Przeczytane:


1.
Tytuł: Misery
Autor: Stephen King
Gatunek: horror
Ilość stron: 366

2.
Tytuł: Czternaście obliczy strachu
Autor: Graham Masterton
Gatunek: horror
Ilość stron: 271

3.
Tytuł: Bezsenni
Autor: Graham Masterton
Gatunek: horror
Ilość stron: 432

4.
Tytuł: Drapieżcy
Autor: Graham Masterton
Gatunek: horror
Ilość stron: 317

5.
Tytuł: American Psycho
Autor: Bret Easton Ellis
Gatunek: thriller
Ilość stron: 454

6.
Tytuł: Księga niepokoju spisana przez Bernarda Soaresa, pomocnika księgowego w Lizbonie
Autor: Fernando Pessoa
Gatunek: literatura piękna / filozofia
Ilość stron: 251

7.
Tytuł: Terror
Autor: Dan Simmons
Gatunek: horror
Ilość Stron: 595

8.
Tytuł: K-PAX
Autor: Gene Brewer
Gatunek: science fiction/psychologia
Ilość stron: 243

9.
Tytuł: Ciemność płonie
Autor: Jakub Ćwiek
Gatunek: horror
Ilość stron: 309

10.
Tytuł: Czarny Wygon: Słoneczna Dolina
Autor: Stefan Darda
Gatunek: horror
Ilość stron: 269

11.
Tytuł: Czarny Wygon: Starzyzna
Autor: Stefan Darda
Gatunek: horror
Ilość stron: 270

12.
Tytuł: Czarny Wygon: Bisy
Autor: Stefan Darda
Gatunek: horror
Ilość stron: 276

13.
Tytuł: Czarny Wygon: Bisy II
Autor: Stefan Darda
Gatunek: horror
Ilość stron: 312

14.
Tytuł: Czarny anioł
Autor: Graham Masterton
Gatunek: horror
Ilość stron: 320

15.
Tytuł: Twierdza
Autor: F. Paul Wilson
Gatunek: horror
Ilość stron: 368

16.
Tytuł: Bóg urojony
Autor: Richard Dawkins
Gatunek: literatura popularnonaukowa
Ilość stron: 520


W trakcie:

17.
Tytuł: Blackout. Najczarniejszy scenariusz z możliwych
Autor: Marc Elsberg
Gatunek: thriller
Ilość stron: 784

W trakcie czytania:
Boska komedia
Dante
Poemat epicki
Książka
400 stron

Rezerwacje 2015 - tego nikt nie wie, ale zamierzam powrócić do części książek z tego tematu:

http://www.gothamcafe.pl/dyskusje-okololiterackie/ksiazki-do-ktorych-lubimy-powracac/

Styczeń:

1. Laura Hillenbrand - Niezłomny/387 stron - ocena 8,5/10
2. Stephen King - Pieśń Susannah/
3. Stephen King - Mroczna Wieża
 
Luty
4. Stephen King - Wiatr przez dziurkę od klucza
5. Stephen King - Oczy Smoka
6. Jack Isenhour - Powinienem być już martwy Roman

Marzec

7. George R.R. Martin - Gra o tron
8. George R.R. Martin - Stracie Kr?lów

Jako, że w tym roku nie zapowiada się żebymmiał coś przeczytać to podsumuję

Jeśli chodzi o ilościowe statystyki to jest trochę zawiodłem się ilością, tym bardziej po dobrym początku roku. No ale miałem 3-4 miesiące "przerwy" za względu na sytuację w życiu osobistym.. Chociaż z drugiej strony ilość stron nieznacznie większa niż poprzednim roku więc wcale nie jest tak źle.

Ilość przeczytanych książek - 27 [w zeszłym 35]

Ilość przeczytanych stron - 13634 (505str/książkę) [w z. 13634 (380str/k.)]


Na wyróżnienie w tym roku zasługują [kolejność przypadkowa]:

- "Droga Królów" "Słowa Światłości" Brandon Sanderson - gorąco polecam. Najlepsze fantasy jakie czytałem od dobrych kilku lat. Właśnie wyszła 3 częśc (z 4 zaplanowanych).
- "Formacja Trójkąta" Mariusz Zielke - w swoim gatunku super - czyta się jednym tchem.
- "Niedźwiedź Wojtek" Aileen Orr - bardzo fajna historia z życia wzięta, napisana bardzo przystępnie i wciągająco. No i koniec końców wzruszająca historia.

Peter V. Brett i 3 część Malowanego Człowieka czyli "Wojna w blasku dnia" trzyma poziom poprzednich części. W Nowym Roku na pewno na początku będzie  "Tron Czaszek".

Na tytuł odkrycia roku zasłużył Brandon Sanderson i jego seria "Archiwum Burzowego Światła"! Nie wiem czy poprzednie książki Sandersowa też są takie dobre ale ta seria to jedna z najlepszych serii fantasy jaką czytałem [so far..].

Rozczarowania roku:
-"Zabójczy księżyc" / "Mroczne Słońce" N.K. Jemesin - strasznie ciężko się czyta. Raczej nie sięgnę po inne książki tej autorki.
- "Seks, betel i czary. Życie seksualne dzikich sto lat później" Aleskandra Gumowska - poważnie zastanawiałem się żeby odłożyć i nie skończyć.
- "Słodko Gorzko" praca zbiorowa  - kompletna pomyłka z mojej strony. Muszę się oduczyć "kończenia książek na siłę"...

Na przyszły rok staram się nic nie postanawiać ale cały czas mi siedzi w głowie te 52 książki w roku ;]. Życzę wszystkim udanego Nowego Roku zarówno czytelniczego jak i w "normalnym" życiu

Zaczytanego Nowego Roku!

Mój rok ciężko podsumowywać. Było fatalnie z wielu względów. Czytelniczo wręcz koszmarnie.

Ja wolałbym zdecydowanie się zapoznać z Cobenką  Niestety moje pierwsze spotkanie z Harlanem mnie rozczarowało Może dam jeszcze szansę.

Moje małe podsumowanie:
Wystartowałem w fejsbukowym "przeczytam 52 książki w 2015" i udało mi się ten cel zrealizować dość wcześnie. Finalnie przeczytałem aż 68 książek, co dla mnie jest wprost niebywałym wynikiem. Poprzedni rekord chyba wynosił 40 książek. No cóż taka zaleta pracy, w której mogę sobie poczytać. Zatem zazwyczaj mam wydanie książkowe, a w pracy czytam w wersji elektronicznej.

Czytałem głównie kryminały/thrillery, ale też i sporo fantastyki - to dla mnie też dość wyjątkowe.
Prawie już skończyłem lekturę całego Krajewskiego - niestety tutaj właściwie z każdą następną książką jest gorzej, a i wcześniej wybitnie nie było. Jednak coś ciągnie do zakończenia cyklu.
Przeczytanie książki Deavera również nie porywały, ale pewnie dlatego, że w tym roku czytałem głównie jego mniej uznane książki; wyjątkiem oczywiście było rozpoczęcie sagi o Lincolnie, ale to wiadomo - wyższa półka.
Nie porwali również Beckett i Mankell. Szczególnie ten drugi mnie na razie rozczarowuje, bowiem czytam od początku cykl o Wallanderze i póki co jest to bardzo rwane i są straszne odskocznie.
Natomiast bardzo dobrze mi się czyta Camillę Lackberg - niby to proste historyjki, ale wciąga bardzo.

I tak jak można by myśleć pod względem kryminałów nie był rewelacyjny, gdyby nie to, że zaliczyłem też dwa kapitalne odkrycia literackie. Pierwszym był Maxime Chattam, który wniósł powiew świeżości do mej literatury. Wcześniej nie czytałem nic podobnego i spodobała mi się trylogia, szczególnie zaś jej pierwsza część. Na pewno zostanę z tym autorem na dłużej.
No i potem zaskoczenie jeszcze większe. Polski autor Ryszard Ćwirlej i jego cykl o milicjantach z Poznania. Przeczytałem do tej pory cztery części i niesamowicie wciąga. Warstwa kryminalna też jest niezła. Dodatkowo dużo w tym świetnego humoru. No i już się zżyłem z bohaterami. No i jest tam Teoś Olkiewicz mój ulubiony bohater literacki

Drugim ważnym gatunkiem w tym roku była dla mnie niespodziewanie fantastyka, którą lubiłem zazwyczaj średnio. W tym roku trafiłem jednak na perełki - choć oczywiście dla mnie jako laika, bowiem entuzjaści na pewno znają te pozycje.
Zacząłem od Pana Lodowego Ogrodu i naprawdę mnie wciągnął, choć zniechęciła mnie trochę druga część. W każdym razie i pomysł i wykonanie na naprawdę wysokim poziomie.
Kolejną ważną książką był Hyperion i to mi się podobało nawet jeszcze bardziej.
Po raz kolejny też podszedłem pod Dicka i tym razem chwyciło - przeczytałem zbiór opowiadań i mi się bardzo, ale to bardzo podobały. Na pewno będę jeszcze w coś tego autora celował.

Ponadto ostatnie książki Kinga mnie nie zawiodły. Przyjemnie mi się je czytało.
Przeczytałem też trochę innej literatury, z czego najbardziej mi się podobała Brak tchu Orwella.

Najlepsze książki przeczytane w tym roku:
George Orwell - Brak tchu
Ryszard Ćwirlej - cykl o milicjantach z Poznania
Dan Simmons - Hyperion
Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu
Maxime Chatamm - W otchłani zła

Najgorsze książki:
Ilona Felicjańska - Wszystkie odcienie cierni - totalne nieporozumienie i dno
Janusz Wójcik - Wójt! Jedziemy z frajerami - pokaz megalomanii byłego trenera kadry, ciekawostek jakoś mało a i tak nie wiadomo ile z tego prawdy jest, bo to chyba trza podzielić przez dwa, a może nawet przez 3.

Plany czytelnicze na nowy rok:
Mam zamiar nie odpuszczać i czytać wiele. Postanowiłem sobie, że w trudzie i znoju, ale doczytam Mroczną Wieżę. No i oczywiście wszystko co wyjdzie Kinga oraz Nesbo. Doczytam też Krajewskiego do końca, no i skończę cykl o milicjantach z Poznania.
Dalej mam zamiar się zabrać za resztę książek Deavera, Irvinga oraz Steinbecka. Z polskich to na pewno Tyrmanda z mojej kolekcji muszę poczytać. Z fantastyki chyba chwycę Dicka i w końcu Franka Herberta.

Oby się udało!

+1

Skoda że nie podzieliłeś się opiniami

Rozumiem, że chodzi o konkretny dział. Jeśli tak, to miałem wrażenie, że coś tam pisałem
A jeśli nie to pewnie na zasadzie "po trzeciej części bym coś napisał, ale przeczytam czwartą to napiszę więcej. Przeczytałem czwartą to już huknę piątą i dopiero opiszę"
Na pewno tam coś jeszcze naskrobię


Sięgnąłem po tę książkę z dwóch powodów. Po pierwsze byłem ciekawy jak wygląda thriller erotyczny, bo np. filmowo to niezły gatunek. Po drugie - z racji wcześniej zasłyszanych rzeczy - byłem ciekawy do jakiego stopnia można spartaczyć literaturę. Okazuje się, że można to zrobić w całej rozciągłości. Fatalny styl, obłędna narracja, brak sensu fabuły, zero wyczucia, żałośnie prowadzona akcja, totalne odbicie o realiów życia codziennego, na dodatek autorka próbuje wciskać swoje jakże błahe rozterki filozoficzne, o politycznych nawet nie wspominając.
Jak ktoś chce się przekonać jak wygląda wielbłąd, to myślę, iż ta pozycja jest dla niego.

Po prostu napisała na fali Greya i chciała sprzedać. Nie czytałem i nie mam nawet zamiaru, bo niestety wiele książek jest ciekawszych od tej i żal czasu poświęconego na coś takiego.
Wolę przeczytać coś Pratchetta (polecam jak nie czytałeś) niż to .

W tym roku po raz pierwszy zacząłem sobie notować ile i jakie książki czytam. W 2015 przeczytałem 49 książki (21036 stron). W wakacje byłem z plecakiem na Lofotach i z ciężkim sercem musiałem pożyczyć od koleżanki kindla. Przez te 2 tygodnie przeczytałem 3 e-booki, które oczywiście nie są książkami tylko plikami, więc nie liczę ich do podsumowania i nie udało się dobić do "magicznej" liczby 52.
2016 będzie w tej kwestii na pewno uboższy, bo trzeba by się w końcu zabrać m.in. za te wszystkie cegły po 800-1000 str.
Aha, liczyłem też książki kupione i skończyło się na 44 pozycjach, więc jestem na +5