Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Książki obcojęzyczne  (Przeczytany 1999 razy)
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« : Grudnia 27, 2014, 23:56:25 »

Pomysł na temat naszedł mnie.. przed chwilą  :D (przyznam, że piszę go trochę pod wpływem emocji, albo bardziej "nakręcenia się").

Otóż, chciałem poruszyć temat książek obcojęzycznych, jakie zbieracie i (zapewne) czytacie. Impulsy do założenia tematu były dwa. Po pierwsze: na jednym z forów historycznych pojawił się w dyskusji argument, że rynek książek historycznych jest - co oczywiste - większy za granicą (konkretnie: w krajach anglojęzycznych). Po drugie: osoba poważnie fascynująca się jakimś tematem (w tym przypadku: historią) prędzej czy później sięgnie do literatury anglojęzycznej, bo jest po prostu więcej specjalistycznych pozycji (nie mówiąc już o szybkości ich dostania - w Polsce trzeba niekiedy lata czekać na wydanie jakiejś książki). Z wydawaniem po polsku wiąże się również kwestia opłacalności - prawa do wydania się wykupuje, i tłumaczenie robi do książek, które sprzedadzą się w większej ilości (będzie to opłacalne), a więc często jakieś ogólnikowe opracowania, syntezy, czy też popularne tematy, które na pewno się sprzedadzą (np. Hitler i druga wojna światowa). Nie wspominam tu o literaturze popularnej, bo to oczywiste.

Kolejnym powodem na temat były moje ostatnie zakupy. Pierwszą książką była praca Browninga "Ordinary Man: Reserve Police Battalion 101 and the Final Solution in Poland", która jest już praktycznie niedostępna w Polsce. Widziałem na Alledrogo jedną ofertę za 130 zł, więc zainwestowałem w czterokrotnie tańszą wersję angielską. Drugą pracą był "Holocaust: A Jewish Tragedy" (tysiącstronicowa historia Holocaustu) Martina Gilberta - praca nigdy nie wydana w Polsce, a sam autor jest jednym z największych autorytetów w temacie Zagłady. Przyznam, że z zakupu jestem... dumny  :D.
Wraz z tymi książki pojawiło się dosłownie kilka innych pozycji, które bym chętnie w oryginale poczytał, i na pewno nie byłoby to kupienie dla samego kupienia i szpanu. Mam np. na oku pracę Saula Friedlandera "Nazi Germany and the Jews: The Years of Persecution 1933-1939", której drugą część - "Czas eksterminacji: nazistowskie Niemcy i Żydzi 1939-1945"- wydał Prószyński, zaś pierwszej nie wyda, bo - jak mi odpisali kiedyś w mailu - temat mało popularny...
Nie chcę się specjalnie chwalić, czego nie planuję kupić, żeby głupio to nie wyglądało  :haha:

Z innych książek to na pewno "The Lord of the Rings", którego czytałem kilka lat temu, czy "Titanic" Roberta Ballarda (w Polsce wydany jako "Odnalezienie Titanica"), za którego planuję się zabrać. Również zaznajomienie się na Amazonie z fragmentem książki Gilberta "The Second World War: A Complete History" skłoniło mnie do "zaplanowania" zakupu książki po angielsku, choć są dostępne dwa wydania polskie - książka jest tak prostym językiem napisana, że grzech by było nie brać.

Przeglądając tematy o książkach widać gołym okiem, że lubicie Kinga w oryginale (jak i innych autorów). Co Wami powoduje? Chęć poznania ulubione autora w oryginale? Podszlifowanie języka? No i czy macie jakieś "perełki" w kolekcji?

Do tego - na koniec - dochodzi kwestia ich zdobycia. Można w internecie znaleźć księgarnie językowe, na Allegro też ludzie sprzedają często używane pozycje, i za grosze. Gorzej z księgarniami - ceny tych książek to po prostu angielska cena, pomnożona prze kurs funta + jakieś opłaty... nie rzadko polskie wydania są po prostu solidniejsze, bo np. wiele angielskich wydań to zwykłe paperbacki, a wydania w twardej, solidnej oprawie, to ceny opiewające na 150, 200 i więcej złotych. Rekordem, jaki do tej pory widziałem, był jakiś oksfordzki słownik do starożytności za 850 zł (1600 stron) 

Zapraszam do dyskusji, dzielenia się doświadczeniem i chwaleniem zasobami  ;)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 28, 2014, 09:54:25 wysłane przez Master » Zapisane
Pegaz

*

Miejsce pobytu:
Jarosław

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Grudnia 28, 2014, 03:35:29 »

Ja nie tylko jestem fanem literatury grozy, staram się również czytać opracowania krytyczne, historyczne oraz teoretyczne traktujące o Gatunku. Oprócz polskiej literatury naukowej dużo czytam anglojęzycznej. Jest to dla mnie o tyle wygodne, iż mam (legalny, żeby nie było) dostęp do baz naukowych z literaturą akademicką: JASTOR, Ebrary, Literary Reference Plus bazy EBASCO. Dzięki temu mogę czytać np. A. Smith, The Ghost story 1840 - 1820, S. T. Joshi, Dreamer and a Visionary : H. P. Lovercraft in His Time, S. T. Joshi, Ramsey Campbell and Modern Horror Fiction. O ile książkę Smitha mogę jeszcze zrozumieć, o tyle Joshi to masakra. Napisana pięknym i trudnym angielskim, bardzo moim zdaniem "akademickim" stylem. Chyba dam sobie spokój, i zaczekam aż Cichy czy kto inny to przetłumaczy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 28, 2014, 03:40:06 wysłane przez Pegaz » Zapisane

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
maszynistaGrot

*




« Odpowiedz #2 : Grudnia 28, 2014, 06:55:42 »

Nigdy nie kupowałem książek obcojęzycznych(poza podręcznikami). Niestety mój angielski jest na żenująco słabym poziomie.

Swoją drogą wydaje mi się że książek, tytułów w Polsce coraz więcej. Jak jestem w Matrasie to z reguły dział historyczny omijam z daleka bo boje się że znów "wpadnę" i znów skończy się niekontrolowanymi zakupami :D

Tym bardziej iż tego typu pozycje są w dość wysokich cenach, często w twardej oprawie co dodatkowo podnosi wartość książki.
Zapisane

Nie widział nic, nie słyszał nic - upajał się tylko pędem...

Stefan Grabiński, Maszynista Grot
Aga

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




.

« Odpowiedz #3 : Lutego 16, 2015, 17:55:37 »


Przeglądając tematy o książkach widać gołym okiem, że lubicie Kinga w oryginale (jak i innych autorów). Co Wami powoduje? Chęć poznania ulubione autora w oryginale? Podszlifowanie języka? No i czy macie jakieś "perełki" w kolekcji?

Do tego - na koniec - dochodzi kwestia ich zdobycia. Można w internecie znaleźć księgarnie językowe, na Allegro też ludzie sprzedają często używane pozycje, i za grosze. Gorzej z księgarniami - ceny tych książek to po prostu angielska cena, pomnożona prze kurs funta + jakieś opłaty... nie rzadko polskie wydania są po prostu solidniejsze, bo np. wiele angielskich wydań to zwykłe paperbacki, a wydania w twardej, solidnej oprawie, to ceny opiewające na 150, 200 i więcej złotych. Rekordem, jaki do tej pory widziałem, był jakiś oksfordzki słownik do starożytności za 850 zł (1600 stron) 


Ja czytam w oryginale bo czasami szlag mnie trafia, że trzeba długo czekać na przekład książki, która mnie interesuje. Właśnie to mnie popchnęło na Filologię Angielską a obecnie po skończeniu studiów na szczęście mam codziennie kontakt z językiem w pracy ale również wieczorami zasiadam z beletrystyką anglojęzyczną właśnie - niezależnie od tego czy dana pozycja została już u nas wydana czy też jeszcze nie.

Polecam www.krainaksiazek.pl - pomogli mi ściągnąć wiele książek do pracy magisterskiej. Tam jest zakładka "książki na zamówienie" i np. wklejasz im dane książki na Amazonie a oni ci wyceniają - oczywiście z uwzględnieniem swojej marży, o czym też jest szczegółowe info na stronie. Niemniej jednak oferta tejże księgarni jest sama w sobie przebogata  =)

Nie kolekcjonuje książek już od kilku lat ze względu na problem z nimi w trakcie przeprowadzki. W ubiegłym roku przeprowadzałam się trzykrotnie i za każdym razem rozdawałam znajomym część książek. Obecnie z anglojęzycznych mam na półce tylko sztuki teatralne Clive'a Barkera i "the thief of always" tego samego autora wygrzebaną gdzieś kiedyś po okazyjnej cenie w Londyńskim antykwariacie  :)
Zapisane

"Jestem realnością twardszą niż grawitacja. Jestem jej granicą, jej kamieniem, bólem zęba, wschodem Słońca i drapieżnikiem nad kołyską.
(Linią oporu)." - Jacek Dukaj
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: