Chore, ale zabawne
pamiętam, że moje ulubione to były z tym takim żołnierzem, który jak przypominał sobie wojnę to zabijał wszystkich
i zawsze żył na końcu, był chyba tylko 1 odc gdzie padł.
J Miałem kiedyś takie pseudo-życzenia wielkanocne, w których jednemu z tych przyjaciół dzieją się różne przykre rzeczy...
Też kiedyś coś takiego widziałem, tylko że na Walentynki. Pierwszy raz się zetknąłem się wtedy z HTF.
Pamiętam też odcinek którego nie dałem rady obejrzeć, stopień okrucieństwa był zbyt wysoki jak dla mnie. Skretyniały łoś ( zajebiaszcza postać) został przygnieciony przez drzewo i za pomocą spinacza/agrafki ( nie pamiętam ale to było cos tego typu) odcinał sobie nogę.
bez jaj...