Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Dyskusje okołoliterackie => Wątek zaczęty przez: Paweł Mateja on Grudnia 15, 2010, 12:34:46



Tytuł: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 15, 2010, 12:34:46
Książki elektroniczne czyli ebooki. Dostępne w pdfach, albo dedykowanych dla czytników formatach. Korzystacie z czytników, czytacie sobie na komputerze, padzie, komórce? Ten temat jest dla Was.

Sam w życiu kilka książek przeczytałem na komórce - jeszcze starym Siemensie, na malutkim ekraniku. Nudziło mi się w nocnych autobusach, więc lepsze to było niż nic. Ale dawno mi się już to nie zdarzyło. Teraz zazwyczaj czytuję pdfy z dokumentacjami technicznymi i podobnymi. Nie kupuję, tylko ściągam - ale legalnie, bo to wszystko manuale jakiś Open Source'owych programów.

Z czytników nie korzystałem, ale na co dzień w pracy grzebię przy epubach. Za drogie na razie dla mnie te zabawki; poza tym wolę papierowe książki. Jeśli miałbym ochotę coś czytać elektronicznie to właśnie chyba tylko wspomniane już pozycje. Choć gdybym dużo bywał w podróżach, to taki gadżet byłby mi bardzo bliski.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 15, 2010, 12:40:04
Teraz zazwyczaj czytuję pdfy z dokumentacjami technicznymi i podobnymi.

Ha, ha, niezły hardkor z Ciebie :D.

Ja sporo pracuję z tekstami pisanymi na komputerze, także staram się tak często tylko się da nie czytać już dla przyjemności nic z jakiegokolwiek ekranu. Pachnący papier - to jest to. Jeśli już muszę, co najwyżej z ekranu komputera czytam jakieś artykuły matematyczne czy wykłady. Ale to tylko, kiedy mam wątpliwości, czy drukowanie ich w ogóle mi się opłaca.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: human on Grudnia 15, 2010, 14:31:57
Cytuj
Pachnący papier - to jest to

dokładnie, szczególnie jak kupuje sie nową ksiązkę.  Kiedys czytałem i na kompie, i na telefonie ale to jest lipa - czyta mi się cholernie powoli, męczę się, nie czuję pod palcem papieru i po prostu takich książek nie chce mi się czytac ...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: jeanne76 on Grudnia 15, 2010, 14:43:53
Cichy czytanie na ebooków na czytniku z E-inkiem (czyli e-papierem) nie ma nic wspólnego z czytaniem z ekranu. E-ink nie świeci i nie męczy oczu.
Ja czytam od prawie miesiąca - od 18 listopada na Kindle 3 z Amazona. Zamawiałam go bezpośrednio z amerykańskiej strony i kosztował mnie 492 zł (a właściwie męża) tzn. miałam na myśli Mikołaja, więc argument, że to droga rzecz odpada ;)
 


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 15, 2010, 15:13:03
Pińćset zł to jest dużo - biorąc pod uwagę ceny ebooków. Po prostu dalej bardziej opłaca się papier. No, chyba że ktoś czyta te darmowe, ale to w większości rzeczy na licencji Creative Commons.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 15, 2010, 15:32:00
Cichy czytanie na ebooków na czytniku z E-inkiem (czyli e-papierem) nie ma nic wspólnego z czytaniem z ekranu. E-ink nie świeci i nie męczy oczu

Może jeszcze się przekonam, ale jak na razie nie widzę potrzeby posiadania elektronicznego czytnika. Zresztą, wolę nosić jedną książkę w plecaku niż kolejne elektroniczne cuś, i to za pół tysiaka, które można zgubić, upuścić i rozbić itp. Wystarczy, że muszę wozić się z komórką i iPodem, bez których ciężko mi się niestety obejść. ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Willpower on Grudnia 15, 2010, 20:58:02
Szkoda, że czytniki są jeszcze nie na moją kieszeń. Ale ceny sukcesywnie spadają, pewnie kiedyś zainwestuję. Co do czytania na wszelkiej maści monitorach i ekranikach telefonów - zero powagi.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Master on Grudnia 15, 2010, 21:15:44
Odnośnie książek jestem konserwatywny i mogę z niemal 100-procentową pewnością napisać, że nigdy nie spróbuje zabawy z e-bookami i czytnikami do nich. Za plusy takich cacek użytkownicy pewnie podadzą: jedno urządzenie a na nim masa "książek". Ja podam minusy: brak zapachu nowo kupionej książki, przyjemności z jej posiadania i widoku kolekcji książek na półce w pokoju. Pod tym względem opinię mam wyrobioną i jej nie zmienię, choćby nie wiem co.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 15, 2010, 21:34:32
Odnośnie książek jestem konserwatywny i mogę z niemal 100-procentową pewnością napisać, że nigdy nie spróbuje zabawy z e-bookami i czytnikami do nich. Za plusy takich cacek użytkownicy pewnie podadzą: jedno urządzenie a na nim masa "książek". Ja podam minusy: brak zapachu nowo kupionej książki, przyjemności z jej posiadania i widoku kolekcji książek na półce w pokoju. Pod tym względem opinię mam wyrobioną i jej nie zmienię, choćby nie wiem co.

Zgadzam się w 100%.
Kiedyś czytałam e-booki, bo nie miałam kasy na zwykłe książki i nie było to dla mnie wygodne czytanie. Szczególnie jak chciałam wrócić do jakiegoś fragmentu. W zwykłej książce wystarczy zaznaczyć sobie palcem 'gdzie jesteśmy' i sobie spokojnie kartkować. A w e-booku przewijać to trzeba, trudniej odszukać szukanych fragmentów. Przynajmniej dla mnie, bo jestem wzrokowcem i pamiętam, że to było na przykład po lewej w pierwszym akapicie :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: jeanne76 on Grudnia 15, 2010, 21:49:22
Tathagatha na czytniku niczego nie kartkujesz, czytnik zostawiam w uśpieniu i wąłczam na stronie, na której skończyłam czytać. Nie porównujcie czytania na kompie do czytnika - dla niedowiarków polecam pójście do Vobisa i zobaczenie w akcji czytnika Onyx box lub do Empiku - oni mają OYO (nie polecam).
Sama też byłam sceptyczna dopóki nie spróbowałam, Ma w domu ok 4000 książek- nowe już się nie mieszczą. (biblioteczkę odziedziczyłam po babci).


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 15, 2010, 22:11:37
Tak? A co jeśli czytam i stwierdzam, że chcę wrócić do strony numer trzy, bo tam jest wyjaśnione coś co sobie chcę odświeżyć? Jak to wygląda? Bo o takiej sytuacji tu piszę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Grudnia 15, 2010, 22:43:56
Ja nie jestem konserwatywna i doceniam możliwość korzystania z książek w wersji elektronicznej. Mam na kompie wiele książek naukowych w pdfach i bardzo wygodnie się je przeszukuje, nie muszę ich wozić ze sobą, gdy muszę pouczyć się na egzamin, a akurat wypadają święta i jadę do rodziców. Co prawda wygodniej mieć swoje ksero i sobie zakreślać flamastrem ważne fragmenty, no ale z drugiej strony kto by miał pieniądze na kserowanie wszystkiego, co jest potrzebne na studiach :P

A czytać beletrystykę z ekranu lapka też mi się zdarzyło i nie narzekam. Da się przeżyć, oczy mnie nie bolały, a laptop na kolanach to nie taka znowu niedogodność, nawet z moją niemobilną kobyłą :P


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Grudnia 16, 2010, 01:04:16
Odnośnie eInku, czy też ePapieru - wśród osób niezorientowanych w temacie krążą różne opinie. Jedni uważają, że urządzenie, które - cytuję - jest niczym więcej, jak kawałkiem plastiku i ekranem, a na dodatek jego przydatność ogranicza się TYLKO do czytania książek nie jest warte tej ceny. Inni, że - stara śpiewka - nie ma to jak radość ze świeżo kupionej książki, zapach papieru, ładny widok na półce... Czyli wszystko to, czego "kawałek plastyku" nie da. Do tego dochodzą u większości złe doświadczenia z korzystania z eBooków za pomocą laptopów, komórek i palmtopów. Sam czytałem tak przez spory kawałek czasu i uważałem to za dość dobre rozwiązanie a jednak...

...nikt kto tak nie miał w ręku eCzytnika z prawdziwego zdarzenia - wzorem niech jest tu posiadany również i przeze mnie Amazon Kindle 3 - nie jest w stanie docenić tego, jaką radość z czytania książek w wersjach elektronicznych można czerpać. Wzrok się nie męczy - a z pewnością nie bardziej niż w przypadku normalnej książki - czytanie sprawia wiele przyjemności, można wgrać kilkaset książek i nosić przy sobie jeden cieniutki - cóż - kawałek plastiku. Bateria w takim urządzeniu trzyma prawie miesiąc a do tego eCzytniki staniały i to diametralne. Kindle 3 można kupić za około 500 złotych. Wiem, to dużo, ale wiadomo, że w ten sposób się również oszczędza, chociaż podobnie jak w przypadku innych mediów można dyskutować na temat tego, co wypada a co nie wypada. Oczywiście są księgarnie, póki co ubogie, ale coś się w temacie rusza... coś się rozwija...

A'propos - właśnie pojawił się pierwszy Stephen King w postaci eBooka: "Ręka Mistrza" jest do kupienia w formacie EPUB!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: jeanne76 on Grudnia 16, 2010, 06:44:24
Randall dzięki za poparcie. Witam kolejnego kindelko maniaka :)
Poza tym dodatkowym plusem jest możliwość wgrania do takiego czytnika słownika i czytać książki po angielsku a Amazon ma ogromną dostępność ebooków.

Jeśli jesteście sceptyczni idźcie do Empiku lub sklepu Vobis zobaczyć czytnik z E-inkiem.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Grudnia 16, 2010, 11:52:17
Jeśli jesteście sceptyczni idźcie do Empiku lub sklepu Vobis zobaczyć czytnik z E-inkiem.

Lepiej do VOBISA - bowiem OYO Empikowe to jest relikt przeszłości, jeśli chodzi o eCzytnik.

TUTAJ (http://www.kominek.tv/tt.kindle...moje.nowe.malenstwo,artykuly,289.htm) tekst kolejnego "nawróconego" ;-)

Cytuj
Brak możliwości naprawienia tego w Polsce. Jak się zepsuje to pogrzeb.

Serwis Amazona od razu wysyła nowy egzemplarz po zgłoszeniu awarii. W e-mailu proszą o odesłanie im uszkodzonego Kindle. Czas wymiany trwa mniej więcej tyle samo, co czas dostawy przy pierwszym zamówieniu.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 16, 2010, 12:49:35
Co wy, jakąś krucjatę prowadzicie? :D
Ja tak czy siak jedną książkę czytam średnio 2 tygodnie, więc po co mi 400 książek naraz w urządzonku za 5 baniek? ;) Po prostu takie coś mi nie pomoże i tyle, a dodatkowo będę musiał jakoś zwracać na nie uwagę, żeby go nie zgubić itp. Mówię: nie lubię się otaczać elektroniką.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 16, 2010, 13:55:51
A ja dalej jestem ciekawa jaka jest odpowiedź na moje pytanie, bo zastanawia mnie to, a nie po drodze mi do miejsca w którym mogłabym obejrzeć takie cuś.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Grudnia 16, 2010, 14:08:09
Tak? A co jeśli czytam i stwierdzam, że chcę wrócić do strony numer trzy, bo tam jest wyjaśnione coś co sobie chcę odświeżyć? Jak to wygląda? Bo o takiej sytuacji tu piszę.

To nie sprawia najmniejszego problemu. Kindle wyposażony jest w wyszukiwarkę. Można w każdej chwili udać się do konkretnej lokacji, bądź wyszukać interesujące nas słowa i zdania a potem wrócić do ostatnio czytanej lokacji. Takie "cofanie się" i "wracanie" nie zajmuje na pewno więcej czasu niż szukanie w książce papierowej a kto wie, czy nawet nie jest szybsze.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 18, 2010, 13:36:46
No to jest na plus w takim razie. Pamiętam, że jak czytałam w formacie pdf, to nie było to wygodne, mimo, że była wyszukiwarka przecież.
Na pewno jest dużo plusów takiego rozwiązania, chociażby to, że zajmuje mało miejsca i można wszędzie ze sobą takie urządzenie zabrać. I bardzo się cieszę, że mamy coś takiego na rynku.
Jednak dochodzi tutaj kwestia preferencji i ja w tym przypadku pozostaje tradycjonalistką i jak na razie zostaję przy książkach papierowych, bo zwyczajnie czytanie takowych sprawia mi większą przyjemność. A o to tu głównie chodzi.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Grudnia 18, 2010, 13:52:08
Mimo wszystko polecam - przy jakieś okazji, nie żeby specjalnie lecieć i oglądać - obejrzeć sobie urządzenie tego typu w Vobisie. Ludzie zmieniają zdanie, co do ePapieru, kiedy zobaczą to na własne oczy. Po prostu żaden filmik w internecie nie odda tego, czym jest ta technologia w rzeczywistości. Ja przed kupnem mojego pierwszego czytnika wiedziałem wszystko o eInku, przejrzałem setki wideorecenzji a i tak byłem zaskoczony jakością tego, co zobaczyłem, kiedy dostałem go w końcu we własne ręce. A czytanie sprawia taką samą przyjemność,  jak w przypadku książek papierowych, z tym zastrzeżeniem, że wybór mam naprawdę większy i w zasadzie wszystko pod ręką...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 18, 2010, 15:06:23
Ja bym chciał w takim czytniku widzieć jeszcze opcje odczytywania plików z komiksami. Wtedy faktycznie mogłoby mi się takie urządzenie przydać. Byłoby to znacznie wygodniejsze niż czytanie komiksów z ekranu monitora, a niestety wszystkich interesujących mnie tytułów kupować nie jestem w stanie ;)

W sumie nie interesowałem się dokładnie. Istnieje może już taka opcja czy nie? Ekrany są kolorowe, czy mają tylko barwę 'książkowych kartek'? ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 18, 2010, 15:11:54
Mimo wszystko polecam - przy jakieś okazji, nie żeby specjalnie lecieć i oglądać - obejrzeć sobie urządzenie tego typu w Vobisie.

O tak, sprawdzić na pewno sprawdzę.
Żeby wiedzieć na co psioczyć hehehe ;) No chyba że mi się spodoba.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Grudnia 18, 2010, 16:30:17
Istnieje może już taka opcja czy nie? Ekrany są kolorowe, czy mają tylko barwę 'książkowych kartek'?

Tradycyjne eCzytniki (5" - 6") nie nadają się za bardzo do czytania komiksów. Większe (9" - 10") już bardziej (komiksy w formacie JPEG / DJVU), ale to wciąż są odcienie szarości. Wieści o pracy nad kolorowym eInkiem pojawiają się od czasu do czasu, na razie jednak to pieśń nieodległej przyszłości. Do komiksów lepszy jest pewnie jakiś Tablet PC, albo IPad, czy Samsung Galaxy Tab.

eCzytniki docelowo służą do czytania beletrystyki.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 22, 2010, 01:15:44
Ja już dawno dałem się namówić Randallowi na czytnik, ale cały czas czekam na przypływ większej gotówki. Ten powinien nastąpić na przełomie stycznia lutego i od razu kupuję. Owszem zgadzam się, że fajnie jest mieć kolekcję papierowych książek (nie kumam tylko potrzeby ich wąchania. ja je czytam, ale ja głupi trochę jestem :D), ale ja i tak masę rzeczy czytam z kompa albo z wydruków. Obie opcje są męczące. Często mam w autobusie notebooka z książką (który pada po 2 godzinach i jest cholernie niewygodny), a jak ktoś był na zjeździe w Gdańsku to widział jak wyglądają moje wydruki - 4 strony na A4, co czyni czcionkę wyjątkowo nieczytelną. Opcji wyszukiwania i wracania nie potrzebuję. Połowę książek przyswajam i tak w wersji audio, gdzie nie mam takiej możliwości, a se jakoś radzę bez tego :D Na kompie mam masę rzeczy, które chciałbym przeczytać, a na które w wersji papierowej mnie zwyczajnie nie stać i dlatego coś czuję, że już niedługo dołączę do grona zwolenników tego urządzenia.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Grudnia 22, 2010, 11:29:50
nie kumam tylko potrzeby ich wąchania. ja je czytam, ale ja głupi trochę jestem :D

Wiesz, niektórzy wąchają książki, a niektórzy kupują po dwa egzemplarze - jeden żeby stał na półce, drugi do czytania :D :D :D. Co kto lubi.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 21, 2011, 16:13:47
Dziś po raz pierwszy przeczytałem dłuższy tekst z komórki. Nie była to powieść, ale ok. 60-stronnicowe opowiadanie (nie pamiętam ile dokładnie). Dawniej nie ogarniałem jak to w ogóle jest możliwe, ale od roku próbowałem przypomnieć sobie "N." Kinga by wreszcie zabrać się za recenzowanie komiksów. Książki nie chciało mi się nosić, zresztą często mam niby czas na poczytanie, ale oficjalnie muszę robic dobre wrażenie i nie mogę się wywalić z ksiązką w ręku. Z pół roku temu wydrukowałem to sobie, ale też coś mi nie szło. Wczoraj wrzuciłem opowiadanie na komórkę i właśnie skończyłem czytać. Wiem, że korzystając z takiego czytnika niszczę sobie wzrok, ale zmierzam do tego, że dla mnie książki elektroniczne są świetną sprawą. Za każdą wolną chwilą mogę sobie kilka zdań przeczytać, a ja własnie tak najbardziej lubię czytać. "W biegu", a nie w jakich specjalnie do tego przygotowanych warunkach. Myślę, że bez problemu przeczytałbym z komórki dłuższą powiesć, co zresztą pewnie przetestuje zanim wejdę w posiadanie profesjonalnego czytnika.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Stycznia 21, 2011, 16:33:30
Mando: Korzystasz nadal ze swojej Nokii? Masz do niej jakąś aplikację?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 21, 2011, 18:00:57
Nie z Nokki czytałem. Większy telefon dotykowy. Ale muszę przyznać, że odczuwam trochę skutki tych kilkudziesięciu stron :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 30, 2011, 19:41:03
Ja już dawno dałem się namówić Randallowi na czytnik, ale cały czas czekam na przypływ większej gotówki. Ten powinien nastąpić na przełomie stycznia lutego i od razu kupuję.

Trochę przyspieszyłem sprawę. Dodatkowa kasa przyjdzie dopiero w lutym, ale że za tydzień lecę na wymianę to stwierdziłem, że trzeba się szybciej szarpnąć. Od wczoraj jestem posiadaczem Kindle 3 i jestem po prostu zachwycony. Nie sądziłem, że aż tak świetnie to wygląda. W zasadzie od razu zapomina się o tym, że nie trzyma się w ręku prawdziwej książki. Ja swój gadżet odebrałem wczoraj przed południem i już czytam drugą książkę :D Dla mnie największym plusem jest to, że mogę sobie położyć to gdziekolwiek i czytać. Zwykła książka zamyka się, często jest niewygodna w użytkowaniu. Pewnie z czasem fascynacja mi trochę zmaleje, ale na chwilę obecną jestem rozkochany w tym gadżecie. Obawiam się tylko by tego przypadkiem nie zniszczyć bo cholera tanie to to nie było :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Shen on Lutego 02, 2011, 11:43:49
Ja bym chciał w takim czytniku widzieć jeszcze opcje odczytywania plików z komiksami. Wtedy faktycznie mogłoby mi się takie urządzenie przydać. Byłoby to znacznie wygodniejsze niż czytanie komiksów z ekranu monitora, a niestety wszystkich interesujących mnie tytułów kupować nie jestem w stanie ;)

W sumie nie interesowałem się dokładnie. Istnieje może już taka opcja czy nie? Ekrany są kolorowe, czy mają tylko barwę 'książkowych kartek'? ;)
Na moim ereaderze komiksy czyta sie znakomicie, szczegolnie mangi ktore sa czarno biale. Jednak jesli nie przeszkadza Ci brak kolorow to i inne pozycje mozna czytac, ja aktualnie przerabiam wszystkie numery amazing spider-mana. Najlepiej miec komiksy w formacie cbz/cbr i przerobic w calibre do epuba.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Lutego 23, 2011, 19:22:23
Dostałam dziś Onyksa :D :D :D
I włączając się do dyskusji. Jestem tradycjonalistką i nadal będę kupować, wypożyczać i czytać tradycyjne książki, ale taki czytnik to fantastyczna sprawa na czytanie poza domem. O wiele mniej miejsca niż książka zajmuje w torebce, czy walizce. Jak kiedyś mi kierowca autobusu w drodze na wczasy wkładał wlizkę do bagażnika to zapytał mnie, czy wiozę materiały budowlane. Teraz to będzie bajka :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 23, 2011, 19:33:31
Domino ruszyło. Odkąd jestem posiadaczem czytnika sporo czytam serwisów i for o tej tematyce i to dość powszechne, że korzystanie z eczytników zaczyna się rozprzestrzeniać po najbliższym otoczeniu :D Z tego co widziałem, plusem onyxa jest fakt, że odtwarza pliki wordowskie więc jak ktoś jest słaby w edytowaniu plików tekstowych to tutaj wiele książek można czytać bez żadnej ingerencji. Plus polskie oryginały dla uczciwych. U mnie na Kindle trzeba najpierw plik przerobić, ale dochodzę już do sporej wprawy. No i polskie oryginalne książki niestety muszę po kupieniu spiracić by złamać zabezpieczenia. A Onyxa se z przyjemnością obejrzę :D Nie rozwal go przez najbliższe 2 tygodnie :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 23, 2011, 21:14:44
To ja może trochę z innej beczki... jestem absolutnym tradycjonalistą, jeśli o książki idzie, ale... ostatnio się przekonałem, że elektroniczne formy też mają plusy, bywają przydatne:) Otóż czytałem sobie Cusslera i nagle, ku mojemu oburzeniu ( ;) ) zauważyłem, że w książce brakuje kilku stron (wypożyczona z biblioteki była). Niewiele myśląc, wygooglowałem co trzeba i pobrałem z chomika. Dzięki temu mogłem tych kilka brakujących stron przeczytać i nie miałem zepsutej lektury :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Lutego 23, 2011, 23:05:54
To ja może trochę z innej beczki... jestem absolutnym tradycjonalistą, jeśli o książki idzie, ale... ostatnio się przekonałem, że elektroniczne formy też mają plusy, bywają przydatne:) Otóż czytałem sobie Cusslera i nagle, ku mojemu oburzeniu ( ;) ) zauważyłem, że w książce brakuje kilku stron (wypożyczona z biblioteki była). Niewiele myśląc, wygooglowałem co trzeba i pobrałem z chomika. Dzięki temu mogłem tych kilka brakujących stron przeczytać i nie miałem zepsutej lektury :)

Miałem podobną sytuację czytając Siedlisko Cichowlasa i Kyrcza. W 3/4 książki była przerwa i brakowało 20 stron, książki nie mogłem zwrócić bo nie miałem paragonu. Napisałem do Roberta i przesłał mi brakującą treść w wordzie.

Fajny ten czytnik ebooków tylko, że drogi (jak dla mnie)... może kiedyś  :rad2:   


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 24, 2011, 11:59:57
zauważyłem, że w książce brakuje kilku stron (wypożyczona z biblioteki była)

Chamstwo!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 24, 2011, 13:01:45
hehe, generalnie tak, ale w tym przypadku wyglądało to raczej na błąd drukarni - chyba, że ktoś bardzo starannie resztki stron powyrywał... ale nie sądzę, by tak było. Pamiętam też egzemplarz "Władcy pierścieni", w których zamiast np. stron 131-160 była powtórka ze stron 101-130 :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Lutego 24, 2011, 16:33:19
Domino ruszyło.

No, mama też już się szykuje :)

Cytuj
A Onyxa se z przyjemnością obejrzę :D Nie rozwal go przez najbliższe 2 tygodnie :D

Jak Ci pokażę i jak będę chciała to rozwalę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Czerwca 15, 2011, 14:23:47
Kindle 3 WIFI za 366 złotych? (http://Kindle 3 WIFI za 366 złotych?)

Myślę, że ciekawa oferta dla ludzi, którzy odwlekali zakup eReadera z powodu zaporowej ceny. Nie wiem, czy to oficjalna promocja, nie wiem, czy Amazon zrealizuje takie zamówienie (chociaż z ich podejściem do klienta to jest mocno prawdopodobne, że czytnik wyślą), ale ja - gdybym nie miał już ich czytnika, z pewnością bym spróbował.

link nie działa - crusia


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Aga on Września 01, 2011, 19:26:26
Ja już dawno dałem się namówić Randallowi na czytnik

A ja ostatecznie podjęłam decyzję po zobaczeniu Twojego czytnika :D

Kindle jest czytnikiem rewelacyjnym, w parę minut wiadomo co i jak działa - jest banalny w obsłudze. Dla mnie największą zaletą jest to, że w końcu nie będę musiała nosić 700-1000 stronowych cegieł w torebce tylko eleganckie, niewielkie urządzenie. Na razie mam na nim dwie książki, ale myślę, że starczą mi na parę tygodni.

Nie dostrzegam w Kindle żadnych was, poza ceną ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 01, 2011, 22:03:54
Ja nawet ostatnio trochę pdfów czytałem bo mi się komp spalił i od kilku miesięcy siedzę na takim zakichanym notebooku, który nie wyrabia przy konwertowaniu książek. Jak się przy pdfie ustawi ekran w poziomie to nawet w miarę przyjaźnie się czyta. Ideał to nie jest ale nie narzekam.

Ostatnio też robiłem testy z komiksami. Przerobiłem "Żywe trupy" bo i tak czarno-białe. No tutaj to już niestety baaaaaaardzo daleko do ideału, ale komiks mam na czytniku i od biedy, w krytycznej sytuacji może będę miał ochotę sięgnąć :-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 10:06:05
Widzę, ze większość forumowiczów jest przychylnych elektronicznemu rozwojowi literatury, ja jednak do nich nie należę. Skoro ktoś tak woli to jego sprawa, ale dla mnie jest to profanacja książki, księgarń, bibliotek i całej otoczki związanej ze słowem pisanym. Wiadomo, że rozwój cywilizacyjny jest nieunikniony, elektronika wypiera dosłownie wszystko, ale nie znaczy to, że nie może współistnieć z klasycznym wizerunkiem literatury. Gdyby ebooki miały przybić ostatni gwóźdź do trumny papierowej książki, to na pewno stanął by po przeciwnej stronie barykady i bronił jej do ostatniej kropli krwi, tak jak ci z Greenpeacu. :D 


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 02, 2011, 10:41:27
A ja niestety po innej niż Ty :p sam nie mam czytnika, ale mam nadzieje ze jeszcze w tym roku dorobie się Kindla. Wątpię żeby kiedykolwiek ebooki miały zabić papier, ale możliwe ze bedą tańsze bo nie trzeba kasy na papier - co jest dużym plusem bo lasów coraz mniej, i cmimo tego ze na czytniku przeczytałem tylko ok. 100 stron było to bardzo miłe czytanie i czułem ze jest to jakiś krok w stronę czegoś dobrego, jakiejś rewolucji czytelniczej.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 10:44:40
No jakby były tańsze, to jeszcze mogłabym się zastanawiać. W chwili obecnej tak nie jest, co mnie dziwi - bo odchodzą koszty druku.

Raczej też sobie nie wyobrażam, że miałabym zrezygnować z papierowej książki, głaskania grzbietu itp fetyszy.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 02, 2011, 10:54:21
Po paru miesiącach od mojej ostatniej wypowiedzi wciąż nie czuję żadnej potrzeby posiadania Kindle'a. Dostrzegam jego zalety, wiem, że może się podobać, widziałem na żywo jak działa... No ale nie rozumiem po co mi to. Prawda jest taka, że ja książek zbytnio nie szanuję (chyba że to unikaty), wożę wszędzie ze sobą, czytam na stojąco w tłoku w pociągu, w autobusie... Z takim czytnikiem bałbym się w ogóle jeździć, żeby go nie uszkodzić czy nie upuścić...

Bardzo możliwe, że wkrótce e-booki staną się równie popularne co zwykłe książki, będą tanie jak barszcz, ale ja i tak będę starał się kupować zwykłe książki. Wiem, wiem - wycinka lasów i tak dalej, ale przecież gdyby nie było papierowych książek, to lasów, które się wycina specjalnie pod nie, w ogóle by nie zasadzano :).

A dla miłośników książek w wersji elektronicznej taka stronka, nie wiem czy ktoś już to wrzucał:
BEZ KARTEK (http://www.bezkartek.pl/)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 02, 2011, 10:56:20
Następne pokolenia pewnie będą kojarzyć te "doznania" ze szkołą albo przestarzałą technologią :D Założę się, że za kilkadziesiąt lat drukowanie książek będzie uważane za marnowanie cennych złóż drewna ;)

Ja tylko czekam, aż troszkę stanieją, bo na razie mimo wszystko szkoda mi tych 500 zł. Za 300 już bym kupiła :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 02, 2011, 11:14:57
Za kilkadziesiąt lat to może powszechnym stanie się papier elektroniczny..?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 11:49:06
To co idzie na książki to jest mały pikuś :D, lasy na tym za wiele nie ucierpią, zobaczcie ile idzie na biurokrację w firmach! :o :o :o Tylko jeden oddział banku zużywa tyle papieru, że głowa boli, a kosmiczna ilość wszelkiej maści ulotek i reklam idzie do śmietnika bez żadnego wykorzystania. :pff4: Kolejny przykład to drukowanie jednorazowych niby to książek, a nazywanych ćwiczeniami, do szkół. :o
Książka ma duszę, a te wszystkie elektroniczne badziewia nie, tyle ode mnie bo mi ciśnienie skacze jak czytam wiadomości w tym wątku, jednak już stary jestem. :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 11:53:02
No to ja też stara jestem, bo mam podobne odczucia :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 02, 2011, 12:01:58
To jest na troje ;) Czytniki formatów elektronicznych bywają może użyteczne, ale magii zero :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 12:07:11
Ja sobie pewnie kupię jak będzie tańsze, żeby zabierać w podróż, ale tylko w przypadku jak będę miała grubsze książki.
Ostatnio miałam ogromną chęć zabrać ze sobą aktualnie czytaną książkę (780 stron), ale to byłoby głupie... Ciężka jest.
A tak to bym mogła sobie załatwić na czytnik i nie zaczynać nowej i nie umierać z ciekawości przez kilka dni.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 02, 2011, 13:11:32
Rozumiem magię miliona książek na półce - piękna sprawa. Ale większą magię widzę w samej literaturze i niekoniecznie interesuje mnie sposób jej wydania (pomijając kwestie tłumaczenia, ale to zupełnie inna historia). Zawsze uważałam, że jak ktoś zaczyna rzucać uwagami typu "a kiedyś to było tak i tak" albo "bo na Pegasusach to się grało! a teraz to te gry robią tylko dla grafiki i efektów..." to oznaka stetryczenia :D Jak sama zacznę tak mówić to będzie znak, że czas zakupić krem przeciwzmarszczkowy :D

I jak czytam wasze posty to myślę, że trochę odstaję od towarzystwa, bo rzadko noszę ze sobą książki... gdziekolwiek. Może to dlatego, że nigdzie nie muszę dojeżdżać, ale... nie biorę na przykład książek na wykłady czy na przerwy między zajęciami. A jakbym miała taki czytnik to pewnie bym sobie nie raz coś poczytała, czekając na wykładowcę czy coś. Poza tym to świetny sposób, by się uczyć - nosić netbooka mi się nie chce, a czytnik z notatkami chętnie zabiorę ze sobą, żeby coś powtórzyć przed egzaminem :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 13:27:12
Nie zgodzę się, że to oznaka stetryczenia. Mi samą przyjemność sprawia ładna okładka, zapach książki czy przewracanie kartek.
Chodzi o samo obcowanie, a nie gadanie, że czytniki są złe bo to elektronika i nowe i chęć zostania przy tradycyjnej formie.
Ja widzę wiele plusów czytników i nie mam nic przeciwko, żeby ta dziedzina się rozwijała.

Jednak dla mnie samej oprócz zawartości, sama książka jako przedmiot stanowi wysoką wartość. Nie widzę nic w tym złego, bo to tak jakby mówić, że tetrycy wysyłają pocztówki z nad morza, skoro można pyknąć fotę telefonem i wysłać MMSa z pozdrowieniami.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 02, 2011, 13:32:04
To co idzie na książki to jest mały pikuś :D, lasy na tym za wiele nie ucierpią, zobaczcie ile idzie na biurokrację w firmach! :o :o :o

Masz absolutną rację, u mnie w pracowni drukuje się na okrągło i chociaż bardzo staramy się ograniczać marnowanie papieru do minimum nie mamy specjalnie wyboru... Urzędy do zatwierdzenia jednego projektu wymagają pięciu egzemplarzy. Na zwykły domek jednorodzinny oprócz samego projektu przypada w tej chwili około 100-150 stron opisu, obliczeń konstrukcyjnych i kserówek wszystkich możliwych uprawnień - papier koniecznie zadrukowany jednostronnie. Wszystko to nie wiadomo po co, dziesięć lat temu wystarczała jedna dziesiąta tego co teraz, a domy wyglądały tak samo.
Czytniki przydałyby się bardzo w szkołach... wtedy materiały do nauki stałyby się z czasem tańsze i dzieci nie musiałyby tyle dźwigać.

Nie zgodzę się, że to oznaka stetryczenia. Mi samą przyjemność sprawia ładna okładka, zapach książki czy przewracanie kartek.
Chodzi o samo obcowanie, a nie gadanie, że czytniki są złe bo to elektronika i nowe i chęć zostania przy tradycyjnej formie.
Ja widzę wiele plusów czytników i nie mam nic przeciwko, żeby ta dziedzina się rozwijała.

No tak. W ogóle to nie chodzi o magię tych rzędów książek na półkach... nie umiem tego wytłumaczyć. Po prostu faktura papieru, zapach, oprawa graficzna - dla mnie to ma duże znaczenie. Poza tym nie mogę czytać zbyt dużo z ekranu... mój zawód wymaga ode mnie wielogodzinnego ślęczenia nad rysunkami na kompie, przybliżania i oddalania obrazu i wpatrywania się w kreski, co wymaga dużego wysiłku i szybkiej akomodacji oka. Po pracy wolę mieć kontakt z żywą książką ;).


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 02, 2011, 15:25:57
Też pracuję przy kompie, a i tak wierzę w wygodę e-papieru. Fajnie się czyta tradycyjne książki, ale czytnik ma tyle innych zalet... Nie wspominając już o tym, że bardzo liczę na spadek cen e-booków :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 15:30:27
Jeśli uwielbienie do książek jest oznaką stetryczenia, to ja bardzo chętnie nazwę siebie tetrykiem. :haha:
Te wszystkie nowinki techniczne może i przydają się w życiu studenckim, niestety kiedyś czasy studiów się skończą, wiecznie nie będzie się miało dwadzieścia lat i zacznie się schemat: praca, dzieci, dom. Wtedy te wszystkie duperałki techniczne i wypasione telefony będzie można o kant dupy potłuc. :D
A z książką w ręku (papierową oczywiście), w zaciszu domowego ogniska (nie tramwaju czy kolejce do dziekanatu), zawsze będzie przyjemnie usiąść i zatopić się w magiczny świat literatury. :roll:
Dla mnie pewne rzeczy mają konkretne zastosowanie i tego się trzymam, telefon służy do rozmawiania, komputer do pracy albo zabawy, a książka do czytania. :D
A tak a propo Crusia, tobie to jeszcze długo nie będzie potrzebny krem przeciwzmarszczkowy, dlatego rozumiem twój punkt widzenia, zresztą jak i większości twoich rówieśników. Totalnym zaskoczeniem jest jednak to, że trafiają się ludzie w twoim wieku, którzy mają oznaki stetryczenia! :o :o :o Mam na myśli na przykład ...Agathę. :D ;)
Zresztą jak ktoś kiedyś powiedział - stary młodego nie zrozumie. :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 02, 2011, 15:43:50
To co idzie na książki to jest mały pikuś :D, lasy na tym za wiele nie ucierpią, zobaczcie ile idzie na biurokrację w firmach!

Dokładnie. W mojej firmie tak średnio drukuje się pewnie ze 4-5 tysięcy kartek dziennie... Masakra. Niestety mam wrażenie, że gadanie o wycinanych drzewach to tak jak gadanie o globalnym ociepleniu - człowiek ma drobny wpływ na nie, ale i tak tworzy się kolosalne kampanie.

Rozumiem magię miliona książek na półce - piękna sprawa. Ale większą magię widzę w samej literaturze i niekoniecznie interesuje mnie sposób jej wydania

Tu nawet nie chodzi o magię milionów książek na półce. Dla niektórych książka to nie tylko zawartość literacka, to coś więcej. I to coś więcej często wpływa na to jak odbiera się dzieło. Na przykład książka, która teraz leży obok - listy Lovecrafta. Wydana kilkadziesiąt lat temu, dzięki czemu papier zaczął ładnie pachnieć starością - no wprost idealna rzecz jak na czytanie tego kolesia. Gdybym to samo miał na ekranie elektronicznym, to nie czułbym się tak jakbym czytał ten sam materiał. Nawet noszenie w plecaku takich cegiełek jak Dukajowe jest bardzo atrakcyjne - ten człowiek to chodząca encyklopedia i czując ciężar tej księgi wiem, że z encyklopedią mam do czynienia :). Albo przykład ukradziony od Kai: "Władca Pierścieni" - w czytniku mam skakać z tekstu na koniec książki żeby zobaczyć mapę? Poza tym co to za mapa krainy fantasy, którą ogląda się na ekranie, a nie trzyma w ręku...
To tak jakbym jadł cukierki kawowe zamiast pić kawy albo patrzył się w dający ciepło ekran z płomieniami zamiast prawdziwego kominka (znowu przykłady od Kai).

Powiem tyle: nie jestem przeciwnikiem czytników elektronicznych, ale nie rozumiem też takich zachwytów nad nimi. Mogą one zrewolucjonizować wiele aspektów życia (choćby biorąc pod rozwagę przykład z podręcznikami dla dzieci albo przykład z notatkami z wykładu), ale raczej nie zlikwidują czegoś takiego, jak książka papierowa. Poza tym wiem, że przy Kindle'ach oczy się tak nie męczą jak przy zwykłym ekranie, ale naprawdę - wolałbym po 8 godzinach przed komputerem w pracy już nie mieć do czynienia z niczym elektronicznym w chwili relaksu.

nie biorę na przykład książek na wykłady czy na przerwy między zajęciami. A jakbym miała taki czytnik to pewnie bym sobie nie raz coś poczytała, czekając na wykładowcę czy coś.

A jaka jest różnica między wyjęciem książki a wyjęciem czytnika czekając na wykładowcę?

"a kiedyś to było tak i tak" albo "bo na Pegasusach to się grało! a teraz to te gry robią tylko dla grafiki i efektów..." to oznaka stetryczenia :D

Nie wiem z czego to się bierze, ale dla takich starych dziadów jak ja stare gry faktycznie są bardziej grywalne niż te nowiutkie ;). Np. Heroes of Might & Magic V, w którą to grę grałem sporo, przy jedynce chowa się zupełnie, mimo że silnik graficzny itd. ma dużo bardziej zaawansowany. Ale magii, brakuje magii.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 02, 2011, 16:22:01
Nie wiem dlaczego zakładacie, że jak ktoś jest zwolennikiem czytników to jest jednocześnie przeciwnikiem książek drukowanych. Ja mam czytnik, korzystam z niego i kupuję książki drukowane., Mało tego, kupuję również takie, które przeczytałam w formie elektronicznej. Czytniki są świetne w podróży i wygodne w czytaniu. I wbrew pozorom trudniej je zniszczyć niż sporo książek drukowanych.

Co do Tolkiena i mapy, to uważam, że można ją sobie skserować bądź wydrukować i zerkać na bieżąco w czasie czytania. Z "Kodem Leonarda da Vinci" miałam tak, że czytałam powieść, a obok miałam album rozłożony, żeby sobie oglądać to o czym pisze.

A nawet gdyby nie, to w czytniku bardzo łatwo przeskakuje się nawet na odległe strony  :rad2:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 16:52:53
Nie wiem dlaczego zakładacie, że jak ktoś jest zwolennikiem czytników to jest jednocześnie przeciwnikiem książek drukowanych.

Ja nie odebrałam tego tak i wcale tak nie uważam.

Raczej większość pisze, że zwyczajnie nie może się przemóc na zmianę papieru na elektronikę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 02, 2011, 16:56:15
Oj to i ja się wypowiem w tym temacie.

Przede wszystkim chcę powiedzieć jedno: nie lubię ebooków. To tak na początek. Wydają mi się bezbarwne, monotonne i zwyczajnie chłodne. Niestety, ale nie umiem się do nich przekonać jako czytelnik. Książka to książka. Musi swoje ważyć, mieć okładkę, obwolutę i muszę ją fizycznie czuć. Co z tego, że wydam XXX złotych/dolarów/rupii na ebooka, skoro fizycznie go nigdy nie dotknę? Bo ten ciąg znaków na ekranie czy plik na komputerze to jednak nie to samo. Ja zwyczajnie mam zboczenie książkowe. Zawsze staram się kupić twardą oprawę (miękkie mnie jakoś brzydzą...), w księgarni patrzę czy egzemplarz jest kompletny, czysty itd. Traktuję to jako inwestycję w swoją rodzinę też, gdyż książka może służyć przez pokolenia.

Co jeszcze mi w ebookach przeszkadza? Chociażby czytanie publikacji naukowych z przypisami końcowymi. Domyślam się, że można na pewno czytać w ebookach przypisy w jakiś bardziej intuicyjny sposób (w formie linków czy coś takiego), ale czy na pewno? Bo jak miałbym pamiętać numery stron na czytniku (tekst właściwy i przypisy) to bym chyba oszalał. A w książce papierowej to wystarczy tylko jedna zakładka :) Właśnie - zakładki. Jakiś komputerowy znaczek ma mi zastąpić sfatygowane, postrzępione zakładki? No way  :diab9:

Chociaż jak patrzę na moje powyższe wywody to zastanawiam się czy nie jestem obłudny... Ponad 90% materiałów do mojego doktoratu mam w formie cyfrowej (zdjęcia, skany) i prawie codziennie narzekam, że w Polsce koszt zamówienia skanów/zdjęć w archiwum jest wyższy niż kserokopii... Chętnie bym wybrał model stosowany w wielu archiwach na zachodzie, gdzie fotografowanie materiałów jest nawet darmowe... To jest przypadek, kiedy tekst w formie elektronicznej jawi mi się jako coś pozytywnego ;)

Wydaje mi się też że już raczej od ebooków i książek cyfrowych nie uciekniemy. Ma to swoje (jednak!!!) zalety. Może niekoniecznie w przypadku książek, ale w (wspomnianej już) administracji jak najbardziej. Oszczędność papieru to tylko wierzchołek góry lodowej zysków. Ja staram się też patrzeć na ebooki trochę szerzej i mam jakąś taką teorię, że jest to kolejny krok w rozwoju po wynalezieniu druku. Może to za duże słowa, ale? Kto wie. Generalnie ebooki mogą moim zdaniem w znacznej mierze zastąpić wydania książek w miękkiej oprawie, a na pewno nie wyprą kolekcjonerskich twardych opraw i tym podobnych pozycji.

Staram się też znaleźć pozytywny aspekt przenoszenia książek w cyfrowy świat. Jeśli ebooki sprawiłyby, że nastąpił by wzrost czytelnictwa to byłby to proces wręcz cudowny! Tyle się mówi o spadku czytelnictwa, więc może droga elektroniczna okaże się dobra? Jednocześnie część pieniędzy jakie przyniósłby cyfrowy rynek książek można by przeznaczyć na wydawanie pozycji tradycyjnych, tym samym pozostawiając na rynku tak cenione przez wielu książki papierowe.

Zacząłem negatywnie, a skończyłem pozytywnie. Coś w tym jest. To jak ze szkiełkiem i okiem mędrca. Książek papierowych będę bronił zawsze całym sercem, ale chcę też doceniać ich wersje cyfrowe z logicznego punktu widzenia. Ewolucji nie należy się bać. A jedynie kontrolować by nie zmieniła się w rewolucję.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 02, 2011, 17:49:04
Nie wiem dlaczego zakładacie, że jak ktoś jest zwolennikiem czytników to jest jednocześnie przeciwnikiem książek drukowanych.

Ja tak nie zakładam :)... mój tata na przykład jest chyba największym miłośnikiem książek jakiego w ogóle znam (może oprócz Cichego), a czyta e-booki ;). Po prostu stwierdzam, że to rozwiązanie jest zupełnie nie dla mnie.

Co do Tolkiena i mapy, to uważam, że można ją sobie skserować bądź wydrukować i zerkać na bieżąco w czasie czytania. Z "Kodem Leonarda da Vinci" miałam tak, że czytałam powieść, a obok miałam album rozłożony, żeby sobie oglądać to o czym pisze.

No tak, ja przy czytaniu "Władcy" używałam takiej dodatkowej książki z samymi mapami - "Podróże Froda". Tak czy inaczej i album z obrazami i te mapy to były książki. W ogóle tego typu albumy wymagają większego formatu, żeby można było sobie wszystko dokładnie obejrzeć. Jak dla mnie niektóre rzeczy są wygodniejsze na papierze.

Crusia, zarówno Ty jak i Cichy pracujecie głównie na tekście. Uwierz, że to jest co innego niż CADowe rysunki. Na ekranie laptopa mam tabelki i okno renderowe, a do tego podłączam drugi duży ekran do wyświetlania rzutów. Przybliżam, oddalam, przesuwam i muszę wytężać wzrok nad szczegółami rysunków. Dla oka to jest zupełnie innego typu praca... ale nie myślcie, że marudzę - praca na kompie jest o wiele wygodniejsza niż kreślenie ręczne ;). Po prostu jest to jeden z głównych powodów, dla których już nie oglądam telewizji i staram się poza pracą nie korzystać dużo z laptopa i innych urządzeń elektronicznych. Dlatego czytnik nie będzie mi potrzebny, skoro mogę używać zwykłych książek.

Jest jeszcze jedna rzecz, która w moim przypadku ma spore znaczenie - faktura papieru, wielkość czcionki, proporcje marginesów, sposób oprawienia, czasem ilustracje... cały bagaż doświadczeń w sztuce introligatorskiej... niektóre z tych elementów są nie do przeniesienia na ekran czytnika. I nie mam nawet na myśli "duszy" książek, tylko bardzo konkretne rzeczy - np. miałam wiersze Safony wydane w kwadratowym formacie z bardzo dużymi marginesami, wyglądało to na prawdę fajnie i dobrze się czytało. Wiem, że tekst na czytnik też można różnie przygotować, ale nie zmienia to faktu, że zawsze mam w ręku to samo urządzenie - w przypadku książek każda jest inna :). Mamy do czynienia z trójwymiarowymi przedmiotami, a nie z płaskim tekstem wyświetlanym na ekranie (jakkolwiek dobrze ten tekst byłby opracowany).
Moim zdaniem porządnie i estetycznie wydana książka ma szansę przetrwać ze 200 lat i to nie jest zmarnowany papier. Czytniki za to mogą się okazać bardzo pożyteczne np. do czytania prasy (to byłaby moim zdaniem sensowna oszczędność papieru) i do nauki. Notatki studenckie, jak pisała Crusia, faktycznie mogłyby się okazać wygodniejsze na tego typu urządzeniach. Wczoraj słuchałam audycji na temat podręczników szkolnych w formie cyfrowej - to jest też bardzo dobry pomysł.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 02, 2011, 19:06:20
Też jak kupuję książki to wybieram te w twardych oprawach :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 02, 2011, 19:34:52
Nie wiem dlaczego zakładacie, że jak ktoś jest zwolennikiem czytników to jest jednocześnie przeciwnikiem książek drukowanych.

Nie wydaje mi się żeby ktoś coś takiego zakładał... Nie podobało mi się tylko stwierdzenie gdzieś pośród argumentów przemawiających za e-bookami, że jak uważam, że książka papierowa ma duszę, to jestem "stetryczały"...

I wbrew pozorom trudniej je zniszczyć niż sporo książek drukowanych.

Ale jak już się zniszczy, to tak jakby puścić z dymem 20 nowiutkich książek ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 20:47:37
Widzę, ze większość forumowiczów jest przychylnych elektronicznemu rozwojowi literatury, ja jednak do nich nie należę. Skoro ktoś tak woli to jego sprawa, ale dla mnie jest to profanacja książki, księgarń, bibliotek i całej otoczki związanej ze słowem pisanym. Wiadomo, że rozwój cywilizacyjny jest nieunikniony, elektronika wypiera dosłownie wszystko, ale nie znaczy to, że nie może współistnieć z klasycznym wizerunkiem literatury. Gdyby ebooki miały przybić ostatni gwóźdź do trumny papierowej książki, to na pewno stanął by po przeciwnej stronie barykady i bronił jej do ostatniej kropli krwi, tak jak ci z Greenpeacu. :D

Wiesz drukowane książki kiedyś wyparły rękopisy i też pewnie byli tacy co mówili, że to już zbyt wiele i cała magia umiera :D


mój zawód wymaga ode mnie wielogodzinnego ślęczenia nad rysunkami na kompie, przybliżania i oddalania obrazu i wpatrywania się w kreski, co wymaga dużego wysiłku i szybkiej akomodacji oka. Po pracy wolę mieć kontakt z żywą książką ;).

Czytnikowi znacznie bliżej papierowej książce niż ekranom LCD. To nie ma nic wspólnego z takimi ekranami. Tak naprawdę po kilku stronach zapominasz, że masz w reku czytnik a nie blok papieru i jedyne co o tym może przypomnieć to wygoda czytania :d

Dla mnie pewne rzeczy mają konkretne zastosowanie i tego się trzymam, telefon służy do rozmawiania, komputer do pracy albo zabawy, a książka do czytania. :D

Ale czytnik nie jest ani telefonem ani komputerem :D Zamiłowanie do tradycyjnej książki nie jest oznaką stetryczenia. 90% e-czytelników kocha papierowe książki. Oznaką stetryczenia jest świadome negowanie rozwoju. Ja bym użył nawet innego słowa ale to trochę może dla niektórych być obraźliwe, choć nie mam takich intencji.

Nie wiem dlaczego zakładacie, że jak ktoś jest zwolennikiem czytników to jest jednocześnie przeciwnikiem książek drukowanych. Ja mam czytnik, korzystam z niego i kupuję książki drukowane., Mało tego, kupuję również takie, które przeczytałam w formie elektronicznej. Czytniki są świetne w podróży i wygodne w czytaniu. I wbrew pozorom trudniej je zniszczyć niż sporo książek drukowanych.

No właśnie to jest dość zabawne, bo przeciwnicy e-czytelnictwa bardzo skrajnie do tego podchodzą i uważają, że jak ktoś czyta ebooki to jakiś szatan, antychryst i pewnie najchętniej by książki na stosie palił :D. Ja już kilka razy spotkałem się nawet z agresywnymi wypowiedziami.

A tak na marginesie to mówienie, że książka ma duszę kwalifikuje się chyba pod obrazę uczuć religijnych :-) Ja lubię zarówno książki papierowe jak i ebooki, ale nie uważam, że książka ma duszę, nie uważam, że książka musi śmierdzieć zgnilizną, zżółknąć i rozpadać się by się ją lepiej czytało. To kiepskie książki czytacie skoro wymagają takich pomocy :-) Dla mnie książka mogłaby być wydrukowana na papierze toaletowym, a przeczytałbym ją z przyjemnością jeśli byłaby ciekawa i nie miałbym oporu z wykorzystaniem też w drugi sposób, bo książki to opowieści, a opowieści nie mają duszy!



Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 02, 2011, 21:02:38
Zamiłowanie do tradycyjnej książki nie jest oznaką stetryczenia. 90% e-czytelników kocha papierowe książki. Oznaką stetryczenia jest świadome negowanie rozwoju.

Tylko że dla mnie to raczej żaden rozwój, tylko -bo ja wiem? - ścieżka równoległa, a może nawet w bok, przynajmniej jeśli chodzi o beletrystykę, czy raczej czytanie dla przyjemności. Bo korzyści ze wprowadzenia czytników np. w szkołach mogą być ogromne.

O magii tradycyjnych książek Cichy i Kaja napisali tyle, że trudno mi cokolwiek do tego dodać, prócz tego, że podpisuję się pod tym tradycyjnym - a nie elektronicznym -  podpisem ;) Myślę sobie, że ten przykład z Lovecraftem jest idealny...

I to nie jest stetryczenie. Co najwyżej sentymentalizm :) Jak się ma takiego avka jak ja, to chyba nie muszę nic mówić o starych grach? ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 21:17:39
Książka to książka. Musi swoje ważyć, mieć okładkę, obwolutę i muszę ją fizycznie czuć.

Mój czytnik swoje waży, ma okładkę i fizycznie go czuję :D A obwoluty nie ma 90% nawet tych papierowych książek na mojej półce co ich chyba nie przekreśla :D

w księgarni patrzę czy egzemplarz jest kompletny, czysty itd. Traktuję to jako inwestycję w swoją rodzinę też, gdyż książka może służyć przez pokolenia.

No widzisz, a mój czytnik zawsze czysty i niepognieciony :D

Co jeszcze mi w ebookach przeszkadza? Chociażby czytanie publikacji naukowych z przypisami końcowymi. Domyślam się, że można na pewno czytać w ebookach przypisy w jakiś bardziej intuicyjny sposób (w formie linków czy coś takiego), ale czy na pewno?

Ale czemu zakładasz, że nie? To własnie jest jeden z plusów czytnika :D Klikasz w numerek i przenosi cię w odpowiednie miejsce. Klikasz powrót i czytasz dalej. Bez kartkowania, bez szukania. Rewelacja!

Bo jak miałbym pamiętać numery stron na czytniku (tekst właściwy i przypisy) to bym chyba oszalał. A w książce papierowej to wystarczy tylko jedna zakładka :) Właśnie - zakładki. Jakiś komputerowy znaczek ma mi zastąpić sfatygowane, postrzępione zakładki? No way  Diabeł 9

Nie muszisz nic pamiętać :D Od tego jest własnie czytnik. I nie ma w nim żadnych znaczników. Włączasz ksiązke i otwiera się tam gdzie skonczyłes :D Serio nie kumam argumentu. Ksiązka jest lepsza bo ma zakładkę?

Ogromnym plusem sa też notatki. Klikasz na tekst i piszesz. Klikasz i podkreślasz. Potem masz to wszystko w katalogu i po przeczytaniu książki wystarczy wejść i od razu przeskakiwać w zaznaczone (z notatką czy bez) miejsce. Rzecz pierdylion razy łatwiejsza niz przy papierowej cegle :D

I podkreslam jeszcze raz. Ten magiczny druk z duszą też kiedyś był ogromnym postępem. Kiedyś druk też zabił magię rękopisów i ludzie krzyczeli to co teraz mówicie wy. Za jakiś czas przyjdą nowe rozwiązania i ludzie za tym pójdą. To się nazywa rozwój. Przykładowo nie musimy już oglądać filmów na video bo ktos wymyslił dvd, potem HD itd... I też są ludzie, którzy będą krzyczeć, że kaseta video miała czar, którego nie ma żaden plik HD, że kasetę się czuło, a plik filmowy jest elektroniczny i nie można go doknąć. Mój ojciec już do końca życia nie zrozumie czym jest internet i gdzie on się znajduje. No niestety są ludzie, którzy nie pójdą za rozwojem. Bo czytniki e-booków są rozwojem. Może faktycznie nie jest to zastąpienie papierowej książki, ale negowanie tej lini rozwoju jest dla mnie zwyczajnie oznaką zacofania. No chyba, że ktoś nigdy nie widział jak wygląda czytnik ebooków i swoje zdanie opiera tylko na tekście czytanym z monitora komputera. Ale w takim wypadku to bez sensu się wypowiadać. Powtórzę się po raz setny, to tak jakby oceniać jakość blureya oglądanego na komórce.  

O magii tradycyjnych książek Cichy i Kaja napisali tyle, że trudno mi cokolwiek do tego dodać, prócz tego, że podpisuję się pod tym tradycyjnym - a nie elektronicznym -  podpisem ;) Myślę sobie, że ten przykład z Lovecraftem jest idealny...

Ale czemu akurat druk jest tym dopuszczalnym rozwojem? Czemu akurat to jest "tradycyjna ksiązka" Wyobraź sobie jak czytałoby się Lovecrafta ze starych rękopisów. Czy druk nie zniszczył tej magii i duszy?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 21:24:30
Cytuj
Wiesz drukowane książki kiedyś wyparły rękopisy i też pewnie byli tacy co mówili, że to już zbyt wiele i cała magia umiera.
Trochę marne to porównanie Mando, zarówno rękopis jaki druk to nadal papierowa książka, a nie jakiś scalak z ekranem. :pff4: Rycie w kamiennych płytach kontra pisanie na papierze, to jest dopiero coś. :D

Cytuj
Ale czytnik nie jest ani telefonem ani komputerem  Zamiłowanie do tradycyjnej książki nie jest oznaką stetryczenia. 90% e-czytelników kocha papierowe książki. Oznaką stetryczenia jest świadome negowanie rozwoju. Ja bym użył nawet innego słowa ale to trochę może dla niektórych być obraźliwe, choć nie mam takich intencji.
Mando, czy ja napisałem, że czytnik to telefon albo komputer. :o O ile się nie mylę to ty czytałeś książki na każdym dostępnym sprzęcie, wyposażonym w najmniejszy nawet wyświetlacz. Jak już napisałem wcześniej, ja nie neguję rozwoju, po prostu w pewnych aspektach on do mnie nie trafia i najzwyczajniej w świecie omijam go szerokim łukiem. Na takich co nie widzą świata poza elektronicznymi gadżetami też są dosadniejsze określenia, niestety mogły by być dla niektórych obraźliwe. :haha:

Cytuj
No właśnie to jest dość zabawne, bo przeciwnicy e-czytelnictwa bardzo skrajnie do tego podchodzą i uważają, że jak ktoś czyta ebooki to jakiś szatan, antychryst i pewnie najchętniej by książki na stosie palił . Ja już kilka razy spotkałem się nawet z agresywnymi wypowiedziami.
I tu się mylisz Mando, to zwolennicy nowinek technologicznych nie potrafią zrozumieć tego, że niektóre osoby ten elektroniczny chłam nie interesuje. Mnie jest fajnie jako tetrykowi i martwi mnie tylko to, że kiedyś książki mogą po prostu zniknąć, ale to już chyba nie za mojej kadencji. ;)
  


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 02, 2011, 21:29:59
Trochę marne to porównanie Mando, zarówno rękopis jaki druk to nadal papierowa książka, a nie jakiś scalak z ekranem

Porównanie jak najbardziej na miejscu. Przecież literki w książce papierowej to coś napisane na kompie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 21:31:58
Ale wydrukowane na papierze i złożone w książkę. Ciekawe jak przeczytasz ten tekst na monitorku jak ci bateryjek zabraknie! :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 02, 2011, 21:42:10
od jakiś 3-4 lat jeszcze nic mi się nie rozładowało tak, że nie mogłem z tego korzystać... spokojna Twoja rozczochrana :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 21:43:38
I tu się mylisz Mando, to zwolennicy nowinek technologicznych nie potrafią zrozumieć tego, że niektóre osoby ten elektroniczny chłam nie interesuje.

Jak na osoby, których to nie interesuje to bardzo intensywnie wypowiadacie się w wątkach poświęconych ebookom. Znów się nie do końca chyba zrozumieliśmy. Ja nie chodzę po tematach książkowych i nie neguję tego, że ktoś czyta książki na papierze. Ja rozumiem, że można nie lubić, ale nie rozumiem negowania i tak skrajnego podejścia do ludzi, którzy czytają na wszystkie sposoby. Ujmę to tak: Czytelnicy dzielą się na dwie grupy - kochających każdy rodzaj książki i tych którzy kochają tylko papier, a nienawidzą wszystkiego co inne. Zauważ, że nie ma czytelników, którzy są ślepo zapatrzeni w elektronikę i negują wszystko co papierowe. Co choćby sugerujesz w tym zdaniu i jest to tylko jeden z wielu przykładów...

Na takich co nie widzą świata poza elektronicznymi gadżetami też są dosadniejsze określenia, niestety mogły by być dla niektórych obraźliwe. :haha:

... a inna sprawa, że ja nie znam obraźliwych określeń na takich ludzi.


Zauważ, że jesli założyłbym wątek "Czytniki ebooków", w którym chciałbym podzielić się doświadczeniami innymi użytkownikami, to zaraz zleci się legion "tradycyjnych czytelników", którzy zaczną swoje: ebook syf, książka musi miec duszę i inne (wybaczcie ale to moje zdanie) bzdury :D Analogiczna sytuacja nigdy nie nastapi w analogicznym wątku o rodzajach wydań książek papierowych. Jesli wejdę w temat o konkretnej ksiązce i wypowiem się, że kupiłem w ebooku/audio, zapoznałem się i chce pogadac o treści to zaraz zleci się legion "trady... Analogiczna sytuacja nie nastąpi gdy ktoś napisze "książkę kupiłem, fajne wydanie w sztywnej okładce, treść... itd.". Także proszę nie mówcie, że to ja kogoś atakuje za to, że czyta papierowe ksiązki, bo sam je czytam :D I rozumiem, że są osoby, które tylko takie coś czytają, ale nie rozumiem po co taka napinka na ebooki i tych, którzy je czytają. Z jednym kolesiem ostatnio na forum SW podobną rozmowę prowadziłem i po wymianie 2 postów napisał, że konczy dyskusję, bo to jeszcze trochę i nie wytrzyma i to się skończy źle :D

Ciekawe jak przeczytasz ten tekst na monitorku jak ci bateryjek zabraknie! :D

I to kolejny znak, że nie rozumiemy się za bardzo i chyba mówimy o czymś innym. Bateria czytników starcza na jakiś miesiąc i daje dość wcześnie znać, że się rozładowuje. Jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji by padło mi w trakcie czytania :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 02, 2011, 22:04:08
A obwoluty nie ma 90% nawet tych papierowych książek na mojej półce co ich chyba nie przekreśla :D
W sumie u mnie jest podobnie, ale cicho :P

To własnie jest jeden z plusów czytnika :D Klikasz w numerek i przenosi cię w odpowiednie miejsce. Klikasz powrót i czytasz dalej. Bez kartkowania, bez szukania. Rewelacja!

Od tego jest własnie czytnik. I nie ma w nim żadnych znaczników. Włączasz ksiązke i otwiera się tam gdzie skonczyłes :D
Akurat te dwa argumenty mogę traktować jako całkiem rozsądne i hmm kuszące? Co nie znaczy, że od razu poszedłbym kupić Kindle'a czy inne coś. Bo w tym miejscu przeszedłbym do tego co mnie najmocniej chyba wkurza w ebookach: mnogość formatów cyfrowych książek i ich kompatybilność z czytnikami. Jak się domyślam nie da się wszystkiego otworzyć na wszystkim?:D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 22:13:53
Oczywiście z przypisami jest tak jak mówiłem o ile ebook jest dobrze zrobiony, ale kurde to naprawdę nie jest skomplikowana rzecz. Możliwe, że są też ebooki z gównianymi przypisami, ale nie oceniamy całości na przykładach negatywnych. Bo to tak jakbym wziął z półki kunca z
Ambera który ma sporą część stron złożonych do góry nogami i powiedział "ale gówniane te papierowe książki" :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 22:14:49
Cytuj
Jak na osoby, których to nie interesuje to bardzo intensywnie wypowiadacie się w wątkach poświęconych ebookom. Znów się nie do końca chyba zrozumieliśmy. Ja nie chodzę po tematach książkowych i nie neguję tego, że ktoś czyta książki na papierze. Ja rozumiem, że można nie lubić, ale nie rozumiem negowania i tak skrajnego podejścia do ludzi, którzy czytają na wszystkie sposoby. Ujmę to tak: Czytelnicy dzielą się na dwie grupy - kochających każdy rodzaj książki i tych którzy kochają tylko papier, a nienawidzą wszystkiego co inne. Zauważ, że nie ma czytelników, którzy są ślepo zapatrzeni w elektronikę i negują wszystko co papierowe. Co choćby sugerujesz w tym zdaniu i jest to tylko jeden z wielu przykładów...
A gdzie jest napisane, że to wątek tylko dla zwolenników elektronicznego czytania, odnoszę się po prostu do tematu tego topicu, przecież to forum dyskusyjne.
Mando, co ty za dziwne podziały wymyślasz: ty kochasz książki a ja kocham papier?!!! :o

Cytuj
Zauważ, że jesli założyłbym wątek "Czytniki ebooków", w którym chciałbym podzielić się doświadczeniami innymi użytkownikami, to zaraz zleci się legion "tradycyjnych czytelników", którzy zaczną swoje: ebook syf, książka musi miec duszę i inne (wybaczcie ale to moje zdanie) bzdury  Analogiczna sytuacja nigdy nie nastapi w analogicznym wątku o rodzajach wydań książek papierowych. Jesli wejdę w temat o konkretnej ksiązce i wypowiem się, że kupiłem w ebooku/audio, zapoznałem się i chce pogadac o treści to zaraz zleci się legion "trady... Analogiczna sytuacja nie nastąpi gdy ktoś napisze "książkę kupiłem, fajne wydanie w sztywnej okładce, treść... itd.". Także proszę nie mówcie, że to ja kogoś atakuje za to, że czyta papierowe ksiązki, bo sam je czytam  I rozumiem, że są osoby, które tylko takie coś czytają, ale nie rozumiem po co taka napinka na ebooki i tych, którzy je czytają. Z jednym kolesiem ostatnio na forum SW podobną rozmowę prowadziłem i po wymianie 2 postów napisał, że konczy dyskusję, bo to jeszcze trochę i nie wytrzyma i to się skończy źle

To co dla ciebie jest bzdurą dla innych być może nie jest. Ty czytasz ebooki i uważasz je za coś fajnego, dlatego przy większej krytyce z automatu włącza ci się system obronny i chcesz za wszelką cenę udowodnić swoją rację. Nie rozumiem tylko dlaczego traktujesz wypowiedzi forumowiczów jako nagonkę na czytających elektroniczne książki. :pff2:

Cytuj
Przecież literki w książce papierowej to coś napisane na kompie.
Cytuj
Ale wydrukowane na papierze i złożone w książkę. Ciekawe jak przeczytasz ten tekst na monitorku jak ci bateryjek zabraknie!
Cytuj
I to kolejny znak, że nie rozumiemy się za bardzo i chyba mówimy o czymś innym. Bateria czytników starcza na jakiś miesiąc i daje dość wcześnie znać, że się rozładowuje. Jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji by padło mi w trakcie czytania
Skoro wycinasz z żartobliwej riposty pojedyncze zdanie i dorabiasz do tego techniczny podtekst, na którym się nie znam, to na pewno się nie rozumiemy. :haha:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 22:27:48
Skoro wycinasz z żartobliwej riposty pojedyncze zdanie i dorabiasz do tego techniczny podtekst, na którym się nie znam, to na pewno się nie rozumiemy. :haha:

Niczego nie wyciąłem. Zacytowałem całą wypowiedź i wybacz ale nie kumam kiedy riposta jest żartobliwa (dla mnie wypowiedź "książka ma dusze" jest żartobliwa :D) a kiedy jest kolejnym argumentem przeciwko ebookom, dlatego odpowiadam skoro "żartobliwa riposta" jest wypowiedzią na temat czytnika i mija się z prawdą :D Kurde jaki znów techniczny podtekst dorabiam. Odpowiedziałem na równie techniczną wypowiedź na temat baterii :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 02, 2011, 22:38:39
Dobra, ja już pasuję Mando, zastrzeliłeś mnie ostatnim postem. ;) W każdym bądź razie dzięki ci za podjętą dyskusję, zresztą pozostałej braci forumowej również! Dobrej nocy! :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 02, 2011, 23:04:22
A gdzie jest napisane, że to wątek tylko dla zwolenników elektronicznego czytania, odnoszę się po prostu do tematu tego topicu, przecież to forum dyskusyjne.

Kurde no jasne, że możesz i każdy może się wypowiedzieć jak chce. Ale z drugiej strony nie jest to też temat "Udowodnijmy e-czytelnikom jakim gównem jest ebook i prowadźmy pustą dyskusję, w której i tak się nie przekonamy". Każdy może wyrazić swoje zdanie, ale chciałbym kiedyś pogadać gdzieś o ebookach, czytnikach itd, bez konieczności przedzierania się przez kilkustronicowe dyskusje o tym jakim to syfem jest ebook. Najwyraźniej jednak takie rozmowy tylko na forach tematycznych są do przeprowadzenia. I ja nie piję tylko do tego konkretnego miejsca i tej dyskusji, choć ona też jest bez senesu bo ani ja ciebie nie przekonam ani ty nie zaakceptujesz e-czytelnictwa i ten wątek ogólnie nie ma raczej na celu prowadzenia krucjat i udowadniania, która forma czytania jest lepsza. Niestety nie jest też wątkiem informacyjnym dla tych, którzy jednak myślą o e-czytelnictwie (a tego typu tematy mają sens tylko na takich, a nie tematycznych forach), bo każda próba założenia takiego wątku skończy się dziwna i bezcelowa przepychanka słowną ludzi, którzy tak naprawdę mają wspólną pasję :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 02, 2011, 23:11:03
Mando, ale przyznaj - ludzie, którzy nie lubią ebooków wala tylko jeden "argument": '' lubię jak książka ma duszę", co również bardzo mnie śmieszy, bo dusza w tych książkach znajduje się w tekście, a nie w papierze czy okładce.

A teraz zacznijmy wymieniać ile to my mamy argumentów :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 23:16:02
Kurde! Właśnie nie rozumiem tego dlaczego w tą stronę poszła ta dyskusja. Nikt z 'wielbicieli papieru' nie robi nagonki na e-booki.

Kilka osób wyraziło swoje zamiłowanie do książek papierowych i wyjaśniło dlaczego tak jest. To są osobiste odczucia i nie są one równoznaczne z tym, że ktoś potępia e-booki.

To, że ktoś się boi latać samolotem lub nie lubi tego i podróżuje pociągiem, nie jest równoznaczne z tym, że chciałby żeby samoloty przestały istnieć i zupełnie taka forma transportu zniknęła.

Ja jak już pisałam widzę wiele plusów w czytnikach, mimo wszystko wolę tradycyjną formę, bo sprawia mi to większą przyjemność z powodów które były wymieniane i przeze mnie i przez inne osoby. A o to w tym chodzi.

Jeśli Ty Mando nie zwracasz uwagi na pewne aspekty i czytnik to dla Ciebie idealne rozwiązanie - rewelacja!! Po to mamy tyle możliwości, żeby każdy wybrał tą odpowiednią dla siebie.

Nie widzę powodu by się tu spierać dalej co jest lepsze, bo każdy ma swoje podejście i to się mija z celem. Tylko nie rozumiem po co krytykować kogoś za jego upodobania.

Mando, ale przyznaj - ludzie, którzy nie lubią ebooków wala tylko jeden "argument": '' lubię jak książka ma duszę", co również bardzo mnie śmieszy, bo dusza w tych książkach znajduje się w tekście, a nie w papierze czy okładce.

Nie jestem Mando, ale nie przyznam Ci racji. Widocznie nie czytałeś dyskusji, skoro tylko ten jeden argument przytaczasz.

Poza tym ja nie muszę mieć argumentów, że coś wolę. Mogę mieć takie 'widzimisię' i co mi zrobisz? :D

I co jest w tym smiesznego? Mnie to na przykład nie bawi. Bawi Cię to, że ktoś przywiązuje również uwagę do ksiązki jako przedmiotu, a nie tylko samej treści?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 02, 2011, 23:28:54


I co jest w tym smiesznego? Mnie to na przykład nie bawi. Bawi Cię to, że ktoś przywiązuje również uwagę do ksiązki jako przedmiotu, a nie tylko samej treści?

Bawi mnie bo na ilu forach o tym nie czytałem, to każdy ocenia po wyglądzie i pisze, że książka "ma duszę". I niby jest to argument,  uważany przez niektórych za taki, którego nie można przebić.

Sam uważam się za pewnego rodzaju kolekcjonera, i sam lubię mieć książki w papierze, ale jeżeli mam coś negować najpierw sprawdzę czy to się w ogóle opłaca. A jak niektórzy piszą mi, że nie będę czytał na ekranie bo od tego oczy bolą - to, aż mnie skręca w żołądku i pięść sie zaciska.
 
Poza tym ja nie muszę mieć argumentów, że coś wolę. Mogę mieć takie 'widzimisię' i co mi zrobisz?

Dam klapsa? :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 02, 2011, 23:36:04

Bawi mnie bo na ilu forach o tym nie czytałem, to każdy ocenia po wyglądzie i pisze, że książka "ma duszę". I niby jest to argument,  uważany przez niektórych za taki, którego nie można przebić.


Ale na tym forum nikt tak nie uważa (przynajmniej z tych osób które się wypowiedziały). To nie jest licytacja, tylko wyrażanie własnego odczucia w danej kwestii.


Sam uważam się za pewnego rodzaju kolekcjonera, i sam lubię mieć książki w papierze, ale jeżeli mam coś negować najpierw sprawdzę czy to się w ogóle opłaca. A jak niektórzy piszą mi, że nie będę czytał na ekranie bo od tego oczy bolą - to, aż mnie skręca w żołądku i pięść sie zaciska.


No to ja już nie mam siły dyskutować, bo ile razy mam się powtarzać, że nikt tu nie neguje e-booków?
A jak ktoś nie chce czytać e-booków, bo go oczy bolą to co Ci do tego? To jest sprawa tej osoby i po co się tym przejmujesz?

Serio, czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy nie czytają co kto pisze i dalej swoje. Klapki na oczy.
Trochę jak walka z wiatrakami. Tylko po co? Tak ciężko zrozumieć: NIKT TU NIE NEGUJE E-BOOKÓW?? A jedynie wyraża swój osobisty brak przekonania do tej formy?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 03, 2011, 08:57:43
Używam różnego rodzaju urządzeń do czytania eBooków od nieomal czterech lat. Przed Kindle czytałem na komputerze, laptopie, palmtopie i czytniku SONY PRS-505. Od prawie dwóch lat mam Amazon Kindle a w zeszłym miesiącu zaopatrzyłem się w drugi egzemplarz, który trzymam na stałe w pracy i poczytuję sobie tam w wolnym czasie. Obecnie nie wyobrażam sobie innej formy czytania, tak wygodnej i przyjaznej użytkownikowi. Oczywiście, nie odwróciłem się plecami do zwyczajnych książek, bo kupowanie tychże nadal "zlecam" żonie (ja przebywam większość czasu w UK, ona kupuje mi wybrane pozycje w Polsce), ale tylko po tym, jak jakaś pozycja naprawdę mi się spodoba i chcę ją mieć w wersji papierowej.

Chciałbym w tej dyskusji dodać dwie rzeczy, o których nikt nie wspomniał. Amazon Kindle ma wspaniałe zaplecze, jeśli chodzi o dostęp do książek. Oczywiście, zaznaczyć tu trzeba, że jeśli ktoś nie czyta po angielsku, to z kupowaniem eBooków raczej nie poszaleje, ale osoby, którym ten język obcy nie jest obcy :-) poczują się jak w siódmym niebie.

Oczekujemy na premierę jakiejś książki? Okazuje się, że Amazonie można ją zamówić w przedsprzedaży za cenę czasami o 30% niższą niż w dniu wydania i otrzymujemy ją na czytnik błyskawicznie, w dniu premiery, bez czekania na wysyłkę i jej dostarczenie, bez opłaty z dostawę. Podobnie jest z innymi książkami. Wchodzimy na stronkę, jedno kliknięcie i interesująca nas pozycja w ciągu kilku sekund jest na naszym czytniku. Ceny eBooków na Amazonie są realnie niższe - sytuacja wygląda mniej więcej tak, że najdroższe są hardcovery, potem paperbacki a na końcu eBook. Nie są to jakieś szaleńcze różnice, ale przy nowościach, jest to średnio 1 - 2 funty. Starsze pozycje dużo taniej. Dla mnie rewelacja a przy okazji, chcąc czytać nowości, które ukażą się w Polsce za X czasu, szlifuję sobie język :-)

I jeszcze taki przykład: chciałbym kupić w Polsce najnowszą książkę Terry'ego Pratchetta pod tytułem "Snuff" w wersji angielskiej. Empik oferuje ją w przedsprzedaży w jakże "atrakcyjnej" cenie  83,29 zł (przeceniona z 97.99). Tą samą książkę w wersji Kindle możemy zamówić na Amazonie za 8.54 funta, czyli - wziąwszy poprawkę na to, ze mamy obecnie dość wysoki kurs - około 40.90 złotego. Podobna sytuacja jest z większością dostępnych tam książek - których sprowadzenie w wersji papierowej, czy kupno za pośrednictwem naszego magnata multimedialnego, nie ma dla mnie sensu. Połowa ceny papierowej to jest chyba coś, co potrafi przemówić do... kieszeni :-) Mieszkający w Polsce posiadacze Kindle muszą jednak wziąć poprawkę na to, że będą zmuszeni zamawiać z Amazon.com, czyli przeliczać ceny z dolara na złote - wzmiankowany wyżej Pratchett kosztowałby wówczas jakieś półtorej złotówki więcej, a więc i tak dużo taniej niż oferowany przez Empik "papier".

Druga sprawa dotyczy "ciemnej strony mocy", czyli nielegalnego rynku eBooków. Nie chcę tu poruszać śliskich tematów, ale powiem tylko tyle, ze w Polsce oferta legalnych eBooków jest mocno ograniczona. Oczywiście, nie upoważnia to nikogo do stosowania metod powszechnie i publicznie potępianych, ale ja chciałem tu raczej nawiązać do tego, że wielu książek, które można znaleźć w eBookowym "podziemiu" po prostu nie da się kupić, nawet w wersjach papierowych. Niektóre wartościowe pozycje, warte przeczytania nie są wznawiane i wydawane od lat. Większość z nich raczej się tego nie doczeka, a okazuje się, że są łatwe do znalezienia w wersji elektronicznej. To też dla mnie duży plus - poznałem na przykład masę ciekawych antologii z czasów PRL-u, których raczej już nie zobaczymy w wersji papierowej.

Miało być o dwóch sprawach, ale napiszę jeszcze o trzeciej - za pomocą programu Calibre, stosując tzw. recepty możemy ustawić ściąganie z internetu i "konstruowanie" publikacji w postaci periodyku, wszelkich kanałów RSS i innych newsów. To jest genialne w przypadku niektórych stron: osobiście prenumeruję w ten sposób ESENSJĘ i dla mnie na chwile obecną nie ma lepszej "gazetki" do poczytania, niż nowy numer tego magazynu, prosto z ekranu czytnika. Rewelacja! Swoją drogą wiem, że Carpe Noctem też nie zasypia gruszek w popiele, chociaż przyznam, że jeszcze Waszych biuletynów dedykowanych czytnikom nie miałem czasu przejrzeć... Z oficjalnych gazet na Kindle wydaje również Polityka, której miesięczna subskrypcja kosztuje 3.99$ (ok. 3 złotych za numer) - po takiej prenumeracie dostajemy świeżutki, profesjonalnie przygotowany numer pisma, co tydzień, bezpośrednio na czytnik.

Co do tego, jaka książka ma duszę a jaka nie. Słowo pisane, jest dla mnie słowem pisanym. Nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy medium, bo dobrze napisany tekst wciąga mnie, wzrusza i bawi, niezależnie czy jest to słowo przeczytane z papieru, czy wyjątkowo dobra i żarliwa wypowiedź na forum internetowym. Swoją drogą walka, o ile można to nazwać walką, z elektroniczną formą słowa pisanego została już przegrana na kilku frontach, o których większość z Was nawet w tej chwili już nie myśli. Kochani, przecież dziś komunikujemy się na forach internetowych, wysyłamy e-maile, używamy komunikatorów... a czy ktoś, poza bankami i urzędami przysyła do Was dzisiaj listy na papierze? Ta forma komunikacji umarła śmiercią naturalną nieledwie kilka(naście?) lat temu. Ja nie twierdzę, że podobnie będzie z książkami, bo trochę inna bajka, ale czy ktoś dzisiaj otwierając e-maila od dziewczyny marudzi, że nieważne, że pisze, że kocha i tęskni, bo to nie to samo, co otworzyć kopertę i poczuć zapach papieru, na którym panna list napisała :-)

Moim zdaniem, na niekorzyść czytników wciąż przemawia ich dość wysoka - choć nie taka, jak kiedyś, kiedy za SONY zapłaciłem 250 funtów - cena.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 03, 2011, 11:31:40
Ehm... Trochę się tak śmieję w duchu na całą tę dyskusję, bo w sumie Agata dobrze napisała - nikt tu nikogo nie miał zamiaru przekonywać co jest lepsze, a jedynie wyrazić swoją opinię w sprawie słowa elektronicznego i drukowanego. Natomiast ty Mando twierdzisz, że ktoś tu prowadzi jakąś krucjatę przeciwko rozwojowi ludzkości i obraża użytkowników e-booków. Kujot może trochę radykalnie się wypowiadał, to fakt, ale poza nim widziałem same stonowane posty lubiących książki papierowe. Twierdzisz, że jesteś obrażany czy jakoś szykanowany przez książkowców... To ciekawe, bo jakoś nie widziałem żeby padły tu (przynajmniej z mojej strony) jakieś ostre zwroty pod waszym, e-bookowców, adresem. Powiem wręcz więcej, to wy trochę wkroczyliście na teren ubliżania - sugerujecie, że miłośnicy książek drukowanych są zdziadziali, a do tego ci, co uważają, że książki mają dusze, to krótko mówiąc ludzie po***ani, a przynajmniej dziwaczni jak diabli i zacofani.

Wiesz drukowane książki kiedyś wyparły rękopisy i też pewnie byli tacy co mówili, że to już zbyt wiele i cała magia umiera :D

Z tego co mnie uczono na historii pisać w momencie wynalezienia druku umiało tylko duchowieństwo i jedyne, co im się nie podobało w słowie drukowanym, to że szybko można przenosić treści niechrześcijańskie. Także to akurat kiepski argument - i nie ten zakres dostępności książki, i raczej nie te problemy co dziś.

Dla mnie książka mogłaby być wydrukowana na papierze toaletowym, a przeczytałbym ją z przyjemnością jeśli byłaby ciekawa i nie miałbym oporu z wykorzystaniem też w drugi sposób, bo książki to opowieści, a opowieści nie mają duszy!

To w takim razie ty chyba czytasz kiepskie książki, skoro twoim zdaniem do czegoś takiego się nadają :). Poza tym trochę to smutne widzieć wielbiciela książek, który uważa, że opowieści nie mają duszy. Chyba że mamy tu jakieś rozbieżności myślowe i słowne i inaczej rozumiemy słowo "dusza".

No widzisz, a mój czytnik zawsze czysty i niepognieciony :D

A przetrwa 200 lat?

Ale czemu akurat druk jest tym dopuszczalnym rozwojem? Czemu akurat to jest "tradycyjna ksiązka" Wyobraź sobie jak czytałoby się Lovecrafta ze starych rękopisów. Czy druk nie zniszczył tej magii i duszy?

To już jest argument eurystyczny, do którego odniosłem się wyżej. Zresztą, fajnie by się czytało Lovecrafta z rękopisów, to fakt - ale niestety nie napisał swoich opowieści w milionach oddzielnych egzemplarzy, tak że każdy by sobie mógł zamówić jeden...

Ujmę to tak: Czytelnicy dzielą się na dwie grupy - kochających każdy rodzaj książki i tych którzy kochają tylko papier, a nienawidzą wszystkiego co inne.

Trochę ostry podział... A do której grupy zaliczają się ludzie, którzy popierają rozwój e-booków, ale nie kochają tych urządzeń, za to kochają książki papierowe (czyli np. ja)? Widzę, że dla mnie nie ma odpowiedniej szufladki ;)? Mam wrażenie, że kategoryzując w ten sposób czytelników sam prowokujesz wojnę, której nie chcesz.

Zauważ, że nie ma czytelników, którzy są ślepo zapatrzeni w elektronikę i negują wszystko co papierowe.

O, a skąd to wiesz?

I powiem jeszcze raz na koniec: nie wiem czy kujot jest totalnym przeciwnikiem e-booków, czy nie, ale poza nim nie widzę tutaj kandydatów na ludzi, którzy chcieliby spalić elektroniczne czytniki na stosie. Także wydaje mi się, że Mando, Didi, Rose i reszta - niepotrzebnie nakręcacie dyskusję w miejscu, w którym nikt tak naprawdę (albo prawie nikt) nie ma zamiaru pikietować i robić demonstracji, żeby zlikwidowano e-booki. Postępu nikt nie zatrzyma, a jak czytam tyle plusów elektronicznych czytników, np. w poście Randalla, to naprawdę uważam je za postęp. Ja nie mam nic do czytników, nic do czytników nie ma też przeważająca większość ludzi wypowiadających się w tym topiku, dlatego nie rozumiem czemu wy zaczynacie rzucać w naszą stronę stwierdzeniami, że mamy nierówno pod sufitem, bo twierdzimy, że książki mają duszę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 03, 2011, 11:41:42
po***ani

UUuuuuu to jest niepotrzebne!!! :D :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 03, 2011, 11:46:48
Przynajmniej ubrałem w zagwiazdkowane słowo to, czego nie ośmielił się Mando ;).

Ale powiedz, czy nie jest tak jak mówię? Jedyne ostrzejsze słowa jakie widziałem w tej dyskusji padały tylko pod adresem wielbicieli książek papierowych. Easy men!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 03, 2011, 11:52:21
nie ośmielił się Mando

On przynajmniej przeżyje :D

Ale tak na serio - no w pewnym sensie masz racje, przyznaje, ale wiele razy słyszało się jakieś słowa na temat ebookowców równie nie miłe, jak np. zabijanie książki - co też jest w pewnym sensie obrażaniem ebookowców.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 03, 2011, 12:02:14
No to DiDi dyskutuj z nimi, skoro mają takie zdanie. A nie przypisujesz nam słowa, których nie użyliśmy.

Dla mnie to żadne tłumaczenie, że ktoś tam tak uważa, kto lubi książki papierowe. No to niech uważa, ja nie uważam i w takim razie Twoje argumenty i tłumaczenia są o kant dupy potłuc.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 03, 2011, 12:03:30
On przynajmniej przeżyje :D

W jakim sensie? Że mod mnie zniszczy? Przecież autocenzura nie jest zabroniona. Musiałem dobitnie się wypowiedzieć, żeby mieć siłę przebicia :).

Ale tak na serio - no w pewnym sensie masz racje, przyznaje, ale wiele razy słyszało się jakieś słowa na temat ebookowców równie nie miłe, jak np. zabijanie książki - co też jest w pewnym sensie obrażaniem ebookowców.

Wiem, że mogliście słyszeć niemiłe słowa z wielu stron od ludzi "zacofanych". Niestety tak już jest, że nie zawsze wszystkim wszystko się podoba, ale inteligentni ludzie dostrzegą rozwój tam gdzie on jest. Strach przed zlikwidowaniem totalnym książek papierowych jest trochę irracjonalny moim zdaniem, ale to on wywołuje tak skrajne oskarżenia pod adresem e-bookowców. Ale przecież wystarczy pomyśleć: skoro tyle osób wciąż jest za książką papierową, to dlaczego ktoś ma likwidować ten biznes? Przecież mamy teraz wolny rynek, jeśli coś się opłaca, to to jest. Widzę, że na tym forum jest naprawdę wysoki poziom tolerancji, ludzie dostrzegają, że przynajmniej przez najbliższe kilkadziesiąt lat (a może i więcej?), książki papierowe nie znikną z półek, a jednocześnie warto popierać rozwój czytników, bo przyniesie wiele pożytku. Dlatego dziwi mnie przenoszenie argumentów zatwardziałych przeciwników czytników z innych forów i używanie ich tutaj. Nie powinniście brać za krytykę czytników czyjeś zdanie, że woli książki papierowe. Moim zdaniem tylko jątrzy to sytuację, bo tu raczej nikt nie chce wycofania ich ze sprzedaży.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 03, 2011, 12:09:35
No to DiDi dyskutuj z nimi, skoro mają takie zdanie. A nie przypisujesz nam słowa, których nie użyliśmy.

Ale ja nie skierowałem swoich wcześniejszych słów do was, tylko posłałem je ogólnie, bo słyszałem więcej słów "niemiłych" niż miłych :P

Po prostu wydawało mi się - ze względu na posty Kujota - że on właśnie jest taką osobą, która jest tylko i wyłącznie na nie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 03, 2011, 12:10:49
Ja się, natomiast, bardzo cieszę, że rozgorzała tutaj dyskusja (oczywiście nie cieszę się z jej negatywnych aspektów), bo to dobitnie świadczy o tym, że świadomość istnienia eCzytników przenika do kultury masowej.

Korzystając z okazji, rzucę jeszcze trochę pozytywnego światła na kwestię korzystania z eCzytników. Wspomniałem o czytaniu książek w języku angielskim. Oczywiście, nie jest to jedyna możliwość, bo w Amazonie kupimy książki również w języku niemieckim, czy francuskim, jednak mnie interesuje głównie angielszczyzna.

Na Kindle otrzymujemy za darmo dwa prawdopodobnie największe i najlepsze słowniki angielskie, mianowicie Oxford Dictionary of English, 2nd Edition, oraz The New Oxford American Dictionary, które w świetnie sprawdzają się przy średnio zaawansowanej znajomości tego języka. W praktyce wygląda to tak, że najeżdżamy za pomocą "dżojstika" na nieznane nam słówko i na dole, lub u góry ekranu zostaje wyświetlona jego definicja.
Wygląda to dokładnie tak:

http://img695.imageshack.us/img695/9835/kindreddefinicjawkindle.gif

Możemy również zainstalować jeden z darmowych, dostępnych w sieci, słowników angielsko - polskich, wówczas zamiast definicji otrzymujemy, oczywiście tłumaczenie słowa.

Kolejna kwestia - "text to speech", przydatne zwłaszcza dla osób niewidomych, lub mających inne problemy z wzrokiem. Sprowadza się ona do tego, że załadowaną do czytnika książkę można pozwolić czytnikowi odczytać. Oficjalnie są to dwa, dodam: bardzo dobre, głosy angielskie (damski i męski), ale nieoficjalnie pojawiła się możliwość zainstalowania polskich głosów. Jest to świetna funkcja, moim zdaniem, chociaż sam z niej nie korzystam. Jednak dla wspomnianej wyżej grupy osób (i nie tylko) rzecz nieoceniona, bowiem nie wszystkie książki zostały wydane w formacie audiobooka. Zresztą sami posłuchajcie...

http://youtu.be/d8fIZwUelbc

I wracając na koniec do tego, co ma duszę, to wydaje mi się, że Mando odniósł się raczej do tego, że książka, jako przedmiot materialny duszy mieć nie może. Podobnie, zresztą jak czytnik. Natomiast słowo w nich zawarte, może być jak najbardziej żywe i duszę, jako takie posiadać :-)

EDIT:

I jeszcze taka ciekawostka: S. Lem przewidział ebooki i audiobooki (http://klub.arwen.pl/node/203)

I konkretny cytat, który może w jakimś stopniu posłużyć za podsumowanie tej dyskusji:

Cytuj
"Całe popołudnie spędziłem w księgarni. Nie było w niej książek. Nie drukowano ich już od pół wieku bez mała. A tak się na nie cieszyłem, po mikrofilmach, z których składała się biblioteka ?Prometeusza?. Nic z tego. Nie można już było szperać po półkach, ważyć w ręce tomów, czuć ich ciężaru, zapowiadającego rozmiar lektury. Księgarnia przypominała raczej elektronowe laboratorium. Książki to były kryształki z utrwaloną treścią. Czytać można je było przy pomocy optonu. Był nawet podobny do książki, ale o jednej, jedynej stronicy między okładkami. Za dotknięciem pojawiały się na niej kolejne karty tekstu. Ale optonów mało używano, jak mi powiedział robot?sprzedawca. Publiczność wolała lektany ? czytały głośno, można je było nastawiać na dowolny rodzaj głosu, tempo i modulację. Tylko naukowe publikacje o bardzo małym zasięgu drukowano jeszcze na plastyku imitującym papier. Tak że wszystkie moje zakupy mieściły się w jednej kieszeni, choć było tego prawie trzysta tytułów. Garść krystalicznego zboża ? tak wyglądały książki. [...] W księgarni znajdowały się zasadniczo tylko pojedyncze ?egzemplarze? książek, a kiedy ktoś ich potrzebował, utrwalało się treść pożądanego dzieła w kryształku.
Oryginały ? krystomatryce ? były niewidzialne, mieściły się za emaliowanymi bladym błękitem stalowymi płytami. Tak więc książkę niejako drukowało się za każdym razem, kiedy ktoś jej potrzebował. Sprawa nakładów, ich wysokości, wyczerpywania przestała istnieć. Było to naprawdę wielkie osiągnięcie, a jednak żal mi było książek."

Włos się jeży - pisarz przewidział niemal idealnie wygląd i możliwości współczesnych eCzytników!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 03, 2011, 12:33:36
I wracając na koniec do tego, co ma duszę, to wydaje mi się, że Mando odniósł się raczej do tego, że książka, jako przedmiot materialny duszy mieć nie może. Podobnie, zresztą jak czytnik. Natomiast słowo w nich zawarte, może być jak najbardziej żywe i duszę, jako takie posiadać :-)

No właśnie dlatego zapytałem, czy nie rozbijamy się po prostu o rozumienie słowa. Z drugiej strony uważam to za złośliwość, bo moim zdaniem Mando dobrze wiedział o co chodzi z tą duszą. Przecież nikt z tutaj obecnych nie uważa, że książka ma duszę w sensie teologicznym...

Po przeczytaniu fragmentu Lema naszła mnie taka refleksja - ciekawe czy książki kiedyś staną się czymś, co jest wczytywane w umysł. Czyli że przeczytanie książki będzie zajmowało powiedzmy 10 sekund. To nie jest ukryty przytyk do zwolenników elektronicznych książek, ale takie pytanie ogólne - bylibyście za takim wynalazkiem?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 03, 2011, 12:37:12
Jeżeli chodzi o uczenie się, to czemu nie, a jeżeli chodzi o czytanie w sensie przyjemności i rozrywki, to już nie. Zawsze ciesze się jak głupi w trakcie jakiś ciekawych zaskakujących twistów fabularnych, a tutaj tej zabawy byłbym pewnie pozbawiony.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 03, 2011, 12:38:44
Wiesz, Cichy w tej kwestii, to rozdzieliłbym beletrystykę od książek naukowych. Chcesz czerpać przyjemność - czytaj normalnie, chcesz się czegoś nauczyć, wczytanie książki bezpośrednio do pamięci mózgu? Czemu nie?

To trochę tak, jak ze znanymi od długiego czasu technikami szybkiego czytania. Wiem, na czym to polega, nawet kiedyś próbowałem, ale zdecydowanie wolę czytać książki swoim normalnym tempem, po prostu się nimi delektując.

EDIT:: Oj, lorddemon był szybszy :-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Beaver on Września 03, 2011, 12:43:17
Obecnie już jest coś takiego. Nazywa się bodaj czytaniem fotograficznym. Polega to na tym, że nie czytamy tekstu linearnie (więc nie jest to żadna z technik tzw. szybkiego czytania), tylko wpatrujemy się w stronę i jej "zdjęcie" przechowujemy w podświadomości. Można tak "przeczytać" podobno jedną stronę na sekundę. "Przeczytać" piszę w cudzysłowie, bo początkowo nic nie pamiętamy z tekstu, bo najważniejsze w tym procesie jest dopiero odtworzenie tego wszystkiego w świadomości. Czyli coś jak aparat fotograficzny - robimy zdjęcie, a dopiero potem je wywołujemy. Nie wiem, czy to skuteczne, nie wiem, czy prawdziwe, ale wiem na pewno, że bez sensu :D Znaczy tak - na egzaminy przydałoby się bardzo :D Ale jeśli chodzi o beletrystykę, to ja wolę smakować słowo :)

EDIT

A co do głównego tematu dyskusji - wolę tradycyjne książki. I nie wjeżdżać mi tu na "stetryczałość", bo laską pogonię ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 03, 2011, 12:48:09
Czyli że przeczytanie książki będzie zajmowało powiedzmy 10 sekund. To nie jest ukryty przytyk do zwolenników elektronicznych książek, ale takie pytanie ogólne - bylibyście za takim wynalazkiem?
Nigdy. Zarówno jeśli chodzi o beletrystykę jak i literaturę naukową. Zwyczajnie wolę jak coś trwa dłużej, ale cały proces podlega mojej kontroli i jestem w stanie wyłapać każdą pojedynczą literę, a nie dostać w pakiecie paręset stron.

Nazywa się bodaj czytaniem fotograficznym.
Oj aż mi się Lisbeth Salander przypomniała :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Września 03, 2011, 13:05:28
1. lorddemon jakoś bez sensu podgrzewasz atmosferę.

Argument "duszy książki" jest normalnym i dla mnie w pełni uznawalnym. Poza tym Mando... to nie jest "dusza" w rozumieniu chrześcijańskim... ignorancie :D i nie mamy tutaj obrażania żadnych uczuć religijnych. Kiedyś były żelazka na dusze i Kościół Katolicki nie zabraniał ich używania. To po prostu nazwanie pewnego stanu.

Ja lubię książki... lubię je mieć, patrzeć na nie. Ilość zgromadzonych przeze mnie tomów w jakiś sposób działa na mnie kojąco. Lubię wziąć książkę w łapę, znaleźć sobie jakiś fragment i przeczytać... tak po prostu od czapy. Po dniu pracy to jest jakiś tam relaks. To samo mógłbym zrobić na kompie... ale nie chcę, bo w jakimś tam stopniu to obcowanie z książką, wydaniem, sprawia mi przyjemność. Inni wypożyczają tylko książki. Po 10 miesięcznie. Ktoś inny traktuje książki za eksponaty. Ma je zafoliowane, skatalogowane. Patrzy na nie i się cieszy, a czyta zaczytany egzemplarz albo e-book. I to też jest super! Ja nie widzę nic złego w tym, że ktoś ma 1000 książek na twardym dysku.

Najważniejsze jest że czytam. Kogo kuźwa obchodzi jak?

Cieszy mnie gdy ktoś obcuje ze słowem pisanym, takim które wykracza poza dziennik, pudelka, plotkarski magazyn czy pisma do których zmusza go praca.


Ja dość poważnie myślę o czytniku... szczególnie, że coraz chętniej sięgam po książki w języku angielskim. Na razie nie jest to zakup priorytetowy, ale może w ciągu roku... Podobno wprowadzać mają nowego Kindle'a więc stare polecą w dół.

Ja widzę wiele plusów e-papieru i czytników, i trzymam kciuki, dobrze żeby to się rozwijało. Nie widzę na razie takiego stanu rzeczy, że e-book wypiera tradycyjną książkę, ale bardzo możliwe, że spowoduje, iż czytanie stanie się bardziej powszechne. Ciężko to zauważyć, jeżeli człowiek obcuje z ludźmi, którzy czytają książki... ale jest pewna, coraz większa grupa ludzi, która uważa, że książki są passe. Na rzecz minimalizmu wnętrza mieszkania czy jakiegoś chorego pojęcia "praktyczności" pozbywają się całych księgozbiorów - tym samym pozbawiają się przyjemności czytania. Jeżeli czytniki staną się trendy (a staną się na pewno) to bardzo możliwe, że ta grupka wróci na łono czytelników.
Jest też jakiś tam odsetek gadżeciarzy, który sięgać zacznie po książki, właśnie dlatego, że są na e-papierze. Można zaobserwować takie głosy na wszelkich blogach technologicznych przy wpisach o Kindlu czy e-bookach.

I ja widzę jedno, gigantyczne zastosowanie czytnika.
To powinno być wyposażenie obowiązkowe dla studentów prawa i administracji. Przez 5 lat straciłem olbrzymią ilość kasy na drukowanie lub kserowanie ustaw, a i pewnie zdrowia na czytanie setek, a może i tysięcy stron z komputera. Często bywało tak, że wydruki (np. ordynacji podatkowej) są w pewnym stopniu nieaktualne tuż przed egzaminem, bo ustawodawca pokusił się na zmiany. Mam całe ryzy papieru rzeczy po które nie sięgnę już nigdy, bo dotyczą starych programów operacyjnych czy funduszy strukturalnych. Gdyby czytniki były dostępne te 7 lat temu i kosztowały... coś koło 200$ o jestem pewien, że w ciągu studiów zwróciłaby mi się ta inwestycja 2 krotnie. I liczę samo drukowanie i kserowanie ustaw, rozporządzeń, postanowień, PO, wyroków, gloss i komentarzy. Nie liczę skryptów, testów, rozdziałów książek i notatek na które straciłem majątek.
To samo się moim zdaniem tyczy tekstów źródłowych na których pracuje się... pewnie na historii.

Także jeżeli czyta to jakiś przyszły student kierunków prawniczych... zainwestuj w czytnik!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 03, 2011, 13:09:02
Przynajmniej ubrałem w zagwiazdkowane słowo to, czego nie ośmielił się Mando ;).

Stary proszę pokaż mi palcem gdzie nazwałem ciebie albo kogoś innego pojebanym. I fakt jeśli bym tak kogoś nazwał to bym nie gwiazdkował bo to nie jest przekleństwo, ale nie lubię jak mi się wkłada w gębę słów których nie wypowiedziałem (jeśli chodzi ci o słowo, którym pierwotnie nie chciałem was obrażać to miałem na myśli "zacofany"). Bo na razie ta cała dyskusja wygląda tak, że weszło kilka osób, które popluły sobie trochę na eczytelnictwo (oczywiście "nikogo nie obrażając tylko wyrażając swoją opinie", bo to w końcu znacząca różnica :D), a jak dyskusja zrobiła się bardziej zdecydowana, bo ja osobiście nie lubię jak ktoś pluje na coś choć nie ma o tym pojęcia i wprowadza w błąd przypadkowe osoby szukające jakichś informacji, to zaraz nastąpił jakiś dziwny zwrot akcji i odwrócenie kota ogonem. I nadal wątek służy pustej dyskusji zamiast faktom.

PS. A książki nie mają duszy. Dobrze się zrozumieliśmy. Książka to historia a nie człowiek, a historia przetrwa zarówno papier jak i elektronikę i nie jest istotne w jakiej formie ją przyswoimy. Tradycyjna książka to tylko blok papieru i nic poza tym. To historia zapisana na jej kartach jest czymś więcej, choć i tak daleki jestem do powiedzenia, że ma ona duszę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 03, 2011, 13:21:21
To samo się moim zdaniem tyczy tekstów źródłowych na których pracuje się... pewnie na historii.
Czuję się wywołany do tablicy. Jak już wcześniej pisałem w tym temacie: z radością przyjąłbym decyzję, aby w polskich archiwach fotografowanie/skanowanie materiałów było darmowe lub chociaż tańsze niż kserowanie. W ten sposób można by scyfrzyć większość materiału tam przechowywanego i udostępniać go potem w internecie. Niech już będą za to jakieś stałe opłaty (dzienne, miesięczne itd), ale jestem w stanie się założyć, że tą drogą można by zarobić wystarczającą liczbę pieniędzy na poskanowanie reszty materiałów w danej placówce i hasło "Narodowe Archiwum Cyfrowe" zaczynałoby mieć większy sens.
Niestety obecnie najtańszą drogą do pozyskania materiałów z większości polskich archiwów jest zamówienie ich kserówek. Nie muszę chyba dodawać, że dokumenty niszczą się w ten sposób o wiele szybciej, niż gdyby je raz zeskanowano/sfotografowano i udostępniano w wersji pdf? No właśnie, to niby takie logiczne... Tak więc te formę cyfrowego druku przyjąłbym z pocałowaniem ręki.

A co do samych tekstów źródłowych na jakich pracowało się w czasie studiów (nomen omen - na Historii)? Owszem było tego trochę i tutaj (analogicznie jak na prawie) taki zestaw na dany semestr byłby czymś dobrym i pozwalał oszczędzić kupę pieniędzy (ktoś chce kserówkę Kodeksu Hammurabiego?:P Mam chyba jeszcze kopię :P). Tylko, że o ile taki "set" źródeł i materiałów uważam za coś dobrego, to jednak jest to granica. Bo już szukanie opracowań, publikacji, materiałów dodatkowych zostawiłbym w tradycyjnej formie. Historia winna być nauka opartą w znacznej mierze na samodzielnym szukaniu, konfrontowaniu materiałów i ich omawianiu. Prowadzenie za rękę od początku do końca byłoby najgorszym z możliwych rozwiązań. Ale uporządkowanie zespołów w archiwach to akurat byłaby rzecz dobra...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 03, 2011, 14:52:10
Cytuj
Stary proszę pokaż mi palcem gdzie nazwałem ciebie albo kogoś innego pojebanym. I fakt jeśli bym tak kogoś nazwał to bym nie gwiazdkował bo to nie jest przekleństwo, ale nie lubię jak mi się wkłada w gębę słów których nie wypowiedziałem (jeśli chodzi ci o słowo, którym pierwotnie nie chciałem was obrażać to miałem na myśli "zacofany"). Bo na razie ta cała dyskusja wygląda tak, że weszło kilka osób, które popluły sobie trochę na eczytelnictwo (oczywiście "nikogo nie obrażając tylko wyrażając swoją opinie", bo to w końcu znacząca różnica ), a jak dyskusja zrobiła się bardziej zdecydowana, bo ja osobiście nie lubię jak ktoś pluje na coś choć nie ma o tym pojęcia i wprowadza w błąd przypadkowe osoby szukające jakichś informacji, to zaraz nastąpił jakiś dziwny zwrot akcji i odwrócenie kota ogonem. I nadal wątek służy pustej dyskusji zamiast faktom.

Znowu trochę się zagalopowałeś Mando i ewidentnie pijesz do mnie, tak więc znowu ci odpowiem. :haha:
Skoro nazwano mnie tetrykiem, to przełknę też fakt, że jestem zacofany. :roll: W dalszym ciągu nie zmienię jednak swojego zdania i żadne twoje śmieszne określenia mnie do tego nie zmuszą. Czy tu jest jakiś odgórny zakaz wypowiadania się negatywnie na dany temat. :o Chyba nie, tak więc zaakceptuj czyjeś zdanie, tak jak ja akceptuję twoje i nie prowokuj innych do ostrzejszej wymiany zdań. Chyba, że jesteś forumowym strażnikiem czystości czytania elektronicznego i musisz bronić go za wszelką cenę. :haha:
Tak się składa, ze ja na nic nie pluję, a o technicznych aspektach tych czytników dowiaduję się na przykład w tym wątku. Poza tym to dział okołoliteracki, a nie elektroniczny, nigdzie nie jest napisane, że mam tu pisać tylko o danych taktyczno-technicznych czytników. Wyraziłem swoją opinię w odniesieniu do literatury i tradycyjnej książki. Jeżeli uważasz, że ta dyskusja jest pusta, to po co zabierasz w niej głos. Nie musisz wyrzucać tu swoich frustracji skoro cierpisz na manię prześladowczą, pozdrowionka! :diab9:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 03, 2011, 16:00:20
Nie doczytałam dyskusji do końca. Nie chce mi się. Dla mnie ten topik to było takie miejsce na tym forum, w którym czytelnicy e-booków mogą sobie pogadać między sobą, a potencjalni czytelnicy wejść i o coś zapytać. Mój błąd, bo to nie forum tematyczne dotyczące czytników. To forum dyskusyjne, a tak obiektywnie to na tym forum nigdy nie było tak gorącej dyskusji. Także dyskutujcie sobie dalej, o wyższości jednej formy czytelnictwa nad drugą. Ja pasuję.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 03, 2011, 16:21:04
Jestem za,dopóki elektroniczna forma nie będzie znacznie wpływała na zanikanie książek na półkach. Sam raczej w ciągu najbliższych kilku lat na pewno nie kupię żadnego czytnika,bo chociaż poczytam (niby wygodniej) i zaoszczędzę miejsca w domu,to jednak ciągle będę miał do czynienia z elektroniką. Mam kompa stacjonarnego,lapka, komórę i wystarczy tej elektroniki na dzień,a nie mam jakiejś konkretnej mani,że muszę przeczytać tyle i tyle stron tekstu dziennie za wszelką cenę,bo inaczej oszaleję. Czytam to co mi się podoba,kiedy mi się podoba i gdzie mi się podoba, i niech tak zostanie ;) Mam tylko nadzieję,że nie dożyję czasów,gdy zakupy książkowe będę musiał robić tylko i wyłącznie drogą internetową,bo do księgarni poprzeglądać książek już nie będę mógł :)

PS: Mando dziwi mnie trochę Twoje podejście do normalnej formy książki,skoro masz taką kolekcję. Wolałbyś to wszystko mieć w jednym czytniku, zamiast w takiej formie jak teraz? :) Przecież ja na swoją kolekcję zerkam dziennie kilka razy i wiem jaka to radocha,więc tym bardziej dziwię się tobie,jeśli tyle czasu na jej zebranie ci zeszło :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 03, 2011, 16:45:47
No, widzę, że nie można was jednak zostawić samym sobie, bo już zaczynacie skakać sobie do gardeł :D

Cichy - setki razy powtarzałam, że prawdziwa autocenzura nie polega na zamianie kilku literek na gwiazdki, ale na unikaniu przekleństw. I naprawdę mogłeś sobie darować to słowo. Tak samo Mando - po kij powtarzasz? Dbajmy o poziom, nie bądźmy drugim onetem :)

Lorddemon - daruj sobie to podsycanie dyskusji złośliwymi uwagami.

Kujot - nie liczysz się ze słowami. Nie używaj mocnych słów typu "chłam" etc, bo to zawsze będzie prowokowało ostre odpowiedzi. Już raz musiałam Cię pacyfikować, nie każ mi robić tego drugi raz. Staraj się tak wyrażać swoje zdanie, by nikt nie czuł się urażony. Jeszcze jeden tekst z stylu " Nie musisz wyrzucać tu swoich frustracji skoro cierpisz na manię prześladowczą" i dostaniesz kolejne ostrzeżenie. Jak dla mnie to nie Mando tutaj jest sfrustrowany - nawet jeśli używa ciętego języka to nie zniża się do tego typu wypowiedzi. Be warned.

I na koniec może wyjaśnie krótko, o co chodziło mi, gdy mówiłam o stetryczeniu, bo zdaje się, że ja pierwsza użyłam tego słowa, a potem tylko było to przekręcane. W żadnym wypadku nie miałam na myśli tego, że każdy, kto nie chce czytnika, jest starym dziadem. Nie - chodziło mi tylko o ostre wypowiedzi Kujota, którego zdecydowane "nie" dla wszelkich nowinek technicznych przypomina mi bardzo słynne "a za moich czasów". Korzystasz z telefonu komórkowego, ale już e-czytnik nazywasz chłamem - dlaczego? Tylko dlatego, że jest gadżetem, który wszedł wtedy, gdy ty już zamknąłeś się na nowinki techniczne? Krótko: rozumiem bycie na "nie" z tych czy innych względów, ale nie rozumiem (i nazywam stetryczeniem :D) odrzucanie i piętnowanie (vel "chłam") czegoś tylko dlatego, że jest czymś nowym.

Jak coś mi się z nowinek nie podoba to nie mówię, że to chłam dla dzieciaków, a nie dorosłych ludzi, tylko przedstawiam argumenty - a czy odwołują się do moich uczuć, przyzwyczajeń czy techniki, to już inna brocha.

I żeby było jasne - będę teraz na bieżąco obserwować dyskusję i jak zacznie się obrażanie to posypią się ostrzeżenia.

Jeszcze jedno :D Chyba rozumiem zdenerwowanie Mando. Ciacho - przecież Mando już nie raz wyjaśniał, że nie jest przeciwnikiem tradycyjnych książek. Po co wy ciągle drążycie ten sam temat? Ja osobiście chciałabym mieć cały pokój pełen książek, ale i czytnik, z którego mogłabym korzystać na co dzień. I naprawdę nie widzę powodu, bym musiała wybierać między jednym a drugim :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 03, 2011, 17:33:44
Ależ rozumiem Pani Crusiu, już raz to przerabialiśmy i wykasowała pani wszystkie moje wpisy, a te które były zarzewiem konfliktu są na forum do dziś. Ponownie chce Pani mi dać do zrozumienia, że cała zadyma to moja wina. Powtarzam więc raz jeszcze, ja liczę się ze słowami, ale jak ktoś mi przywala to nie będę biernie tego czytał i mu przyklaskiwał. Jakoś inni rozumieją to co napisałem w moim pierwszym poście tego tematu, tylko dla Mando stanowi to problem. Ludzie używają na forum dużo bardziej dosadnych słów niż "chłam" i jakoś nikt nie widzi w tym problemu, tym bardziej, że w tym przypadku jest mowa o sprzęcie elektronicznym.

Cytuj
Jeszcze jeden tekst z stylu " Nie musisz wyrzucać tu swoich frustracji skoro cierpisz na manię prześladowczą" i dostaniesz kolejne ostrzeżenie.
To tylko podsumowanie wszystkich wypowiedzi Mando, a głównie tego jednego poniżej.
Cytuj
Bo na razie ta cała dyskusja wygląda tak, że weszło kilka osób, które popluły sobie trochę na eczytelnictwo (oczywiście "nikogo nie obrażając tylko wyrażając swoją opinie", bo to w końcu znacząca różnica ), a jak dyskusja zrobiła się bardziej zdecydowana, bo ja osobiście nie lubię jak ktoś pluje na coś choć nie ma o tym pojęcia i wprowadza w błąd przypadkowe osoby szukające jakichś informacji, to zaraz nastąpił jakiś dziwny zwrot akcji i odwrócenie kota ogonem.

Także jeśli chce Pani dalej traktować forumowiczów wybiórczo to trudno. Jak najbardziej rozumiem, że nie wolno prowadzić dyskusji z Panią moderator Crusią, bo to grozi strasznymi konsekwencjami (w sumie i tak zostanie to usunięte). Kłania się uniżony sługa i prosi o wybaczenie. :] 


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 03, 2011, 17:45:34
Nawet już nie chce mi się tłumaczyć, czemu teskt skierowany do Mando był obraźliwy i chamski. Jeśli nie rozumiesz różnicy między tym, jak do innych forumowiczów zwraca się Mando, a tym, co sam piszesz, to prędzej czy później znowu z czymś wyskoczysz i pewnie będę musiała dać Ci bana. I to naprawdę nie będzie żadna osobista wycieczka, bo ja nigdy nie kieruję się sympatią czy antypatią. I nie wyskakuj ze szczeniackimi tekstami w stylu "a bo on zaczął". Nie obchodzi mnie kto zaczął dyskusję, ale komu puściły nerwy i przestał panować nad tym, co pisze. Jak nie potrafisz poradzić sobie z tego typu dyskusjami to przestań w nich uczestniczyć. Bierz przykład z innych. Z Cichym się nie raz ostro pożarliśmy, a żadne z nas drugiemu nigdy nie napisało, że jest "sfrustrowanym konusem" albo "niewyżytą pipą". Finito. Nie wiem, czemu tak strasznie boli co niektórych usuwanie postów. To normalna procedura, gdy dyskusja pójdzie w złym kierunku i zacznie się wyzywanie. Potem nikt nie ma powodu, by kontynuować rzucanie mięsem.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Września 03, 2011, 18:04:58
Radzę jeszcze raz prześledzić ten wątek, może czegoś Pani nie doczytała. W pełni nad sobą panuję i nic mi nie puściło. No to Finito! :haha:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Września 03, 2011, 18:51:59
Stary proszę pokaż mi palcem gdzie nazwałem ciebie albo kogoś innego pojebanym.

Przepraszam, no faktycznie nie nazwałeś nikogo w ten sposób. Po prostu chyba zbyt wiele wyczytałem spomiędzy wierszy. Jakoś tak mnie nastroiła twoja wypowiedź do tego, że naprawdę uważasz ludzi, dla których książki mają duszę, za dziwnych. A że znam cię osobiście to wyobraziłem sobie nawet kategoryczny ton, w jakim to mówisz :). Jeszcze raz sorry.

Bo na razie ta cała dyskusja wygląda tak, że weszło kilka osób, które popluły sobie trochę na eczytelnictwo

A wskażesz może w których słowach ktoś oprócz kujota pluł na e-czytelnictwo?

wprowadza w błąd przypadkowe osoby szukające jakichś informacji

To właśnie po to są takie osoby jak ty. Ktoś popsioczy na e-booki, przyjdziesz i wyjaśnisz, że nie ma racji, i tyle. I jeśli ktoś wejdzie tu, żeby poczytać o e-booku, to chyba posłucha kogoś, kto ma już na ich temat pojęcie i widział je w ogóle na oczy niż jakiegoś malkontenta ;).

A książki nie mają duszy. Dobrze się zrozumieliśmy. Książka to historia a nie człowiek, a historia przetrwa zarówno papier jak i elektronikę i nie jest istotne w jakiej formie ją przyswoimy.

No właśnie, czyli jednak potwierdzasz, że ma duszę :D. Bo dusza to jest to coś w opowieściach, co jest ponadczasowe, co charakteryzuje historię nie poprzez same litery, a to, co jest przekazywane w warstwie metafizycznej że tak powiem. I odpowiednie tło dla książki (w tym specjalne wydanie, starość papieru, odpowiednia muzyka), jest w stanie tę duszę uczynić jeszcze bardziej wyraźną, odciskającą jeszcze silniejsze piętno na czytelniku. Może to właśnie dlatego skarżysz się, że tak szybko zapominasz książki? Bo nie obchodzi cię uwypuklanie tej duszy właśnie, przynajmniej tak mi się zdaje.

To forum dyskusyjne, a tak obiektywnie to na tym forum nigdy nie było tak gorącej dyskusji. Także dyskutujcie sobie dalej, o wyższości jednej formy czytelnictwa nad drugą.

Czy to źle, że dyskutujemy? Po prostu wydaje mi się, że niepotrzebnie jedni próbują nawracać drugich, wykorzystując przy tym niejednokrotnie doświadczenia wyciągnięte z innych forów i własnych doświadczeń z innymi ludźmi, które nie przekładają się na sytuację w tym wątku. Nie powiem - sam rozogniłem tę dyskusję, tym "pojebanym", ale żałuję tego. Czasem ciężko powstrzymać nerwowość, bo poczułem się trochę obrażony. Ale już mi przeszło.

Cichy - setki razy powtarzałam, że prawdziwa autocenzura nie polega na zamianie kilku literek na gwiazdki, ale na unikaniu przekleństw.

Ale nie rozumiem dlaczego mam unikać przekleństw. Wiem, że grozi to całkowitym rozpasaniem i sypaniem wyrazami na "ch" z rękawa przez wszystkich, ale ja jestem święcie przekonany, że przekleństwo może być środkiem wyrazu, co więcej - bardzo dobrym środkiem wyrazu. Tu co prawda się zagalopowałem, bo nie miałem do końca racji, ale takie mam ogólnie zdanie w sprawie przekleństw. A autocenzura z mojej strony jednak pokazuje, że "sorry, wiem że to niedozwolone, ale muszę". I nikt raczej po czymś takim nie będzie pisał 100-linijkowych postów z wygwiazdkowanym co drugim słowem :).

Odpiszę ci tutaj, żeby już nie kontynuować tego wątku - generalnie się zgadzam, ale sam wiesz, że później każdy tego typu wyjątek będzie mi wypomniany, więc niestety muszę być trochę nadpobudliwa w tej kwestii. A moim zdaniem cała sztuka polega na tym, by jednak nie używać takich słów :> Zwłaszcza w takiej dyskusji, gdy tylko podsycają niepotrzebnie konflikt. - crusia

Z Cichym się nie raz ostro pożarliśmy, a żadne z nas drugiemu nigdy nie napisało, że jest "sfrustrowanym konusem" albo "niewyżytą pipą".

:D :D :D :D :D :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Września 03, 2011, 21:04:18
Piękna dyskusja.
Swojego czasu często bywałam na forum kulinarnym i tam co jakiś czas pojawiał się wątek: polećcie mi jakąś dobrą margarynę (później zdarzało się, że ktoś nauczony doświadczeniem własnym bądź cudzym pisał: i tylko proszę mi nie mówić, że margaryna to zuo i dobre jest tylko masło, bo mi zależy dla różnych przyczyn na dobrej margarynie). Wątek oczywiście dość szybko zaczynał się przeradzać właśnie nie w dyskusję o wyższości jednej margaryny nad drugą, tylko o wyższości masła nad margaryną. Bez vice versa.
Czytając ten wątek mam dziwne uczucie deja vu. Z całych 6 stron dowiedziałam się, że Kindle to nie dla mnie (dla różnych przyczyn), natomiast miło by było, gdyby ktoś zechciał mi sprezentować (bo jednak kasy mi na to szkoda, bo to diablo drogie) Onyxa.
Sama długo byłam na "nie" do ebooków, ale to tylko dlatego, że podobnie jak większości "nieoświeconych" kojarzyło mi się to czytaniem z monitora. Jak sobie jednak poczytałam (nie tylko w tym wątku) o wyższości czytników nad monitorem (bo to już kryterium obiektywne a nie dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy), i jak pomyślałam ile książek zbędnych zajmuje mi miejsce na półce, to pomyślałam, że taki czytnik to całkiem nie głupia sprawa. Poczytać sobie książkę w wersji elektronicznej a dopiero potem zdecydować, czy warta jest tego, by posiadać ją na półce w wersji papierowej. A jeśli już warto, to czy koniecznie w sztywnej okładce, czy miękka zupełnie wystarczy.
No, ale skoro dyskusja już zboczyła na duszę książki, to może się i do tego ustosunkuję (jak najbardziej w kontekście ebooków). Otóż, tak czytając niniejszy wątek naszło mnie, że to nie tyle książka ma duszę, co właśnie historia+sposób w jaki została opowiedziana. A książka papierowa to poniekąd "ciało" w jakie owa dusza została włożona. Oczywiście, opowieść ma duszę, o ile ją ma, a ma ją nie każda. Ale ja o tych opowieściach z duszą - gdybym mogla mieć takie np. Pachnidło Suskinda w takim wydaniu, w jakim je czytałam, to ja a i owszem, bardzo chętnie, ale wówczas biedna licealistka byłam, więc na takie ekstrawagancje nie było mnie stać. A kiedy już posiadałam gotówkę, to "ciało" w jakie ubrano ową duszę zdecydowanie mi nie leżało. Konkretnie filmowa uroda tego ciała była nie w moim guście. Podobnie rzecz się ma z Jestem legendą Mathesona - to ciało to już w ogóle profanacja owej duszy. A mając owe powieści w pliku .pdf czy .doc posiadałabym samą tylko duszę, którą bym się delektowała od czasu do czasu, a żadne paskudne ciało nie szpeciło by mi biblioteczki. Oczywiście, duszę może także zeszpecić lub uszlachetnić tłumaczenie, ale to już temat na odrębny wątek, a jak kto chce 100% spirytus (czyt. duszę w czystej postaci), to cóż - języków powinien się pouczyć.

edit
Jeszcze coś o "zapachu książek", a konkretnie szerzej, o zapachu słowa drukowanego. Swojego czasu nie dawałam rady z czytanie ś.p. magazynu Lśnienie gdyż śmierdział okrutnie. Jak więc widać, czasem nawet "zapach słowa pisanego" może być bardziej wadą niż zaletą  :diab9:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 03, 2011, 21:50:48
Czytelnicy dzielą się na dwie grupy - kochających każdy rodzaj książki i tych którzy kochają tylko papier, a nienawidzą wszystkiego co inne.

No, ale przecież nie chodziło o negowanie na ślepo czytników, Mando. Są po prostu osoby, którym nie odpowiada taki sposób czytania. Ja akurat wiem jak wygląda czytnik i jak się go używa, bo mój ojciec z tego korzysta.
Nie przeszkadza mi w ogóle, że ludzie używają takich urządzeń - jestem jak najbardziej za :). Argumenty, które podaję przemawiają przeciwko klasyfikowaniu mnie jako tetryka albo osoby zacofanej tylko dlatego, że wolę papierowe książki... To kwestia gustu... po prostu mam taki kaprys.
I tak jak już pisałam, moim zdaniem jest wiele zastosowań, w których mogłabym używać czytników (notatki, materiały naukowe, prasa), po prostu na razie nie widzę sensu ani potrzeby sięgania po kolejną elektronikę.

Porównanie jak najbardziej na miejscu. Przecież literki w książce papierowej to coś napisane na kompie.

No tak, ale sens rewolucji gutenbergowskiej był taki, że książki stały się ogólnodostępne. Wcześniej przepisanie jednej książki mogło trwać nawet całe życie. Książka była iście królewskim darem i co zrozumiałe ze względu na koszty nie wszystko można było przelewać na papier. Po wynalezieniu maszyny drukarskiej nastąpił wykwit wszelakiej literatury, bo wydawanie i kupowanie książek znalazło się w zasięgu bardzo dużej liczby ludzi. Nie sądzę, żeby w tamtych czasach powstał jakikolwiek sprzeciw co do drukowania książek... jedynie kościół mógł mieć coś przeciwko, bo powstała okazja do "plenienia się" nowej teologii, co zaowocowało ruchami reformacyjnymi. Tak więc widzisz, że sens przerzucenia się z rękopisu na druk nie był związany z żadną "duszą" książki i porównanie nie jest do końca trafione.
Dostępność literatury przez wprowadzenie e-booków raczej jakoś drastycznie nie wzrośnie, tu wchodzą w grę takie kwestie jak wygoda, szybszy przekaz informacji, oszczędność papieru. Wszystko to bardzo sensowne idee, ale wolę patrzeć na istnienie e-booków jak na drogę równoległą, nie alternatywę.

EDIT:
ludzie, którzy nie lubią ebooków wala tylko jeden "argument": '' lubię jak książka ma duszę", co również bardzo mnie śmieszy, bo dusza w tych książkach znajduje się w tekście, a nie w papierze czy okładce.

No to znaczy, że nie czytasz moich postów ;). Wymieniłam kilka argumentów, które skłaniają mnie (podkreślam mnie) do czytania przede wszystkim książek papierowych i specjalnie podkreśliłam, że nie chodzi o "duszę". Co śmieszniejsze właśnie od mojego posta zaczęło się gadanie o tej nieszczęsnej "duszy"...
Nie rozumiem też podziału lubię e-booki, a ty wolisz papier = nienawidzisz e-booków.

A jak niektórzy piszą mi, że nie będę czytał na ekranie bo od tego oczy bolą - to, aż mnie skręca w żołądku i pięść sie zaciska.

I to jest akurat dla mnie bardzo przykre... Nie mam zamiaru się tutaj użalać nad sobą, ale kurcze, wykonujesz inną pracę niż ja i być może nie zdajesz sobie sprawy z tego jaka jest różnica. Już napisałam o specyfice mojej pracy i tym czym różni się dla oczu od pracy np. przy tekście. Ja robiłam jedno i drugie. Poza tym to był argument dlaczego sama nie sięgam po czytnik, przecież nikomu nie wmawiam, że jego oczy też na tym ucierpią... O tym, że z czytnikiem już miałam do czynienia, też pisałam. Sprawdziłam i stwierdziłam, że to nie dla mnie. Nigdzie natomiast nie napisałam, że nie akceptuję czytników. Czemu każda różnica zdań musi się skończyć przepychankami.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 03, 2011, 22:19:57
Tak więc widzisz, że sens przerzucenia się z rękopisu na druk nie był związany z żadną "duszą" książki i porównanie nie jest do końca trafione.
Wycinek historii tyleż prawdziwy, co zbędny, bo tu chodzi o co innego - o relatywność. Równie dobrze można posądzić książki drukowane o brak "duszy" - bo nie przepisuje się ich w pocie czoła i wszystkie są kopiami - co książki elektroniczne.

Myślę, że jeszcze kilka osób musi się zaopatrzyć w czytniki, żeby można tu było pogadać konkretnie o nich, a nie o wyższości jednej formy nad drugą ;) Ja nastawiam się na zakup - jak tylko trochę stanieją, bo 500 zł to dla mnie trochę za dużo.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 03, 2011, 22:28:14
Wycinek historii tyleż prawdziwy, co zbędny, bo tu chodzi o co innego - o relatywność. Równie dobrze można posądzić książki drukowane o brak "duszy" - bo nie przepisuje się ich w pocie czoła i wszystkie są kopiami - co książki elektroniczne.

A książka "przepisana" przez mnicha nie jest kopią? Zaraz zaczniemy się kłócić o to czy opowieści przekazywane z ust do ust są lepsze od słowa pisanego :P.
Crusia, w kwestii "duszy książek" polecam Ci przeczytać mój poprzedni post jeszcze raz... być może przegapiłaś edit.
Nie wiem jak inni, ale ja podawałam całkiem rzeczowe argumenty za tradycyjną książką. Podkreślam też, że nie chodzi mi o "duszę". To są argumenty, które przemawiają do mnie, nie koniecznie do wszystkich.

Serio, czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy nie czytają co kto pisze i dalej swoje. Klapki na oczy. Trochę jak walka z wiatrakami. Tylko po co? Tak ciężko zrozumieć: NIKT TU NIE NEGUJE E-BOOKÓW?? A jedynie wyraża swój osobisty brak przekonania do tej formy
Podpisuję się pod tym, co powiedziała Agata.

EDIT:
Jeszcze czytam, więc będę odpowiadać na bieżąco.

Ale tak na serio - no w pewnym sensie masz racje, przyznaje, ale wiele razy słyszało się jakieś słowa na temat ebookowców równie nie miłe, jak np. zabijanie książki - co też jest w pewnym sensie obrażaniem ebookowców.

Pewnie, że na świecie, a zwłaszcza na forach internetowych, jest pełno ludzi którzy szukają okazji, żeby komuś nawrzucać... Ale chyba nie powinniście o to posądzać użytkowników tego forum. Ja nie wyzywam e-bookowców, mam ich we własnej rodzinie.
Mam też pojęcie o tym jaka jest różnica między czytaniem z komputera (lub komórki... ktoś w ogóle czyta z komórki?) a z czytnika.

Oczywiście, opowieść ma duszę, o ile ją ma, a ma ją nie każda. Ale ja o tych opowieściach z duszą - gdybym mogla mieć takie np. Pachnidło Suskinda w takim wydaniu, w jakim je czytałam, to ja a i owszem, bardzo chętnie, ale wówczas biedna licealistka byłam, więc na takie ekstrawagancje nie było mnie stać. A kiedy już posiadałam gotówkę, to "ciało" w jakie ubrano ową duszę zdecydowanie mi nie leżało. Konkretnie filmowa uroda tego ciała była nie w moim guście. Podobnie rzecz się ma z Jestem legendą Mathesona - to ciało to już w ogóle profanacja owej duszy. A mając owe powieści w pliku .pdf czy .doc posiadałabym samą tylko duszę, którą bym się delektowała od czasu do czasu, a żadne paskudne ciało nie szpeciło by mi biblioteczki.

Tutaj masz rację. Twój post uzmysłowił mi też dlaczego w dużej mierze nie ciągnie mnie do czytnika. Mam w domu dużo książek w dość starych wydaniach, sporej części jeszcze nie czytałam. Kiedy kupuję coś co nie jest z nowości również staram się szukać w antykwariatach i podobnych miejscach. Zaraz znowu ktoś mi zarzuci stetryczałość, ale ja po prostu uważam że kiedyś ładniej wydawano książki...
A "kinowych" okładek bardzo nie lubię. Mam angielską wersję "Lord Of The Rings" z filmową okładką i moim zdaniem wypada to bardzo słabo w porównaniu z moim ukochanym wydaniem tłumaczenia Skibniewskiej, które obiektywnie rzecz biorąc ma i tak trochę kiczowate obrazki.

Oczywiście, duszę może także zeszpecić lub uszlachetnić tłumaczenie, ale to już temat na odrębny wątek, a jak kto chce 100% spirytus (czyt. duszę w czystej postaci), to cóż - języków powinien się pouczyć.

To prawda... Możliwość przeczytania Bułhakowa w oryginale to dla mnie jeden z niewielu argumentów by nauczyć się rosyjskiego ;).

Jeszcze tylko chciałam dodać, że oczywiście są bardziej i mniej udane wydania wielu książek. Ale te udane są po prostu unikatowe. Dlatego czasem robi się reprinty. I to jest właśnie magia papierowej książki. Niektórych rzeczy (nie twierdzę, że wszystkich) nie da się przenieść do formy elektronicznej. Wiadomo, że najważniejsza jest treść książki. Uważam jednak za niesprawiedliwe imputowanie osobom, które doceniają także graficzne walory wydawnictwa, że książka to dla nich tylko ładny przedmiot, a treść już się nie liczy.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 10:30:03
Zaraz zaczniemy się kłócić o to czy opowieści przekazywane z ust do ust są lepsze od słowa pisanego :P.
W 451 stopni Fahrenheita Bradburyego była o tym mowa ;) I jak dobrze pamiętam to uznano tam, że nie liczy się czy historia/powieść przetrwa w formie pisanej czy mówionej - byle istniała. I to ma sens.

lub komórki... ktoś w ogóle czyta z komórki
Em no zdarza mi się. Ale to bardzo rzadko, jak już nie mam nic pod ręka do czytania w podróży, a się nudzę to w ten sposób czytam ze 3-4 recenzje na sk.pl i carpenoctem i mi starcza.

Mam angielską wersję "Lord Of The Rings" z filmową okładką i moim zdaniem wypada to bardzo słabo w porównaniu z moim ukochanym wydaniem tłumaczenia Skibniewskiej, które obiektywnie rzecz biorąc ma i tak trochę kiczowate obrazki.
Bo polskie wydania LOTR-a mają ogółem mało sensowne okładki niestety. Jedyna fajna jaką widziałem ostatnio, to jednotomowe wydanie Łozińskiego, ale z uwagi na tłumacza nie będę go kupował :D Jeśli szukasz dobrego wydania anglojęzycznego to polecę 50-tkę (http://www.amazon.co.uk/Lord-Rings-Based-Anniversary-Single/dp/0261103253/ref=sr_1_3?s=books&ie=UTF8&qid=1315124818&sr=1-3), ale to tylko wtedy gdy nie przeszkadza Ci, że jest to wersja z poprawkami dokonanymi po śmierci Tolkiena (mnie jakoś odstrasza...) lub box (http://www.amazon.co.uk/Lord-Rings-Book-Box-set/dp/0261102389/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1315124928&sr=1-1), który jak pamiętam zawiera wersję poprawioną przez Tolkiena (tak na 90% jestem tego pewien).


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 04, 2011, 10:55:26
Jeszcze jedno :D Chyba rozumiem zdenerwowanie Mando. Ciacho - przecież Mando już nie raz wyjaśniał, że nie jest przeciwnikiem tradycyjnych książek. Po co wy ciągle drążycie ten sam temat?

Ale chyba mnie nie zrozumiałaś,bo ja miałem co innego na myśli. Wiem,że przeciwnikiem nie jest, ale wiem też, że sam nie czuje klimat tej książki, o czym zresztą pisał tu albo mówił na sk, że nie rozumie jak się może podobać zapach książki,że zwraca się uwagę na papier itp itd I nie, że wielki przeciwnik książek,tylko wywnioskowałem, że gdyby żył w czasach,gdzie e-book jest szeroko dostępny to wolałby mieć to wszystko w czytniku zamiast namacalny tekst,oprawiony i postawiony na półce,co dla mnie jest dziwne patrząc na kolekcję jaką ma :) Ot niewinne pytanie, nie mające w zamiarze podsycać agresji. ;)

Cytuj
Ja osobiście chciałabym mieć cały pokój pełen książek, ale i czytnik, z którego mogłabym korzystać na co dzień. I naprawdę nie widzę powodu, bym musiała wybierać między jednym a drugim :D

Też nie widzę,dlatego napisałem,że nie mam nic przeciwko. Teraz na pewno nic nie kupię,ale w przyszłości nie wykluczam. :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 04, 2011, 15:27:03
W 451 stopni Fahrenheita Bradburyego była o tym mowa ;) I jak dobrze pamiętam to uznano tam, że nie liczy się czy historia/powieść przetrwa w formie pisanej czy mówionej - byle istniała. I to ma sens.

Tak, bo ludzie zawsze, bez względu na warunki, będą opowiadać historie ;).

Bo polskie wydania LOTR-a mają ogółem mało sensowne okładki niestety. Jedyna fajna jaką widziałem ostatnio, to jednotomowe wydanie Łozińskiego, ale z uwagi na tłumacza nie będę go kupował :D Jeśli szukasz dobrego wydania anglojęzycznego to polecę 50-tkę (http://www.amazon.co.uk/Lord-Rings-Based-Anniversary-Single/dp/0261103253/ref=sr_1_3?s=books&ie=UTF8&qid=1315124818&sr=1-3), ale to tylko wtedy gdy nie przeszkadza Ci, że jest to wersja z poprawkami dokonanymi po śmierci Tolkiena (mnie jakoś odstrasza...) lub box (http://www.amazon.co.uk/Lord-Rings-Book-Box-set/dp/0261102389/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1315124928&sr=1-1), który jak pamiętam zawiera wersję poprawioną przez Tolkiena (tak na 90% jestem tego pewien).

Ooo Łozińskiego nie kupię nawet gdyby okładka była zrobiona z mithrilu :P.
Mi z polskich wydań graficznie podoba się ta seria z ilustracjami Alana Lee, tylko książki mają za duży format i niestety tłumaczenie nie to...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 18:43:30
Moim zdaniem ta "czarna seria" od Ambera jest prawie idealna, mam z niej Silmarillion, Niedokończone Opowieści, Dzieci Hurina oraz Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa i jedyne co mnie powstrzymało przed wymienieniem swoich kopii Hobbita i Władca na wersje z tego wydawnictwa jest wspomniane już tłumaczenie. A szkoda, bo grafiki w środku są świetne i gdyby Amberowi udało się dostać prawa do tłumaczeń Skibniewskiej "H" i "WP" (bo "S" już mają) to mielibyśmy prawie idealną serię wydawniczą (piszę prawie, bo ekhm... History of Middle Earth tego prawda, po polsku, wydać ktoś by mógł kiedyś jednak...).
A "WP" to masz może ten mały format Muzy z tymi kulkami i innymi dziadostwami na okładce z 2003 roku? Bo tak mi się przypomina, że to ono miało najdziwniejsze fronty...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kaja on Września 04, 2011, 19:37:00
Offtop nam rośnie... Mam stare wydanie z tłumaczeniem Skibniewskiej, to był chyba Czytelnik (nawet w 2 sztukach, bo trochę mi się rozlatywały i Cichy wypatrzył mi drugi egzemplarz w antykwariacie). Oprócz tego mam wydanie Muzy z kulkami na okładce, wydanie Ambera i pierwszy tom w jakimś dziwnym wydaniu z lat sześćdziesiątych... no i jeszcze to wydanie angielskie z filmową okładką (mam obłożone białym papierem i nie muszę jej oglądać :D).


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Września 04, 2011, 20:36:37
Odpisałem w temacie o Tolkienie: klik (http://www.gothamcafe.pl/literatura-pozostale/john-ronald-reuel-tolkien/msg30073/#msg30073).

Dziękuję - crusia :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Października 22, 2011, 09:11:18
Bardzo fajna inicjatywa, dla posiadaczy eCzytników i nie tylko:

31.10 Halloween po polsku (http://www.eksiazki.org/2011/10/22/31-10-halloween-po-polsku-darmowy-zbior-opowiadan/)

(http://img153.imageshack.us/img153/3215/15775.jpg)

Może wśród autorów publikujących w tej książce znajdują się nazwiska ludzi, którzy za jakiś czas "namieszają" na polskiej scenie horroru literackiego (pomijając nazwiska tych, którzy do debiutantów nie należą)? :-)

EDIT:

Dodałem książkę na www.lubimyczytac.pl (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/117770/31-10-halloween-po-polsku) - możecie teraz w łatwy sposób zapoznać się z dorobkiem twórczym publikujących w zbiorze autorów. Okazuje się, że trochę pośpieszyłem się z tym "debiutanctwem", bowiem wielu z pisarzy okazuje się mieć już, nierzadko niemały, dorobek. Kilku pojawiło się różnych, wydanych nie tylko w self-publishingu pozycjach drukowanych. Zapowiada się to coraz ciekawiej...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: terebka on Października 23, 2011, 19:40:47
Zachęcam do 'zakupu'  ;) wyżej wspomnianego ebooka z dwóch powodów. Po pierwsze, zawiera on dwa opowiadania mego skromnego autorstwa, co cieszy mnie niezmiernie. Ich tytuły to "Confessio" i "Tama". Po drugie, Czytelnicy zebrani wokół Carpe Noctem będą mieli możliwość porównania obu tekstów z tym, który pojawi się w najbliższym jesiennym biuletynie Carpe Noctem, a który swego czasu wygrał pewien fajny konkurs (http://www.gothamcafe.pl/serwis-carpe-noctem/konkurs-na-krwawa-miniature/new/?boardseen#new)  :)


Dodam, że ebok w całości jest darmowy. Należy dodać go do koszyka pod adresem wskazanym na stronie 31.10 (http://3110.pl) i kupić za 0 zł.  :)

temat dotyczący antologii jest tutaj (http://www.gothamcafe.pl/literatura-groza-i-okolice/%2730-10%27-%28halloween-po-polsku%29-darmowa-e-antologia/) - crusia


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Października 23, 2011, 20:54:25
"Tama" jest rewelacyjna! Dla wszystkich miłośników kingowego "Ciała" to rzecz wręcz obowiązkowa ;-) Raz, że tchnie naprawdę cudownym, nostalgicznym klimatem, a dwa, że jest to ten rodzaj opowieści o duchach, które mnie zawsze najbardziej w literaturze i kinie przerażały. Po prostu nosi w sobie wszystkie cechy tych historii "prawdziwych", które sobie czasem opowiadamy. Historii, które przydarzyły się komuś, "na prawdę"...

Szersza, aczkolwiek i tak krótka opinia, na temat zbiorku w temacie jemu poświęconym.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ingo on Grudnia 20, 2011, 23:06:30
W zeszłym tygodniu odebrałem swojego Amazon Kindla no i po paru dniach używania stwierdzam, że komfort czytania na tym czytniku jest o wiele wyższy niż czytanie 'normalnie wydanych' książek. Czyta mi się zdecydowanie wygodniej (a dodam, że obecnie czytam plik PDF, który jest trochę gorszy do czytania niż specjalnie przygotowane pliki na czytniki)

Jedynym minusem dla mnie jest to, że przeczytanej książki nie mogę odłożyć na półkę. Ale jeżeli ktoś nie ma takiego zboczenia i zależy mu jedynie na samej treści książek to zdecydowanie polecam zapoznanie się z Kindlem. Może i oferta wydawnicza nie jest jeszcze tak szeroka jak być powinna, ale jest w Polsce coraz lepiej. A jeżeli ktoś czyta po angielsku to już w ogóle bym się nie zastanawiał. Do tego odchodzą problemy ze sprowadzaniem książek.



Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Master on Stycznia 14, 2012, 11:05:08
Pozostaje kwestia ceny (czytnik od 500 do 1000 zł) i popularność, dostępność i cena "książek". Wszedłem sobie na ebook.pl Książki Kinga cenowo podobne do papierowych (ok. 28 zł), popularność innych tytułów - to zależy. Ja np. czytam sporo książek popularnonaukowych/historycznych, a z takich to ciężko coś znaleźć.
Podsumowując powyższe, na obecną chwilę jest to (przynajmniej dla mnie) totalnie nieopłacalne. Taki gadżet do zaszpanowania i nic więcej... Warunek jest tu jeden: równoległa premiera książki papierowej i elektronicznej. Wtedy można się nad tym zastanowić, a nie kupować zabawkę, na którą znajdę może kilka interesujących mnie pozycji.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 14, 2012, 13:08:22
Sam czytnik jeszcze faktycznie jest dość drogi, ale jeśli zmieni się nastawienie do ebooków i zacznie traktować je jako książki, a nie "książki", to czytnik przestaje być gadżetem do zaszpanowania, którym akurat dla mnie nigdy nie był. Ja obecnie wolę kupić ebooka, którego mam po kilku sekundach i nie muszę czekać na przesyłkę, którego przeczytam i odkładam na dysk, a nie... no właśnie nie mam już gdzie w swojej kawalerce trzymać książek papierowych :D I choć też cały czas mam gdzieś opór przed płaceniem, bo utarło się, że taka książka elektroniczna jest produktem niższej kategorii to mimo wszystko kupuję i powoli zmieniam nastawienie. Ostatnio chciałem przeczytać "Worek kości", który mam w dwóch wydaniach papierowych na półce i zamiast nosić cegłę w plecaku, w którym i tam nie mam miejsca na nic, zapłaciłem te 22 zł za ebooka, za komfort czytania, za wygodę itd.

PS. A czytnik kosztuje 500-1000 zł jak się szuka najdroższych rozwiązań :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Lizard King on Stycznia 14, 2012, 22:02:39
http://www.huffingtonpost.com/2010/09/24/stephen-king-on-ebooks_n_738147.html

link do filmiku w ktorym to sam Kro; wypowiada sie na temat czytnikow i to nawet dosc przychylnie


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ortegA on Lutego 27, 2012, 19:24:14
http://www.zadarmo.nk.com.pl/

Do pobrania za darmo "Zmorojewo" Jakuba Żulczyka w formie epub.

Bardzo ciekawa akcja.. o książce nie słyszałem, ale z chęcią zaciągnąłem tego ebooka i jak tylko skończę czytać Bastion, to zabiorę się właśnie za tą pozycję.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Lex on Lutego 28, 2012, 15:08:03
To może i ja się wypowiem skoro temat już został odświeżony.

Pozostaje kwestia ceny (czytnik od 500 do 1000 zł) i popularność, dostępność i cena "książek". Wszedłem sobie na ebook.pl Książki Kinga cenowo podobne do papierowych (ok. 28 zł), popularność innych tytułów - to zależy. Ja np. czytam sporo książek popularnonaukowych/historycznych, a z takich to ciężko coś znaleźć.
Podsumowując powyższe, na obecną chwilę jest to (przynajmniej dla mnie) totalnie nieopłacalne. Taki gadżet do zaszpanowania i nic więcej... Warunek jest tu jeden: równoległa premiera książki papierowej i elektronicznej. Wtedy można się nad tym zastanowić, a nie kupować zabawkę, na którą znajdę może kilka interesujących mnie pozycji.
Zależy jak na to patrzeć. Bo dla mnie właśnie jest to bardzo opłacalna inwestycja - kupiłem czytnik raz i właściwie nie musiałbym już nigdy żadnej książki kupować, bo znajdę w internecie tyle mnie interesujących że do końca życia pewnie nawet ich nie zdołałbym przeczytać :P
(oczywiście papierowe książki nadal kupuję, bo np. kolekcjonuję niektóre, no ale mówię tak ogólnie)

W zeszłym tygodniu odebrałem swojego Amazon Kindla no i po paru dniach używania stwierdzam, że komfort czytania na tym czytniku jest o wiele wyższy niż czytanie 'normalnie wydanych' książek.
Dokładnie, też mam takie wrażenie :)

Odnośnie dostępności książek na Kindle'a... to nie jest żaden problem :D http://ebook.online-convert.com/convert-to-mobi - czy to .pdf-y czy .doc, konwertuje na format Kindle'a bardzo ładnie (no ok, czasem mam zamiast "ż" coś co wygląda jak wielkie "Ś" (nie wiem czy to zależy od czcionki użytej w pliku przed konwersją czy od kodowania), ale jak już wiem że mam to czytać jako "ż" to po dwóch stronach nie mam z tym najmniejszego problemu :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Daro on Lutego 29, 2012, 16:54:25
To i ja się wypowiem.

Nie jestem specjalnym gadżeciarzem i nie kupuję pomysłu z tymi książkami elektronicznymi. Poza tym lubię czytać z ekranu tylko jakieś artykuły, ciekawe wiadomości itp, jakbym miał czytać tak książki to bym oszalał. Już tak próbowałem, no i nie szło, a ściągnięte pdfy wolałem drukować.

Rozumiem tych, którym może sie to podobać, mi akurat sie nie spodobało. Książka to książka, wole czytać, trzymać i przewracać kartki, no i na końcu odłożyć do swojej bibloteczki, nasycając sie jej widokiem :P.
Mimo to , że Świat idzie naprzód, mam nadzieję, że elektronika wielu rzeczy jeszcze nie zmieni na długo.
:)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 29, 2012, 16:59:53
Czytałeś z monitora czy czytnika z ePapierem?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lutego 29, 2012, 17:15:16
Ale ogólnie to wiecie, że rozpoczynacie znowu tę samą dyskusję? :D

Ja już jestem zdecydowana i czekam na przypływ gotówki. Na allegro można kupić kindle za trochę ponad 400 zł, więc jak dla mnie jest to już wydatek "do przyjęcia". A tak się składa, że będę teraz mieć multum książek do przeczytania na kompie, więc... wolę wydać na Kindle'a niż potem na okulary, gdy od monitora popsują mi się oczy. Mogliby jeszcze wymyślić jakieś urządzenie z e-inkiem do tłumaczenia :D Z taką fajną regulowaną podpórką, większym ekranem niż ten w Kindle i do tego wyjściem USB, żeby móc dopiąć klawiaturę :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 29, 2012, 17:15:45
Nie poznałem dotąd osoby, która czytałaby na epapierze i potem krytykowała więc pewnie z monitora.

Inna sprawa, której nie rozumiem to, że zwolennicy tradycyjnej książki tak naprawdę traktują je jako eksponaty, które mają stać i na które można patrzeć, co ja ogólnie rozumiem, ale czemu te same osoby nie rozumieją przykładowo tego, że ja zbieram wszystkie wydania jednej książki? Zbieram po kilka egzemplarzy tego samego tytułu, które różnią się okładką, ale nawet takie, które różnią się tylko czcionką albo znaczkiem patronackim. Dla mnie to dokładnie takie samo przedmiotowe traktowanie książki jako eksponatu.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Daro on Lutego 29, 2012, 17:24:13
Cytuj
Czytałeś z monitora czy czytnika z ePapierem?

Jeśli tak to sie nazywa to tak, z tego czytnika ePapier.
Mando ja nie krytykuję , po prostu nie podoba mi się "ten" sposób czytania książki.  

Poza tym ja czytam tylko w domu, więc na co mi to? Podróżowanie to dla mnie tylko dom-praca-dom i zawsze samochodem. Jak juz podróżuje inaczej to wole posłuchać muzyki.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 29, 2012, 17:39:42
Niby racja. Ja jednak czytam głównie w podróży. Ale i w domu wolę czytać z czytnika. Nieporównywalnie wygodniej dla mnie po prostu. Choć akurat teraz czytam tradycyjną książkę i też nie narzekam :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 02, 2012, 14:47:10
Wczoraj chciałem uzupełnić swoje statystyki czytelnicze z ostatnich ok. 6 miesięcy i muszę przyznać, że czytanie ebooków ma jedną sporą wadę. Jakoś przed rokiem na którymś z serwisów eKsiążkowych pojawił się wpis z jakimiś bzdurnymi badaniami mówiącymi o tym, że czytanie ebooków jest tak wygodne, że nie zapamiętujemy tych książek tak jak czytanych z papieru. Te rewelacje może i są z dupy, ale faktycznie miałem problem z przypomnieniem sobie co takiego czytałem, a było tego bardzo mało :D Choć nie sądzę by tu wygoda odgrywała jakąś rolę, a po prostu każdy ebook wygląda tak samo i to się dość szybko zaczyna zlewać w pamięci. Papierowe książki się dużej pamięta, każda jest inna, inny papier, druk, okładka, format. Ebooki mają zawsze ten sam ekranik i ten sam blok tekstu.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 25, 2012, 21:53:25
Od poniedziałku jestem szczęśliwą posiadaczką Kindle 4 i jestem pod ogromnym wrażeniem wygody tego urządzonka. Nie wchodząc zupełnie w szczegóły - bo w sumie musiałabym powtarzać to, co powiedzieli wcześniej inni entuzjaści kundelków - czytanie książek na tym urządzeniu jest dla mnie zwyczajnie wygodniejsze niż w przypadku książek tradycyjnych i dużo wolniej męczy mnie lektura nawet tych mniej interesujących książek. No i rany - to jest tak dyskretne urządzonko, że śmiało można wyciągać w sytuacjach, gdy sięgnięcie po grubą knigę wyglądałoby dziwnie :D A tak - ludzie nawet nie do końca wiedzą, co ja właściwie robię :D I z daleka wygląda, jakbym po prostu patrzyła na notatki czy coś :D Jeszcze się nie lansowałam na uczelni, ale na pewno znajdę miliard sposobów na wykorzystanie kundelka na zajęciach. I może wreszcie będę nosić teksty na zajęcia, bo wcześniej zawsze szkoda mi było kasy na drukowanie ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 25, 2012, 22:13:01
No ja często mam Kundla w dzienniku lekcyjnym :-)
A tak na marginesie to ostatnio coś zauważam, że szybciej mi się czytnik rozładowuje. Tydzień temu podczas lektury pierwszy raz padł mi bez żadnego ostrzeżenia (na początku jak zaczęły wyskakiwać ostrzeżenia to jeszcze całą książkę można było przeczytać), naładowałem do pełna, od tego czasu przeczytałem jedną wcale nie taką długą książkę i już mam poniżej 50%.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 25, 2012, 23:08:12
A ja pochwaliłam swoje kundelka i mi się właśnie zaciął, dupek jeden :D Mando, często Ci się to zdarza?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Kwietnia 26, 2012, 00:27:50
Ja mam dwa Kindle - jeden od dwóch lat z okładem, drugi od roku. Ani jeden, przez cały okres użytkowania nie zaciął mi się, nie zawiesił ani w żaden inny sposób nie popsuł. 

Jeśli to zwykłe zawieszenie się urządzenia, spróbuj go zrestartować przez przesunięcie switcha w prawą stronę i przytrzymanie go przez 15 sekund.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 26, 2012, 08:24:46
Nie mam switcha w swoim modelu :D Ale wiem, jak restartować i pomogło :) Choć już czułam panikę :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ingo on Kwietnia 26, 2012, 09:07:15
A ja pochwaliłam swoje kundelka i mi się właśnie zaciął, dupek jeden :D Mando, często Ci się to zdarza?

Mój, a domyślam się, ze masz też Kindle 4 classic, raz się zaciął całkiem porządnie i trochę się męczyłem. Nie jestem pewien ale przyczyną mogło być wgranie zbyt ciężkiego PDFa, bo tylko to wcześniej robiłem. Też jakoś próbowałem resetować, ale wiem, że początkowo to też nie do końca działało, bo nie mogłem przegrywać normalnie plików. No ale jakoś się naprawił :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 26, 2012, 09:32:00
Ingo, a Wy w ogóle robicie jakieś epub/mobi w Replice?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Kwietnia 26, 2012, 12:58:25
No, właśnie uważajcie z PDF. Ja w całym okresie użytkowania ani razu nie wgrałem na Kindle pliku tego typu - zawsze starałem się albo go przerobić, albo po prostu (w ekstremalnych przypadkach) po prostu odpuszczałem sobie i czekałem na wersję w jedynym słusznym dla Kindelka formacie, czyli MOBI.

Wiem, że czasem nie ma wyjścia, ale po prostu musicie pogodzić się z tym, że korzystanie z Kindle, jako czytnika PDF jest naprawdę półśrodkiem - to nie jest dobry czytnik do tego rodzaju plików.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 27, 2012, 12:12:35
No ja tam swojego nie oszczędzam i wgrywam wszystkie formaty :D Jedną książkę w pdfie czytałam z takim rozmiarem czcionki, że przypominała bardziej drobinki kurzu :D

Ale faktycznie, znacznie większy komfort czytania jest przy MOBI.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 27, 2012, 12:21:43
A wiele znakomicie przygotowanych plików mobi można zakupić w sklepie nexto.pl
Koniec reklamy :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 27, 2012, 12:58:49
No właśnie powiem Wam, że jednak jak bym miała kupować książki to wolę papierowe :D Najchętniej zostałabym takim pół-piratem - książka na półce, a ebook z internetu :D Bo jednak posiadanie wersji elektronicznej nie zaspokaja mojej potrzeby posiadania książki na półce :D

W każdym razie będę teraz męczyć każdego wydawcę o wersje elektroniczne książek do recenzji :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Kwietnia 27, 2012, 13:18:33
A ja nie wszystkie książki co czytałam w e-booku chciałabym mieć. Dla mnie czytnik to też trochę taki test, czy warto kupować.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 27, 2012, 13:25:53
Tak samo traktuje ebooki moja dobra koleżanka - ściąga z neta, czyta i potem decyduje, czy chce to mieć na półce :) Ja też pewnie będę czytać w ten sposób masę shitu, ale prawda jest taka, że mnie Carpe Noctem mocno skrzywiło i ja ten shit też bym chciała mieć na półce :D To takie trofea - "tak, przebrnęłam przez tę książkę do końca, więc musi stać u mnie na półce" :D

Ale szczerze mówiąc zdałam sobie z tego sprawę dopiero teraz, gdy Kindle otworzył przede mną nowe możliwości. No bo jeśli będę czytać wersje elektroniczne to moja biblioteczka nie będzie się powiększać, a to niefajnie. Bo elektroniczną biblioteczką nie ma sensu się chwalić - każdy może sobie ściągnąć tysiąc książek w minutę, a zebranie kilku setek książek to jednak długoletnie wyzwanie. Ale myślę, że jednak moje skąpstwo wygra i będę ograniczać się do wersji elektronicznych - mimo wszystko dla mnie książka to przede wszystkim tekst, a nie jego fizyczna reprezentacja.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Kwietnia 27, 2012, 14:37:12
Tak w temacie :D (http://kwejk.pl/obrazek/1122265/kalkulator,czy,ksi%C4%85%C5%BCka.html)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 27, 2012, 16:08:58
A ja czasem kupuję książki. Zwyczajnie wielu z nich nie muszę posiadać, a chcę przeczytać i o ile cenowo jest dość przystępne to nie ma problemu. Czasem też płacę te kilka złotych za self publishing. A czytnik zaciął mi się jak dotąd raz. Właśnie na pdfie. Czytałem "Żywe trupy" z SQN i na końcu była dość potężna grafika z reklamą drugiego sezonu TWD. Czytnik nie podołał i trzeba było resetować. W zasadzie dwa razy mi się zawiesił bo wtedy jak ruszył to od razu jeszcze raz wszedłem w te grafikę. A pdfy o ile nie są naprawdę tragicznie zrobione ja bez problemu czytam na Kindle. Rzadko w pionie, ale czasem też. Zazwyczaj obracam ekran, przyciemniam tekst i muszę przeskakiwać 3 razy na stronie, ale czyta się i tak bardzo dobrze :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 27, 2012, 23:34:27
Chyba się w tym temacie nie chwaliłam, ale jakieś pół roku temu kupiłam sobie czytnik (nazwy nie pomnę) z ekranem LCD. Ale ponieważ da się na nim i filmy oglądać, służy do pacyfikowania starszej córki gdy mama u lekarza siedzi, a ona musi w poczekalni ;-) Więc, żeby mieć na czym książki czytać i oczu nie męczyć zakupiłam sobie Onyxa. Z tego co tu czytam o kundelkach, to mój jest mniej problemowy - toleruje więcej formatów, więc się nie wiesza z powodu, że nieodpowiedni format wgrałam. Funkcji automatycznego lektora jeszcze nie próbowałam, jak chcę książkę posłuchać, to jednak wolę jak aktor czyta i słucham to z normalnego odtwarzacza MP3.
Ponieważ półki uginają mi się pod dwoma rzędami książek, jak widzę teraz książkę, która mnie interesuje, to sprawdzam najpierw czy jest dostępna w wersji elektronicznej, najlepiej na chomiku, i dopiero jak jej tam nie znajdę, ani nawet nie znajdę legalnej wersji do zakupienia, przeszukuję allegro. Tylko teraz efekt jest taki, że na półkach mam kilkadziesiąt nieprzeczytanych książek, a w komputerze to i parę setek by się znalazło, a czasu na czytanie coraz mniej :-(


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 28, 2012, 02:16:42
Ale to też może sprawiać wrażenie, że Kindle jakieś syfiaste jest, a absolutnie tak nie jest. To co tu opisane to marginalne przypadki :D Oczywiście każdy ma tam jakieś swoje upodobania, ale dla mnie, choć Onyx jest bardzo dobrym czytnikiem, to nie zamieniłbym się nawet jeśli Kindle miałoby mi się wieszać raz w tygodniu :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 28, 2012, 15:15:08
No, masz tę przewagę nade mną, że - o ile się nie mylę - mogłeś zapoznać się z obydwoma czytnikami. Ja Onyxa wybrałam jedynie na podstawie lektury niniejszego wątku, więc z Kundelkiem nie miałam nawet okazji się zapoznać. Jako osoba całkiem na bakier z nowoczesną technologią nie miałam ochoty bawić się w zmiany formatów plików i dopasowywanie ich do czytnika. Wiem, że nawet chyba bym nie chciała starszego modelu Onyxa, który posiadał ekran dotykowy i chyba parę innych bajerów, z których producent zrezygnował, tworząc nową wersję. Też mi nie były do szczęścia potrzebne, a rezygnacja z nich sprawiła, że najnowszy model był ładnych parę stów tańszy od poprzednika.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Kwietnia 28, 2012, 15:22:23
Ja tam żadnych formatów nie zmieniam, niczego nie konwertuję.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 28, 2012, 16:22:15
No ja bardzo dużo zmieniam. To jest plus Onyxa, że czyta tych formatów więcej - epub, mobi, pdf, wordowskie. Kindle z wymienionych tylko mobi i od biedy pdf i ja często siedzę z godzinę nad książką zanim wrzucę ją na czytnik, ale to też zależy od tego czy się komuś chce czy nie. Na początku bawiłem się w to dużo. Teraz o ile czytanie jest w miarę wygodne to na moje może być nawet rozjechany tekst. W Onyxie nie podobają mi się dwie rzeczy. Za słaby kontrast między tekstem a papierem i przycisk przerzucania stron. W Kindle jest to po prostu ideał i ktoś kto to wymyślił jest geniuszem. I m.in. też dlatego chciałbym nigdy nie przerzucać się na żadne touchy itd. kompletnie nie rozumiem jak czytnik może mieć dotykowy ekran. Poza tymi dwoma drobiazgami Onyx to świetny czytnik, a dużą przewagą nad Kindle jest moim zdaniem karta danych, której kundle nie posiadają. I w sumie nie wiem też jak Onyx ewoluował. Ja miałem okazję tylko używać czytniki kupione już z 1,5 roku temu. Możliwe, że teraz są jeszcze lepsze. Nie wiem, nie śledziłem rynku :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Kwietnia 28, 2012, 16:30:55
Ale pdf na Onyksie też się nie czyta za dobrze. Jak powiększę sobie czcionkę do takiej wygodnej to zwykle tekst się bardzo rozjeżdża. A to mnie irytuje :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Lex on Kwietnia 28, 2012, 16:46:53
Yyy... ale jaki to jest problem wrzucić plik w konwerter online (do którego link już tu podawałem) i za minutę ściągnąć w formacie wprost na Kindle'a? :P od kiedy w dodatku wykapowałem żeby w "Change input encoding" zawsze (profilaktycznie) zaznaczać "Windows Eastern European" mam też za każdym razem polskie znaki, więc no po prostu chwila i każdy .pdf, .doc czy cokolwiek jest już .mobi i czyta się aż miło ;) (no ok, pewnie pdf złożony z plików graficznych się tak wygodnie nie przekonwertuje... ale rzadko trafiam na takie problematyczne książki).
Na pewno nie trzaskałbym tyle książek (bo i skąd bym tyle brał gdybym musiał wypożyczać czy kupować...) gdyby nie czytnik elektroniczny...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 28, 2012, 17:00:01
Problem taki, że większość pdfów na jakie trafiałem to albo stare, albo źle zrobione plik, które po przekonwerterowaniu są jeszcze gorsze. Jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji by pdf przerobić na mobi i czytać. Zawsze najpierw szukam doców albo rtf, a jak nie ma to przerabiam pdf na takie pliki i te edytuję co zajmuję od kilku minut do godzinki, a jeśli zapowiada się, że będzie trwało dłużej to raczej odpuszczam. Jeśli plik zawiera grafiki to zapisuję go jako html i dopiero potem jako mobi, a jeśli nie to od razu w mobi. Tak jak powiedziałem wszystko zależy od tego jaki kto lubi komfort czytania. Jeśli komuś nie przeszkadzają entery w środku zdania, przerwy między linijkami, myślniki w środku wyrazów itd. to konwertuje w kilka sekund, ale w takim wypadku nie widzę też sensu konwertowania i czytam od razu z pdfów. Jeśli ktoś chce mieć profesjonalnie przygotowany plik, z jednolitym tekstem, podziałem na rozdziały, spisem treści, nagłówkami itd. to się przy tym bawi. Tak jak napisałem, teraz bawię się znacznie mniej niż w początkowym okresie, ale jeśli uda mi się dorwać jakiś dość dobry plik wordowski to zawsze przy nim trochę podłubię by uzyskać idealny mobi :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 28, 2012, 18:39:40
Bo PDFy z zasady nie są robione po to, by w nich jeszcze grzebać :D Takie proste przygotowanie PDF -> ePub to jest pół godziny, ale jak chce się z tego zrobić książkę do sprzedaży, to czasami i kilka dni jest mało.

Onyxa mam w pracy nie najnowszego, ale też wiele rzeczy mi się w nim nie podoba. Wiesza się i jest przekombinowany totalnie. Kindle to właściwie ideał - zaprojektowany do czytania i tylko tego. Świetny materiał, wygląd i wygodny jest niesamowicie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Kwietnia 28, 2012, 22:10:42
Ja mam ten:
http://www.czytio.pl/product/58/-/Onyx-BOOX-X61S.html

Dlatego też nie mam tych problemów co Rose. Nawet jak powiększę sobie litery w książce w formacie pdf, to jakoś szczególnie mi się nie rozjeżdża. I chyba zbyt krótko z niego korzystam, żeby mieć jakieś problemy.

VEDIA z LCDkiem też miał swoje zalety... w szpitalu. Jak nie mogłam zasnąć, to sobie poczytałam nie zakłócając innym ciężarówkom snu, a po paru stronach, jak mi się oczy zmęczyły, to już bez problemu zasypiałam. Ale bateria to krótko trzymała, raptem kilka godzin. Muzyki z tego da się dłużej słucha, więc jeśli nie włączam kompa, to z tego puszczam Młodej muzykę.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Pavel on Kwietnia 28, 2012, 23:33:24
Ja mam od niecałego tygodnia Kindle Touch i się nim zachwycam, bez problemów czyta doc, pdf (tutaj słabo z powiększeniem tekstu) oraz mobi. Przed chwilą pochłonąłem opowiadanie Ćwieka dla SK.pl W każdym razie, po pierwsze i najważniejsze, zachwyt nad firmą Amazon nie jest bez powodu - świetna obsługa klienta, zamówiony egzemplarz otrzymałem przed czasem, dwa dni po otrzymaniu informacji na maila że został wysłany! Obsługa banalnie prosta, przynajmniej teraz, bo do przeglądarki ciężko się wbić. E-ink to wspaniała sprawa, czytanie z monitora zawsze mnie męczyło, a że z racji pracy mam dostęp do fajnych rzeczy, w końcu postanowiłem zakupić czytnik aby sprawić sobie odrobinę przyjemności :) Padło na Kindla, był to impuls i nie żałuję. Przed ostateczną decyzją odstraszało mnie to całe konwertowanie do mobi, ale przekonałem się kiedy ten format zaczął pojawiać się w księgarniach z ebookami.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Lex on Kwietnia 29, 2012, 14:34:43
@ Mando
Ano chyba że tak :P entery itp faktycznie mi nie przeszkadzają czy literówki (te są i w pdf), ale żeby coś było mi aż tak ciężko przekonwertować, to się jeszcze nie spotkałem...


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Czerwca 01, 2012, 15:46:00
Od dziś w wyborczej są kupony do zbierania. Można będzie za nie kupić Onyxa BOOXA X61E za 449 zł.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Czerwca 03, 2012, 23:29:41
A tak na marginesie to ostatnio coś zauważam, że szybciej mi się czytnik rozładowuje. Tydzień temu podczas lektury pierwszy raz padł mi bez żadnego ostrzeżenia (na początku jak zaczęły wyskakiwać ostrzeżenia to jeszcze całą książkę można było przeczytać), naładowałem do pełna, od tego czasu przeczytałem jedną wcale nie taką długą książkę i już mam poniżej 50%.

Przez jakiś miesiąc nie używałem czytnika. Przed chwilą chciałem go spakować do pracy, a tu komunikat, że wyładowany. Pierwszy raz wyładował mi się nie używany. Zaczynam coraz mniej wychwalać Kundla, bo od poprzedniego ładowania przeczytałem dwie bardzo krótkie książki. Na razie to i tak sporo, ale w porównaniu z tym jak działał przed rokiem to kolosalna zmiana i wychodzi na to, że za kolejny rok będę już mógł wyrzucić czytnik i rozglądać się za nowym, a to jednak trochę dużo kasy jak na taką zabawkę :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: zonkinho on Czerwca 21, 2012, 15:36:06
Też się skusiłem na czytnik, wybór padł na Kindle 4 Wifi za 425 zł. Mam go 3 dzień i jestem nim zachwycony. Czytam właśnie "Pod Kopułą", z którą w wersji papierowej męczyłem się dość długo, a tutaj czytanie idzie szybko i przyjemnie. Mogę czytać na luzie w pracy, mogę czytać w tramwaju i idąc ulicą. Całość mieści się do tylnej kieszeni. Aż się zdziwiłem, że w 24 godziny potrafiłem przeczytać 300 stron, przy tradycyjnym czytelnictwie jak było 100 stron to było dobrze.

Teraz chyba już tylko tak będę czytał, a książki na półeczkę, żeby było co podziwiać. ;)



Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Lipca 07, 2012, 09:25:01
Taka mi się wczoraj ostatnio fajna historia przydarzyła. Siedzę sobie w poczekalni, czekając na USG z czytnikiem na kolanach i zabijam czas. W pewnym momencie siada koło mnie pani, tak na oko między 60 a 70 lat. Obserwuję ją kontem oka, a ona otwiera torebkę, wyjmuje swojego Onyxa i też zabiera się za czytanie :D Pierwszy raz widziałam na żywo żeby jakiś człowiek korzystał z czytnika i od razu taka poważna kategoria wiekowa. Fajne to było :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: RandallFlagg on Września 19, 2012, 13:35:32
Ciekawa akcja na NEXTO.PL (http://swiatczytnikow.pl/czas-na-e-booki-polacy-nexto-przez-30-dni-ma-bestellery-po-990-zl/#comments) i "Miasteczko Salem" (http://www.nexto.pl/okazja-dnia.xml?pid=156573%20rel=) dostępne dzisiaj za 9.90 PLN. W tej promocji, na przełomie września i października pojawią się jeszcze "Pod Kopułą" i "Czarna bezgwiezdna noc".

Aha, i pamiętajcie, żeby wchodzić przez stronę Okazji dnia (http://www.nexto.pl/okazja-dnia.xml), bo normalna cena znacząco różni się od 9.90 PLN :-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 23, 2012, 19:06:55
Do pobrania za darmo ebook Kaina - "Prawy,lewy, złamany". ;)

http://dawidkain.blogspot.co.uk/2012/09/ebook-prawy-lewy-zamany-za-darmo.html


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Kwietnia 01, 2013, 19:55:03
Strona gdzie można ściągnięć ebooki i są na niej opowiadania oraz powieści autorów polskich z gatunku fantastyki. Wystarczy założyć konto.

http://www.bazaebokow.robertjszmidt.pl/ (http://www.bazaebokow.robertjszmidt.pl/)

 :).

A tutaj strona poświęcona darmowemu dostępowi do fantastyki, kryminału i grozy gdzie dostajemy linki do opowiadań na przykład Dawida Kaina czy Jacka Dukaja :

http://zaginionyalmanach.blogspot.com/p/darmowa-fantastyka.html (http://zaginionyalmanach.blogspot.com/p/darmowa-fantastyka.html)

 :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Grudnia 10, 2013, 18:20:04
Na stronie projektu BookRage (http://bookrage.org/) dostępny jest pakiet pięciu powieści Janusza Zajdla. Oferta ważna tylko przez najbliższe dwa tygodnie. Cenę za pełen zestaw ustala kupujący, a jeśli będzie wyższa od średniej (obecnie jest to około 25 złotych), to dodatkowo dołączony zostanie zbiór opowiadań Zajdla. Książki dostępne w formatach epub, mobi i pdf.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 05, 2014, 20:41:24
Minął mi niedawno rok "e-czytania" i muszę odszczekać moje wcześniejsze negatywne słowa na ten temat :D Byłem nastawiony na nie i musiałem zrewidować mój pogląd. E-booki stały się integralną częścią mojego życia i jestem z tego bardzo zadowolony :) Nie oznacza to jednak, że wyrzekłem się papierowych książek, oba rodzaje znakomicie ze sobą koegzystują. Korzystanie z czytnika jest niezwykłą wygodą i komfortem (zwłaszcza w przypadku opasłych cegieł), a dodatkowo pozwala o wiele taniej nabywać niektóre książki, na które szkoda mi miejsca na półkach :D Jeśli chodzi o wybór czytnika, to korzystam z najprostszego modelu Kindle'a (w wersji nr 4) i bardzo sobie ten zakup chwalę. Urządzenie jest banalne w obsłudze, poręczne i intuicyjne. No i nie ma miliarda opcji, które mają niektóre czytniki aspirujące do miana "czytniko-tableto-komputerów" :D Zatem... zachęcam do zapoznania się z ta formą czytelnictwa wszystkich tych, którzy jeszcze się wahają :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Stycznia 06, 2014, 18:39:40
Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem czytnika ebooków. Z początku byłem sceptyczny... a teraz lepiej mi się czyta niż papierowe książki :P. W ogóle na nowo poczułem przyjemność z obcowania z literaturą. 


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 06, 2014, 19:56:14
U mnie mijają 3 lata i choć po roku moja fascynacja takim czytaniem bardzo mocno osłabła to cały czas sprawdza się w wielu momentach. W tej chwili, robiąc podsumowania czytelnicze na forum zwykle wpisuję ebook i tradycyjna książka bo zwykle czytam na zmianę. Zauważyłem, o czym może już kiedyś pisałem, a na pewno kiedyś czytałem o tym jakiś artykuł, który wtedy wyśmiałem, że książki czytane na papierze trochę lepiej zapamiętuje. Obcowanie z fizyczną książką, oglądanie przez jakiś odcinek czasu jej okładki sprawia, że potem lepiej ją pamiętam. Książki czytane na czytniku i słuchane znacznie szybciej mi się zlewają (ostatnio przeglądałem statystyki czytelnicze i niektóre tytuły z 2009 czy 2010 roku to dla mnie całkowita zagadka, jakbym pierwszy raz słyszał o takich książkach). Czytnik sprawdza mi się ostatnio doskonale na spacerach z dzieckiem. Powiększam tekst na 4, kładę na ten daszek na wózku i godzinka czytania dziennie w plenerze. Choć jak się zrobi odrobinę zimniej to czytnik przestanie się sprawdzać (już w obecnej temperaturze słabo działa), ale z drugiej strony zwykła książka zimą w plenerze też odpada :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 06, 2014, 20:11:51
A jak u Ciebie ogółem z baterią jest Mando, tzn. ile trzyma średnio na jednym doładowaniu? U mnie wychodzi od 4 do 5 tygodni i w sumie trzyma się tego, co mnie cieszy.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 06, 2014, 20:17:23
Już tutaj wcześniej narzekałęm trochę na to. Cięzko powiedzieć na ile teraz mi wystarcza ale wydaje mi się, e mniej więcej 2 ksiżki. Gdy kupowałem starczało na 4 do 5 książek. Jak się rozładuje do sprawdzę dokładniej. Tylko ja mam stary Kindle 3 z klawiaturą. Teoretycznie on miał bardziej wytrzymałą baterię na początku niż K4, ale widać czas robi swoje. No i ja go nigdy nie wyłączam, zawsze robię stan czuwania. Nie wiem czy w takim stanie on coś tej baterii czerpie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 06, 2014, 20:19:34
W czuwaniu nic nie czerpie, sam tak swojego K4 zawsze zostawiam ;) Znaczy się podobno by po iluś tam miesiącach się sam wyładował do końca, ale to są jednak znikome zużycia. I trudno mi powiedzieć na ile książek mi starcza w sumie. Jakby liczyć na strony papierowe, to na ten 1000 chyba zawsze jakoś styknie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 06, 2014, 20:28:37
Tak na prawdę, nawet jakby trzeba ładować raz w tygodniu, to i tak by było dobrze :D W tej chwili cały czas robię to tak rzadko, że kompletnie zapominam o czymś takim jak ładowanie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ingo on Stycznia 06, 2014, 22:51:23
Mój Kindle4 ma słabą baterię... Ostatnio czytałem książkę 400-500 stron i zjechało mi chyba ponad połowę baterii... Mi to akurat nie przeszkadza, bo i tak zazwyczaj ładuję przy okazji wgrywania jakiejś książki, którą mam zamiar przeczytać, ale mimo wszystko coś jest nie tak ;) Jak nie używałem jakiś czas to w ogóle miałem problem z włączeniem urządzenia tak mi się rozładował... Szczerze powiedziawszy to raz myślałem, że coś już się rozwaliło.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Stycznia 06, 2014, 23:03:03
Nie kumam rozróżnienia w kundlu opcji uśpienia i wyłączenia... dla mnie to jedno i to samo. Jak go nie używam to sam się wyłącza za jakiś czas (pojawia się tapetka) i nic innego się chyba nie da ;) mój pierwszy starczał na mniej niż 2 tyg nawet bez czytania, co mnie niepokoiło i zareklamowałem... teraz sam nie ogarniam na ile to starcza, co jest dowodem, że starcza na wystarczająco długo :D ja bardzo często kończę książki na kundlu. Czytam po kilka jednocześnie i jak któraś dobiega końca to ciężko mi wytrzymać te 8h w pracy, więc wgrywam na kundla i kończę właśnie w pracy;) dodatkowo zauważyłem, że na kundlu czytam szybciej, ale nie wiem do końca czym to jest spowodowane


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 06, 2014, 23:33:09
Nie kumam rozróżnienia w kundlu opcji uśpienia i wyłączenia... dla mnie to jedno i to samo. Jak go nie używam to sam się wyłącza za jakiś czas (pojawia się tapetka) i nic innego się chyba nie da ;)

To jest uśpienie. Jak dłużej (kilka sekund) przytrzymasz wyłącznik to się wyłączy.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Stycznia 06, 2014, 23:52:42
Nie chcę się kłócić ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia ;) nie wierzę, że jak wyłączę nie trzymając tych kilku sekund, to potem kundel jest w uśpieniu przez tydzień jeśli go nie używam. Szczególnie, że ja nigdy tego nie robię, a naprawdę odkąd wymieniłem czytnik to starcza mi na dłuuuugo.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 07, 2014, 16:35:51
Jak nie naciśniesz guzika albo naciśniesz go krótko, to jest to uśpienie. Długie przytrzymanie daje wyłączenie :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Kirronik on Stycznia 07, 2014, 17:20:57
No kumam, tylko tak czy siak nie ma to żadnego znaczenia na zużycie baterii, więc po co marnować 7sek jak można zmarnować jedną  :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 07, 2014, 17:33:55
Ma to znaczenie w przypadku urządzeń z podświetleniem. Ja takowe posiadam i zazwyczaj też wygaszam, a później grzebiąc w torebce widzę jak mi się podświetla wyświetlacz. Bo etui odrobinkę się odchyli i on już uaktywnia urządzenie. Kilka razy przez takie motywy prawie całkowicie wyładowała mi się bateria. Teraz staram się pamiętać by wyłączać podświetlanie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 07, 2014, 17:42:56
No kumam, tylko tak czy siak nie ma to żadnego znaczenia na zużycie baterii, więc po co marnować 7sek jak można zmarnować jedną  :D

Jakiś mikroskopijny wpływ ma bo tak jak pisłem (i ingo pisał) raz po długim nieuzywaniu, wziąłem Kindla z półki i był wyładowany. Ale też tak jak pisałem sam nigdy nie wyłączam normalnie bo szkoda na to czasu.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 09, 2014, 22:26:59
Po 3 latach znudziły mi się oryginalne wygaszacze ekranu i pierwszy raz pobawiłem się w robienie własnych. Na razie wrzuciłem sobie kilkanaście wykadrowanych okładek książek Star Wars bo głównie je czytam na czytniku i cholernie mi się teraz mój kundel podoba.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 10, 2014, 16:48:51
O, a ja zawsze byłam przekonana (nie wiem czemu), że nie da się tych wygaszaczy zmieniać.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 11, 2014, 19:43:52
Trzeba zainstalować dwa programy dodatkowe więc jakoś ingerować w oryginalne oprogramowanie. Na początku nie bardzo chciałem się w to bawić, ale skoro czytnik przeżył 3 lata naprawdę intensywnego uzytkowania (w ciągu tylko 2 ostatnich dni nadepnąłem na niego i usiadłem bo zapomniałem, że mam w tylnej kieszeni), a do tego teraz kosztuje ponad 2 razy mniej niż za niego płaciłem 3 lata temu, to stwierdziłem, że się pobawię.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 12, 2014, 11:47:48
Hm, a taka ingerencja nie ma wpływu na utratę gwarancji?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 12, 2014, 17:58:45
Może mieć :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Stycznia 13, 2014, 09:12:42
To ja sobie poczekam ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Stycznia 13, 2014, 18:14:48
Ale czy gwarancja nie działa tak, że oni wysyłają tobie nowy a ty im odsyłasz stary w tym samym czasie albo nawet później? Chyba nie trzeba wysyłać wcześniej? Poza tym jedyne co może się zepsuć w czytniku to wyświetlacz a wtedy chyba można podłączyć do kompa i odinstalować dodatkowe programy. I nie wiem jak jest teraz ale kiedyś (2-3 lata temu) Amazonu nie obchodziło na dobrą sprawę co tam się popsuło. Można było zasnąć na swoim czytniku, rozgnieść go przez sen łokciem a oni i tak wymieniali na nowy. Choć jakbym sam miał na gwarancji to pewnie też bym się w takie głupoty nie bawił :D

A mi dzisiaj bateria padła z zimna :/ Pierwszy raz tak miałem. Połowa baterii, wyszedłem na spacer z córką i po godzinie czytania wyskoczył komunikat, że bateria pusta. Jak wróciłem do domu i ogrzałem czytnik to znów działał bez problemów. Kurcze musiałem spacer przez to skrócić :D Niedługo pewnie przyjdzie zima, pewnie znów potrzyma do kwietnia, trzeba coś wymyśleć na czytanie w mrozach :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Stycznia 15, 2014, 11:36:01
Niedługo pewnie przyjdzie zima, pewnie znów potrzyma do kwietnia, trzeba coś wymyśleć na czytanie w mrozach :D

Oby nie do kwietnia :D
A na czytanie w mrozach najlepsze audiobooki ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 30, 2014, 13:45:20
Dzisiaj doszukałem się informacji na temat porównywarki cen e-booków i audiobooków. Może Wam się przyda. :)

http://spistresci.pl/


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Stycznia 30, 2014, 15:29:43
Całkiem ciekawe, trochę inna w formie niż ta na Świecie Czytników. Dzięki! :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 27, 2014, 15:34:41
Przeglądałem sobie dzisiaj z nudów na allegro tablety i czytniki i znalazłem coś takiego:
http://allegro.pl/czytnik-ebook-thalia-oyo-sipix-wifi-2gb-gratis-i4097221969.html

Jakbyście to ocenili? :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Marca 27, 2014, 15:51:32
Odpowiem wprost: olać to. Serio stary, jeśli chcesz kupić czytnik, to nie baw się w takie zabawki, tylko dołóż trochę kasy na porządny sprzęt. Ten w linku co podałeś, to jakieś multi-coś, co tylko udaje czytnik ;) Do tego bateria, która trzyma tydzień, to bardzo słabo (standardem jest miesiąc).

Osobiście poleciłbym standardowo czytnik Kindle Classic. Mozna na Allegro dostać go za jakieś 350 złotych chyba, a jest to urządzenie dedykowane do samych e-booków i nie ma on zbędnych opcji i tym samym jego bateria wytrzymuje ponad miesiąc.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 27, 2014, 16:38:54
To Oyo kiedyś było empikowym "czytnikiem"... moze nadal jest, nie wiem. Zbierało bardzo złe opinie więc raczej odradzam.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Marca 27, 2014, 19:32:06
Ojciec sobie kupił coś takiego. Generalnie powolne, toporne i wykonane bardzo budżetowo, ale działa, da się czytać ;) Niemniej Kindle albo nowszy Onyx są o wiele lepszym wyborem.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 28, 2014, 10:10:05
Aha. Widzę, że jesteście zgodni. Jeszcze piszesz Mando, że ten konkretnie model na empiku besztali. Tylko kurczę ja tak sobie myślałem, czyby nie nabyć jakiegoś taniego sprzętu, bo mi to tylko do czytania potrzebne i przekonania do częstszego sięgania po ebooki. :) Żadne przeglądanie zdjęć, dźwięków itp. mnie nie interesuje.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ingo on Marca 28, 2014, 10:40:54
Widziałem dzisiaj ulotkę promocyjną sklepu Komputronik - Kindle'a 5 mają mieć po 250 zł (normalnie mają też jakoś poniżej 300 zł). Do tego dokupić od razu etui (w promocji było chyba za 20 zł) i można kupować.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Marca 28, 2014, 11:05:29
Czemu wszyscy tak na tego Kindla namawiają? To faktycznie najlepsze, czy po prostu najbardziej popularny sprzęt?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 28, 2014, 11:10:05
Widziałem dzisiaj ulotkę promocyjną sklepu Komputronik - Kindle'a 5 mają mieć po 250 zł (normalnie mają też jakoś poniżej 300 zł). Do tego dokupić od razu etui (w promocji było chyba za 20 zł) i można kupować.

Dzięki. Dość fajnie się prezentuje. Na allegro najtańszy 258 z przesyłką. Ma ktoś z was tego Kindle Classic 5? :)

Znalazłem fajną stronkę porównującą czytniki Kindle'a, w zasadzie to wszystko tam jest o tych czytnikach:

http://swiatczytnikow.pl/porownanie-wersji-amazon-kindle-classic-touch-keyboard-i-paperwhite/


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Marca 28, 2014, 12:26:35
Ja będę polecać Kindle PaperWhite - ze względu na możliwe podświetlenie. Nie wiem w jakich warunkach chcesz czytać, ale mi się już kilka razy przydało (w pociągach/busach, czy na działce gdzie nie miałam lampki i wystarczającego oświetlenia do czytania). Sprzęt jest dobry, mam go już prawie rok i nie mam żadnych powodów do narzekania.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Marca 28, 2014, 12:46:52

Znalazłem fajną stronkę porównującą czytniki Kindle'a, w zasadzie to wszystko tam jest o tych czytnikach:

http://swiatczytnikow.pl/porownanie-wersji-amazon-kindle-classic-touch-keyboard-i-paperwhite/

Szkoda tylko, że to stronka porównująca tylko Kundle. Mnie ta firma zupełnie nie przekonuje, mam jakieś wewnętrzne opory przed sprzętem tej marki. Co prawda znam się na tym jak Jasiu na ortografii, ale mam wrażenie, żę są lepsze firmy z lepszymi e-czytnikami


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Marca 28, 2014, 13:58:36
Bo Kundle są najbardziej popularne i najwięcej ich sprzedali. Poczytaj statystki, które tam przedstawili. :) A poczekaj jeszcze, jak wejdzie Amazon na polski rynek. ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Rose on Marca 28, 2014, 15:44:25
Czemu wszyscy tak na tego Kindla namawiają? To faktycznie najlepsze, czy po prostu najbardziej popularny sprzęt?

Mnie to wszechobecne promowanie Kindla bardzo zniechęciło do tej marki. Na tyle, że jak mi Onyx padnie to Kindla i tak nie kupię :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: dampf on Marca 28, 2014, 19:12:43
Ciacho ja mam Kindle'a 4-kę (który jest tym samym urządzeniem co 5-tką, ale ma inny kolor) i polecam (to w sprawie Twojego wcześniejszego pytania).

A co do ich wszechobecności, to w moim odczuciu wynika ona m.in. z tego, że w proporcjach cena/jakość są chyba najlepszą opcją. Plus wersja Classic ma tak mało opcji, że jest totalnie łopatologiczna :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: evening on Marca 28, 2014, 19:51:38
Mnie to wszechobecne promowanie Kindla bardzo zniechęciło do tej marki. Na tyle, że jak mi Onyx padnie to Kindla i tak nie kupię :)

Mnie ta firma zupełnie nie przekonuje, mam jakieś wewnętrzne opory przed sprzętem tej marki. Co prawda znam się na tym jak Jasiu na ortografii, ale mam wrażenie, żę są lepsze firmy z lepszymi e-czytnikami

To ja wszystkim osobom, które z jakichkolwiek względów nieprzychylne są Kindlowi, gorąco polecam firmę PocketBook - a w zasadzie jeden konkretny model - Pocketbook 623 Touch Lux. Od września jestem przeszczęśliwą posiadaczką tegoż urządzenia i nie rozstaję się z nim nawet na krok. Wcześniej, gdy zastanawiałam się nad zakupem czytnika, najczęściej chodził mi po głowie Kindle PaperWhite. W zasadzie najważniejszym aspektem było dla mnie wbudowane podświetlenie i dlatego z całego serca skłaniałam się ku temu konkretnemu modelowi. Gdybym w końcu sama kupowała czytnik, pewnie właśnie na niego by padło. Ale któregoś pięknego dnia dostałam w prezencie Pocketa i teraz nie zamieniłabym go już na nic w świecie. ;)

ZALETY:
- regulowane podświetlenie, co ważne - kompletnie nie męczące wzroku (można je także całkiem wyłączyć),
- zastosowanie technologii E-Ink Pearl HD,
- obsługiwanie wielu formatów, Pocket radził sobie ze wszystkim, co w niego do tej pory wrzucałam (tu się posłużę małą ściągą: EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTM, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI), mp3),
- możliwość rozbudowania pamięci kartą microSD,
- obsługa menu w kilku językach (również w polskim),
- super słownik,
- kalendarz, notatnik, kilka gier, mp3, przeglądarka internetowa - co prawda przede wszystkim na nim czytam i właśnie po to mi jest, ale już kilkukrotnie byłam bardzo zadowolona, że ww. funkcje posiada,
- możliwość przewracania stron na wiele sposobów (taak, to wbrew pozorom naprawdę przydatna funkcja ;)),
- jakość wykonania, design

WADY:
- trochę kosztuje (najtańszy jaki teraz znalazłam - 500zł)

Uważam jednak, że naprawdę wart jest swojej ceny, bo to faktycznie solidne i ciekawe urządzenie. Może być świetną alternatywą (czy też konkurencją :diab9:) dla czytników Amazonu. Co więcej, cena całkiem szybko spada - mój we wrześniu kosztował około 650zł).

Kilka linków:

Szczegółowy opis i wszelkie parametry Pocketbook 623 Touch Lux (http://www.pocketbook.pl/product/111/PocketBook_623_Touch_Lux)

Ciekawa recenzja Pocketbook 623 Touch Lux (http://www.tabletmaniak.pl/99444/test-pocketbook-623-touch-lux/)

Porównanie Pocketbook 623 Touch Lux i Kindle Paperwhite (http://www.spidersweb.pl/2013/07/pocketbook-623-touch-lux-recenzja.html)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Marca 29, 2014, 15:08:13
Z Kindle jest tak, że to jest sprzęt, który umie w zasadzie mniej niż większość konkurencji, ale to co umie, robi bezbłędnie. Mobi jest o wiele gorszym formatem od epuba, bardziej kłopotliwym i mniej uniwersalnym, ale dostosowanym pod Kindle -- więc na tym sprzęcie działa cudownie. Samo urządzenie jest minimalistyczne ale świetnie przemyślane i wygodne. Ja swojego uwielbiam i szczerze mówiąc nie chciałbym zamieniać go na czytnik epubów, choć jednocześnie planuję kupić sobie jakiś dobry czytnik epub do pracy.

Z Kindle jest jak z Apple. Trochę snobowanie, ale jak już zaczniesz używać, to kochasz. Robi to co ma robić, a jak chcesz więcej, to masz pecha.

Czytniki na Epub to jak Linux -- może działać bosko, może beznadziejnie, zależy co jest w środku. Za to daje ogromne możliwości rozbudowy i modyfikacji, zwłaszcza na przykład w przypadku Onyxów, których nowsze wersje działają na Androidzie.

A, właśnie, na Kindle wygodnie się czyta prasę, w przypadku epubów jest to zależne od readera.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 02, 2014, 10:02:14
Kindle ma sporo wad, z ktorych zdaje sobie sprawe. Posiadam K3 wiec nie wiem jak kolejne wersje ale niemozliwisc czytania epubow jest sporym minusem. To samo brak karty. Dla mnie jednak to po pierwsze najlepszy wizualnie ekran, choc nabtym polu mam braki i pewnie wyszly setki czytnikow, ktorych nie widzialem a sa lepsze. Drugi plus to wygoda czytania. Nie widzialem drugiego czytnika tak dopasowanego do reki, ale tutaj znow opieram sie na starych danych. Jak mi czytnik padnie to nie bede sie upieral przy kindlu tylko dlatego ze to kindle. Poszukam czegos co jest dobre i chetnie wzualbym tym razem cos co czyta epuby, ale tez nie bede negowal z gory czegos czego nie znam, dla zasady, bo tak, bo wszyscy chwala to ja nie kupie.

A pewnie zdecyduje sie na najtansza opcje :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 02, 2014, 10:22:51
Kurde, ciężka sprawa z tymi czytnikami. Z jednej strony chciałoby się epub i możliwość rozszerzenia pamięci, z drugiej niższą cenę. Ten Kindle najbardziej odpowiada, ale jakbym chciał to pierwsze, to Paperwhite i 500 zł w plecy... Chyba będzie poczekać jeszcze z tym zakupem albo kupić Kindle 5 na początek i się nie przejmować.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Repta on Kwietnia 02, 2014, 11:01:34
@UP

Akurat kwestia rozszerzenia pamięci to IMO totalnie zbędny bajer.. Mam na kindle'u teraz z 200 pozycji i pewnie nie zająłem nawet połowy dysku a komu potrzebne jest tyle książek? Jak przeczytam jakąś to mogę usunąć. Osobiście nie mogę się wypowiadać na temat innych czytników bo miałem tylko kontakt z moim Kindlem, który baaardzo mi podpasował ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 02, 2014, 11:07:03
W zasadzie masz rację. Możesz przecież część trzymać na kompie i przerzucać na czytnik, a epuby to chyba można konwertować już teraz bez problemów do innych formatów-poprawcie mnie, jeśli się mylę. :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mandriell on Kwietnia 02, 2014, 11:24:20
Dla mnie zupełnie zbędny bajer w czytnikach to internet, jakieś aplikacje, i inne duperele. Po co to wrzucać do ekhem... Czytnika? Może jestem dinozaurem technologicznym, ale dla mnie jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. I tak jak telefon ma przekazywać połączenia i służyć jako narzędzie do pisania sms, tak e-czytnik ma służyć czytaniu e-booków.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 04, 2014, 09:15:35
Ciacho, Kindle4 jest super, jeśli Ci szkoda kasy na PW, to kup 4. Wiadomo, nie jest dotykowy, nie ma światła itd, ale czyta się na nim szalenie wygodnie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Kwietnia 04, 2014, 10:58:26
Może powiedzenie "szkoda mi kasy" jest troszkę nad wyrost, po prostu dla mnie czytnik to ma być tylko opcja dodatkowa umilające czytanie i uzupełniająca braki książek tradycyjnych, na zasadzie starych,trudno dostępnych pozycji albo nieistniejących (tylko wydanie ebook), więc mi lcd, czy odtwarzacze MP3, za które się dopłaca, są zwyczajnie niepotrzebne. :) Nawet te podświetlanie, niby przydatne, ale kurde, do tej pory radziłem sobie przy czytaniu tradycyjnej książki, więc poco obracać świat o 180 stopni z powodu tego braku w czytniku? ;) Po tym jak odłożę piniondzory na wakacje kupuje kindle'a.  :rad2:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Kwietnia 07, 2014, 06:35:08
Akurat kwestia rozszerzenia pamięci to IMO totalnie zbędny bajer.

Zgadzam się, że dodatkowe miejsce w czytniku jest zbędne, ale samo wejście na karte daje dodatkową możliwość przenoszenia danych. Zwykle nie noszę ze sobą wszystkich kabli i miałem już takie sytuacje, że wyjechałem gdzieś, nie miałem przy sobie kabla i nie mogłem przerzucić na czytnik książki, którą chciałem akurat przeczytać. Kartę pamięci raczej łatwiej jest znaleźć w prawie każdym domu niż odpowiedni kabel. Także dla mnie to jest opcja, któej bardzo brakuje w Kindlu.

W zasadzie masz rację. Możesz przecież część trzymać na kompie i przerzucać na czytnik, a epuby to chyba można konwertować już teraz bez problemów do innych formatów-poprawcie mnie, jeśli się mylę. :)

Można, ale to dodatkowa robota. I nie zawsze zadziała to dobrze za jednym kliknięciem. A książki też kiedyś planowałem gromadzić, katalogować. W tej chwili wygląda to u mnie tak, że jak przeczytam coś to kasuję. Jesli był to pirat, to sobie będę mógł w każdej chwili znów ściągnąć, jeśli legalnie zakupiona książka to też. Tak to działa u mnie teraz ze wszystkim, czy to filmy, audiobooki czy ebooki właśnie.

Dla mnie zupełnie zbędny bajer w czytnikach to internet, jakieś aplikacje, i inne duperele. Po co to wrzucać do ekhem... Czytnika? Może jestem dinozaurem technologicznym, ale dla mnie jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. I tak jak telefon ma przekazywać połączenia i służyć jako narzędzie do pisania sms, tak e-czytnik ma służyć czytaniu e-booków.

W Kindlu ma to raczej pomóc w umieszczaniu książek na czytniku. Wchodzisz do sklepu, kupujesz i czytasz. Bez korzystania z drugiego komputera, podpinania się kablem itd. Do innego użytkowania ten internet się po prostu nie nadaje. Choć kiedyś kilka razy napisałem coś na forum z czytnika, to było to bardzo męczce doświadczenie. A telefon ma służyć do słuchania książek, oglądania filmów i Internetu :D Rozmowy i smsy to zbędny choć konieczny dodatek, ale to rozmowa nie do tego wątku :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Kwietnia 16, 2014, 19:51:32
Bez większego zastanowienia kupiłem sobie Kindle :) Na razie jestem zadowolony, tylko kiepsko mi się konwertują scenariusze filmowe i nie za dobrze się je czyta... ale może gdzieś w necie znajdę jak zrobić żeby dobrze wyglądały. Książki wyglądają bardzo dobrze  :faja:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Kwietnia 17, 2014, 09:23:12
Z jakiego formatu konwertujesz te scenariusze?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Kwietnia 17, 2014, 19:27:13
Albo z PDF, TXT albo po prostu z html. Jednym słowem co się trafi ;)

http://www.imsdb.com/
http://www.script-o-rama.com/table.shtml


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 18, 2014, 20:40:01
Po 3,5 latach uzytkowania tydzientemu zrobilo mi sie takie cos. Przez ten okres chyba codziennie nosilem  go przy sobie, w plecaku ktorym kilka razy dziennie gdzies rzucalem i nosilem w nim tyle kilo ze nacisk byl konkretny. Czasami na nim spalem bo na konwentach uzywam plecaka jako poduszki i czasem zapominalem o czytniku. Ogolnie warunki mial polowe. Myslalem ze jest nie do zdarcia ale rozwalilem z wlasnej glupoty. Od stycznia czytalem bez okladki bo zbyt masywne to a do tego ta okladka wygladala juz jak wygrzebana w smietniku. Do tego czesto nosilem w tylnej kieszeni spodni i tez mialem kilka sygnalow ostrzegawczych. kilka razy usiadlem z nim i potem musialem skladac obudowe. kilka razy oparlem sie o scianejak zakladalem buty na klatce. tydzien temu znosilem wozek po schodach i wypialem siena porecz i tego juz nie przetrwal. Bylem tak zly ze myslalem ze z tej zlosci sie porycze. Musialem troche zmienic plan dnia bo codziennie chodze na 1- 2 godzinne spacery z dzieckiem i bardzo duzo wtedyczytam a od tygodnia przestawilem sie na audiobooki bo takjak czytnik da sie zdrac z prowadzeniem wozka tak juz papierowa ksiazke nie bardzo :)

Na chwile obecna mnie nie stac na nowy ale do konca roku (ewentualnie do trzynastki) chcialbym kupic. Za bardzo przyzwyczailem sie do Kindla i przynim chce pozostac. Paperwhitema jedna zalete do usypiania dziecka po ciemku ale kompletnie nie akceptujeczytnika z. dotykowym ekranem. Uwazam ze przyciski do.zmiany stron w kindle to jest jeden znajgenialniejszych wynalazkow i zmiana tego na dotykowy ekran to moim zdaniem ogromny krok w tyl. Osobiscie nawet bylbym sklonny pozostac przy Kindle Keyboard bo dla mnie duza obudowa jest dobra do czytania w warunkach ekstremalnych ale ceniwi jest to zblizone do Kindle Classic wiec pewnie na taki.sie zdecyduje.

Ogolnie to za malo sledzilem nowinek przez ostatnie lata i troche ciemny  w temacie jestem.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Lizard King on Sierpnia 18, 2014, 21:15:33
to tylko kwestia przyzwyczajenia z dotykowym ekranem, zmianielm czytniki dosc czesto zeby miec dobre porownanie i: ok, przyciski sa ok, ale na dotykowym ekranie mozna 'musnac' ekran co jest nieco porownywalne z przewraceniam prawdziwej kartki w ksiazce. bateria paperwhite trzyma dluzej,jest lzejszy,  jest szybszy przy zmianie stron no i podswietlenie jest !!!!GENIALNE!!!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Sierpnia 18, 2014, 21:18:03
Kartę pamięci raczej łatwiej jest znaleźć w prawie każdym domu niż odpowiedni kabel. Także dla mnie to jest opcja, któej bardzo brakuje w Kindlu.

Tak bardzo nie :D Ale rozumiem, że to kolejna opcja, niech se będzie.


Mi się też ostatnio kindle zepsuło, ale udało się uratować kosztem przycisków po jednej stronie. Strasznie ciężko się dobrać do środka i w zasadzie jedynym punktem zaczepienia są właśnie klawisze, a przy nich łatwo o przerwanie taśmy przewodzącej sygnał. Ale okazało się, że po prostu poluźniła się karta w środku i wystarczyło ją poprawić. Ale nastawiona już byłam na kupno i znowu wzięłabym Classic, bo mi żadne bajery niepotrzebne, a wolę zapłacić mniej. Ogólnie nie należę do osób, które lubią gadżety, więc mi żadne ulepszenia nie są potrzebne. Nawet WiFi nie używam i mogłoby nie być.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: sorekar on Sierpnia 18, 2014, 21:21:05
Mnie w Paperwhite'cie najbardziej odstrasza cena. Classica można kupić za połowę ceny, w zamian za takie bajery jak dotykowy i podświetlony ekran (no chyba że coś więcej). No i zawsze mi się wydawało, że ten ekran w dotykowych czytnikach jest bardzo podatny na wszelkie zarysowania pęknięcia etc. Ale nie miałem Paperwhite'a w ręku, więc się nie wypowiem na 100%


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 18, 2014, 21:37:57
dla mnie tez cena jest zaporowa. Choc swojego.starego Kindle 3 lupowalem chyna nawet za wiecej bo wtedy to dosc droga zabawka byla. Ale na chwile obecna nie jestem w stanie takich poeniedzy wydac na gadzet.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Sierpnia 22, 2014, 20:37:11
Mam czytnik od grudnia. Paperwhite 1. Kupowany był przez niemieckiego Amazona. Nie pamiętam ile kosztował, ale w sumie to nie jest takie ważne. Wart jest swojej ceny. To co chcę przeczytać mam w mobi. Jest super wygodny, bateria trzyma bardzo długo, a podświetlanie jest olbrzymim udogodnieniem. To jest tak mega kosmiczna zaleta, że w tej chwili nie jestem w stanie sobie wyobrazić używania czytnika bez tego.

Polecam, mimo braku tych przycisków, które testowałem i które generalnie sprawdzają się lepiej przy przewracaniu stron. Przy wyborze pozycji z biblioteki, używaniu opcji czy słowników to dotykowy jest bezkonkurencyjny.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 22, 2014, 23:47:31
dla mnie podswietlenie to teraz jest taki naprawde wazny plus bo czesto mam takie noce ze mloda nie chce spac i musze ja nosic. a nie nosze tak na rekach jak malucha tylko z glowa na ramieniu i to przy dobrym chwycie mozna robic jedna reka a jak jest zla noc to serio tak mozna i 1,5 godziny. i na rekach spi a jak odkladam do lozka to jest raban. podswietlany czytnik, ktory podswietla tekst a nie oswietla calego pomieszczenia jak chocby nawet zwykly.telefon, to bajeczka w takim momencie. Ale tak jak pisalem cena troche zaporowa.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: sarenka on Listopada 02, 2014, 02:35:13
Ja także przeszłam na elektroniczną stronę mocy... :D

Plusy: nieskończona ilość książek przy sobie, ściąganie książek z neta, lampeczka w etui, wygodne "przewracanie" kartek (doceniam zwłaszcza w autobusie albo kiedy mam rękawiczki ;)), etui dopasowane kolorystycznie do kurtki :D

Minusy: może się rozładować, nie można podglądać co inni ludzie czytają, strach czytać w wannie :D, czasami przy konwertowaniu epub czy pdf na mobi tekst się rozjeżdża :<


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 03, 2014, 10:58:51
Nie wiem, czy jest pozwolenie na piracenie, ale właśnie jest świetna okazja na tonę dobrego polskiego horroru i okolic: http://bookrage.org/ Polecam, w pakiecie jest kilka naprawdę dobrych rzeczy, a oferta tylko czasowa ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: HAL9000 on Lutego 27, 2015, 12:12:16
A ja dopiero wczoraj wykapowałem jak się synchronizować i czytać książkę na dwóch różnych urządzeniach :D

Ta opcja bardzo mi się podoba :faja: W dzień czytam na zwykłym Kindle (bez podświetlenia) a jak chcę czytać w nocy to się (w końcu :D) synchronizuję z Ipadem i czytam od momentu gdzie skończyłem na Kindle. Piękna sprawa  :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: sarenka on Marca 16, 2015, 16:54:08
Hehe, a ja na gwiazdkę kupiłam Kindla mojej mamie. Żeby się w końcu odczepiła od mojego (bo jeszcze ktoś by zobaczył te wszystkie romanse Nory Roberts i pomyślał, że to moje :D wstyd!)

I wczoraj powiedziała "PRZEZ 50 LAT NIE DOSTAŁAM LEPSZEGO PREZENTU"  :aniol:


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 10, 2015, 18:24:39
Ja parę dni temu po roku czasu użytkowania Kindle 7 Toucha, nabyłem w Niemieckim Media Marku Kindle Paperwhite 3. Niestety ale ostatnio czytam tylko na Kindle, wieczorami wiec bez podświetlenia ciężko jest. Jakie pierwsze wrażenia? Niesamowite!! Podświetlenie robi ogromną robotę, jest po prostu genialne. Przydaje się w każdym momencie i mogę czytać wszędzie i zawsze, nawet po ciemku. Jeśli chodzi o ekran to pierwsze wrażenie ok. Ale jak coraz dłużej z nim obcuje to jest genialny! Spróbowałem porównać oba Kindle i nie ma porównania. 300 ppi robi swoje, kurde same   zachwyty ale serio tak jest. Amazon Kindle dla mnie to najlepszy gadżet jaki ostatnimi powstał. Dzięki nim czytam wszędzie i zawsze mam dostęp do wszystkich książek.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Października 10, 2015, 21:23:15
Ja cały czas używam Kindle 4, czyli klasycznego Classica. Kusi mnie bardzo Paperwhite 3 albo Voayage, ale cholera... obecny się nie chce zepsuć ;) W sumie chciałbym mieć i dotyk i podświetlenie i lepszą rozdzielczość, ale mimo wszystko nie widzę sensu w kupowaniu nowego, bo to jest i tak znakomite urządzenie. Ile ja już na nim stron przeczytałem!


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Repta on Października 10, 2015, 22:16:02
Ja już od 2 lat czytam na Kindle 4 i jestem mega zadowolony ;) Uważam, że to był mój najlepszy zakup jeśli chodzi o gadżety elektroniczne. Akurat trafiłem z tym zakupem w okres, gdzie niemal codziennie spędzam godzinę- dwie w autobusie i czytnik jest po prostu idealny ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 11, 2015, 22:52:29
Serio gdybyście mieli kasę kupujcie Paperwhite 3! Podświetlenie to mega wygoda, w końcu można czytać wszędzie i w każdych warunkach. Nawet w dzień podświetlenie pomaga, a Kindle wygląda w końcu jak prawdziwa książka. Strony są białe a nie szare :-) Ja starego Kindle 7 Toucha dałem dziewczynie :-D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Repta on Października 12, 2015, 13:25:48
Przecież teraz w większości książek strony są szare :D Generalnie dopóki działa mój obecny kundel to na pewno nie będę wydawał 5-6 stówek na drugi czytnik.


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 12, 2015, 22:12:39
Wiadomo ale jak byś kiedyś miał kasę to bierz. Podświetlenie to mega przydatna rzecz, zrozumiesz jak porównasz oba czytniki ;-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 13, 2015, 12:58:32
A korzysta z Was ktoś może z Kindle 7? Rozważam jego zakup, bo to podobno nieco tylko gorsza wersja Paperwhite'a, który ma po prostu podświetlenie.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Października 13, 2015, 14:52:52
Ciacho, każdy Kindle będzie dobry. Serio, jeden będzie dotykowy, inny z podświetleniem, inny z klawiszami albo klawiaturą. Wszystkie są mega i na każdym czyta się wygodnie.
Obecnie jest fajna promocja na PWIII: http://swiatczytnikow.pl/chyba-specjalnie-dla-nas-paperwhite-iii-o-20-euro-taniej-juz-od-420-zlotych/
Przyznam, że mocno walczyłem ze sobą wczoraj i chyba mimo wszystko się powstrzymam, żeby nie uprawiać gadżeciarstwa, bo jak już pisałem: stary K4 spisuje mi się świetnie i byłby to nadmiarowy i emocjonalny zakup. Ale jeśli ktoś nie ma, to rety, warto. Czytałem dzisiaj wywiad z Sapkowskim z nowych "Książek", w którym mówi, że ma zamiar niedługo beletrystykę czytać tylko na czytniku i drwił z "wąchania książek". Swój chłop :D


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 13, 2015, 16:48:43
@Ciacho
Ja posiadam i korzystałem z niego przez rok. Świetna rzecz ale podświetlenia jednak brakuje, więc jak ci się nie spieszy to poczekaj, i dozbieraj na Paperwhite 3. Tym bardziej, że teraz możesz kupić z Amazon.de za 119 Euro :-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Października 13, 2015, 17:12:54
Osobiście nadal uważam, że ekran dotykowy w czytniku to jest jakieś dziwne i niepotrzebne przekombinowanie i próba poprawiania czegoś co jest idealne, ale podświetlenia bardzo mi brakuje. Od 2 lat czytam bardzo dużo po ciemku i każdą książkę wrzucam na czytnik, telefon i tablet by mieć ją zawsze pod ręką. Przy czym na telefonie ściemniam maksymalnie ekran i ustawiam białe litery na czarnym tle by jak najmniej świecił bo jest męczące i niewygodne ale to jedyne rozwiązanie na jakie mogę sobie teraz pozwolić. Z telefonu czytam książki usypiając dziecko i gdy sam idę spać i podświetlany czytnik byłby do tego tysiąc razy lepszy. Aktualnie czytam książkę papierowa to w ogóle lipa bo od dość dawna najwięcej czytam własnie po ciemku :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 14, 2015, 12:44:46
Ciacho, każdy Kindle będzie dobry. Serio, jeden będzie dotykowy, inny z podświetleniem, inny z klawiszami albo klawiaturą. Wszystkie są mega i na każdym czyta się wygodnie.

Naczytałem się trochę o tych czytnikach i wszędzie piszą, że Kindle jest najlepszy, a konkretna wersja to już kwestia wymagań kupującego, co kto jaką opcję potrzebuje, a jakiej nie.

@Ciacho
Ja posiadam i korzystałem z niego przez rok. Świetna rzecz ale podświetlenia jednak brakuje, więc jak ci się nie spieszy to poczekaj, i dozbieraj na Paperwhite 3. Tym bardziej, że teraz możesz kupić z Amazon.de za 119 Euro :-)

Cieszy mnie to, bo najbardziej mi on pasuje. Piszesz, że podświetlenia brakuje. Tylko, że ja kurczę nie czytam przy zgaszonych światłach, żeby mieć z tym problem. Robi się ciemno to zapalam prąd - mam go jeszcze. :P Nie podróżuję komunikacją, by mieć z tym problem. Czasem czytam dla klimatu przy zapalonej tylko lampce na biurku, ale czytnik ma e-papier, więc to będzie tak samo jak z tradycyjną, czyli bez problemu. :)


Kurde już od roku myślę o tym czytniku, ale remont generalny mieszkania sprawił, że ciężko jest mi wyskoczyć z zakupem rzędu 300-400 zł na urządzanie, które mogę kupić w dowolnym czasie jak już wszystko porobię. Ale już mnie tak nęci chęć przeczytania jakiejś książki (których mi się na dysku już trochę uzbierało) w ten sposób, że będę usilnie się starał, żeby do końca roku w końcu tego Kundla 7 kupić.

Powiedzcie mi tylko, czy warto się bawić w zakup na amazonie itp., bo widziałem już, że można u nas w marketach kupić?


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 14, 2015, 12:48:22
Teraz nie ma bawienia się po prostu zamawiasz i ci wysyłają :-) Jeśli chodzi o Kindle i podświetlenie, to serio kupuj z podświetleniem. Jest to duże udogodnienie, wiem bo sam tak miałem. Ale nawet jak kupisz 7 to i tak będziesz zadowolony, tylko prędzej czy później i tak kupisz Paperwhite :-) Jeszcze sprawa podświetlenia, to bardziej chodzi o doświetlenie. Jest to mega przydatna rzecz, masz słabe światło w pokoju to cyk i sprawa załatwiona. Noc i całkiem ciemno, problem rozwiązany ;-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 14, 2015, 12:52:06
Tylko za te podświetlenie trzeba wyłożyć 150-200 zł więcej. Ja wiem, że to w skali miesięcy, czy lat, kiedy będę użytkował, to nie jest wiele, ale, serio, udowodnij mi, że potrzeba mi podświetlenia w czytniku, kiedy tego podświetlenia nie czuję potrzeby mieć. :P


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 14, 2015, 12:57:37
Ciacho jak nie czujesz potrzeby to kup 7, ja byłem i dalej jestem z niej zadowolony. Ekran dotykowy ma, i jak to Kindle genialny gadżet. Brakowało tylko z czasem tego doświetlenia, w różnych momentach. Super sprawa z podświetleniem jest, tylko rozumiem, że jest dużo drożej. Chodź ja kupiłem PW3 za 119 Euro, więc nie jest tak źle. Słowem na koniec masz ciężko z kasą kupuj 7, będziesz zadowolony ale ja osobiście bym poczekał i kupił Paperwhite 3 :-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 14, 2015, 15:01:04
Jakbym czuł potrzebę tego podświetlenia to bym po prostu poczekał do czasu, kiedy swobodnie sobie będę mógł pozwolić na zakup, bo mi ogółem kasy na coś porządnego nie jest szkoda. Ale w tym przypadku: po co? ;) A widziałem, że pojawiają się opcje kupienia tej 7-demki za 300 zł. Kupię to nie omieszkam się tutaj pochwalić. ;)


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 14, 2015, 16:12:35
Spoko kupuj, kupuj i czyj prędzej się przekonaj jak to genialna rzecz jest. Jaka wygoda! Ja nie pamiętam kiedy czytałem książkę w papierze :-D Takiego Eriksona to sama przyjemność było by czytać w ebooku ;-)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 15, 2015, 15:27:03
Denerwuje mnie kumpel w pracy, bo mi chodzi pod nosem z czytnikiem, i jest to właśnie K7. Będzie mnie prowokował to mu po prostu wpierdzielę i będę miał bez wydawania kasy. :D
Dokładnie to jest jeden z elementów, które mnie przekonują do czytnika. Jak zacznę czytać taką cegłę jak u Eriksona to mogę wrzucić na czytnik ebooka i poza domem czytać, bo nie bardzo widzi mi się wychodzenie z domu z taką książką. :)


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 15, 2015, 18:55:38
Dlatego dobrze mieć książki w ebooku i papierze. Tak w ogóle to ja bym na twoim miejscu kupił Paperwhite 3 i też poszpanował koledze w pracy :-D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 17, 2015, 12:38:15
To ja się pochwalę, bo w niedzielę dołączyłem do grona posiadaczy czytników. :) Kupiłem taki oto Kindle 7/Touch 2014:

(http://2.bp.blogspot.com/-29cebLYB3so/VnHFp2oMiwI/AAAAAAAABv8/CiXNfyGEZvM/s1600/20151215_201154.jpg)

(I tym samym mam dwa Kundle :P)

Już po kilku dniach widzę, że to będzie zajebiste rozwiązanie dla mnie, a jeszcze nawet książki nie przeczytałem, tylko jakieś czasopisma.  :rad2:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Grudnia 17, 2015, 14:51:16
No, kolejny nawrócony :D Ładny sprzęcik, ale ja wolę te bezdotykowe, bo często dotykam ekranu.

Czytam sobie teraz "Potępieńczą grę" i stękam, bo mam papierowe wydanie i niewygodnie się tym operuje. Czytanie w łóżku to tragedia :P


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 17, 2015, 16:17:32
To już zależy co kto lubi. Na ten moment technologia jest znacznie bardziej do przodu i możesz sobie kupić czytnik praktycznie jaki chcesz. Pamiętam tutaj rozmowy jak śledziłem, gdy niektórzy się jarali pierwszym czytnikiem, który pozwalał po prost czytać, pomijając wszelkie opcje X-Ray, Time To Read, Share itp. :) I jak, cholera, ten czas leci, bo pierwszy post to był 5 lat temu! :)

Generalnie ja w tym czytniku mam wszystko, co trzeba. Jednak muszę oddać słuszność przedmówcom, którzy twierdzili, że warto zaopatrzyć się w czytnik ze świecidełkiem. Powiem tak: nie żałuję, że kupiłem ten model, bo nie miałem zamiaru za samo światełko dopłacać 2 stówy, i nie poczekałbym na pewno dłużej, żeby kupić taniej. Ale widzę, że nawet będąc w domu, kiedy de facto uruchamiam światło kiedy chcę, mógłbym mieć lenia i nie wstawać a po prostu włączyć lampkę w czytniku jak leżę, a za oknem się ściemnia. :P Ale to tak na luzie, nie ubolewam specjalnie nad tym brakiem. A że czytnik będę miał pewnie jak telefon ze 2-3 lata to kupując nowy za tę samą albo niższą cenę w 2018 będę miał pewnie nie tylko światełko, ale gps-a, możliwość grania w gry, słuchania muzy i inne, kompletnie niepotrzebne bajery, do których jest tablet. :P

Trochę się napociłem przez kilka dni, bo bardzo zależało mi na numeracji stron. I kombinowałem, czytałem, pisałem maile, a zrobić tego nie umiałem. Dopiero potem zobaczyłem, że oprócz opcji w panelu głównym są tez opcje w samej książce, gdzie da się ustawić po prostu funkcję "Page". :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 28, 2015, 20:49:34
Trochę się napociłem przez kilka dni, bo bardzo zależało mi na numeracji stron. I kombinowałem, czytałem, pisałem maile, a zrobić tego nie umiałem. Dopiero potem zobaczyłem, że oprócz opcji w panelu głównym są tez opcje w samej książce, gdzie da się ustawić po prostu funkcję "Page".

Mi tego trochę brakuje po zmianie czytnika. Nawet nie tyle samej numeracji stron bo tego nigdy nie miałem ale wcześniej miałem lokacje. Teraz mam tylko procenty. Jak klikam w menu książki to pojawiają się lokacje a czasami strony i lokacje ale jak wracam do czytania to znikają. Nie jest to jednak coś co byłoby jakimś wielkim problemem.

I w sumie w czytnikach brakuje mi jeszcze jednej rzeczy. Ostatnio dużo czytam na telefonie. Ściągnąłem sobie pierwszą lepszą aplikację i gdy książka jest dzielona na rozdziały to mam tam procenty i dodatkowo ilość ekraników na rozdział (np. 35/60). Przyzwyczaiłem się do tego bo pasek postępu w Kindle to jest jakiś bezsens. Najpierw się nie przesuwa w ogóle a potem nagle jest na końcu rozdziału. Taka informacja mi pokazuje czy warto jeszcze te 5 minut poczytać czy olać i iść spać :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Autumn on Grudnia 29, 2015, 00:05:56
Ja też mam czytnik! :) Kupiony z potrzeb praktycznych ponieważ zmieniam miejsce zamieszkania i nie mogę zabrać od razu wszystkich swoich książek (a bez czytania to jak bez powietrza). I ogólnie jest dobrze, jak na początek. Podświetlany ekran to bardzo fajna sprawa. Zabawne jest to, że jak czytałam to zapominałam, że to nie normalna książka i na przykład kot nie może mi się na tym kłaść (kot jest bardzo zawiedziony z tego powodu). Nie mam ustawionych stron tylko procenty przeczytanego tekstu i tak jak teraz zostało o tym napisane to faktycznie jest trochu irytujące. Ale w czasie czytania nie zwróciłam na to uwagi. Może to tak ładnie nie pachnie jak książka, ale od strony praktycznej się sprawdza. I jak Crusia pisze - przy opasłych tomach to będzie niesamowite udogodnienie. Taka Odyseja kosmiczna, która w jednym tomie zawiera wszystkie cztery części jest dość niewygodna w czytaniu i w podróży, a gdyby była w formie ebooka to już inna bajka. W ogóle mam wrażenie, że szybciej na czytniku czytam, ale mam dopiero jedną książkę za sobą i to może być tylko wrażenie. A może książka była po prostu tak dobra :)

W każdym razie z zakupu jestem zadowolona i czekam na jakieś fajne ebookowe promocje :)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 29, 2015, 15:44:58
Mi tego trochę brakuje po zmianie czytnika. Nawet nie tyle samej numeracji stron bo tego nigdy nie miałem ale wcześniej miałem lokacje. Teraz mam tylko procenty. Jak klikam w menu książki to pojawiają się lokacje a czasami strony i lokacje ale jak wracam do czytania to znikają. Nie jest to jednak coś co byłoby jakimś wielkim problemem.

Ja musiałem mieć takie odniesienie podane w stronach, bo czas (o czym piszesz pod spodem) jest jakiś niemiarodajny, raz mi podaje ile zostało do rozdziału, raz ile do książki. To pewnie ma jakiś związek z obsługiwaniem e-booków polskich przez czytnik z interfejsem obcojęzycznym. W każdym razie średnio mi to potrzebne. A procenty to mi się kojarzą tylko z jednym, i niech tak zostanie. ;) Wolę strony i na szczęście udało się do tego dojść. :) Ja osobiście najbardziej lubię dotyk i menu: rodzaj i wielkość czcionki, marginesy i interlinia. Nie korzystałem jeszcze z zakładem, ale póki co nie czytałem nic grubszego, wiec to jeszcze przede mną. :) No i zajebiste jest wrzucanie przez chmurę, nie muszę podłączać kabla tylko wysyłam z maila na maila i jest. Wtedy nie ma stron, ale jakby się paliło, waliło itp. to się przyda. :) Bardzo dobrze to obsługuje też program Calibre.

Ja też mam czytnik! :)

A co kupiłaś? Paperwhite'a?

W każdym razie z zakupu jestem zadowolona i czekam na jakieś fajne ebookowe promocje :)

Podsyłam linki, które mogą się przydać:
http://ebooki.swiatczytnikow.pl/   - porównywarka cen na wszystkich najpopularniejszych portalach
http://upolujebooka.pl/ - też coś podobnego
http://swiatczytnikow.pl/kategorie/promocje-dnia/ - promocje dnia przedstawiane rzetelnie dziennie
http://swiatczytnikow.pl/skad-sciagnac-darmowe-e-booki-po-polsku-10-najciekawszych-miejsc/





Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: crusia on Grudnia 29, 2015, 16:11:08
Nie rozumiem problemu z procentami :D Ja sobie zawsze na początku sprawdzam, ile ekranów trzeba przerzucić, żeby przeszło na 2% i wtedy wiem mniej więcej, czy książka jest długa. O ile wcześniej nie sprawdzę sobie normalnie liczby znaków.

Ja polecam też bardzo serdecznie cloudconvert.org - używam na co dzień, bo w moim zawodzie ciągle coś na coś trzeba konwertować ;)


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: ozzygirl on Grudnia 29, 2015, 16:24:36
A ja jestem szczęśliwą posiadaczką czytnika Kindle Touch 7 od jakiegoś pół roku i powiem Wam że dla mnie to niesamowite rozwiązanie. Z racji małego metraży mieszkania musiałam ponad połowę swoich książek odsprzedać / oddać więc czytnik mi sprawę książek po prostu ułatwił .
A czyta się przyjemnie i nie męczy oczu... :)  :rad1:


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Autumn on Grudnia 30, 2015, 11:17:28
A co kupiłaś? Paperwhite'a?

Tak, Paperwhite'a III :)

Cytuj
Podsyłam linki, które mogą się przydać:
http://ebooki.swiatczytnikow.pl/   - porównywarka cen na wszystkich najpopularniejszych portalach
http://upolujebooka.pl/ - też coś podobnego
http://swiatczytnikow.pl/kategorie/promocje-dnia/ - promocje dnia przedstawiane rzetelnie dziennie
http://swiatczytnikow.pl/skad-sciagnac-darmowe-e-booki-po-polsku-10-najciekawszych-miejsc/

Dziękuję! Już to obczaiłam :) Świat czytników to bardzo fajna strona :)
W ogóle cieszę się jeszcze z tego dodatkowego powodu, że opowiadania z Fantastyki Polskiej będę mogła sobie ściągnąć. Źle mi się to czytało na ekranie monitora.

Nie rozumiem problemu z procentami :D

Tu chyba chodzi o przyzwyczajenie. W normalnej książce są po prostu strony i wiesz od razu, jak to wygląda. A tu jakieś tam % :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2015, 13:41:06
Ostatnio kupiłem sobie również PW3. Początkowo poczułem, że zmarnowałem kasę (bo mam już Kindle 4), ale już po kilku dniach czuję różnicę. K4 nic nie brakuje do bycia świetnym czytnikiem, ale PW3 lepszą rozdzielczością, świetnym podświetleniem i przede wszystkim wygodniejszą obsługą przypisów (+wiki) sprawiło, że ostatecznie warto było.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 30, 2015, 14:39:08
Tak, Paperwhite'a III :)

No to na bogato. :) Ja myślałem nad tym P2, ale musiałbym dłużej czekać, a już nie mogłem, więc zrezygnowałem. I wcale nie żałuję, bo w sumie jedyna ważna różnica to te podświetlenie.

Cytuj
Dziękuję! Już to obczaiłam :) Świat czytników to bardzo fajna strona :)

To chyba jedyna taka konkretna strona poświęcona czytnikom i e-bookom jednocześnie. Ja dzięki nim się przekonałem w dużej mierze, bo czytałem o tych czytnikach sporo, a oni tam przedstawiają najdrobniejszą pierdółkę. :)

Cytuj
W ogóle cieszę się jeszcze z tego dodatkowego powodu, że opowiadania z Fantastyki Polskiej będę mogła sobie ściągnąć. Źle mi się to czytało na ekranie monitora.

Ja też dzięki temu zacznę czytać częściej jakieś magazyny, bo kiedyś czytałem Literadara i Grabarza, ale niedługo po tym, jak Literadar upadł, zrezygnowałem, bo już mii się z monitora czytać nie chciało. A kupowanie jakiś magazynów to dla mnie strata miejsca, bo wolę książki na półkach niż magazyny. A na dysku może tego być od cholery. :)



Nie rozumiem problemu z procentami :D

Procenty to się łyka, a nie czyta, Crusia. Chyba o tym wiesz dobrze. :P



...wygodniejszą obsługą przypisów (+wiki)...

Jako chmurka wyskakują chyba?


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Mando on Grudnia 30, 2015, 15:37:17
To chyba jedyna taka konkretna strona poświęcona czytnikom i e-bookom jednocześnie. Ja dzięki nim się przekonałem w dużej mierze, bo czytałem o tych czytnikach sporo, a oni tam przedstawiają najdrobniejszą pierdółkę.

Swego czasu bardzo dużo informacji czerpałem też z tego forum i ze strony pod którą jest podpięte - http://forum.eksiazki.org/ (http://forum.eksiazki.org/)
Jak ja zaczynałem z czytnikami to Świat Czytników nazywał się Świat Kindle i był tylko nim poświęcony także aż taką dobrą stroną nie był :D Zresztą to na prośbę Amazona musieli zmienić nazwę i dzięki temu się tak fajnie rozwinąć :D


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 30, 2015, 17:20:09
Jako chmurka wyskakują chyba?
Tak, jako chmurka, albo raczej "box" na dole strony. Wcześniej po prostu przenosiły do strony z przypisami. W sumie nie sprawdzałem, czy to nie kwestia epub2/epub3, ale chyba nie. Bardzo wygodna sprawa, szczególnie jak się taką Biblię czyta.


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Autumn on Stycznia 01, 2016, 23:37:17
Cytuj
No to na bogato. :) Ja myślałem nad tym P2, ale musiałbym dłużej czekać, a już nie mogłem, więc zrezygnowałem. I wcale nie żałuję, bo w sumie jedyna ważna różnica to te podświetlenie.

No ... tak. Ale myślę, że warto było. Nie umiem porównać z innymi czytnikami ale jestem zadowolona.
I jeszcze raz podkreślę - podświetlenie mega :) Mogę czytać po ciemku, jest klimat ;)

Cytuj
Tak, jako chmurka, albo raczej "box" na dole strony. Wcześniej po prostu przenosiły do strony z przypisami. W sumie nie sprawdzałem, czy to nie kwestia epub2/epub3, ale chyba nie. Bardzo wygodna sprawa, szczególnie jak się taką Biblię czyta.

Albo Iliadę Homera. Fajna sprawa, że nigdzie nie przenosi tylko wyskakuje na dole strony. 


Tytuł: Odp: Książki elektroniczne
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Stycznia 03, 2016, 10:34:01
Jak ja zaczynałem z czytnikami to Świat Czytników nazywał się Świat Kindle i był tylko nim poświęcony także aż taką dobrą stroną nie był :D Zresztą to na prośbę Amazona musieli zmienić nazwę i dzięki temu się tak fajnie rozwinąć :D

To nie moje czasy, więc nie wiedziałem. :) Ale generalnie oni teraz mają miażdżącą przewagę. Jak chciałem znaleźć coś na temat jakiejś funkcji to jedynie jakieś blogi wyskoczyły, gdzie uzytkownicy opisywali cząstkowo. A tak ze stron nic.

Tak, jako chmurka, albo raczej "box" na dole strony. Wcześniej po prostu przenosiły do strony z przypisami. W sumie nie sprawdzałem, czy to nie kwestia epub2/epub3, ale chyba nie. Bardzo wygodna sprawa, szczególnie jak się taką Biblię czyta.

To tak samo jak ja mam. Na dole. A możesz szybko przeskoczyć na koniec do wszystkich i szybko wrócić do tekstu. I powiem Ci, że z tą Biblią to wstrzeliłeś się idealnie, bo czytam ją już ponad 3 lata, między innymi przez niewygodę, a teraz na czytniku może w końcu doprowadzę to do mety. :P


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Stycznia 04, 2016, 13:47:09
Czytanie na Czytnikach jest mega wygodne. Gdzieś od Września korzystam z PW3, i powiem tylko jedno. Rewelacja!! Ekran faktycznie jest obłedny, wszystko jest super wyraźne. Teraz dopiero widzę różnicę pomiędzy Kindle 7 a PW3. Jeśli chodzi o podświetlenie to wiadoma sprawa, rzecz obowiązkowa. Ja używam podświetlenia gdzieś na poziomie 12/24 i strony w dzień są białe a w nocy wystarczająco jasne i nie rażą w oczy. Jak macie konta na Goodreads to dodawanie mnie (nick ten sam) ;-)