Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Dyskusje okołoliterackie => Wątek zaczęty przez: maszynistaGrot on Listopada 27, 2014, 08:52:04



Tytuł: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 27, 2014, 08:52:04
Ciekawy wywiad czytałem z pewnym profesorem historii,który przebywał w więzieniu w czasie stanu wojennego.Podczas przymusowej odsiadki przyznał że przeczytał "Krzyżaków" Sienkiewicza aż 5 razy.

Kiedyś wydawałoby mi się nierozsądne czytać książkę,którą już przeczytałem.Jest tyle różnych tytułów,nie zdąży się wszystkie ogarnąć więc po co tym bardziej tracić czas na coś co się już przeczytało...
Jednak od pewnego mam odmienne zdanie.Coraz częściej zdarza mi się powracać do książek już przeczytanych,do tych ulubionych,gdzie mam pewność że się nie zawiodę.Wiem że rzeczywiście w ten sposób w jakimś sensie tracę czas,mógłbym sięgnąć po nowości,wiele ciekawych książek w ten sposób pominę ale są też i plusy.Zdarza się że czytając książkę po raz pierwszy skupiamy się na głównym wątku,pomijając inne.Wracając do książki przeczytanej jakby naprawiamy ten błąd,co ma myślę szczególne znaczenie podczas lektury literatury pięknej,która niekiedy jest dość trudna w odbiorze np.dzieła Szekspira.

-----------------------------------------------------------------------

Książki, które przeczytałem trzy razy:

Zbrodnia i kara - Dostojewski
Łagodna - Dostojewski
Rok 1984 - Orwell
Hamlet - Szekspir
Frankenstein - Shelley
Opowiadania - Poe
Opowiadania - M.R. James
Demon ruchu i inne opowiadania - Grabiński
Zew Cthulhu - Lovecraft



Książki, które przeczytałem dwa razy:

Bracia Karamazow - Dostojewski
Biesy - Dostojewski
Romeo i Julia - Szekspir
Makbet - Szekspir
Mistrz i Małgorzata - Bułhakow
Proces - Kafka
Dracula - Stoker
Folwark zwierzęcy - Orwell
Lot nad kukułczym gniazdem - Kessey
Dziecko Rosemary - Levin
Przypadek Charlesa Dextera Warda - Lovecraft
Wendigo i inne upiory - Blackwood
Inne światy - Machen

----------------------------------------------

Fiodor Dostojewski
Zdecydowanie mój ulubiony i najwyżej ceniony powieściopisarz.Jedyny pisarz,którego książki biorę w ciemno i na żadnej się nie zawodzę.U niego wydaje się że wszystko jest idealne,ciężko się przyczepić.Szczególnie warto do niego wracać,bo to absolutna klasyka i co najważniejsze jego twórczość nie ma nużących przestojów co jest nierzadkie wśród innych wybitnych pisarzy.Jedynie może w opowiadaniach Dostojewski nie do końca się sprawdził a i u tu przecież ma prawdziwe perełki.I nie mam tu na myśli jedynie "Łagodnej" która bodajże jest w kanonie lektur szkolnych,ale także inne nowelki.
"Chłopczyk na gwiazdce u Pana Jezusa".Przyznam że jest to chyba najbardziej wzruszająca nowelka jaką czytałem.Żaden inny utwór;obojętnie czy to powieść,opowiadanie,wiersz czy artykuł w gazecie,nic tak mnie nie wzruszyło,chwyciło za serce jak to opowiadanie.

William Szekspir
Może się wydawać że dzieła Szekspira nadaja się do lamusa,że przestarzałe,że już tym stylem się nie pisze,że ciagle ten sam wątek krwii i korony,walki o władze i tragicznych konsekwencji jej zdobycia w zdradziecki sposób.
Co by nie mówić to jednak twórczość Szekspira jest cały czas aktualna,ciążko sobie wyobrazić wybitniejszego dramaturga.Pisarz do którego szczególnie warto powracać.Polecam te wydania z opracowaniem Grega,przeczytać najpierw streszczenia aby się jeszcze lepiej rozsmakować i zrozumieć te arcy wybitne dzieła.

Rok 1984
Wydaje mi się że jest to najlepsza książka XX wieku jaką czytałem.Przerażająca wizja idealnego państwa totalitarnego,przy którym nazizm czy komunizm wyglądają na prymitywne ustroje rodem z epoki kamienia łupanego.

Frankenstein
Najlepszy dowód na to że powieść grozy może być nieśmiertelnym arcydziełem literatury pięknej.Szkoda że poza Frankensteinem tych dowodów jest tak mało...

Edgar Allan Poe
Jak wyżej tylko powieść zamienić na opowiadanie.

Stefan Grabiński
Jeśli ktokolwiek jest godnym spadkobiercą twórczości Poego to tym kimś jest na pewno Grabiński.Nie jestem czytelnikiem opowiadań erotycznych,jednak myślę że nie jeden autor Harlequinów mógłby się uczyć rzemiosła od Grabińskiego czytając chociażby taką perełkę jak "Przypadek".

Mistrz i Małgorzata
Mimo iż ja osobiście jakiegoś wielkiego arcydzieła w tej książce nie dostrzegam to jednak bardzo ją lubie.Jedna z najbardziej zwariowanych książek jakie czytałem.Myśle że dla wielu czytelników,szczególnie w Polsce jest to najukochańsza powieść w ogóle.Planuje w niedalekiej przyszłości przeczytać ją po raz trzeci.

Lot nad kukułczym gniazdem
Spotkałem się z opinią że jak się czyta tą książke to jest tak arcyciekawa,że koniecznie trzeba ją skończyć,choćby nie wiem co,choćby świat miał się zawalić.
W pełni podzielam ten pogląd.
Jedna z dwóch książek której ekranizacja filmowa jest zrobiona przyzwoicie.Druga to Dziecko Rosemary.

M.R. James
Chyba jedyne opowiadanie,które smakują znacznie lepiej gdy się do nich powróci niż za pierwszym razem.Cały czas nie mogę sobie darować że początkowo tak pochopnie,infantylnie,dziecinnie je odrzuciłem.Teraz wydaje mi się że ghost stories Jamesa będą tymi do których najczęściej będe powracał.

Howard Phillips Lovecraft
Zew Cthulhu to chyba moja pierwsza prawdziwa wybitna książka grozy jaką przeczytałem.Bo jakoś ciężko mi zaliczyć teraz,z perspektywy czasu  te śmieszne,współczesne przesycone rubasznym humorem i wulgaryzmami powiastki do Horroru przez duże H.

Algernon Blackwood
Aż dziwie się że jak na razie tylko jeden (choć obszerny) tomik opowiadań tego pisarza jest na rynku.Wydawało mi się że to bedzie prawdziwy hit biblioteki grozy.Nie wiem jak wygląda ilość sprzedaży poszczególnych pisarzy z tej serii,ale właśnie Blackwood po cichu liczyłem będzie tym,którego Wendigo... osiągnie najlepsze wyniki i kwestią czasu będą jego kolejne publikacje.
O ile styl Lovecrafta może nie każdemu przypaść do gustu,o ile M.R. James może się początkowo wydawać dość oporny o tyle wydaje się że styl Blackwooda oczaruje każdego.Nie tylko mam na myśli uznawane za opowiadanie grozy wszech czasów ''Wierzby" ale ogólnie - cały tomik Blackwooda mnie się bardzo płynnie czytało.Trudno nie ulec magii czytając chociażby takie perełki jak 'Urok śniegu'' ,przepiękna ''Dotrzymana obietnica"...,naprawdę zbiór kapitalnych opowiadań.

     




Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Listopada 27, 2014, 10:13:29
Ja tylko w dzieciństwie tak miałam, że czytałam jedną książkę tysiąc pięćset sto dziewięcset razy, i dlatego do dziś książki, do których chętnie powracam i czytam po raz fafnasty, to te z dzieciństwa. Pierwsze części Pottera, Mikołajek, Mateuszek, baśnie Grimmów, Andersena, czasem, jak potrzebuję odmóżdżacza, książki dla nastolatek (np. Pamiętnik Księżniczki) itp. Mam kilka ulubionych książek "normalnych", że się tak wyrażę, kocham niektórych pisarzy, ale jakoś mnie nie ciągnie, żeby do tych książek powracać. Te dla dzieci to co innego, bo dobrze się czuję jak je czytam. Jak mam zły okres, doły, depresje itp. to nie ma dla mnie nic lepszego, niż powrót do dzieciństwa.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 27, 2014, 12:30:43
Ja to w zasadzie samego Kinga mam zamiar przeczytać 2 razy każdą książę, niektóre więcej. Na ten moment czytałem:
4 x Wielki marsz - każda książka w innym wydaniu, w tym roku będzie 5 raz w grudniu- to już się stałą u mnie taka tradycja, że czytam w tym okresie tę genialną książkę. Od ubiegłego roku planuję przeczytać po angielsku, ale wtedy mi nie wyszło, w tym roku też raczej nic z tego nie będzie, więc nie wiem, może przeczytam to w ebooku? :D
2 x czytałem już: Mroczną Wieżę, Miasteczko Salem (i przeczytam pewnie jeszcze nie raz), Worek kości, Cmętarz zwieżąt, Ostatni bastion, Colorado Kid,

Czytałem też 2 x Wizerunek zła - Mastertona i pewnie jeszcze nie raz przeczytam nie tylko tę książkę, ale też Manitou, Wyklęty, Kostnicę.
Jeszcze 2 x Inny świat Grudzińskiego-, wiersze Baczyńskiego, opowiadania Borowskiego

Poza tym nie przypominam sobie, żebym jeszcze po coś sięgał więcej, niż raz. Generalnie tylko po ulubionych pisarzy, więc tego Kinga i Mastertona będę zawsze czytał. Na pewno Tolkiena przeczytam nie raz. Wrócę do Tada Williamsa, Bernarda Cornwella, wszelkich mitologii, kilku książek II wojny światowej, Sołżenicyna, Grudzińskiego, Baczyńskiego, Nałkowską, Borowskiego. Pewnie Terror i Hyperiony Simmonsa też przeczytam drugi raz. :) Reszta, kto wie. :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: crusia on Listopada 27, 2014, 12:53:24
Jeśli czytam coś powtórnie to raczej z musu, np. w pracy. Tak to raczej mi szkoda na to czasu, nawet jeśli dany tytuł był naprawdę dobry. Jak już znam treść to nie daje mi to już takiej frajdy. Wyjątkiem jest tylko Harry Potter, ale jego nigdy nie czytałam dwa razy w tym samym języku albo formie - słuchałam audiobooków i czytałam po angielsku (jeszcze została mi opcja słuchania po polsku, ale za bardzo lubię brytyjskiego lektora, żeby się przerzucić na Fronczewskiego, choć on też ma fajny głos).

Po prostu zawsze jest coś, co chciałabym przeczytać i wtedy wolę poznać nowy tytuł niż powtarzać stary.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 27, 2014, 13:20:18
Za młodu czytałem w kółko te same książki: Verne, Niziurski, Nienacki, Tolkien, Lewis i kilku innych. Takie "Pamiętniki Tatusia Muminka" przeczytałem pewnie z dziesięć razy co najmniej.

Z rzeczy czytanych w ostatnich latach, "Golema" Meyrinka chyba trzy-cztery razy czytałem, "Zieloną twarz" dwa razy. Na pewno zrobię sobie powtórkę z "Teatro Grottesco" Ligottiego. Jeśli coś bardzo mi się podoba, chętnie do tego wracam. Ale raczej do rzeczy, które mają w sobie coś więcej, niż tylko walory rozrywkowe. Poza wyjątkami, do których chcę wracać dla czystej przyjemności ich czytania, jak wspomniany Harry Potter czy Muminki albo Niziurski - czysta przyjemność do tego wracać i w sumie nie jest mi szczególnie wstyd, że mając prawie trzydziestkę jaram się "Niewiarygodnymi przygodami Marka Piegusa" :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Mando on Listopada 30, 2014, 16:35:03
Nawet w tym roku dwie książki przeczytałem dwa razy. Lubie wracać do niektórych tytułów. Podobnie jak w wypowiedzi powyżej wychodzę z założenia, że i tak w życiu przeczytam tylko ułamek procenta tego co powstało więc jak już trafiam na coś dobrego to po co dalej przedzierać się przez słabiznę. W moim przypadku chodzi jednak o sam temat. Lubię wałkować, analizować, uczyć się nawet na pamięć. Nie mam zamiaru wracać do różnych sensacyjniaków czy kryminałów, które czytam dla rozrywki, ale takiego Tolkiena czy Kinga będę katował całe życia po kilkadziesiąt razy jak się uda.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Master on Listopada 30, 2014, 16:54:01
Ja mam mały problem z czytaniem po kilka razy tej samej książki. To znaczy, nie powiem, zdarzało mi się. Ostatnio po raz trzecie zacząłem Mroczną Wieżę czytać, ale po trzecim tomie dałem sobie spokój. Po dwa razy czytałem np. To, Bastion, Cmętarz zwierząt, Hobbita; trzy razy Lśnienie. Rekordzistą jest tutaj Władca Pierścieni - (chyba) pięć razy (w tym raz po angielsku).

Jednak z biegiem lat, coraz bardziej szkoda mi czasu na powtarzanie książek, które znam. Wychodzi tyle nowych rzeczy - tutaj głównie z kręgu moich zainteresowań, że na prawdę nie chciało by mi się wracać do znanych mi powieści. Nie powiem, że już nie wrócę, ale mam inne priorytety. Znaczy, czytanie znanych mi rzeczy nie ciągnie mnie tak bardzo, jak kiedyś. Pewnie coś tam wezmę (może odświeżę sobie Bastion, dokończę MW), ale to będzie raczej na zasadzie "dla zabicia czasu", niż z potrzeby...


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 01, 2014, 20:06:38
Nareszcie chwilka oddechu w sesji więc można coś napisać..,ale do rzeczy.

Pojawił się kontrargument jak zresztą się spodziewał iż szkoda czasu na coś już kiedyś przeczytanego.Ja akurat mam odmienną opinie, zgadzam się całkowicie z tym co pisał Mando:

Nawet w tym roku dwie książki przeczytałem dwa razy. Lubie wracać do niektórych tytułów. Podobnie jak w wypowiedzi powyżej wychodzę z założenia, że i tak w życiu przeczytam tylko ułamek procenta tego co powstało więc jak już trafiam na coś dobrego to po co dalej przedzierać się przez słabiznę. W moim przypadku chodzi jednak o sam temat. Lubię wałkować, analizować, uczyć się nawet na pamięć.

Uważam że jak się ma ulubionych pisarzy,a przypuszczam że każdy ich ma to powinno się wracać do ich utworów.Słowo "powinno" może nie jest właściwe,chodzi o to że tym się różni pisarz którego twórczość uwielbiamy iż sprawia nam przyjemność powrót do jego książek od innych "zwykłych" pisarzy gdzie z mniejszym lub odrobine większym zadowoleniem odkładamy ich utwory po pierwszym i ostatnim przeczytaniu.

Ktoś kogo lubimy nie może nas nudzić.Owszem nie znaczy to że do każdej ksiażki naszego faworyta lterackiego musimy powracać.Każdy pisarz ma swoje lepsze i gorsze utwory i sądzę że wypada czasem jeszcze raz przeczytać te wyjątkowe książki.

Trudno mi sobie wyobrazić fana Lovecrafta,który zaledwie raz w życiu przeczytał takie perełki jak Zew Cthulhu czy Muzyka Ericha Zanna.

W temacie kolekcji Kingowych forumowicze pokazywali swoje imponujące zbiory książek,niemal biblioteki tego autora.Przyznam że ja osobiście nie kolekcjonowałbym tych książek gdybym nie miał zamiaru kiedyś do nich powrócić,po prostu szkoda by mi było miejsca w pokoju na ten zbędny "balast".Dobrze napisał Mando iż będzie do nich powracał po kilkadziesiąt razy,taką postawe jak najbardziej rozumiem,jest to jak najbardziej celowe i praktyczne myślenie.

Ja osobiście kolekcjonuje klasyke bo te akurat książki są dla mnie ważne,czytanie,powracanie do nich sprawia mi przyjemność,są to książki które inspirują,gdzie nie wszystko do końca jest jasne,gdzie powracając do nich można nieraz natknąć się na nowe myśli,przemyślenia,które mają jakąś głębszą wartość intelektualną.


Ja to w zasadzie samego Kinga mam zamiar przeczytać 2 razy każdą książę, niektóre więcej. Na ten moment czytałem:
4 x Wielki marsz - każda książka w innym wydaniu, w tym roku będzie 5 raz w grudniu- to już się stałą u mnie taka tradycja, że czytam w tym okresie tę genialną książkę. Od ubiegłego roku planuję przeczytać po angielsku, ale wtedy mi nie wyszło, w tym roku też raczej nic z tego nie będzie, więc nie wiem, może przeczytam to w ebooku? :D
2 x czytałem już: Mroczną Wieżę, Miasteczko Salem (i przeczytam pewnie jeszcze nie raz), Worek kości, Cmętarz zwieżąt, Ostatni bastion, Colorado Kid,

 

Wielki marsz 5 razy? Jak dla mnie Cmętaż zwieżąt jest o wiele wybitniejszą pozycją.Zresztą co będe uczył księdza pacierza,w porównaniu z Tobą i resztą kingowców ja jestem laikiem jeśli chodzi o ksiażki pisane w Bangkor stanie Maine :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 02, 2014, 09:51:56
Wielki marsz 5 razy? Jak dla mnie Cmętaż zwieżąt jest o wiele wybitniejszą pozycją.

Czy ja wiem, czy wybitniejszą? Sugerujesz się pewnie kwestią rodziny. Fakt, problemy dotyczące grupy kochających się osób są zawsze ważne i bardziej doniosłe od innych. Ale Wielki marsz też niesie sobą jakąś treść, jakiś przekaz. Trzeba się w to po prostu wczytać, czytać między wierszami, a nie odbierać za formę rozrywki. :) Nie będę tutaj rozmawiał na temat treści, bo nie taki temat założyłeś. Wystarczy Ci, że ja po prostu tę książkę uwielbiam i będą ją czytał jeszcze nie raz. ;) Cmętaż zwieżąt zresztą też przeczytam pewnie z raz lub dwa, bo to kolejna z moich ulubionych pozycji Kinga.

Cytuj
Zresztą co będe uczył księdza pacierza,w porównaniu z Tobą i resztą kingowców ja jestem laikiem jeśli chodzi o ksiażki pisane w Bangkor stanie Maine :D

To akurat nie ma nic do rzeczy, bo możesz przeczytać tylko jedną jego książkę, ale z 10 razy i znać ją bardziej niż kingowy maniak. :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 03, 2014, 08:15:59
Jako autor tematu nie widzę przeszkód rozmawiać o treści książek,jeśli ma to uzasadniać powód powracania do danej pozycji.Zauważ że sam na wstępie nie poprzestałem na suchym wyliczeniu książek,które przeczytałem więcej niż raz,ale niemal każdą jakoś też określiłem.Celem tematu jest też aby zachęcić do lektury danej książki,a nie tylko wskazanie tytułu i nazwiska autora.

Cmętaż zwierząt rzeczywiście porusza kwestie rodziny jak pisałeś,jest tu problem miłości wykraczający poza sfere życia i śmierci.Czytając te pozycje niekiedy przypominał mi się kultowy Frankenstein.
Gdzieś nawet w jakimś zestawieniu książek Kinga Cmętaż Zwierząt był na pierwszym miejscu.

Co do Wielkiego Marszu to nie przypominam sobie abym jakieś wybitne aspekty dostrzegał.Fakt,bardzo dawno go czytałem,ale poza umieraniem kolejnych zawodników i całowaniem dziewczyn za bardzo nie kojarzę treści :D

j

To akurat nie ma nic do rzeczy, bo możesz przeczytać tylko jedną jego książkę, ale z 10 razy i znać ją bardziej niż kingowy maniak. :)
W sumie to fakt :)

-------------------

Tak na marginesie.Czytanie samych nowości powoduje u mnie pewien niedosyt,gdyż przypominam sobie najlepsze ksiażki jakie czytałem i mam wrażenie że w porównaniu z nimi czytam "szrot".
Z drugiej strony czytanie samych starszych książek też może być nużące,dlatego od niedawna stosuje pewien system przemienny i jak na razie jestem zadowolony; mianowicie czytam książke nową następnie wracam do jakiegoś starego arcydzieła, później znów nową,dalej znów już kiedyś przeczytaną itd.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 03, 2014, 10:02:45
Cmętaż zwierząt rzeczywiście porusza kwestie rodziny jak pisałeś,jest tu problem miłości wykraczający poza sfere życia i śmierci.Czytając te pozycje niekiedy przypominał mi się kultowy Frankenstein.
Gdzieś nawet w jakimś zestawieniu książek Kinga Cmętaż Zwierząt był na pierwszym miejscu.

Nie wiem co zainspirowało Kinga do napisania tej książki, bo się tym nie interesowałem, ale jest tam zawarty pewien apetyczny dla fanów klasyki wątek (być może to było inspiracją?) wendigo, najpopularniejszej obok Wierzb" noweli Algernona Blackwooda, którą Ci serdecznie polecam, jeśli jeszcze nie znasz. ;)

Cytuj
Co do Wielkiego Marszu to nie przypominam sobie abym jakieś wybitne aspekty dostrzegał.Fakt,bardzo dawno go czytałem,ale poza umieraniem kolejnych zawodników i całowaniem dziewczyn za bardzo nie kojarzę treści :D

Prawdę mówiąc, to ani Wielki marsz ani Cmętarz zwieżąt nie są wybitne. Bardziej pasowało by tutaj słowo wartościowy. :) Wybitny to jest McCarthy czy Llosa.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 04, 2014, 09:12:09


Z rzeczy czytanych w ostatnich latach, "Golema" Meyrinka chyba trzy-cztery razy czytałem, "Zieloną twarz" dwa razy.

Gdzieś ta Zielona twarz nie daj mi spokoju.Wszystko przez ten miażdżący komentarz Macieja Płazy,którego tak cenicie za przekład Lovecrafta.

Chyba nigdy nie zapomne tej opinii:
Nudnawy katechizm ezoterycznych wtajemniczeń(Zielona twarz)

Gdyby nie ten komentarz już dawno pewnie bym te książke przerobił a tak mam iście hamletowskie rozterki :D





Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Grudnia 04, 2014, 10:36:22
Bo to jest "katechizm ezoterycznych wtajemniczeń", tak samo jak i "Biały dominikanin", "Golem" i bodaj po części "Noc Walpurgii". Kwestię tego, czy nudnawy trzeba już samemu rozsądzić. Dla mnie był fascynujący. Jako powieść "Zielona twarz" nie jest tak doskonale skonstruowana jak "Golem", choć znowu nie jest też zła. Ale przede wszystkim ma kilka doskonałych epizodów. Nie zastanawiaj się, naprawdę warto ją przeczytać ;)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 04, 2014, 15:33:30
Niech już będzie ten katechizm,chodzi o to czy on jest RZECZYWIŚCIE NUDNAWY jak pisze Płaza :]

Dobra,dobra w końcu go sobie nabędę.Na razie musi czekać w kolejce.Priorytet ma Ligotti,którego polecałeś - mam nadzieje że się nie zawiodę choć wielkich fajerwerków się nie spodziewam po lekturze pierwszego opowiadania.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 18, 2014, 09:35:32
Takie rzeczy praktykowałem głównie w dzieciństwie. Miałem wtedy kilku swoich ulubionych pisarzy i co chwila do nich wracałem. Nienacki (większość Samochodzików), Niziurski ("Księga urwisów"), Bahdaj (przede wszystkim "Wakacje z duchami"), Ożogowska. No i "Dzieci z Bullerbyn", które czytałem wtedy 6 razy. I jeszcze np. "Przygody Tomka Sawyera" Twaina. Wszystkie te książki - poza Astrid Lindgren- czytałem średnio po 3 razy i do wszystkich wróciłem w ostatnich paru latach, by sprawdzić, jak teraz taka lektura będzie smakować.

Zdarzało mi się też drugi raz czytać horrory Mastertona (po wielu latach od pierwszej lektury) i kryminały Agathy Christie. Dwa razy czytałem też "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Cały czas myślę sobie, że zrobię sobie chronologiczną powtórkę czy to z Kinga czy Dostojewskiego, ale z racji mojego ogólnego kryzysu czytelniczego, coś nie umiem się za to zabrać :/


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Grudnia 18, 2014, 19:32:15
Na początku chciałem napisać,że powracanie do książek które już raz przeczytałem nie zdarza mi się. Ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że to jest nieprawda. Mam kilka książek do których wracałem kilkakrotnie.

1. Książką chyba którą przeczytałem najwięcej razy to Władca Pierścieni,wszystkie 3 tomy przeczytałem co najmniej 5 razy. Podobnie Hobbita i nieco mniej Silmarillion Świat Śródziemia ma to do siebie że mozna do niego wracać wielokrotnie i odkrywać w nim cały czas nowe rzeczy.

2.N a drugim miejscu są opowiadania Lovecrafta. Co tu dużo mówić, jednokrotne zapoznanie się z dziełami tego pisarza po prostu nie wystarcza. Wydaje mi sie że zbiory opowiadań czytałem bodajże ze 3 razy. 

3. Na trzecim miejscu seria którą darze swoistą estymą czyli cykl "Nekroskop". Oczywiście nie cały a jedynie tomy 1-4 z wydawnictwa Pahantom Press. Każdy z tych tomów czytałem po 2-3 razy. Piątego  tomu nigdy jakoś nie mogłem dorwać. Teraz mam w planach przeczytać nie tylko te pierwsze 5 tomów, ale także kolejnych kilkanaście. Sporo mi się tu zaległości narobiło. :)

4. Na miejscu czwartym książki które czytałem chociaż dwukrotnie. Do tego grona należą zwłaszcza zbiory opowiadań S. Kinga -Wszystko jest względne, Nocna Zmiana, Cztery Pory roku oraz powieść Miasteczko Salem. Uwielbiam Kinga w krótkiej formie, a w planach mam przypomnienie sobie pozostałych zbiorów opowiadań.
Wymienić tu także muszę "Wyklętego" Mastertona i "Amerykańskich Bogów" Gaimana.

I to w tym temacie by było tyle. Chyba, że o jakiejś książce w niewytłumaczalny sposób zapomniałem.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 19, 2014, 08:53:53
Lubisz Kinga w krótkiej formie Wilson? Gdzieś spotkałem się z opinią że w opowiadaniach ten autor się nie sprawdził, że King to przede wszystkim powieść, ale może niech ktoś bardziej kompetentny się wypowie bo opowiadań jego mało co czytałem, głównie powieści SK.


Zdarzało mi się też drugi raz czytać horrory Mastertona (po wielu latach od pierwszej lektury) i kryminały Agathy Christie. Dwa razy czytałem też "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Cały czas myślę sobie, że zrobię sobie chronologiczną powtórkę czy to z Kinga czy Dostojewskiego, ale z racji mojego ogólnego kryzysu czytelniczego, coś nie umiem się za to zabrać :/
Bierz się za tego Dostojewskiego, forum czytasz to i na lektura się zmobilizujesz :)
Nieważne, że już go czytałeś. Są książki wybitne, które warto czytać więcej niż raz. Ja sam za kilka dni planuje wziąść się już po raz trzeci za Biesy. Niekiedy jest tak że kolejne czytanie smakuje jeszcze lepiej jak pierwsze. Tak u mnie właśnie było z tą książką. Za pierwszym razem nie do końca ją zrozumiałem - wiele wątków, wiele bohaterów, trudny temat. Gdy rok temu powróciłem do tej lektury byłem zachwycony. Teraz kupiłem sobie ekskluzywne wydanie w twardej oprawie, gdzie same przypisy na końcu książki zajmują 100 stron. Już się nie mogę doczekać lektury, czytanie Dostojewskiego to prawdziwa uczta intelektualna. Spotkałem się z opinią recenzenta że Biesy to najlepsza powieść jaka kiedykolwiek została napisana. Dla osób, które jej jeszcze nie czytały polecam wydanie z Grega w miękkiej oprawie z opracowaniem, gdzie jest wszystko fajnie objaśnione. 


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 19, 2014, 09:43:25
O tak, "Biesy" są kapitalne. Na chwilę obecną moja ulubiona powieść Dostojewskiego obok "Idioty".

A Wilson mi przypomniał, że Tolkiena też przerabiałem więcej, niż raz :) Hobbita - 3 razy, WP i Silmarillion - 2 razy.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 19, 2014, 10:11:20
Ostatnio przeczytałem trzecią książkę Steinbecka, w ciemno czytam wszystko co do tej pory wydał Prószyński i kupuję bez obaw. Rzadko mi się zdarza, żeby mnie jakiś autor aż tak do siebie przekonał na wstępie. A jeszcze rzadziej mi się zdarza, żebym się tak relaksował i ze spokojem czytał. Nie ma opcji, żebym nie wrócił do jego książek w przyszłości, np do "Myszy i ludzie". :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Grudnia 19, 2014, 10:16:10
Lubisz Kinga w krótkiej formie Wilson? Gdzieś spotkałem się z opinią że w opowiadaniach ten autor się nie sprawdził, że King to przede wszystkim powieść, ale może niech ktoś bardziej kompetentny się wypowie bo opowiadań jego mało co czytałem, głównie powieści SK.

Ja osobiście tak uważam, chociaż mi bardziej chodzi o powieści. Jak dla mnie im krótsza powieść Kinga, tym gorsza, opowiadania z góry są przewidziane aby być krótkimi i mają inną formę, więc ja na przykład tu bym się nie zgodziła, że w opowiadaniach King się nie sprawdza, bo się sprawdza i to bardzo ładnie ;)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: crusia on Grudnia 19, 2014, 12:06:54
Wiem, że tu pada dużo tytułów i kusi, żeby o nich rozmawiać, ale pamiętajcie o ograniczaniu offtopu do minimum :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Grudnia 19, 2014, 15:02:37
Lubisz Kinga w krótkiej formie Wilson? Gdzieś spotkałem się z opinią że w opowiadaniach ten autor się nie sprawdził, że King to przede wszystkim powieść, ale może niech ktoś bardziej kompetentny się wypowie bo opowiadań jego mało co czytałem, głównie powieści SK.


No wiadomo, że w powieści King potrafi dać popis swojej twórczości. Ale jak zdarzają się słabe powieści tego autora to tak samo w zbiorze opowiadań może pojawić się 2-3 opowiadań słabych ale nigdy takich których nie dało by się skończyć.

Ja ogólnie lubię bardzo opowiadania, z tego miedzy innymi względu, jak to powiedział King: "opowiadania maja to do siebie, że zaczynając je czytać jednego wieczoru tego samego wieczoru możesz je skończyć".   


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 20, 2014, 07:44:05
O tak, "Biesy" są kapitalne. Na chwilę obecną moja ulubiona powieść Dostojewskiego obok "Idioty".

A Wilson mi przypomniał, że Tolkiena też przerabiałem więcej, niż raz :) Hobbita - 3 razy, WP i Silmarillion - 2 razy.

Idiote tylko raz czytałem, cały czas czekam na nowe wydanie. Dziwne bo na przykład Bracia Karamazow mają aż trzy obecnie wydania na rynku, mimo że nie są lekturę, chociaż z drugiej strony przyznasz że to też mego arcydzieło. Czytałem że Dostojewski miał napisać kontynuacje jako historie dalszą Aloszy ale niestety umarł. Geniusz, co tu dużo mówić. Jedyny minus u jego twórczości jeśli miałbym się na siłe doczepić choć to taka pozamerytoryczna uwaga to to iż w negatywnym świetle opisywał Polaków, zawsze byli epizodycznymi postaciami, prostaczkami zapowiadającymi nieszczęście, ale z drugiej strony ze względu na osobiste doświadczenia pisarza i historie w jakimś tam stopniu można na to przymknąć oko.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Grudnia 20, 2014, 11:02:08
Proponuję z taką dyskusją przejść do wątku o Dostojewskim :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Grudnia 22, 2014, 08:00:31
A jest w ogóle taki wątek bo nie mogę znaleźć?


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Grudnia 22, 2014, 08:24:57
Ni ma, założyć.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Maja 22, 2015, 14:21:09
Kopiuje dyskusje ze strony głównej CN tutaj aby był porządek
 
Cytuj
Agnieszka Brodzik  maszynistaGrot ? 1 dzień temu
Tak apropo powrotu do czytanych niegdyś książek... W zasadzie nigdy tego nie robię, bo mi szkoda czasu, ale ostatnio jestem pod wrażeniem twórczości Johna Ajvide Lindqvista i kusi mnie, żeby wrócić do jego "Wpuść mnie", które kiedyś średnio mi się podobało. Może teraz inaczej bym je odebrała? Ale znowu, chyba wolę na razie poznać te dwie książki z jego bibliografii, których jeszcze nie czytałam... ;)
 ? Odpowiedz?Udostępnij ?
Awatar
maszynistaGrot  Agnieszka Brodzik ? 19 godzin temu
To taki mały przewrotny argument. Dlaczego ludzie w świeta masowo ogladają ,,Kevina samego w domu"? Czy nie powinno im być szkoda czasu skoro juz kilka jak nie kilkanaście razy ten film widzieli? Raz podobno jak polsat miał nie puścić filmu w Boże Narodzenie to pojawiły się protesty:)
 ? Edytuj? Odpowiedz?Udostępnij ?
Awatar
Agnieszka Brodzik  maszynistaGrot ? 17 godzin temu
Dla mnie to nie jest argument, bo ja właśnie filmów też raczej nie oglądam kilkukrotnie ;) Czasami mi się to zdarzy, ale wtedy często ze względu na towarzystwo albo potrzebuję tła do jakiegoś innego zajęcia ;) Nie wyobrażam sobie oglądania po raz enty ulubionego serialu, choćby nie wiem jak mi się podobał. Między innymi z tego powodu nigdy nie powiedziałabym, że jestem geekiem ;)
 ? Odpowiedz?Udostępnij ?
Awatar
Paweł Mateja Mod  Agnieszka Brodzik ? 15 godzin temu
Mnie się zdarza wracać do jakiś lektur, ale tylko wtedy, gdy wiem, że ma ona do zaoferowania coś, czego jeszcze nie znalazłem. Taka typowa popowa beletrystyka chyba tylko, jeśliby była dla mnie wybitnie ważna. Za to pewnie "Teatro Grottesco", "Golema", "Xiędza Fausta" i podobne rzeczy jeszcze będę męczył nie raz. No i jest kilka tytułów, do których lubię wracać po prostu z powodu komfortu czytelniczego: "Hobbit" czy "Harry Potter" to coś, czego nawet już nie traktuje jako literatury, tylko kawę i ciastko ;)

Widzisz Agnieszko, chyba w tej kwestii nie dojdziemy do wspólnego mianownika, każdy ma swoje zdanie, poglądy. W sumie to dobrze że ludzie są różni. Gdyby wszyscy byli podobni, czytali te same książki, mieli te same upodobania, świat byłby strasznie nudny ;)

Z drugiej strony jednak polecam przynajmniej czasami zajrzeć do książki kiedyś już przeczytanej, choćby z czystej ciekawości jak to będzie "smakowało" po latach. Owszem, większość książek nie nadaje się do wielokrotnego użytku, ale    właśnie to powinno odróżniać od zwykłych książek prawdziwe arcydzieła, do których lubimy powracać, które mają to "coś".

Jako przykład może być ta książka, szczególnie w Polsce ceniona, która jak pisze na okładce  ,,uzależnia - wraca się do niej nieustannie i ciągle znajduje się nowe treści."     

http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/mistrz-i-malgorzata-michail-bulhakow-3421200/?gclid=CNDG9vCn1cUCFSITwwodEiYAog


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: crusia on Maja 22, 2015, 21:06:47
Nie zgadzam się z tym, by arcydzieła to były książki, do których chce się wracać, a jak się nie chce wracać to już nie arcydzieło. Trochę słaby wyznacznik arcydzieł :P W ogóle jak mówię o czymś, że jest arcydziełem, to zazwyczaj mam ku temu jakąś bardziej konkretną przesłankę niż "ma to coś" ;) A jeszcze dałeś przykład książki, która mi się nie podobała, więc już w ogóle w niczym się nie zgodzę haha :D Maszynista, nie przekonuj mnie, bo po co? Ty lubisz pietruszkę, a ja marchewkę, tyle ;) Jakbym miała cel to bym przeczytała powtórnie książkę, np. aby ją gruntownie przeanalizować pod jakimś względem do pracy naukowej, ale rzuciłam już studia doktoranckie dawno temu, więc nie muszę tego robić :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 21, 2015, 06:46:47
Wczoraj przez przypadek natknąłem się w telewizji na ciekawą informacje. Mianowicie okazało się, że najczęściej drukowanymi książkami są:

1. Biblia
2. Dzieła Szekspira
3. Książki Agathy Christie

O ile dwie pierwsze pozycje mnie w ogóle nie zaskakują... Paradoksalnie przypomniał mi się cytat z Ulissesa, iż Szekspir to człowiek, który po Bogu zrobił najwięcej:)

O tyle Christie mnie mocno zaskoczyła. Fakt jest to bardzo ciekawa pisarka, choć z drugiej strony wydaje się, że nawet w branży kryminalnej jednak bardziej słynny jest Sherlock Holmes Doyl'a.   


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 21, 2015, 08:46:41
Holmesa zna każdy, ale ile razy widziałeś kogoś, kto czyta Doyle'a, a ile razy - Christie? :) No i Agatka napisała blisko setkę powieści, a Conan Doyle... no cóż.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 21, 2015, 16:30:07
Z Agatą jest ten problem, ze napisała mnóstwo książek i opowiadań zawartych w antologiach. Stworzyła Herculesa Poirota i Panią Marplę. To są dwie postacie bardzo rozpoznawalne i każdy zapewne je kojarzy, a jej książki są czytane cały czas.
Tak dodam jeszcze od siebie, że oprócz kryminałów napisała kilka opowiadań w stylu opowieści niesamowitych, które polecam :).


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Września 23, 2015, 07:38:40
O tak, to bardzo ważne na co zwróciliście uwagę.

Jednak z drugiej strony, trzecie miejsce dla Christie... No cóż, kiedyś, dawno temu ją czytałem ale pojedyńcze książki i za bardzo nie pamiętam jakie, ale wiem że mnie bardzo wciągły - coś o zatruciu strychniną i Bożym Narodzeniu. W każdym razie będzie trzeba w przyszłości bliżej poznać dzieła tej pisarki. Pamiętam z filmu że bardzo mnie zainteresował "Śmierć na Nilu" oraz "Morderstwo w orient expresie".   


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 23, 2015, 16:38:27
Nie ma specjalnie co dywagować nad tym, dlaczego na trzecim miejscu rankingu jest Christie. Takie rankingi się robi na podstawie nie tyle popularności jakiegoś autora/dzieła, a raczej na podstawie wiedzy "szarego człowieka", że ktoś taki jest, że ekranizacje jego dzieł są popularne itd. Na tej płaszczyźnie nie dziwi fakt, że znana jest Christie - wszak o Herculesie Poirot słyszał chyba każdy i pewnie większość osób miało styczność z ekranizacjami przygód belgijskiego detektywa ;)
Na identycznej zasadzie jest z Shakespearem. Jest znany, bo niemal każdy o nim słyszał, czy praktycznie każdy wie, o czym jest Romeo i Julia... a już niekoniecznie dlatego, że każdy Shakespeara czyta :D
Generalnie chodzi mi o to, że wszelkie nagrody (Oscary, Noble), a już w szczególności rankingi i zestawienia prezentowane w telewizji czy na portalach internetowych, nie określają wartości dzieła, bo jego wartość to indywidualna ocena jego odbiorcy.
;)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Marca 23, 2016, 08:06:18
Niedawno słyszałem wywiad z szefem ludowców Kosiniak Kamyszem. Zapytany jaką ostatnio książkę przeczytałem stwierdził że "Ogniem i mieczem" , gdyż lubi powracać do przeczytanych kiedyś książek i Sienkiewicza.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: crusia on Marca 29, 2016, 15:21:33
Hehe, od razu mi się przypomina to, co w wywiadzie mówiła adminka fp "Recenzje z LC": że dużo fanów Sienkiewicza to po prostu ludzie, którzy po skończeniu szkoły nie sięgali już po nic innego :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Master on Marca 29, 2016, 17:48:56
Tak... albo ludzie wymieniają Sienkiewicza, bo ich nauczono, że tak należy :D (no bo w końcu wielki pisarz, tworzący ku pokrzepieniu serc; a jak uważasz się za patriotę, to go wymienisz, nawet jak Ci się nie podobał)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Marca 30, 2016, 15:00:33
Uznajmy po prostu, że ludzie mają różne gusta. Nie każdy musi lubić wybitną literaturę. Jedni wolą klasykę, inni mniej wymagające książki jak romanse czy kryminały.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Repta on Marca 30, 2016, 17:30:00
A możesz mi wytłumaczyć na czym polega ta "wybitność" Sienkiewicza? Bo ja widzę co najwyżej solidnego rzemieślnika.



Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Marca 30, 2016, 18:59:43
Błagam, nie przenośmy dyskusji o Heniu tutaj :D

Poza tym osobiście włożyłem Sienkiewicza do drugiej wymienionej przez Grota grupy, czyli: "mniej wymagające książki jak romanse czy kryminały " :D

Faktem jest, że ciekawy jestem, jakie jeszcze pan z PSL zna książki, bo może się też okazać, że poza lekturami niewiele w życiu czytał ;)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Lipca 09, 2016, 17:35:41
Na LC ostatnio fajny artykuł się ukazał na temat powodów dla których wracamy do przeczytanych książek.

http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/varia/7317/10-powodow-dla-ktorych-wracamy-do-przeczytanych-ksiazek


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Lipca 10, 2016, 01:32:53
Trafne spostrzeżenia. U mnie to się sprawdza przy kryzysach czytelniczych kiedy to faktycznie przed sobą mam kilkanaście nowych nieprzeczytanych książek na półce a nie wiem co wybrać :D. Oraz gdy mam doła  :(.  Osobiście lubię wracać do Mastertona ("Manitou") czy Stachury ("Fabula Rasa"; "Wiersze, piosenki"). 


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 16, 2017, 07:07:03
Wczoraj pobiłem kolejny rekord z "Rokiem 1984". Właśnie po raz 10 przeczytałem tę powieść Orwella. Nie wiem, co w niej jest takiego, ale do żadnej innej tak często nie powracam. To jest jak narkotyk. Po prostu co jakiś czas mnie ciągnie do lektury Wielkiego Brata :)

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/241181/rok-1984/opinia/29323820#opinia29323820


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 16, 2017, 12:58:57
Zacznij kupować wszystkie wydania, zawsze będziesz mógł przeczytać po raz kolejny pod złudnym pretekstem, np. doszukania się literówek czy jakichś błędów w kolejnych wydaniach. :P


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 16, 2017, 13:43:39
Szkoda mi pieniędzy Ciacho... Zresztą nudziło by mnie takie zajęcie. Czytam książki aby się delektować ich potencjałem intelektualnym, a nie sprawdzać ortografię. Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię kolekcjonować kilku wydań tej samej książki, szkoda mi miejsca w pokoju. Nawet jak czasami zdarzy się kupić jakiejś fajniejsze wydanie książki, którą już mam w swojej kolekcji, to  po prostu pozbywam się starszej wersji. Choć uwielbiam książki, ale patrzę na to też ze względów użytecznych - nie mam zamiaru zawalić pokoju książkami jak w antykwariacie, muszę mieć pewien luz, przestrzeń w budynku aby się lepiej czuć. Mieć miejsce na inne czynności, jak przede wszystkim trening ze sztangą :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 16, 2017, 14:40:19
Ja też nie, ale mam jedno odstępstwo - Wielki marsz. To jedyna książką, którą uwielbiam tak bardzo, że chcę i będę miał wszystkie wydania, bo też czytałem ją sporo razy, jak tylko "Rok 1984". :) Oczywiście ten mój wcześniej post to tak z przymrużeniem, sam pamiętam jak bardzo mi się książka podobała, a czytając ją nie byłem jeszcze tak intelektualnie wyrobionym czytelnikiem, więc nie dostrzegłem pewnie kilku detalów, które zapewne dostrzegę sięgając po raz drugi, co mam zamiar uczynić w 2018 chcąc ogólnie wrócić do prozy Orwella. :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 17, 2017, 07:21:44
A powiedz Ciacho, co jest w "Wielkim marszu" takiego przyciągającego, bo ja go już ponad 10 lat temu czytałem... Owszem pamiętam, że mnie niesamowicie wciągnęła, ale to był okres gdzie zaczynałem przygodę z tego typu książkami, więc niemal każdy horror był dla mnie wyjątkowy. Zapamiętałem z lektury, że były zawody w marszu i co chwilę ktoś umierał z chłopców, a nagrodą dla najlepszych było obściskiwanie dziewcząt :D

Co do Kinga to od dawna przymierzam się do ponownej lektury "Tego" bo mi się ta książka SK wydaje najwybitniejsza (choć przyznaje, że tylko jego najsłynniejsze dzieła czytałem). Jednak jest to bardzo gruba kniga, na dodatek mam wydanie z Albatrosa jednotomowe z takimi bardzo małymi literkami i to mnie zawsze odstręcza, aczkolwiek kiedyś muszę się przełamać w końcu :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 17, 2017, 13:35:32
To temat do innego pokoju. ;)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: ojciec mateusz on Października 18, 2017, 00:09:29
Wczoraj pobiłem kolejny rekord z "Rokiem 1984". Właśnie po raz 10 przeczytałem tę powieść Orwella. Nie wiem, co w niej jest takiego, ale do żadnej innej tak często nie powracam. To jest jak narkotyk. Po prostu co jakiś czas mnie ciągnie do lektury Wielkiego Brata :)
- a to ciekawe. Moim zdaniem to nie jest nawet najlepsza powieść Orwella :)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Master on Października 18, 2017, 06:56:37
Wczoraj pobiłem kolejny rekord z "Rokiem 1984". Właśnie po raz 10 przeczytałem tę powieść Orwella.

Łał... Ja nawet będąc miłośnikiem "Władcy Pierścieni", przeczytałem powieść Tolkiena ledwie 5-6 razy, w tym raz po angielsku...


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 18, 2017, 13:44:56
Master, tylko że jak przypuszczam ten "Władca Pierścieni" to olbrzymia kniga więc, długo się czyta i naturalnie że nie ma ochoty tak często powracać. 5 razy to i tak sporo jak na takie rozmiary. Natomiast "Rok 1984" jest króciutki - w dwa dni go połykam.

Po angielsku to masakra - żadnej książki w obcym języku jeszcze nie przeczytałem i nie zamierzam :D Nawet w stosunkowo popularnym angielskim bym chyba mało zrozumiał bo poza podstawowymi zwrotami za bardzo nie kumam.

========

Ojcze Mateuszu, kpisz? Bo ja za bardzo poza 84 i Folwarkiem nie słyszałem aby Orwell jakąś słynną powieść napisał. A może właśnie o Folwark Zwierzęcy Ci chodzi?


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Jachu on Października 18, 2017, 15:52:24
Ojcze Mateuszu, kpisz? Bo ja za bardzo poza 84 i Folwarkiem nie słyszałem aby Orwell jakąś słynną powieść napisał. A może właśnie o Folwark Zwierzęcy Ci chodzi?
Nie bardzo rozumiem, więc wyjaśnij mi... Czy chcesz powiedzieć, że jesteś zwolennikiem tezy, że utwory muszą być "słynne" aby były warte uwagi?


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 19, 2017, 11:46:45
Z reguły utwór uznany za najlepszy słynnego autora sam też jest słynny. Aczkolwiek rzeczywiście różne są gusta czytelnicze, więc generalnie racja, każdy ma prawo do swojej subiektywnej oceny:)


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Jachu on Października 19, 2017, 15:48:40
Ufff... bo już myślałem  :faja:


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: ojciec mateusz on Października 19, 2017, 16:24:29
Ojcze Mateuszu, kpisz? Bo ja za bardzo poza 84 i Folwarkiem nie słyszałem aby Orwell jakąś słynną powieść napisał. A może właśnie o Folwark Zwierzęcy Ci chodzi?
- Bez przesady. Takie "W hołdzie Katalonii" nie jest przecież niszowym pamiętnikiem, tylko jedną z ważniejszych i bardziej znanych książek o wojnie hiszpańskiej.

Oprócz tego polecam "Brak tchu" - to powieść obyczajowa, ale wiele intuicji, które Orwella doprowadzą w końcu do "Roku 1984" tam już się pojawia. Inną wartą uwagi pozycją jest "Na dnie w Paryżu i w Londynie" - zbeletryzowane zapiski autora z czasów, kiedy żył w ubogich dzielnicach ww miast, podejmował nisko-płatne prace, przez jakiś czas nawet był bezdomny i włóczył się po przytułkach.

No i sporo eseistyki.

Właściwie Orwellowi zdarzył się jeden wypadek przy pracy, jakim była "Córka proboszcza". Ale sam uważał to za najgorszą swoją powieść.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Października 20, 2017, 14:33:13
Ok dzięki, to jak przeczytam to porównam. Jak dla mnie, to nie są książki znane stąd takie zdziwienie wcześniej.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 03, 2018, 14:52:14
Ostatnio przeczytałem znów "Dracule" Stokera i tak sobie pomyślałem czy by nie wprowadzić zwyczaju aby przed Halloween co rocznie wracać do tej powieści.. tak nastrojowo wtedy na wampiry :P

A Wy macie tak, że na jakieś konkretne pory roku lubicie określone książki czytać ,np. inne w lato a inne w zimę, czy raczej nie ma to znaczenia? 


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 03, 2018, 15:40:03
Ja tak mam, powieści grozy (zwłaszcza klasykę), thrillery i kryminały najlepiej lubię jesienią,  takie mocno baśniowe fantasy wiosną i latem, a stricte zimowe zimą (np. Terror,). Ale nie to, żebym się jakoś sztywno trzymał, bo ogólnie czytam te książki też w ciągu roku.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Listopada 03, 2018, 21:57:28
Często wybierając książkę, którą zacznę czytać, przeglądam początkowe strony w poszukiwaniu informacji o pogodzie, porze roku i tym podobnych :D Zdecydowanie wolę, gdy aura na zewnątrz jest dopasowana do tej z książki.


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Listopada 04, 2018, 00:57:12
Nie powiem, ciekawy sposób na wybór lektury :D


Tytuł: Odp: Książki do których lubimy powracać
Wiadomość wysłana przez: maszynistaGrot on Listopada 04, 2018, 15:48:47
Faktycznie ciekawe z tym zaglądaniem... Aha mi się skojarzyło - w święta lubię we fragmentach do Biblii powracać. Na wszystkich świętych gustuje w Księdze Koheleta :)