Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mashup  (Przeczytany 8443 razy)
Robert

*



« Odpowiedz #20 : Grudnia 22, 2010, 01:12:55 »

Cytuj
Niekoniecznie. Nie wiem czemu ciągle rzucasz we mnie jakimiś skrajnymi przykładami.

Nie powiedziałbym, żeby Dostojewski był bardziej skrajny od literatury wagonowej, więc nie tylko ja wyciągam takie przykłady. Zwyczajnie chciałem się dowiedzieć, co dla ciebie kryje się pod "wartość literacką" i "cennym wkładem w literaturę", bo, jeśli mam być szczery, Orbitowski jednak mi się z tym nie kojarzy. Cenię go oczywiście w pewnym stopniu, ale należy chyba zachować proporcje.

Czytałem "Święty Wrocław" i raczej nie podzielam twojej opinii. Sprawnie napisana powieść, ale raczej nic ponadto. Podobnie skonstruowane historie i bohaterów widziałem już wcześniej wielokrotnie, więc nie nazwałbym jej świeżą czy oryginalną. Dużo bardziej cenię sobie "Horror show".

Cytuj
Ok, ja Ci tylko wyjaśniłem, że czasem widzę też marketingowe strony publikacji książki.

Ależ ja też je widzę, tylko to literatura mnie interesuje, a nie marketing. Na ten drugi aspekt zwracam uwagę, jeżeli cierpi przez niego ten pierwszy.

Cytuj
No właśnie tego nie zauważam, i to jest smutne. Ludzie stają się wręcz coraz mniej wybredni, i nie jest to dobre.

Ja takie smętne biadania o upadku i regresie właśnie słyszę co chwila. Historie o tym, jak to kiedyś było cudownie i jaki to był przed laty złoty wiek, towarzyszą ludzkości od zawsze i zawsze były jednakowo wątpliwe. Jakoś powątpiewam w to wielkie wyrafinowanie literackie hipotetycznych wybrednych przodków.
Zapisane
Cichy
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Legionowo



WWW
« Odpowiedz #21 : Grudnia 22, 2010, 11:26:23 »

Czytałem "Święty Wrocław" i raczej nie podzielam twojej opinii

Też z początku wydawało mi się, że "Święty Wrocław" to zwykła historyjka z dziwnym zakończeniem, ale jak Łukasz wyjaśnił mi, o co mu tam chodziło (zerknij do tematu o Orbitowskim), to stwierdziłem, że ma facet łeb na karku i bardzo dobrą powieść napisał. Zresztą, szacunek należy mu się już za sam fakt, że wykreował jakby nowy styl horroru, do tego nasz "rodzimy" :).

Ja takie smętne biadania o upadku i regresie właśnie słyszę co chwila. Historie o tym, jak to kiedyś było cudownie i jaki to był przed laty złoty wiek, towarzyszą ludzkości od zawsze i zawsze były jednakowo wątpliwe. Jakoś powątpiewam w to wielkie wyrafinowanie literackie hipotetycznych wybrednych przodków.

Ale ja nie mówię wcale, że kiedyś był złoty wiek. Było niemal tak samo, tyle że obecnie popkultura i komercja staje się jakby bardziej nachalna. Gdzie nie spojrzysz to łypią na Ciebie bilbordy albo atakują hałaśliwe reklamy. Niemniej jeśli chodzi o mój przykład z telewizją, to w tym momencie muszę powiedzieć, że było lepiej. Na przykład rano w tygodniu leciały programy popularno-naukowe. A parę lat temu to nawet "Miliard w rozumie" zdjęli z anteny.
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: