Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Statystyka przeczytanych/przesłuchanych książek 2011  (Przeczytany 40834 razy)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #40 : Grudnia 10, 2011, 19:35:01 »

Marczewek ma podobne osiągi do moich ;),

Na Twoją korzyść przemawia fakt że masz w swoim "dorobku" same tomiszcza Koontza i Kinga, których objętość mnie nieraz przeraża  :haha: .
Jeśli przejdziesz w 2012 do luźniejszych pozycji to pewnie będzie 200+
Poza tym twoje recenzje forumowe biją wszystko na głowę.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #41 : Grudnia 10, 2011, 19:51:10 »

Dzięki za miłe słowo marczewek. ;) Tak naprawdę to moje podsumowanie pojawiło się dzięki tobie, a trochę z tym zachodu było. :haha:
Niewiele pozostało mi już książek mojej wielkiej trójki, także kolejny rok będzie niczym innym jak poszerzeniem horyzontów czytelniczych. Diabeł 9
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #42 : Grudnia 10, 2011, 20:40:22 »

Faktycznie, jedziesz z tymi książkami jak szalony, ale za bardzo mnie nie zaskoczyłeś, bo to już w poszczególnych tematach na forum widać. :) Ty pewnie też nie należysz do przeciętnego (pod względem szybkości czytania) czytelnika,bo ja na takie czytanie jak Ty musiałbym poświęcić 8-10 h dziennie,żeby taki wynik osiągnąć. :) Mi wyjdzie w tym roku mniej niż w ubiegłym,czyli poniżej 80, ale pod względem ilości stron może niewiele mi zabraknie. Coraz mniej czasu, w przyszłym roku już tyle bankowo nie przeczytam. Jak będzie połowa to będę klaskał uszami ze szczęścia. :D

P.S.: Jakbym Cię zapytał o każdą z książek po kolei, żebyś powiedział z 2-3 zdania ,dałbyś radę bez  zająknięcia? :D :D
« Ostatnia zmiana: Grudnia 10, 2011, 20:43:55 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #43 : Grudnia 10, 2011, 21:44:18 »

Cytuj
Jakbym Cię zapytał o każdą z książek po kolei, żebyś powiedział z 2-3 zdania ,dałbyś radę bez  zająknięcia?
Powiem ci szczerze, że z niektórymi tytułami mógłbym mieć problem i się na chwilę zawiesić. :haha: Jedne lepiej zapadają w pamięć, inne gorzej, a o zapamiętaniu szczegółów nie ma nawet mowy. :roll:
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #44 : Grudnia 11, 2011, 00:41:28 »

kujot666 jeszcze zwiadowca piekieł ci został do przeczytania, z dzieł Deana. Książka dość specyficzna  :haha:
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Magnis

*




« Odpowiedz #45 : Grudnia 11, 2011, 15:18:04 »

Widzę, ze Kujot dałeś w tym roku czadu z ksiązkami :D.Sam myslałem, że będzie dużo miał przeczytanych ale jakoś tak jakoś wyszło, że na razie mam mało czasu na czytanie :).

p.a. w następnym roku może uda się Tobie zabrać za Zafona czego życzę bo warto się zapoznać z jego ksiązkami :).
« Ostatnia zmiana: Grudnia 11, 2011, 15:28:09 wysłane przez Magnis » Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #46 : Grudnia 14, 2011, 11:02:36 »

Ja w styczniu założyłam sobie, że w tym roku przeczytam sto książek i nawet do połowy nie dobiję. Pierwszy miesiąc tego roku był naprawdę owocny, ale później już różnie bywało.

Trafiły mi się trzy książki, które blokowały mnie długi czas. No cóż... może kolejny rok będzie obfitszy ;)
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #47 : Grudnia 14, 2011, 18:09:42 »

U mnie będzie w tym roku chyba 25 książek łącznie. Jest to poprawa w porównaniu z 2010 (wtedy były 23 sztuki), ale liczyłem, że może dojdę do 30. No nic - wyzwanie na 2012 będzie najwyżej.
Zapisane
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #48 : Grudnia 19, 2011, 14:36:02 »

W tym roku kończę statystykę na 25 przeczytanych książkach. Mniej niż w zeszłym roku, ale nie o to chodzi ile tak naprawdę przeczytam mogę i nawet tylko jedną przeczytać żeby była satysfakcja z lektury. Plany na przyszły rok?. Myślałem nad "Mroczną wieżą" Kinga, ale to na razie pozostaje w sferze pobożnych życzeń oraz hard science fiction :D

Podsumowanie:

Łączna ilość stron: 9345
Najlepsze książki wydane w roku 2011: "Masterton. Opowiadania. Twarzą w twarz z pisarzem" oraz "Zagłada Czarnej Kompanii".



   
« Ostatnia zmiana: Grudnia 19, 2011, 14:38:12 wysłane przez Król Artur » Zapisane
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #49 : Grudnia 19, 2011, 21:09:27 »

W tym roku kończę statystykę na 25 przeczytanych książkach.

Artur, masz jeszcze prawie dwa tygodnie. Nic już w tym roku nie dziabniesz??? Ja mam jeszcze w planach Cobena "Klinika śmierci", Cook'a "Zaraza" i opowadania Ketchuma... Mam nadzieję do 40 dobić!!!
Zapisane

/R\
Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #50 : Grudnia 19, 2011, 21:55:48 »

Znaczy czytam obecnie Czarny pryzmat Brenta Weeksa. Książka ma ponad 700 stron a szybkością czytania Kujota to ja nie moge się pochwalić :D. Tak więc znając swoje możliwości to zapewne książkę przeczytam w przyszłym roku :P Choć jak mi podejdzie to może wyrobię się w tym roku.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 19, 2011, 21:58:23 wysłane przez Król Artur » Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #51 : Grudnia 20, 2011, 15:00:59 »

Ja zamierzam dobić do 120 pozycji,  :pff2: ale czy się uda, książki już leżą na półce, od najcieńszej do najgrubszej. Żeby max w Sylwestra chociaż stronę czwartej zaliczyć.  :haha:
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #52 : Grudnia 26, 2011, 13:48:27 »

u mnie o wiele mniej książek niż w ostatnim roku ale nie ma co ukrywac, że ten 2011 był ciężki - matura, studia itp, mało czasu na czytanie było. ale za to udane i świetne ksiażki były - malo rozczarowań, wiecej zachwytów. i chyba zamykam juz listę bo powołanie trójki zacznę jakos teraz i nie skończę jej .
Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #53 : Grudnia 28, 2011, 15:46:24 »

Z racji tego że jest końcówka roku, i została mi ostatnia pozycja do przeczytania. Takie małe podsumowanie mnie naszło:

na początek in plus

- Autor który pozostawił po sobie najlepsze wrażenie:
Lee Child - to niezaprzeczalnie najlepszy autor jakiego czytałem w tym roku. W prawdzie zacząłem w grudniu 2010, ale dokończyłem w tym.

- Najlepsza seria/cykl/saga
Tu prym wiedzie Jack Reacher - za tą jego niesamowitą charyzmę, spryt, humor. I mile spędzony czas.

- Książka (osobno) która pozostawiła najlepsze wrażenie:
Mark Gimenez - Nikt nie wygrywa - to thriller prawniczy, ale nie ma tu nic z komercji uprawianej przez Grishama. Dla mnie to książka roku.

Odkrycie roku - autor którego do tej pory nie czytałem, a z pewnością czekam na kolejne powieści:
Donald E. Westlake. Nowy autor od wydawnictwa C&T, z serii dobra powieść kryminalna. Na polskim rynku dostępne trzy powieści, autor kupił mnie swoimi trochę dziwacznymi historiami, w których główną rolę pełnią przestępcy (nawet mordercy), a mimo to aż chce się żeby się im poszczęściło.

------

Teraz in minus

- Autor - debiutant (w moim przypadku), którego może będę czytał, a może nie. Na razie raczej wiele nie zwojował:
Blake Crouch i jego Pustkowia do mnie nie przemawiają.
Jens Lapidus - przeczytałem dwie części trylogii, na trzecią nie mam ochoty.
Marcus Sakey - jest kilka na rynku, przeczytałem jedną i mam dość.
Marcus Malte - Ogród Miłości jedynie mnie wynudził

- Słaby cykl/seria/saga: cóż nie będzie niespodzianki, że to Myron Bolitar

- Książka (znanego autora) która pozostawiła po sobie marne wrażenie
Clive Cussler - Zaginione imperium - rzadko czytam Cusslera. Lubie cykle czytać po kolei, a te co ma, mają już sporą liczbę woluminów, i brak mi chęci. ta rzeczona, jest drugim tomem nowego cyklu, i jest słabsza niż pierwsza.

- Klapa roku - tu nie mam póki co pomysłu, żadna z przeczytanych nie była tak słaba. Niemal intuicyjnie wyczuwam że książka mi się nie podoba, więc ją odkładam  :haha:. Z racji tego jakieś 10 pozycji porzuciłem w trakcie, i nie są ujęte w spisie. Może nawet więcej, czasem robię to nawet po kilku stronach :], czasem po kilku rozdziałach.

------

Jeszcze coś o (lubianych) autorach którzy trochę stracili, ale nie tyle żeby z nich zrezygnować:
- Ian Rankin - zawiodłem się na książce Otwarte drzwi, ale mam sentyment ze względu na osobę inspektora Rebusa
- Simon Kernick - dziwny autor, niby jego książki to nie jakieś mega cuda, a da się czytać
- Gregg Hurwitz - jak wyżej, logiki brak, akcja ciekawa jest. Czyli dziwnie, ale jednak pozytywnie
- David Baldacci - czasem pisze porażająco słabo
- Simon Beckett - kolejna część jego serii to jakieś nieporozumienie
- Robin Cook - jak wyżej

------

Lubiani autorzy, na książkach których się nie zawiodłem. Utrzymali swój poziom:
- James Patterson - nie nudzi mnie, czekam na jego książki
- Dawid Morrell - jak wyżej
- Michael Palmer - czytam teraz starsze pozycje, jest ok
- Michael Koryta - Tajemnica rzeki Lost River to coś nowego u tego autora.
- Michael Connelly - dwie kolejne pozycje przeczytane. Bez zawodu.
- Peter Abrahams - jego pozycje czyta się z wielką przyjemnością.

------

Nowo czytani autorzy, których książki były dobre, bez jakiegoś mega błysku.
Anthony E Zuiker - Level 26 - to taka książka w stylu tych rzeźniczych Mastertona - całkiem całkiem
Simon Toyne - Sanctus - gdy ją czytałem to mi się mega podobała. Teraz kurz opadł. Troche przekombinowane, ale ponoć ma być ciąg dalszy. Poczekam.
Donato Carrisi - Zaklinacz - kolejna z tych rzeźniczych. Raczej na plus.
Paul MacEuen - Spirala - z pewnością dobra pozycja, choć akcja strasznie naukowa
Richard Doetsch - 13 godzina - to też bardzo dobra pozycja, jedna z czołowych pozycji tego roku. Pomysł i prowadzenie akcji się wyróżnia.
Joe R. Lansdale - to ostatni przeczytany autor, ciekawe historie z przewidywalnymi naciąganymi zakończeniami.

------

Na koniec o naszych rodzimych autorach:
Przeczytałem aż osiem (!) książek polskich autorów. To dużo, bo zawsze myślałem że jak dobry kryminał to jakiś zagraniczny. Tymczasem nasi też potrafią. Może nie trafiłem jeszcze na tą najlepszą, ale z tych obczajonych to na uwagę zasługuje Jacek Rębacz. Nie napisał dużo, ale z tych bodajże sześciu książek, na żadnej się nie zawiodłem.

---------------------------------

« Ostatnia zmiana: Grudnia 28, 2011, 23:11:59 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
BrunoS.

*

Miejsce pobytu:
często ul. Cicha 6

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #54 : Grudnia 28, 2011, 19:04:11 »

Extra podsumowanie marczewek. Bardzo lubię czytac takie podsumowujące staty. Sam rok temu zrobiłem coś podobnego i w tym roku też zamierzam. Póki co jednak musze się wstrzymać, bo nie wiem czy wyrobię się do konca roku z czytanym aktualnie MONACHIUM Jonasa.

Twoją książkę roku sobie spisałem. Jak tak zachwalasz to może kiedyś zerknę. :)

Takie podsumowanie to dla mnie też fajne pole badań nad różnorodnością panującą na forum. Aż maska mi się śmieje jak wychwalasz cykl  Childa z Jackiem Reacherem, bo dla mnie to totalna porażka, a z kolei bardzo lubię Cobenowskiego Myrona.
Zapisane

/R\
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #55 : Grudnia 28, 2011, 19:55:48 »

 :o Jestem w szoku, Reacher to mój idol!. A Lee Child do faworyt do Nobla  Anioł.
Kupiłem go całego, z całym jego skromnym dorobkiem i majątkiem.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
human

*

Miejsce pobytu:
Kuropatnik / Strzelin / Wrocław




Full darks no stars!

« Odpowiedz #56 : Grudnia 29, 2011, 22:34:00 »

To teraz czas i na moje podsumowanie :

Ilość przeczytanych książek - 33
Średnia ocen książek - 6.3
Ilość przeczytanych stron - 11 392


TOP 3 KSIĄŻEK  2011 ROKU:

1. Jack Ketchum - Dziewczyna z sąsiedztwa
Gatunek: horror / dramat
Liczba stron: 307
Ocena: 10/10

za emocje panujące w czasie czytanie - przerażenie, smutek, złudną nadzieje i wzruszenie. były chwile, kiedy naprawdę wpadałem w trzęsawke.



2 Stephen king - Dallas 63
fantastyka / sf
Liczba stron: 857
Ocena: 9/10

za klimat lat 50 i 60 i głównie za zakończenie - ryczałem jak bóbr. Najbardziej wzruszająca książka roku!!!




3 Stephen king - Czarna bezgwiezdna noc
Gatunek: zbiór opoiwadań (thrillery)
Liczba stron: 487
Ocena: 9/10

jak dotad najlepszy zbiór opowiadań Kinga - mile się zaskoczyłem. Głownie za opowiadania "1922", "Dobrane małżeństwo" i "Dobry interes".


Najpopularniejszy autor -   Stephen king - 12 KSIĄŻEK!!!

Najgorsza książka -   "Ferdydurke" (ostatni raz!)

Największe zaskoczenie -   "Dallas 63" (początkowo temat mi sie nie podobał i myslałem, ze będzie po prostu nudna), "Blaze" (ogólnie słabo oceniany i myslałem, że tak samo to odczuje)

Największe rozczarowanie -   "Gra Endera" (wokół tej książki wiele pozytywnych komentarzy - mnie nie przekonała a spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego)

Najdziwniejsza książka  -   "Świat według Garpa" (ale co nieznaczy ze słaba - wręcz przeciwnie - książka była dobra)

pozostałe odkrycia, które niestety nie znalazły się w TOP 3 ale warte są wspomnienia :
"Cień wiatru" - coś pięknego - thriller ale jak napisany - po prostu mistrzostwo!
"Mistrz i Małgorzata" - Bułhakow miał głowe, że takie coś stworzył - tyle uktytych aluzji i metafor - coś świetnego!
"Poza sezonem" - choć gorsze od Dziewczyny, ale mroczny klimat i tu dominował.


Rok 2011 uważam za dobry pod względem książek - przeczytałem mało (matura teraz studia) ale uważam, że było o wiele więcej perełek niż w zeszłym.

Połowa z książek jest warta przeczytania.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 30, 2011, 14:45:02 wysłane przez human » Zapisane

ZAPRASZAM
NA
MOJEGO
KINGOWEGO
BLOGA
http://bastion-humanus.blogspot.com/
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #57 : Grudnia 30, 2011, 01:11:09 »

U mnie w tym roku rekord jest, jeśli chodzi o ilość książek, które mam w czytaniu od dłuższego czasu. Skończonych 52 i jest to całkiem zacna liczba, zwłaszcza, że to mój pierwszy rok w pracy i harmonogram dnia zmienił mi się radykalnie w stosunku do lat wcześniejszych.

Najgorsze co przeczytałem to bodaj "Następcy" Edwarda M. Lernera. Badziew w konwencji techno-thrillera. Z najlepszych jednej wyodrębnić nie sposób, zwłaszcza, że czytałem w tym roku po raz któryś moje ukochane lektury, jak "Golem" i dwie części "Narni". Ale ogromnie rad jestem z "Sukkuba", "Tropiciela duchów", "Po tamtej stronie", "Klasztoru i morza" i wielu innych. Jako że większość rzeczy czytam w celu napisania recenzji, wiadomo co myślę o tej czy innej rzeczy. Dla horroru rok 2011 był udany w ogóle, a mało miałem czasu na starsze lektury. Więc generalnie jestem kontent z całości. Ubolewam tylko nad tym, że zakopałem się w kilku książkach i nijak skończyć ich nie mogę, choć są świetne.
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #58 : Grudnia 30, 2011, 13:48:31 »

human zrobił tak fajne podsumowanie, że i ja zrobię :)

Ilość przeczytanych książek: 29. (Może będzie 30 ale raczej już do końca roku nie wyrobię się z ostatnimi 300 stronami MW IV) Liczba jak na mnie duża. Jeszcze cztery lata temu ilość przeczytanych przeze mnie książek na rok równa by była zero. Więc jest dobrze :)

Liczba przeczytanych stron: 13661 (z MW IV 14476).

W tym roku królował u mnie oczywiście King. Lwia część książek przeczytanych przeze mnie była właśnie Króla. Cieszy, że ciągle jest w formie. Dwie książki Kinga, które miały w tym roku premierę dokładnie to pokazały. "Czarna Bezgwiezdna Noc" jest najlepszym zbiorkiem Kinga zaraz za "Czterema Porami Roku". Natomiast "Dallas'63" to jedna z najlepszych książek poczynionych przez Stephena w ogóle.  Dla mnie najważniejsza w tym roku jest jednak "Mroczna Wieża". Cieszy mnie, że nareszcie mogłem zacząć przygodę z tą sagą. Z zakątku kingowego wspomnę jeszcze o "Amerykańskim Wampirze". Jest to mój pierwszy komiks jaki przeczytałem. Podobało mi się bardzo :)

Z innej beczki. Joe Hill "Rogami" udowodnił, że może być równie dobry jak papa albo nawet lepszy. Książka idealnie pokazała, że jego "Pudełko w kształcie serca" to tylko przykry wypadek przy pracy. Przeczytałem trzy książki Ketchuma i jest to autor, któremu jeszcze nie raz poświęcę czas. Tylko zawsze jestem zdołowanych po lekturze. Ale to urok Jego książek. Druga szansa dana Koontzowi nie powiodła się. Może to wina książki bo wybrałem "Prędkość". Po przeczytaniu uważam niestety, że jest to gniot. W nowym roku spróbuję z trzecią szansą. Za to odkryciem roku jest dla mnie Dan Simmons. Przeczytałem rewelacyjny "Terror" (teraz cenię go o wiele bardziej niż po samej lekturze) i fenomenalny "Hyperion". Pierwszą noworoczną książką będzie u mnie zapewne "Upadek Hyperiona".

Lekkie podsumowanie tych najlepszych:

TOP 3 KSIĄŻEK  2011 ROKU:

1. Dan Simmons - Hyperion
Gatunek: sf
Liczba stron: 617
Ocena: 10/10

6 bardzo ciekawych opowieści rozgrywających się w intrygującym i bardzo klimatycznym uniwersum, łączących się w jedną całość, napisanych w świetnym stylu. I na dodatek z rewelacyjnym finałem. 



2 Stephen King - Dallas' 63
fantastyka / sf
Liczba stron: 857
Ocena: 9,5/10

Doskonały przykład za co uwielbiam Kinga. Opis Ameryki przełomu lat 50-60tych w książce jest tak plastyczny, że można się poczuć jak na wycieczce z przewodnikiem. Najbardziej wzruszająca książka roku.




3 Dan Simmons - Terror
Gatunek: horror/thriller
Liczba stron: 595
Ocena: 9/10

Rewelacyjny horror rozgrywający się w arktycznym piekle. Naprawdę straszny, odwołujący się do historii jak i mitologii eskimoskiej.



Najgorsza książka: "Colorado Kid" - Stephen King, coś koszmarnego.

Największe pozytywne zaskoczenie: "Talizman" - Stephen King, Peter Straub. Książka, którą przez pierwsze 200 stron męczyłem niemiłosiernie okazała się prześwietna w drugiej połowie.

Największe rozczarowanie: "Dziewczyna z sąsiedztwa" Jack Ketchum. Tyle się o tej książce naczytałem i nasłuchałem, a okazało się, że zarówno "Straceni" jak i "Poza Sezonem" są od niej lepsze. Nie aby to była zła pozycja. Jest bardzo dobra. Jednak nie ruszyła mnie tak bardzo. Może dlatego, że historię na podstawie której opiera się "Dziewczyna.." znałem już doskonale wcześniej.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #59 : Grudnia 30, 2011, 13:52:01 »

U mnie rok raczej słaby. Przeczytałem 24 tytuły - tyle, co dwa lata temu, ale i tak liczba jest myląca, bo kilka pozycji liczbą stron nie grzeszyło ;) Tytułów byłoby znacznie więcej, ale pokomplikowałem sobie w tym roku nieco życiorys, co sprawiło, iż bywały dni, gdy na lekturę nie miałem najzwyczajniej w świecie ochoty. A czasami, nawet jeśli czytałem, to i tak nie do końca umiałem oderwać się od rzeczywistości, co zapewne miało wpływ na to, iż generalnie żadna książka mną w tym roku nie wstrząsnęła. Trudno czytać i trawić bieżące problemy jednocześnie.

O plusach napisałem powyżej. Generalnie najwięcej radości przyniosła mi lektura trzech pierwszych tomów Harry'ego Pottera. I mam nadzieję, że w styczniu zabiorę się za kolejne tomy, bo zmęczony już jestem unikaniem spoilerów, na które można się nadziać na każdym kroku, nawet tutaj w wątkach np. kingowskich. Najlepszym czytanym w tym roku horrorem był "Pokój Naomi" Jonathana Aycliffe'a. Wtopiłem co najmniej dwa razy: przy okazji "Fuksa" Jamesa Herberta i "Pięciu tygodni w balonie" Verne'a. W obu przypadkach męczyłem się niemiłosiernie, a czytałem je w okresie, w którym czułem się względnie dobrze.

Plany na przyszły rok? Oprócz wspomnianego Pottera, muszę wreszcie zabrać się za Zafona, Browna i Mankella. A także, w miarę możliwości, za "Opowieści z Narnii", których - wyznam ze wstydem - nie znam. Planuję też powtórkę z "Hobbita", w związku z premierą filmu. Oprócz tego mam parę zaległości kingowskich, które również chciałbym nieco nadrobić. Mam też nadzieję, iż w 2012 roku będzie lepiej z literaturą iberoamerykańską, która w tym roku na topie u mnie zdecydowanie nie była, a to za sprawą przeintelektualizowanej i nieco męczącej książki Bianciotti'ego pt. "Ceremoniał".Poza tym może kolejny Faulkner, coś z XIX wieku? Zobaczymy...
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: