Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Od kiedy czytacie?  (Przeczytany 27889 razy)
Procella

*




WWW
« Odpowiedz #20 : Stycznia 17, 2011, 13:29:21 »

Zaczęłam czytać mając trzy lata, nie pamiętam od czego. Na pewno nie były to "Dzieci z Bullerbyn", więc w oczach Willpowera jestem zapewne spalona :]. I tak to trwa już 25 lat, bez żadnych przerw.
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #21 : Stycznia 17, 2011, 14:08:08 »

Ja na pewno od Dzieci z Bullerbyn nie zaczynałem, ale czytałem kilkukrotnie z siostrami, aż się książka rozpadła. Mimo wszystko ze wczesnego dzieciństwa najlepiej pamiętam tomik Bajarka opowiada. Rewelacyjne baśnie z różnych krain. Czytałem je przez długi czas codziennie i chyba żadna lektura tak na mnie nie wpłynęła jak baśnie.
Zapisane
Rose
Gość
« Odpowiedz #22 : Stycznia 17, 2011, 14:19:31 »

Świetne baśnie i do tego pięknie ilustrowane :)
Zapisane
murhaaja

*

Miejsce pobytu:
Wrock

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Nox

WWW
« Odpowiedz #23 : Stycznia 17, 2011, 14:19:55 »

ej, Dzieci z Bullerbyn były zajebiaszcze, jak się miało 7 lat :D
Zapisane

raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu
księżyc, pięć, nic nie może pomóc,
sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór,
olej, głowa, profesor wszystko przeczuł
---------------------------------------------------
uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #24 : Stycznia 17, 2011, 14:54:57 »

Być może ktoś mnie źle zrozumiał: ja również nie zaczynałem od "Dzieci z Bullerbyn"...no przecież to za długie było tak na początek :) Napisałem jedynie, że to była pierwsza z moich ukochanych książek. Jeśli z kolei o baśnie idzie, to miałem bardzo klimaciarskie (wielka księga) wydanie baśni braci Grimm. Na swój sposób miałem też wtedy przygodę hmm.... z audiobookami;) Miałem sporo różnych baśni czy innego typu opowieści na winylach: "Ośla skórka", "Król Ból', "Piotruś Pan", "Plastusiowy pamiętnik", "Calineczka"...i coś o jakichś gdańskich kotach :D
Zapisane
Paweł Mateja

*




« Odpowiedz #25 : Stycznia 17, 2011, 14:59:54 »

O, też na winylach słuchałem bajek. Genialne to było! Pamiętam na pewno coś o zwierzakach w balonie, o Szklanej Górze, Paluchu. Miałem też na kasetach trochę bajek, na pewno Gumisie. Pamiętam, że jakieś kasety nawet ojciec mnie i siostrom nagrał - na jakimś badziewnym magnetofonie z mikrofonem czytał książkę. Super się tego słuchało.
Zapisane
SickBastard
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Pabianice




to hell and back

WWW
« Odpowiedz #26 : Stycznia 17, 2011, 15:15:29 »

Pamiętam na pewno coś o zwierzakach w balonie, o Szklanej Górze, Paluchu.

HAHA! Mieliśmy chyba te same winyle z bajkami. Miałem jeszcze kilka, np. "W Karzełkowie wielka susza", którą czytał Bohdan Smoleń, ale to o zwierzakach w balonie to była moja ulubiona. To "Dyzio, Mizio i..." :)

Zapisane

Procella

*




WWW
« Odpowiedz #27 : Stycznia 17, 2011, 15:16:15 »

Też miałam bajki na winylach. Ale zawsze wolałam czytać, niż słuchać.
ze wczesnego dzieciństwa najlepiej pamiętam tomik Bajarka opowiada. Rewelacyjne baśnie z różnych krain. Czytałem je przez długi czas codziennie i chyba żadna lektura tak na mnie nie wpłynęła jak baśnie.
To była świetna ksiażka, też się na tym wychowałam :) Zresztą cały czas jest wznawiana i to w takiej samej okładce, to o czymś świadczy.

Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Kaja

*




« Odpowiedz #28 : Stycznia 18, 2011, 21:05:31 »

...i coś o jakichś gdańskich kotach :D

O gdańskich kotach to był "Ryży Placek". O takim rudym kocie - Placku, który walczył z bandą kocurów znad Motławy. Był tam jeszcze Ślepy Rufin - całkowicie ślepy na jedno oko... i szef gangu - Czarny Bonawentura. Uwielbiałam tę bajkę - to dla mnie klasyk!

Miałam jeszcze ukochane kasety z przygodami Zuzanki Jerzego Niemczuka: "Zuzanka i Papierowy Potwór", "Na planecie An-Alfa-Beta", "Zuzanka i piraci" i "Na Wielkich Wagarach". To nie były klasyczne audiobooki, tylko słuchowiska z podziałem na role i muzyką. Świetni aktorzy to czytali, na prawdę.

Jeszcze bardzo lubiłam "Księcia i żebraka", "O dzielnym Isztwanku" (co to za imię!?), "Oślą skórkę", "Jacka i Placka" (z taką fajną piosenką o marchewkowym polu).

o zwierzakach w balonie to była moja ulubiona. To "Dyzio, Mizio i..." :)

Dyzia i Mizia też słuchałam - wymiatali :D.
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Procella

*




WWW
« Odpowiedz #29 : Stycznia 18, 2011, 22:07:22 »

"O dzielnym Isztwanku" (co to za imię!?)
Na mój gust węgierskie. Zapewne uznano, że "dzielny Stefcio" nie będzie brzmiał dobrze. :D

http://pl.wiktionary.org/wiki/István
Zapisane


Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween
Kaja

*




« Odpowiedz #30 : Stycznia 18, 2011, 22:20:55 »

Na mój gust węgierskie.

Bardzo prawdopodobne, autor też był węgierski chyba :).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Willpower

*




a sun that never sets

« Odpowiedz #31 : Stycznia 18, 2011, 22:45:51 »

Zaczęłam czytać mając trzy lata, nie pamiętam od czego. Na pewno nie były to "Dzieci z Bullerbyn", więc w oczach Willpowera jestem zapewne spalona :]

Wręcz przeciwnie :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #32 : Stycznia 18, 2011, 23:15:10 »


O gdańskich kotach to był "Ryży Placek". O takim rudym kocie - Placku, który walczył z bandą kocurów znad Motławy. Był tam jeszcze Ślepy Rufin - całkowicie ślepy na jedno oko... i szef gangu - Czarny Bonawentura. Uwielbiałam tę bajkę - to dla mnie klasyk!

Oooo :) Ale super, że pamiętasz tytuł. Może uda mi się to teraz jakoś namierzyć :)Też uwielbiałem tą historię - obok "Plastusiowego pamiętnika" i "Oślej skórki" to właśnie tych płytek (bo pamiętam, iż miałem to na małych płytkach - dwóch albo trzech) słuchałem chyba najczęściej.
Zapisane
Kaja

*




« Odpowiedz #33 : Stycznia 18, 2011, 23:35:29 »

Te nagrania były robione na podstawie książki Jana Tettera - "Ryży Placek i trzynastu zbójców". Udało mi się też znaleźć informacje o innej książce z tej serii - "Ryży Placek i portowa kompania". Są też audiobooki z tymi bajkami z 2009 roku. Nie zależy mi specjalnie na nowej wersji, ale bardzo bym się ucieszyła, gdyby można było kupić to stare słuchowisko... to było chyba z Polskiego Związku Niewidomych.
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #34 : Stycznia 19, 2011, 01:34:59 »

Boże, ależ macie pamięć, ja nie pamiętam od kiedy zaczęłam czytać, ani od czego tak naprawdę mnie wzięło na namiętne czytelnictwo. Ale to było jeszcze przed Potterami, chociaż Pottera zaczytywałam do zdarcia, jeszcze zanim był prawdziwym hitem, aczkolwiek pamiętam, że kiedy po sugestii pani z biblioteki zaczęłam to czytać na początku wydało mi się kretyńskie i odłożyłam, dopiero kiedy grypa mnie zmogła książka wróciła do łask i pochłonęła mnie zupełnie ;)
Może "Pinokio"? Jedna z pierwszych szkolnych lektur,zaczarował mnie, strasznie grube mi się to wtedy wydawało, taka "dorośle gruba książka" po jakiś wcześniejszych cienkich czytankach.
Chyba stawiałabym też na te kultowe "Dzieci z Bullerbyn" jako taki pierwszy zapamiętany tytuł, który zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie, potem przez wiele lat co wakacje wracałam do tej pozycji. Uwielbiałam też wszelkie bajki Disneya, miałam ogromną kolekcję takich cienkich książeczek, no ale tam tekstu było mało a więcej obrazków, więc się nie liczy, niemniej to chyba były moje pierwsze świadomie wybierane książki, no i od razu zapędy w tworzeniu kolekcji :P
Jeszcze był Pan Samochodzik! Trochę później, jakoś 5-6 klasa...To podobno lektura "nie dla dziewczynek", jak mi ktoś wówczas powiedział, więc z przekory się do nich dobrałam. "Templariuszy" czytałam z wypiekami, co to był za klimat! :D Pamiętam jeszcze jedną świetną książkę, strasznie dziwna była - "Władca lewawu"  Terakowskiej - opowiadała o chłopcu, który odkrył w jakimś korytarzu na Wawelu przejście do "innego" Krakowa - Wokark(u), gdzie wszystko było odwrotnie, groźne, szalone i gdzie znajdują się odpowiedzi na pytania o przeszłość bohatera. Bardzo ciekawa lektura, do dziś świetnie ją pamiętam i co jakiś czas wypożyczałam.
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Kaja

*




« Odpowiedz #35 : Stycznia 19, 2011, 02:16:45 »

A mi ktoś tak niefortunnie streścił o co chodzi w Potterach, że nie miałam najmniejszego zamiaru tego kiedykolwiek czytać :pff4:.
Dopiero kiedy moja młodsza siostra miała na to fazę, przekonałam się o czym tak na prawdę są te książki i pochłonęłam wszystko. To było chyba w 1 klasie liceum, albo w ostatniej gimnazjum.
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #36 : Stycznia 19, 2011, 02:30:45 »

A mi ktoś tak niefortunnie streścił o co chodzi w Potterach, że nie miałam najmniejszego zamiaru tego kiedykolwiek czytać :pff4:.
Dopiero kiedy moja młodsza siostra miała na to fazę, przekonałam się o czym tak na prawdę są te książki i pochłonęłam wszystko. To było chyba w 1 klasie liceum, albo w ostatniej gimnazjum.
Tak w sumie, jakbym miała teraz streścić komuś pokrótce o co chodzi  Potterach, to też by wyszła z tego niezbyt zachęcająca, porąbana historia, raczej odstraszająca potencjalnych czytelników :P To po prostu trzeba było samemu czytać, nie sugerować się jakimiś medialnymi doniesieniami o "małym czarodzieju" (nota bene określenie to stosowano nadal przy premierach ostatnich tomów, w których taki mały to on nie był już,  ogóle strasznie mnie ono denerwowało, sugerowało mi, że czytam jakieś książki dla małych dzieci ;) ) i tak dalej. Wielu moich znajomych nie przeczytało tego, bo nasłuchali się o Potterze tyle, że im się odechciało zupełnie, inni się wypieli na popularność sagi bo chcieli być alternatywni, jako ci, co "tego gówna nie czytali i są z tego dumni" ;) Dobrze, że jednak po nie sięgnęłaś jeszcze :) Straszy mam sentyment do Pottera, ciekawa jestem jak to będzie jak wrócę do niego za kilka lat.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 19, 2011, 02:38:31 wysłane przez Faay » Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Kaja

*




« Odpowiedz #37 : Stycznia 19, 2011, 02:38:02 »

Tak w sumie, jakbym miała teraz streścić komuś pokrótce o co chodzi  Potterach, to też by wyszła z tego niezbyt zachęcająca, porąbana historia, raczej odstraszająca potencjalnych czytelników

Ja słyszałam mniej więcej coś w tym stylu: "To historia małego chłopca, sieroty, który uciekł od szarej rzeczywistości w świat czarów". No comment :pff4:. Po takim opisie spodziewałam się czegoś w stylu "Karolcia i magiczny koralik".
To było w momencie takiej pierwszej fali zainteresowania książką. Nie było jeszcze wtedy nawet filmów o Potterze. Ja przeczytałam to tak około 2003 roku, a potem obejrzałam filmy (chyba były już nakręcone 2 części).
Zapisane

"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
Faay

*

Miejsce pobytu:
Poznań




Quoth the Raven, "Nevermore."

« Odpowiedz #38 : Stycznia 19, 2011, 02:45:27 »

Tak w sumie, jakbym miała teraz streścić komuś pokrótce o co chodzi  Potterach, to też by wyszła z tego niezbyt zachęcająca, porąbana historia, raczej odstraszająca potencjalnych czytelników

Ja słyszałam mniej więcej coś w tym stylu: "To historia małego chłopca, sieroty, który uciekł od szarej rzeczywistości w świat czarów". No comment :pff4:. Po takim opisie spodziewałam się czegoś w stylu "Karolcia i magiczny koralik".
To było w momencie takiej pierwszej fali zainteresowania książką. Nie było jeszcze wtedy nawet filmów o Potterze. Ja przeczytałam to tak około 2003 roku, a potem obejrzałam filmy (chyba były już nakręcone 2 części).
Ej, to nie tak źle, po prostu zabrzmiało jak dziwna opowieść o chłopcu z zaburzeniami psychicznymi :P Mogłaś na przykład usłyszeć coś o twarzy złego czarownika pod turbanem nauczyciela szkoły magii, trójgłowym psie Puszku czy innych cudach-niewidach, to by mogło dopiero wywołać poważne wątpliwości :D
Zapisane

"If this is a dream, the whole world is inside it." Stay
Rose
Gość
« Odpowiedz #39 : Stycznia 19, 2011, 09:24:08 »

Jeśli już mowa o audiobookach z dzieciństwa to ktoś tu słuchał bajek w radiu? Czy jesteście na to za młodzi?
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: