filmu :D Ale jakoś tam angażuje emocjonalnie, do tego to taka wizytówka kina lat 80... No i muzyka jest naprawdę świetnie dopasowana. Ale ode mnie to też takie 6/10, to jest zresztą najczęstsza ocena  dla filmów tego Pana, jeśli o mnie idzie...

nie polecę chronologocznie, bo...

Days of Thunder (1990)

A nie polecę, bo zauważyłem, że przynajmniej kilka razy w karierze Scottowi zdarzyło się robić filmy jakoś tam dopasowane do siebie, tworzące pary. I to pierwszy taki przypadek. Skojarzenia z "Top Gun" nasuwają się automatycznie, do tego wolę jednak podziwiać zmagania rajdowców, niż pilotów. Jest i romans. Zresztą nie byle jaki, bo o ile pamiętam, to na planie tego filmu Cruise poznał się z Kidman, co zaowocowało - było nie było - ilomaś tam latami małżeństwa. Ale najważniejszy jest tu jednak taki fajny wątek rywalizacji, a najlepszą sceną jest dla mnie ta z wyścigami na wózkach :D Fajny film, ni mnie, ni więcej. 6/10.

Na razie ode mnie tyle, ale jeszcze tu wrócę :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #3 : Sierpnia 20, 2015, 12:41:00 »

Większość widziałem. Scott często pracuje z Denzelem, więc nie mogłem nie widzieć jego filmów, bo uwielbiam tego aktora. :) Nie chce mi się rozpisywać tak jak p.a. do każdego z nich, dlatego w skrócie:

Oceny wg skali filmwebu:

Top Gun - 8/10
Odwet [Revenge] - 7/10
Ostatni skaut [The Last Boy Scout] - 7/10
Prawdziwy romans [True Romance] - 8/10
Karmazynowy przypływ [Crimson Tide] - 9/10 - jeden z najlepszych filmów z Denzelem i tego reżysera
Fan [The Fan] - 8/10 - bardzo dobra rola De Niro
Wróg publiczny [Enemy of the State] - 9/10 - ulubiony film. Świetny jest.
Zawód: Szpieg [Spy Game] - 8/10
Człowiek w ogniu [Man on Fire] - 10/10 - kolejny ulubiony film z Denzelem. Widziałem go kilka razy. Zajebisty jest.
Domino - 7/10
Deja Vu - 9/10 - i kolejny film z Denzelem należący do ulubionych. :)
Metro strachu [The Taking of Pelham 123] - 7/10
Niepowstrzymany [Unstoppable] - 8/10

Wychodzi na to, że widziałem 13 z 17, więc filmy Tony'ego Scotta znam bardzo dobrze. :) Generalnie obu braci filmy bardzo lubię, i do tej pory myślałem, że więcej pozytywnie ocenionych widziałem od Ridley'a, ale chyba jednak nie. :)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Machno

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #4 : Sierpnia 20, 2015, 16:57:27 »

He, zerżnę sposób Ciacha, bo prosty :)

Zagadka nieśmiertelności   6/10
Ostatni skaut                   8/10       świetny klimat, taki z przymrużeniem oka, no i dobrze dobrani aktorzy
Prawdziwy romans            9/10      dla mnie perełka
Karmazynowy przypływ      6/10
Fan                                 7/10
Wróg publiczny                 8/10
Zawód szpieg                   8/10
Człowiek w ogniu              7/10
Domino                           5/10
Deja Vu                           6/10

Dla mnie był reżyserem porządnej rozrywki, chwilami próbującego zahaczyć w swoich filmach o jakieś problemy z wyższej półki, z różnym efektem. Jak zaliczę całość twórczości, będzie łatwiej ocenić. Wziąłem go akurat na tapetę, bo więcej już nic nie nakręci i niczym mnie nie zarzuci.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Sierpnia 21, 2015, 19:27:10 »

To ja znowu 3 grosze o 3 kolejnych filmach.

Odwet (1990)

Film oglądałem stosunkowo niedawno, a przy tym niewiele z niego pamiętam. Nie to, że był zły, bo pamiętam, że mi się podobał, ale chyba jednak czegoś zabrakło. 6/10

I kolejny dublecik... tym razem policyjny.

Gliniarz z Beverly Hills II (1987)

Solidny sequel. Nie tak dobry, jak część pierwsza, ale na pewno lepszy od trójki. Zastanawiam się, czemu Scott to reżyserował. To jedyny sequel w jego karierze. Może po Top Gun stał się bardzo modnym reżyserem? Sam nie wiem. 6/10, znowu ;)

Ostatni skaut (1991)

No, jeden z moich ulubieńców :) Jeden z najlepszych - a może i najlepszy - z policyjnych buddy movies. Idealnie wyważone proporcje między akcją a humorem. I nie są to żadne sentymenty, bo mniej więcej w tym samym czasie zrobiłem sobie powtórkę z Bad Boys i z trudem dosiedziałem do końca. To się już o ósemkę ociera, dla mnie to takie 7.5/10 ;)

cdn :)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 20, 2015, 09:52:00 wysłane przez p.a. » Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Sierpnia 26, 2015, 07:57:56 »

True Romance (1993)

Ze wstydem wyznam, że przedwczoraj oglądałem ten film po raz pierwszy w życiu :D Tytuł obił mi się o uszy gdzieś w czasach studenckich, no ale jakoś nie było okazji ;) Z jednej strony rozumiem zachwyty, z drugiej... coś mi w tym projekcie nie gra. Nade wszystko - widać, że to na podstawie scenariusza Tarantino. Szalona fabuła, barwne postaci i dialogi, mnóstwo nawiązań do popkultury - takie rzeczy w takich dawkach tylko u Quentina. Z drugiej jednak strony momentami czuć, że filmu Tarantino nie reżyserował, Scott - takie mam wrażenie - sporo rzeczy tu wygładził (pomijam już nawet chronologię wydarzeń, która ponoć pierwotnie miała być zaburzona). I powstaje pytanie - jaki byłby to film, gdyby jednak w całości pałeczkę przejął tu Tarantino? Zwłaszcza, że to jeden z lepszych scenariuszy, jaki napisał? Momenty są tu znakomite (najlepsza jest chyba wspólna scena Walkena i Hoppera), ale jako całość nie poczułem się do końca przekonany. Tak czy siak to i tak jeden z lepszych filmów Scotta, choć nie mogłem odeprzeć wrażenia, że wypada bardziej przekonująco w nieco innych fabułach. 7/10.

Teraz czeka mnie powtórka z "Karmazynowego przypływu", "Fana" i "Wroga publicznego". Pamiętam, że najmniej podobał mi się ten drugi tytuł, ale ciekawa rola De Niro czyni film wartym ponownego nań wejrzenia :) Pozostałe dwa filmy to chyba jedne z lepszych tytułów Scotta, choć zobaczymy, bo te powtórki po latach to naprawdę różnie wypadają.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Grudnia 20, 2015, 09:48:31 »

Z cyklu "duety Tony'ego Scotta" ;) Dwa filmy o pociągach.

Niepowstrzymany (2010)

Bardzo prosty pomysł na fabułę, ale całość odpowiednio trzyma w napięciu. Nie jest to wielkie kino, ale sprawnie nakręcone i dobrze zagrane. 6/10.

Metro strachu

No, tu już tak dobrze nie jest. Travolta jako czarny charakter generalnie się sprawdza, Washington jak zwykle solidny, ale mi czegoś w tym filmie brakowało. Do tego dość banalna końcówka. Na chwilę obecną - najsłabszy film Scotta. 5/10.

Poza tym oglądałem jeszcze ostatnimi czasy...

Spy Game (2001)

Mam wrażenie, że to jeden z lepszych filmów reżysera. Różne historie z przeszłości (które jednocześnie w zgrabny sposób podsumowują zmieniające się nastroje na świecie) przeplatają się z wątkami teraźniejszymi. Dobry Redford, za którym generalnie nie przepadam. Fajnie to wszystko nakręcone i zmontowane. 7/10.

Wreszcie - wczoraj zobaczyłem...

Deja Vu (2006)

Pomysł na fabułę jest bardzo śmiały... chyba nawet nieco zbyt śmiały :D Już tłumaczę, o co chodzi. Jak mamy sci-fi "pełną gębą", nie drażnią różne futurystyczne rozwiązania. Tu jednak coś, co w gruncie rzeczy jest wehikułem czasu z ograniczeniami ;) wpleciono w sensacyjno-kryminalną fabułę. I takie rozwiązanie nie do końca mi pasuje. Ale to kwestia gustu. Pomijając to - film trzyma w napięciu, nieco nawet wzrusza, no a Denzel jak zwykle w formie. 6/10.

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: