Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: [reżyser] Alejandro González Inárritu  (Przeczytany 5601 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Stycznia 10, 2016, 07:58:13 »


Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Alejandro_Gonz%C3%A1lez_I%C3%B1%C3%A1rritu

Ważniejsza filmografia:

  • 2000 Amores perros
  • 2003 21 gramów
  • 2006 Babel
  • 2010 Biutiful
  • 2014 Birdman
  • 2015 Zjawa

Pretekstem do utworzenia wątku jest oczywiście Zjawa, która w mojej opinii na wątek nie zasługuje, ale z drugiej strony dyskusja pewnie i tak się rozpęta, więc może lepiej jak stanie się to w takim wątku, aniżeli ogólnym.

Ode mnie na razie krótko o pozostałych filmach - nie widziałem tylko Biutiful, który leży od dawna na dysku i za który nie potrafię się zabrać. Nie lubię takich traum w kinie ;) Co do reszty...  Pierwsze trzy filmy można od biedy włożyć do jednego wora. Wielowątkowe mozaiki z jednej strony bywają obrazem różnych warstw społeczeństwa (Amores perros) lub ludzi w ogóle (Babel). Podkreślone jest w nich znaczenie przypadku i wpływ najmniejszych nawet wydarzeń na życia innych ludzi. Jako że oglądałem te filmy w różnych momentach życia, trudno mi teraz powiedzieć, który z nich jest najlepszy. Amores perros - tak jakoś wyszło - oglądałem jako ostatni z nich i pomimo oczywistych zalet nie powalił mnie tak, jak myślałem, że to zrobi. Z kolei 21 gramów widziałem już kilkanaście lat temu i być może z tego powodu film wywarł na mnie nieco większe wrażenie. Poszatkowana chronologia zmuszała tam do pewnego wysiłku intelektualnego, sama historia dramatyczna, przejmująca, chociaż... może nawet nieco za bardzo? Miałem wrażenie, że ociera się nieco o kicz, zresztą z Amores perros było podobnie. Wreszcie Babel - najspokojniejszy z tej trójki, może po prostu najbardziej dojrzały i znów: czegoś zabrakło do pełni "szczęścia". Wszystkie 3 wyceniłem na 7/10, ale tak naprawdę musiałbym zobaczyć je po raz kolejny, zwłaszcza drugi i trzeci z nich.

O Birdman pisałem w wątku Oscarowym, może później przekleję tu swoje wypowiedzi. Dla mnie najlepszy film reżysera. Doszło poczucie humoru, dzięki czemu całość jest lżejsza, pojawiło się miejsce na oddech, w niczym jednocześnie nie zmniejszając potencjału dramatycznego historii. No i podoba mi się to, że można ją odbierać na tylu poziomach... 8/10.

Wreszcie Zjawa - od początku coś mi w tej produkcji śmierdziało. Czy to jest na pewno materiał na 2.5-godzinny film? Otóż... nie jest. Po ciekawym początku następuje rozwleczona aż do bólu historia walki z ranami i naturą. Di Caprio niby dobry, widać, że poświęcił się dla roli, może najbardziej "fizycznej" w jego dorobku. Tyle, że... ja wolę subtelniejsze kreacje, które polegają na czymś więcej, niż syczeniu, stękaniu i czołganiu się po śniegu. Będą jaja, jak akurat za tę rolę dostanie Oscara, bo jak dla mnie to ma w swoim dorobku co najmniej kilka lepszych. Hardy'ego generalnie uwielbiam, ale tu mu się trafiła dość płaska postać, w jego kreacji zabrakło niuansików obecnych choćby w The Drop. Jaja też będą, jeśli Lubezki dostanie trzeciego Oscara z rzędu, choć w zasadzie być może zasłużył :D Tak więc - solidne kreacje aktorskie, nieziemskie zdjęcia i banalna fabuła. Gdyby ubrać to w formę filmu krótszego, dałoby się przeżyć. A tak... co chwila zerkałem na czas. Ode mnie 5/10, choć praca Lubezki'ego kusi, by wystawić szóstkę.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 10, 2016, 08:03:30 wysłane przez p.a. » Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Stycznia 10, 2016, 13:51:50 »

Ja na "Zjawę" czekam niecierpliwie  :faja: Muszę ten film przeżyć na dużym ekranie.

Po ciekawym początku następuje rozwleczona aż do bólu historia walki z ranami i naturą.

Trochę mnie to martwi... ale ja bardzo lubię w kinie takie motywy człowiek kontra własne słabości i natura  :faja:

Di Caprio niby dobry, widać, że poświęcił się dla roli, może najbardziej "fizycznej" w jego dorobku. Tyle, że... ja wolę subtelniejsze kreacje, które polegają na czymś więcej, niż syczeniu, stękaniu i czołganiu się po śniegu.

A ja mam z kolei w drugą stronę. Ja tam wolę oglądać jak się męczą :P To też jest duża sztuka zagrać tak, żeby widz poczuł ten ból i udrękę. Widzę, że na Di Caprio spadnie ta sama krytyka co na Sandrę w "Grawitacji"... tam według niektórych nic nie robiła tylko dyszała  :D

Już się nie mogę doczekać. Widziałem zwiastuny i parę klipów i już mi szczeka opadła jak zobaczyłem niektóre ujęcia i w ogóle jak to jest wszystko sprytnie wymyślone, żeby akcja była płynna. Widać, ze doświadczenie z kręcenia Birdmana nie poszło na marne ;)

Co do reszty jego filmowego dorobku to uwielbiam tylko "21 Gramów". Tam Naomi zagrała tak, ze poczułem ten ból o którym mówiłem ;) Reszta mnie jakoś szczególnie nie porwała.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #2 : Stycznia 10, 2016, 13:58:17 »

Nie sądzę, by spadła na niego krytyka, zresztą mi się ta rola miejscami - jeśli już - bardziej kojarzyła z Twoją ulubioną Naomi w "Niemożliwe" ;) Sandra jest po prostu trochę irytująca jako taka i stąd chyba tamta krytyka.

Skoro lubisz takie motywy, to chyba będzie Ci się podobało. Ale niezależnie od osobistych zapatrywań mam wrażenie, że można było tę historię lepiej opowiedzieć. Ot, weźmy choćby tego Indianina, który przez cały film poszukuje własnej córki - można było jego wątek nieco rozwinąć, a nie tylko skupiać się na bólu Di Caprio ;)

Ujęcia piękne, bo też piękne widoki. Ale nie tylko. Początkowa potyczka z Indianami świetnie nakręcona, kamera "doczepiała się" raz do jednego, raz do innego uczestnika.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Stycznia 11, 2016, 07:20:02 »

No i proszę, "Zjawa" zwycięzcą Złotych Globów. O ile rok temu strasznie kibicowałem "Birdmanowi", o tyle tym razem jestem gorącym przeciwnikiem dawania nagród temu filmowi :D

Z drugiej strony czego oczekiwać od ludzi, którzy za najlepszą piosenkę uznają "Writing's On The Wall" Sama Smitha...
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #4 : Stycznia 11, 2016, 11:13:04 »

Birdman - nie dla mnie. Kompletnie porąbany film nie w moim stylu.
Zjawa - oglądałem niedawno. Kapitalny film! Już dawno nie oglądałem z takim zaciekawienie. Pewnie Di Caprio znowu nic nie dostanie, ale uważam, że ten chłopak gra w każdym filmie świetnie i jeden Oskar by nie wystarczył do uhonorowania jego ról. Bardzo polecam ten film. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #5 : Stycznia 11, 2016, 12:25:38 »

Ciacho, muszę spytać: co konkretnie Cię tam zaciekawiło? Bo to, że bohater dotrwa przynajmniej do czasu spotkania z antybohaterem było oczywiste. Jak dla mnie półtora godziny czołgania się po śniegu to jednak za mało, by wzbudzić zaciekawienie :D Początek był interesujący, koniec w sumie też (choć banalny), ale środek?
Zapisane
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #6 : Marca 25, 2016, 20:32:01 »

Zjawa. Pierwsze półtorej godziny hipnotyzujące. Taka trochę Grawitacja tylko na Ziemi :D Mnie sie nie nudziło ani trochę, cały czas miałem gały wytrzeszczone bo takich scen sie na codzień nie ogląda. Akcja z niedźwiedziem po prostu wybitna. Inaritu zasłużył na statuetkę juz za ta scenę  :P Zdjecia też  wybitne. Lubezki jest po prostu niesamowity. Co do Leo to zgadzam sie, że ma w swojej karierze lepsze kreacje, to tylko pokazuje jak słaba była konkurencja w tym roku.

Szkoda, ze pod koniec film robi sie jakiś taki zwyczajny. Znika gdzieś ta mistyczna atmosfera i robi sie z tego zwykły film o zemście.

Ja daje 8/10. Głownie za walory techniczne.
Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
HAL9000

*

Miejsce pobytu:
Discovery One

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #7 : Października 29, 2017, 09:34:20 »

Oscar numer 5 już jest  :)

Link

Akademia go kocha.
« Ostatnia zmiana: Października 29, 2017, 09:38:40 wysłane przez HAL9000 » Zapisane

Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do: