Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Dyskusje okołoliterackie => Wątek zaczęty przez: Paweł Mateja on Lutego 21, 2011, 13:53:50



Tytuł: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 21, 2011, 13:53:50
Kilka razy opadała mi szczęka, jak widziałem osoby na forum, które gdzieś w statystykach przeczytanych książek, albo w ostatnio czytanych informują o tym, że sięgają po raz n-ty po tego samego pisarza pod rząd, lub zostają na dłużej w obrębie gatunku. Walą Koontza za Koontzem, czy Childa za Childem - obrazowo mówiąc :D

I tak mnie to zastanawia, bo ja mam tak, że po lekturze np. dwóch kryminałów czy thrillerów pod rząd zaczynam się nimi męczyć i muszę sięgnąć po coś odmiennego. A czytać kilka powieści jednego autora pod rząd praktycznie mi się nie zdarza - muszę mieszać konwencje, gatunki, style - inaczej lektura nie raduje mnie przesadnie.

Czytacze seryjni, jak to u Was jest? Ja się nie czepiam absolutnie, ale po prostu temat wydaje mi się interesujący. A może macie też tak, że potrzebujecie ciągle czegoś nowego?


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Lutego 21, 2011, 14:15:14
muszę mieszać konwencje, gatunki, style - inaczej lektura nie raduje mnie przesadnie.

Mam bardzo podobnie. Jestem w stanie przeczytać 2-3 powieści tego samego autora. Gatunkowo mogę pozostać w jednym dłużej, byleby tematyka się zmieniała. Zdarza mi się poświęcić więcej czasu na jednego autora (choćby teraz czytam cykl Upiór południa Kossakowskiej), ale to raczej wyjątki. Ja uwielbiam poznawać nowych pisarzy, zachwycać się nimi albo łapać za głowę nad ich miernotą :D Uwielbiam też różne gatunki, po które często sięgam pod wpływem ochoty na dany klimat. "Podziwiam" w pewnym sensie ludzi, którzy czytają non stop (przykładowo 7-8 książek) jednego autora. Mnie na bank by zemdliło ;)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lutego 21, 2011, 14:22:22
Hahahahahahaha! :D. Śmieję się, bo z Kają ostatnio na ten temat dyskutowaliśmy. Ciekawe, że miewamy podobne odczucia, Paweł, i to w tym samym czasie ;). Tak czy siak mnie też ciekawią takie podejścia: wszystko naraz jednego autora, wszystko w danej konwencji, albo kilka razy pod rząd. Ja również bym tak nie mógł, zanudziłbym się śmiertelnie albo wręcz odwrotnie - poczułbym taki przesyt że aż by zemdliło. Tak jakbym za dużo słodkości na raz się najadł.  :P


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Lutego 21, 2011, 14:41:10
 Też "mieszam" gatunki, autorów. Zazwyczaj 1-3 książki z danego gatunku i zmiana. Poznawanie nowych autorów jest fajne (w tym roku: Arthur C. Clarke, Henry Kuttner, Steven Erikson). Co do czytania x książek tego samego autora pod rząd to teraz tak bym nie potrafił. Kiedyś mogłem przeczytać 10 książek Mastertona pod rząd i miałem z tego wielką frajdę, (ale wtedy go poznawałem i byłem mocno nakręcony). Teraz jak już mam na koncie ponad 60 jego książek, masę innych z tego gatunku to już nie da rady i już nie to samo. 


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Lutego 21, 2011, 14:44:59
Ja też nie mogę, dlatego np. MW czytam z przerwami na jakiś innych autorów, czy raz mi się zdarzyło: na inną książkę Kinga. Nie wiem jakoś nie mogę znieść czytania kilku książek tego samego autora pod rząd, chyba, że są to np. 2 części jednej książki, czy np. seria składa się z 2 książek. 3 to już przesada:D

P.s. Cichy może Ty zostaw Kaję i bierz się za Pawła :D :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Varjus on Lutego 21, 2011, 14:57:16
Też nie często zdarza mi się czytać kilka książek pod rząd tego samego autora, muszę mieć przerwy, nawet czytając jakąś sagę przeplatam ją innymi książkami, niekoniecznie innymi gatunkowo - kilka horrorów pod rząd? Czemu nie, byle by zmieniał się punkt widzenia, styl, ujęcie grozy... Lubię poznawać nowych autorów, ale też sporą część statystyk zajmują już ci znani i lubiani.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Lutego 21, 2011, 15:05:44
Wszystko zależy tak naprawdę od autora i książki. Właśnie wziąłem w łapy trzeci tom Ksiąg Nomów Pratchetta - chcę to przeczytać bez zbędnych przerw, więc zwyczajnie nie biorę się za inne książki. Na początku roku łyknąłem trylogię Millennium Stiega Larssona - też bez przerwy (średnio każda ma ponad 700 stron). Nie wyobrażam sobie tak czytać cykl o Wojownikach Nocy Mastertona, ale już książki o Harrym Potterze jestem w stanie.

Są historie, autorzy, których mogę czytać i czytać. Ale tylko do czasu kiedy mam na to ochotę. To ona (i obowiązkowe lektury z CN) tak naprawdę kieruje moim doborem lektur. Mam ochotę na zmianę to zmieniam, sięgam po coś nowego. Nie mam ochoty to siedzę przy sprawdzonym autorze. Czytałem przez jakiś czas tylko Kinga i absolutnie mi to nie przeszkadzało.

Jest jeszcze jedna sprawa przy doborze lektury. Część książek czytam tylko dla fabuł, a część żeby po prostu obcować z dobrą literaturą, bogatym językiem i ciekawymi przemyśleniami. Nie wyobrażam sobie nie przerywać ciągu cięższych pozycji czymś lekkim/słabym :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Lutego 21, 2011, 15:14:03
Dobry temat poruszyłeś Paweł. U mnie jest podobnie jak u większości z dotychczas wypowiadających się. W moim, że tak powiem "zeszyciku" w którym od lat zapisuję co czytam, rzadko kiedy powtórzył się ten sam autor dwa razy z rzędu. A co dopiero mówiąc już o seriach.

Dajmy na to takie eksterma typu: Harlan Coben czy Aghata Christie. No przecież czytając kilka powiesci tych pisarzy pod rząd (dwie to już ryzyko) można kompletnie znienawidzić zarówno ich, jak i gatunek jaki prezentują. Nie mówiąc już o tym, że ma się wtedy wrażenie jakby się czytało dwa razy tę samą książkę. Nie mówię, kocham zarówno Cobena jak i Christie, ale musze od nich robić sobie przerwy niekiedy nawet kilkuksiążkowe.

Jeśli chodzi o gatunki, to też staram się nie ciągnąc długo jednego. Dlatego czytając np. Cobena, Fitzeka, Koontza, Kinga, Childa, mam zawsze w obwodzie takich autorów jak Saramago, Zafona, Clavella, Llosy czy ogólnie literaturę XXw.

Najlepszym przykładem na taki stan rzeczy jest rozpoczęta w tym roku przeze mnie saga Mroczna Wieża, którą obiecałem sobie przeczytać na raz, robiąc przerwy na te pozycję, które do poszczególnych tomów nawiązują. W rzeczywistości ukazała mi sie wizja przeczytania około 10/11 książek Kinga pod rząd. Skończyło sie na tym, że przeczytałem pierwsze trzy tomy i Bastion, a w sobotę skończylem wlasnie trzecią nie-Kingową powieść. I dopiero teraz, bez zbędnego zmuszania się mogę wrócić znów do tej sagi.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 21, 2011, 15:43:08
Podobnie jak Sicku mam tak, że w dużej mierze muszę się koncentrować na egzemplarzach recenzenckich - ale całe szczęście wśród nich jest też pewne zróżnicowanie: ostatnio dostałem i jakieś mroczne fantasy i techno-thriller, krymianły, horror - więc mogę sobie podobierać. Ale już mi czasu na takiego Manna czy Dostojewskiego nie starcza, bo grube tomiszcza pisali. Jakieś krótkie książeczki między to wcisnę i jest git. W dużej mierze robię to też dla dobre recenzji: po przeczytaniu w krótkim czasie chyba trzech współczesnych kryminałów czwarty musiałem po kilkudziesięciu stronach odłożyć, bo pojechałbym po nim jak po burym psie. A ja lubię kryminały - niektórych autorów nawet bardzo. Niemniej nawet Krajewskiego dwóch, trzech pod rząd bym nie przeczytał. Szczególnie, że w sytuacji, gdy do ulubionych autorów wracam rzadko, włącza mi się celebracja i zacieranie rąk. Kolejny Krajewski czy Meyrink to istne święto - a jeden za drugim by mi po prostu spowszedniał :)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 21, 2011, 16:23:13
Czytam to na co mam ochotę. Zresztą to nie tylko czytania się tyczy. Jak zjem jednego dnia frytki, a następnego znów mam na nie ochotę to przecież nie zrobię sobie do jedzenia czegoś całkowicie odmiennego by mi się frytki nie znudziły. Jak będę miał na nie ochotę to będę je jadł i przez miesiąc dzień w dzień :D I tak jest ze wszystkim. Jeśli mam ochotę na danego autora to nie będę se go dawkował czytając naprzemiennie z czymś na co aktualnie nie mam ochoty, bo wtedy czytanie książek przestanie być przyjemnością i dla mnie straci jakikolwiek sens. Nikt nie sięga na siłę po książki z danego gatunku czy danego autora. Jedni czują potrzebę mieszania gatunków, ja zwykle takiej potrzeby nie czuję, bo w 99% czytam tylko kilka wąskich i powiązanych ze sobą gatunków. Oczywiście jak kiedyś poczuję potrzebę by sobie romansidło przeczytać to będę kontynuował "Zmierzch", ale na razie nie mam takiej potrzeby więc po co się zmuszać.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 21, 2011, 16:36:05
No ale tu nie chodzi o to, że ktoś się zmusza, tylko o ochotę właśnie. Ktoś ma ochotę na wąski zakres, ktoś inny na rozstrzał gatunkowy.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 21, 2011, 16:43:12
No ale to ja nie umiem tego uogólnić, bo to zawsze zależy od chwili. Są tygodnie i miesiące, gdy siedzę w jednym temacie, a są też okresy, gdy skaczę. Wiele osób napisało tu, że ZAWSZE  miesza gatunki, autorów, a tym bardziej serie, czego akurat ja do końca nie rozumiem. Jak przeczytacie pierwszy tom jakiejś sagi, który jest miażdżąco dobry i kończy się tak, że można palce zagryźć do krwi to wtedy celowo sięgacie po coś innego "by się nie znudziło"? No dla mnie to głupie trochę :D Ja czytam serię dopóki mnie nie zmęczy i jeśli będzie to 19 tomów na podobnym poziomie to przeczytam je w jednym ciągu. A jeśli po drodze poczuję znużenie tematem to sobie zrobię pojedynczą odskocznie (w tym celu zwykle korzystam ze zbiorów opowiadań, by zbyt długich tych odskoczni nie robić), ale odgórne planowanie "nie czytam 2 razy z rzędu tych samych autorów" do mnie nie przemawia. Chyba, że słabych autorów czytacie:D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lutego 21, 2011, 16:55:12
(i obowiązkowe lektury z CN)

Ja mam tak od lat :D Wybór lektur w moim przypadku mocno uzależniony jest od zapotrzebowań CN. Czytam praktycznie same nowości, więc trudno, bym sięgała po tego samego autora kilka razy pod rząd. Zresztą jestem z natury ciekawska i uwielbiam czytać książki różnych autorów. Może niekoniecznie z różnych gatunków, bo jednak niezbyt często poza zakres horror/kryminał/thriller/fantasy nie wychodzę.

Zresztą to ma swoje konsekwencje - najczęściej czytam 1-2 książki danego autora, wyrabiam sobie o nim zdanie i strasznie nie lubię, gdy ludzie potem się mnie czepiają, że nie mam prawa nic o tym pisarzu mówić, bo nie przeczytałam co najmniej 99% jego powieści. Nawet chyba dyskutowaliśmy kiedyś o tym na GWKC.

Mando - ale co innego fabularnie spięta seria, a co innego ciąg książek jednego autora. Nawet z tym samym bohaterem.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 21, 2011, 17:09:44
Zresztą to ma swoje konsekwencje - najczęściej czytam 1-2 książki danego autora, wyrabiam sobie o nim zdanie i strasznie nie lubię, gdy ludzie potem się mnie czepiają, że nie mam prawa nic o tym pisarzu mówić, bo nie przeczytałam co najmniej 99% jego powieści. Nawet chyba dyskutowaliśmy kiedyś o tym na GWKC.

No bo w zasadzie nie masz prawa :D Znaczy możesz powiedzieć "Na podstawie tego ułamka procenta książek danego autora, które poznałam wyrobiłam sobie następujące zdanie...", ale nie możesz mówić, że autor jest nędzny bądź dobry. Czytając 1-2 książki z dajmy na to 60 masz ogromne prawdopodobieństwo by trafić na te skrajne dzieła (zarówno najgorsze jak i najlepsze).

Ja to ogólnie jestem trochę skrajnym przypadkiem, bo ja lubię czytać blokami. Ogólnie nie przepadam za szukaniem nowości i jak już znajdę coś dobrego to chcę to poznać w całości i najlepiej jak najszybciej. Czytając takiego Cobena czerpałem równą przyjemność z poznawania go serią jak i z czytania raz na jakiś czas. I w obu przypadkach w równym stopniu wyleciał mi z głowy :D Tego typu autorzy dostarczają przyjemności "tu i teraz", po czym wylatują z głowy bez względu na to jak się ich czyta i czym się ich nie urozmaica :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Master on Lutego 21, 2011, 21:26:17
Ciekawy temat. Również twierdzę, że to czy sięgasz po jednego autora non-stop, czy nie zależy od jego stylu. Na początku mojej znajomości z Kingiem czytałem tylko i wyłącznie jego książki. Teraz już tak nie jest. Z cyklami książkowymi bywa różnie... Pierwszy raz czytając Mroczną Wieżę połknąłem jeden tom po drugim. Teraz przy drugim podejściu, gdy skończę Ziemie Jałowe zrobię sobie przerwę. Nie wiem na jak długo. Planowałem przerwę już po Powołaniu trójki, ale nie wyszło  ;) Czytając dylogie Hyperiona i Endymiona zrobiłem kilkutygodniową przerwę między nimi. Ale już czytając Wiedźmina Sapkowskiego łyknąłem wszystkie książki, jedna po drugiej. Wszystko zależy od stylu, fabuły, tego jak nam się czyta... Pamiętam, że czytałem jakąś książkę (nie pamiętam niestety co to było), kiedy w przerwach łyknąłem kilka innych książek... taka była ta powieść nudna.

No bo w zasadzie nie masz prawa :D Znaczy możesz powiedzieć "Na podstawie tego ułamka procenta książek danego autora, które poznałam wyrobiłam sobie następujące zdanie...", ale nie możesz mówić, że autor jest nędzny bądź dobry. Czytając 1-2 książki z dajmy na to 60 masz ogromne prawdopodobieństwo by trafić na te skrajne dzieła (zarówno najgorsze jak i najlepsze)

To tak, jakbym po przeczytaniu Cujo i Ostatniego bastionu Barta Dewsa stwierdził, że... (tylko nie bijcie  :haha:)... King jest do kitu. Jednak trzeba coś więcej przeczytać niż dwie książki, szczególnie przy autorze mającym tak bogatą bibliografię.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Lutego 21, 2011, 21:45:54
ale odgórne planowanie "nie czytam 2 razy z rzędu tych samych autorów" do mnie nie przemawia. Chyba, że słabych autorów czytacie:D

W moim przypadku, broń Boże nie jest tak że "planuję sobie z góry" co czytam. Gdyby tak było, już w stycznu rozpisałbym sobie listę przeczytanych książek w odpowiednim wątku na tym forum i tylko bym oceny uzupełniał. Po prostu u mnie takie "akcje" już wielokrotnie się nie sprawdziły. Dublowałem swego czasu Kinga, Cobena, Christie, czy co było chyba największym błędem Dostojewskiego. Za każdym razem druga książa, bez względu na jej walory literackie po prostu mnie męczyła. Stąd prosty wniosek, aby między jednym autorem była przynajmniej ksiązka różnicy. Sposób ten na dzień dzisiejszy jeszcze mnie nie zawiódł :)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 21, 2011, 22:44:04
Są autorzy których można czytać masowo ( King, Masterton, Tolkien) i są tacy któych nie da rady czytać więcej niż 1 pozycję,co jakiś czas(Ketchum, McCarthy, Coben). Nie znaczy to jednak, że Ci pierwsi są bardziej pożądani i lepsi niż Ci drudzy. To jest styl i od niego,a nie tylko od samego gatunku, zależy ile książek danego autora można przeczytać. :) Ja na przykłąd w ubiegłym roku dałem radę przeczytać Kinga i to grubo ponad 3 ksiażki za koleją, (ba nawet było chyba i 8) ale już takiego McCarthy'ego,chociaż lubię po niego sięgać, więcej niż 1 nie dam rady,bo niszczy mnie ten człowiek psychicznie.  :o Kingiem byłem podjarany,więc nie miałem problemu żeby łykać książka za książką,ale w końcu doszedłem do wniosku,że to nie ma sensu i trzeba przyhamować,nawet jeśli mnie to nie nudzi,ponieważ frajda jest tym większa im dłużej obcujesz z danym autorem na przestrzeni miesięcy albo nawet i lat. Tym bardziej w przypadku takich płodnych pisarzy,których się wielbi na tym forum. :)


Jeśli o gatunki chodzi,to wolę wokół dwóch podobnych krążyć i niż całkowicie różnych. I tak mogę i czytałem w ubiegłym roku masowo na przemian thrillery i horrory, bądź sf i fantasy. W związku z tym bardziej preferuję okresy kiedy czytam sf i fantasy, ; thriller, kryminał i horror; samą mitologię, czy literaturę wojenną. :)

W tym roku tak troszkę pomieszałem,ale nie do przesady,bo nie wyobrażam sobie dzisiaj przeczytać horror a jutro mitologię,bądź dzisiaj literaturę wojenną a jutro romansidło. Jakoś tak mam, że jak przeskakuje z jednego gatunku na drugi,który się całkowicie różni od pierwszego to mi się mózg musi przystosować -chociaż nie szybko to zawsze następuje-a często przy tym się męczy. :P Może z czasem przywykne do czytania po sobie takich krańcowo różnych gatunków,póki co na spokojnie. :)

W moim przypadku, broń Boże nie jest tak że "planuję sobie z góry" co czytam.

Nie? A ja staram się planować,chociaż z oczywistych względów nie zawsze jest to możliwe,bo często mnie tutaj ludzie nieświadomie nakręcają na niektóre pozycje.  :faja:


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 21, 2011, 22:52:50
A u mnie jest jeszcze tak, że ja często czytam 4-5 książek na raz więc nawet w trakcie czytania mam urozmaicenia. Przykładowo mam książkę na sen, książkę na drogę, awaryjną książkę w komórce i jakiegoś awaryjnego audiobooka. Potem w zestawieniu może wyjść, że czytałem kilka książek danego autora w ciągu, a w rzeczywistości przeplatałem je książkami długoterminowymi :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Lutego 21, 2011, 23:01:59

Jeśli chodzi o moje upodobania czytelnicze, to w zasadzie obracam się w kręgu: mix gatunkowy [czyli Koontz :)] - kryminał - thriller, rzadziej typowy horror  :faja:. Niegdyś, gdy zaczynałem swoją przygodę z grozą i mrokiem, mogłem non-stop czytać Mastertona bądź Herberta, później oczarowałem się Koontzem i machnąłem grubo ponad 20 jego powieści [w tym sporą część po dwa, a nawet trzy razy :D] w zasadzie bez przerw na innych pisarzy - wówczas w latach 1992-97 "Amber" wydawał średnio po 5 jego tytułów rocznie, więc było co czytać  :faja:. Mieszanie twórców [:D] zacząłem na dobre jakąś dekadę temu, ale nieraz lubię przeczytać seryjnie ze trzy utwory jednego pisarza pod rząd [jak w przypadku trylogii o Brolinie Maxime Chattama, bo jeśli mnie wciągają na maxa i mam z tego wielką uciechę, to dlaczegóż po jednym tytule zostawiać takie smakołyki na później??  :faja:] , ale z wielką ochotą robię także przeplatankę, wpuszczając do kolejki jakiegoś nowego autora z nadzieją, że zabawię z jego prozą na dłużej niż owy "mój pierwszy raz"  :diab9:. Niemniej jednak, jeśli miałbym wskazać twórców wokół prozy których lubię obracać się czytelniczo, tj, wracać do nich, bądź z ochotą sięgać po ich nowości, to będzie to repertuar: Koontz - Coben - Deaver - Beckett - Chattam - Preston & Child - Marshall - Chandler, a kilku innych pisarzy aspiruje jednocześnie do tego, aby im furtkę do tego grona otworzyć szerzej i wpuścić na dłużej ;).


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 21, 2011, 23:24:29
Fajny temat :) I muszę powiedzieć, że również mnie ten fenomen zastanowił raz czy dwa razy :)

U mnie się to zmieniało w czasie. W liceum łykałem seryjnie Kinga czy Mastertona i byłem wniebowzięty. No ale to były inne czasy. Człowiek poznawał dopiero "lektury dla dorosłych" ;) chłonął to wszystkimi zmysłami, eksplorował nowe terytoria. Wiadomo, czas wielkiej rzeźby :)

Obecnie mam tak, iż rzadko zdarza mi się przeczytać nawet 2 książki danego autora pod rząd. I nie jest to odgórne założenie, tylko po lekturze jakiejś jednej próbki czyjejś twórczości nie mam ochoty na więcej.  I nie jest moim zdaniem tak, jak pisze Mando czy Ciacho, że dobrych pisarzy można czytać pod rząd. W moim przypadku jest dokładnie na odwrót: im lepsza jest czyjaś książka, tym MNIEJSZE jest prawdopodobieństwo, iż szybko sięgnę po kolejną książkę tego autora. Szczególnie, gdy ma się do czynienia z tzw. literaturą ambitną. Zeszłoroczna lektura "Wściekłości i wrzasku" Faulknera to był taki emocjonalny nokaut i szybkie sięgnięcie po kolejną książkę tego autora jawiło mi się jako prawie coś nieprzyzwoitego. Podobnie jak BrunoS, niegdyś również zrobiłem ten błąd, iż przeczytałem dwa "Fiodory" pod rząd. W rezultacie lektury "Braci Karamazow" nie wspominam zbyt dobrze :) W ostatnich kilku latach tylko raz miałem kilkuksiążkową przygodę z jednym autorem. Ale to była "Mroczna wieża" Kinga, a więc jedna ciągła historia. Ale nawet tutaj po 5 tomach zrobiłem sobie mały przerywnik na "Manitou" :)

Summa summarum: odczuwam silną potrzebę mieszania. Autorów i gatunków. Nie dałbym chyba rady przeczytać np. 5 horrorów pod rząd. Tak samo po iluś kolejnych książkach "lekkich" odczuwam potrzebę zmierzenia się z bardziej ambitnym materiałem.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lutego 21, 2011, 23:41:00
No bo w zasadzie nie masz prawa :D Znaczy możesz powiedzieć "Na podstawie tego ułamka procenta książek danego autora, które poznałam wyrobiłam sobie następujące zdanie...", ale nie możesz mówić, że autor jest nędzny bądź dobry.

Ale jeśli na przykład czytałeś 1-2 książki uznawane przez wszystkich za najlepsze to chyba ma się większe prawo. :)

I nie jest moim zdaniem tak, jak pisze Mando czy Ciacho, że dobrych pisarzy można czytać pod rząd. W moim przypadku jest dokładnie na odwrót: im lepsza jest czyjaś książka, tym MNIEJSZE jest prawdopodobieństwo, iż szybko sięgnę po kolejną książkę tego autora. Szczególnie, gdy ma się do czynienia z tzw. literaturą ambitną.

DOKŁADNIE. Często jest tak, że dobrych pisarzy trzeba przetrawić, przemyśleć książkę, spróbować dojrzeć więcej rzeczy, które autorzy poukrywali. A nie gnać na złamanie karku z następnymi pozycjami, bo to bez sensu jest wtedy :).


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: czarnaJagoda on Lutego 22, 2011, 01:07:23
U mnie to różnie. Właśnie skończyłam czytać Opowieści z Narnii, które uznałam za stosowne łyknąć na raz, a jednocześnie słucham HP (żeby odświeżyć, bo nie czytałam ostatniego, a poprzednie tak dawno, że wolę, żeby mi się nie pokręciło). W HP - z racji oczekiwania na 5 tom - zrobiłam sobie przerwę na Pokutę. Zupełnie nieporównywalny rodzaj literatury, przyjemna odmiana po mało wymagających i zdecydowanie prostszych fabularnie pozycjach.
Tak poza tym wyobrażam sobie, że mogłabym cięgiem kilkanaście Kingów przeczytać, o ile by to było mniej więcej tak: Misery, Oczy smoka, Uciekinier, Dolores Claiborn, Cztery pory roku - bo w każdej z tych odsłon jest inny. Ale już moja przygoda z Koontzem prawie się zakończyła po tym, jak przeczytałam jakieś (dziś już nie pomnę jakie) 3 książki z rzędu - po prostu przestałam rozróżniać jedne od drugich.
W sumie rozumiem o tych, którzy czytają seriami, i tych, którzy nie są w stanie tak czytać. Czasem tak mam, że odkryję jakiegoś pisarza i chciałabym poznać od razu całą jego twórczość. I tak zaczynam czytać, czytam, a tu nagle pojawia się coś innego i dotychczas ulubiony idzie w odstawkę. I czasem wracam dopiero po latach.
Zdecydowanie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że im trudniejszy pisarz, tym lepiej czytać go od czasu do czasu. Jak przeczytam coś, co mi mocno psychikę poprzestawia, to żeby to sobie dobrze przetrawić, sięgam hurtowo po książki niewymagające zaangażowania i po następną trudną pozycję sięgnę dopiero jak tą pierwszą przetrawię.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lutego 22, 2011, 10:57:59
To tak, jakbym po przeczytaniu Cujo i Ostatniego bastionu Barta Dewsa stwierdził, że... (tylko nie bijcie  :haha:)... King jest do kitu. Jednak trzeba coś więcej przeczytać niż dwie książki, szczególnie przy autorze mającym tak bogatą bibliografię.

Ale jakbyś przeczytał "To" i ochrzcił go mistrzem to nikt by się nie czepiał. I to mnie właśnie czasami denerwuje :D Załóżmy, że autor napisał 30 książek, z czego 2 są bardzo dobre i 3 dobre, a fan tego pisarza oczywiście zawsze będzie wracał do tych 5 i udowadniał, że to świetny pisarz, chociaż napisał on 5 razy więcej beznadziejnych książek :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 22, 2011, 11:54:52
Ale jeśli na przykład czytałeś 1-2 książki uznawane przez wszystkich za najlepsze to chyba ma się większe prawo. :)

Każdy ma prawo,tylko czy jest sens oceniać płodnego autora po 2-3 przeczytanych książkach? To tak jakbym ja Ciebie ocenił Cichy po 2-3 złych uczynkach,chociaż w swoim życiu znacznie więcej uczyniłeś dobrego. ;)


DOKŁADNIE. Często jest tak, że dobrych pisarzy trzeba przetrawić, przemyśleć książkę, spróbować dojrzeć więcej rzeczy, które autorzy poukrywali. A nie gnać na złamanie karku z następnymi pozycjami, bo to bez sensu jest wtedy :).

Jak Ty Cichy robisz po każdym czytaniu? Powiedzmy dzisiaj kończysz Golema,to przez następny tydzień analizujesz cały tekst?  :P Przecież możesz przemyśleć sobie w trakcie robienia czegoś innego,a jak masz wolne to czytasz rzecz następną. Zresztą jak czujesz potrzebę czytania,to ciężko tak odciągać samego siebie od książek. ;) Poza ty kto i gdzie napisał, że czyta na złamanie karku? :)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 22, 2011, 12:19:12
Nie wiem, jak to jest w przypadku Cichego, ale sam, po przeczytaniu nokautującej emocjonalnie książki, w ogóle przez kilka dni nie potrafię wziąć się za coś nowego.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lutego 22, 2011, 14:02:06
Jak Ty Cichy robisz po każdym czytaniu? Powiedzmy dzisiaj kończysz Golema,to przez następny tydzień analizujesz cały tekst?  :P

Może nie tydzień, ale powiedzmy resztę dnia, może jeszcze drugi dzień. Ostatnio miałem tak z Palińskim, że siedziałem w autobusie i zamiast wziąć następną książkę, myślałem o opowiadaniach, które moim zdaniem skrywały najwięcej tajemnic przed czytelnikiem albo pozostawiały kilka możliwości rozwoju sytuacji.

Przecież możesz przemyśleć sobie w trakcie robienia czegoś innego,a jak masz wolne to czytasz rzecz następną.

I tak robię, tyle że w czasie wolnym nie zabieram się w żadnym razie za nową książkę, chyba że uznam, że tamtą już przemyślałem. No i mam też tak, że prawie nigdy nie czytam dwóch książek naraz.

Każdy ma prawo,tylko czy jest sens oceniać płodnego autora po 2-3 przeczytanych książkach? To tak jakbym ja Ciebie ocenił Cichy po 2-3 złych uczynkach,chociaż w swoim życiu znacznie więcej uczyniłeś dobrego. ;)

Jeśli te 2-3 książki to pozycje uznawane za wzorcowe dla danego pisarza - czemu nie? Przecież wątpliwe, żeby te uznawane za słabsze były lepsze od tych 2-3 :).

A to porównanie o złych uczynkach jest trochę nietrafione. Jeśli spotkałeś mnie kilka razy i akurat to, co robiłem, to złe uczynki, to masz prawo zakładać, że jestem złym człowiekiem. Niestety prawa statystyki mówią, że na 95% masz rację ;).


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Lutego 22, 2011, 14:18:33
Ja zazwyczaj też po przeczytaniu książki do końca dnia już nie sięgam po następna. Chyba że niebeletrystyczną, np. teraz sobie przygryzam po trochu Wstęp ogólny do Biblii i raczej mi to nie koliduje z powieściami ;)

A swoją drogą pamiętam, jak po przeczytaniu Braci Karamazow byłem przeświadczony, że już nie ma sensu po inne powieści sięgać w ogóle. Ja wiem, że to śmieszne, ale naprawdę tak czułem. Całe szczęście mi szybko przeszło :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 22, 2011, 15:08:06
Ja z kolei po przeczytaniu ostatniego tomu MW nie miałem najmniejszej ochoty sięgać po cokolwiek Kinga... Nie z powodu przesytu, ale po prostu inne historie jakieś takie "małe" mi się wydawały. Z kolei po lekturze "Idioty" Dostojewskiego byłem kompletnie rozbity, pamiętam, że zadzwoniłem do kogoś, bo nie potrafiłem sobie z tym wszystkim dać rady... potem pojechałem na obóz i w jednej dziewczynie uparcie widziałem jedną z bohaterek "Idioty" :) Naprawdę, są w życiu takie sytuacje, w których po prostu NIE DA się szybko sięgnąć po kolejną książkę.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Lutego 22, 2011, 16:18:36
Z kolei po lekturze "Idioty" Dostojewskiego byłem kompletnie rozbity, pamiętam, że zadzwoniłem do kogoś, bo nie potrafiłem sobie z tym wszystkim dać rady... potem pojechałem na obóz i w jednej dziewczynie uparcie widziałem jedną z bohaterek "Idioty" :)

...może Nastazja Filipowna??? :) :) :) Bo jeśli tak, to z nią mi się akurat co druga dziś dziewczyna kojarzy!!!


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 22, 2011, 18:03:54
A wiesz, że nie pamiętam, czy była to Nastazja czy Agłaja? :) Generalnie, "Idiotę" czytałem 13 lat temu i w sumie niewiele zeń pamiętam... tym lepiej dla mnie, bo całego Dostojewskiego chcę przerobić raz jeszcze :) A że "Idiotę" napisał raczej pod koniec życia, to prędko do niej nie dotrę :)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 22, 2011, 19:27:53
Ale jakbyś przeczytał "To" i ochrzcił go mistrzem to nikt by się nie czepiał. I to mnie właśnie czasami denerwuje :D Załóżmy, że autor napisał 30 książek, z czego 2 są bardzo dobre i 3 dobre, a fan tego pisarza oczywiście zawsze będzie wracał do tych 5 i udowadniał, że to świetny pisarz, chociaż napisał on 5 razy więcej beznadziejnych książek :D

Tak też staram się nie robić i też staram się tępić takie postępowanie. Ja sobie zdaje sprawę, że każdy pisarz ma książki na różnym poziomie i zdarzało mi się już krytykować po jednej złej i wychwalać po jednej genialnej, ale w tym pierwszym przypadku zwykle nie sięgam po więcej i tak naprawdę, mimo całego mojego zażenowania, jedyne co mogę krytykować to tę jedną książkę, a nie całe pisarstwo. W drugim przypadku ZAWSZE ciągnę temat dalej. Jeśli pierwsza książka jest dobra to sięgam po kolejną i kolejną i z czasem wyrabiam sobie zdanie o całym dorobku pisarza. Ty masz żelazną zasadę - "biorę 1-2 książki i bez względu czy trafię dobrze czy źle, po więcej nie sięgam i mam swoją wyrobioną opinię". Z jednej strony to rozumiem bo ja w ten sposób oceniam seriale. Jednak w tym przypadku to jest inna sytuacja. Rolą pilota serialu jest zachęcenie widza i jeśli twórcy spieprzą tę część serialu to w 99% mam w d... czy potem się zrehabilitowali. Jest zbyt wiele ciekawych seriali by marnować czas na taki, który nie umiał zainteresować na wejściu. W przypadku wieloletnich karier pisarskich to się nie sprawdza. Ale też nie sądzę, że trzeba poznać całą twórczość pisarza by go ocenić. Jednak z połowę by wypadało :D

Co do wątku o nie sięganiu po kolejną książkę tego samego dnia po skończeniu poprzedniej... u mnie tak jest TYLKO przy bardzo dobrych i bardzo oddziałujących na czytelnika książkach. Mogę na palcach jednej... no może dwóch rąk policzyć takie książki. W nielicznych przypadkach zdarzało mi się, że książka blokowała mnie na 2 dni siedząc cały czas w głowie. W pozostałych 99,99% zamykam jedną książkę i otwieram drugą. Zresztą tak jak już pisałem ja i tak czytam wiele na raz.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lutego 22, 2011, 19:41:46
Ja chyba nie mam problemu z zaczynaniem od razu innej lektury. Przede wszystkim dlatego, że potrafię czytać kilka książek na raz, więc w sumie i tak rzadko bywa tak, bym nie miała jakiejś pozycji już zaczętej. Staram się ostatnio tak nie robić, bo najczęsciej czytam ksiązki, które potem recenzuję i jak potem zdarzy się, że mniej więcej w tym samym czasie skończę więcej niż jedną książkę to ciężko mi się potem zmobilizować do pisania recenzji ;)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 22, 2011, 20:22:55
Ja z kolei nie potrafię czytać wielu rzeczy na raz. Spróbowałem bodaj tylko raz. Skończyło się to tak, iż tą książkę, która spodobała mi się bardziej, skończyłem, w drugiej utknąłem na jakiejś 20-30 stronie i potem i tak zaczynałem od początku :)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Lutego 22, 2011, 20:38:58
Może nie tydzień, ale powiedzmy resztę dnia, może jeszcze drugi dzień. Ostatnio miałem tak z Palińskim, że siedziałem w autobusie i zamiast wziąć następną książkę, myślałem o opowiadaniach, które moim zdaniem skrywały najwięcej tajemnic przed czytelnikiem albo pozostawiały kilka możliwości rozwoju sytuacji.

No i ja też nie zaczynam od razu,tylko na drugi dzień, bądź kiedy tam mam możliwość. Ale więcej czasu na przemyśleń,tak jak p.a., mi nie potrzeba,bo ja to praktycznie podczas samego czytania robię. Chyba, że zdarzy się przeczytać coś bardzo konkretnego,to tak jak pisałem wyżej,podczas robienia czegoś innego to sobie jeszcze przemyśle. :)


No i mam też tak, że prawie nigdy nie czytam dwóch książek naraz.

Ja czytam,ale nie dwie powieści tylko powieść i jakiś zbiór. Jak na przykład teraz "Inny świat" ,a jak chcę odetchnąć ,to nie od razu nowa książka, tylko jakieś krótkie opowiadanko,na ten moment p. Jamesa.  :faja:

Jeśli te 2-3 książki to pozycje uznawane za wzorcowe dla danego pisarza - czemu nie?Przecież wątpliwe, żeby te uznawane za słabsze były lepsze od tych 2-3

Dlaczego wątpliwe? To Ty nie masz własnego gustu tylko polegasz ciągle na innych? :) W pewnym sensie masz rację, wejdziesz na lubimyczytać.pl czy biblionetke wpiszesz Koontz bądź King, wyświetlą Ci się wszystkie pozycje,zerkniesz na górę na 3 najwyżej oceniane i prawdopodobnie również Ci się spodobają, ale to nie oznacza przecież, że te z samego dołu nie mogą Ci się spodobać bardziej niż te 3.  Dlatego dla mnie obiektywna ocena takich pisarzy,którzy napisali naprawdę sporo tych książek to jest kwestia przeczytania trochę więcej niż 2-3 pozycje. ;)

A to porównanie o złych uczynkach jest trochę nietrafione. Jeśli spotkałeś mnie kilka razy i akurat to, co robiłem, to złe uczynki, to masz prawo zakładać, że jestem złym człowiekiem. .

Ale ja przecież nie pisze nigdzie,że nie mam prawa tego zakładać, tylko, że nie ma taka ocena większego sensu,skoro nie jest potwierdzona faktycznym stanem rzeczy. :)

A swoją drogą pamiętam, jak po przeczytaniu Braci Karamazow byłem przeświadczony, że już nie ma sensu po inne powieści sięgać w ogóle.

I Widzisz Cichy tu masz ładny przykład,bo ja odczuwałem coś zgoła innego.  :diab9: :D Dla mnie "Bracia Karamazow" to jest miernota w porównaniu do takiej "Zbrodni i kary", chociaż ona sama jest niżej oceniana od "Braci Karamazow". :) I teraz mam skreślić Dostojewskiego tylko przez to,że "Braci Karamazow" przeklinałem? Przeczytałem 2 książki nie? ;)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Lutego 22, 2011, 20:49:54
I teraz mam skreślić Dostojewskiego tylko przez to,że "Braci Karamazow" przeklinałem? Przeczytałem 2 książki nie? ;)

No ale ta druga książka przecież Cię zachwyciła. Ja mówię tylko o sytuacji, gdy czytasz 2 książki i stwierdzasz, że nic w nich nie ma dla Ciebie. Często jest też tak, że potem szukam w necie informacji o książce, którą przeczytałem - jakichś opracowań, recenzji, bo stwierdzam, że może jej nie zrozumiałem... I w taki sposób daję jeszcze szansę autorowi. Tak czy siak jak na razie bardzo dobrze wychodzę na takiej idei dobierania autorów :).


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Lutego 22, 2011, 21:16:31
Nie wiem kurde jakie wy książki czytanie, że każdą musicie przemyśleć :D Toć to forum teoretycznie skupiające fanów fantastyki i thrillera, a to w większości gatunki rozrywkowe. Nad rozrywką nie trzeba potem dumać tylko przechodzi się automatycznie do kolejnej porcji :D No chyba, że faktycznie czytanie ambitne książki, a tylko ja taki prostak i w prostych tematach siedzę :D  Ja w większości przypadków mógłbym mieć książki sklejone tylną i przednią okładką i przechodzić między nimi jak między kolejnymi rozdziałami.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Lutego 22, 2011, 21:23:34
U mnie to jest tak, że jak książkę ocenię gdzieś tak do 6, to bez problemu mogę rozpocząć nawet i tego samego dnia coś nowego. W przypadku 7 czy 8 dobrze mi czasami zrobi dzień lub dwa przerwy.  W przypadku 10-tek nie mogę się pozbierać przez kilka nawet tygodni :) Ale 10-kowej książki to ja nie czytałem od 10 lat ;)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Król Artur on Lutego 22, 2011, 21:34:07
  Książka nie musi być wcale ambitna, aby zająć głowę i nie ułatwić czytania innych książek. Taka Czarna kompania Glena Cooka niby zwykłe dark fantasy a ciągle myślę o końcówce maja kiedy wyjdzie wznowienie ostatnich tomów.

Czasem po przeczytanej książce jest u mnie tak samo jak po rozstaniu z dziewczyną :D - nie ma się ochoty przez pewien czas na spotykanie z inną. 


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: SickBastard on Lutego 22, 2011, 23:18:14
Nie wiem kurde jakie wy książki czytanie, że każdą musicie przemyśleć :D Toć to forum teoretycznie skupiające fanów fantastyki i thrillera, a to w większości gatunki rozrywkowe. Nad rozrywką nie trzeba potem dumać tylko przechodzi się automatycznie do kolejnej porcji :D No chyba, że faktycznie czytanie ambitne książki, a tylko ja taki prostak i w prostych tematach siedzę :D

Też 95% przypadków mam tak, że po skończonej książce, jeżeli tylko mam ochotę to sięgam po następną. :D


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: crusia on Lutego 23, 2011, 11:05:13
w drugiej utknąłem na jakiejś 20-30 stronie i potem i tak zaczynałem od początku

Ja czasami potrafię utknąć w jednej i w międzyczasie przeczytać/dokończyć dwie inne, ale nie mam problemu z powrotem do miejsca, w którym skończyłam, o ile już jakiś zalążek akcji był. Zaczynam od początku tylko jeśli przeczytałam mniej niż powiedzmy 5 stron - wtedy zazwyczaj i tak są tylko jakieś opisy i wprowadzenie, które ciężko zapamiętać, jeśli się nie wydarzyło w fabule nic przykuwającego uwagę albo nie zna się w ogóle bohaterów. Ja mam dobrą pamięć - potrafię wrócić do książki po miesiącu lub dwóch i po paru stronach już wszystko mi się przypomina. Dlatego też nie wracam do raz przeczytanych książek - bo chociaż wydaje mi się, że mało z nich pamiętam, w trakcie lektury wszystko bardzo szybko do mnie wraca i tracę zainteresowanie.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Lutego 23, 2011, 11:17:01
Ja nie mam problemu z czytaniem tego samego autora książka po książce. A jeśli jest to jakiś cykl to siłą mnie nikt nie odciągnie. Nie wyobrażam sobie, że miałabym 'wynurzyć' się z tego świata w który weszłam.
Oczywiście rekordem jest King, które czytałam bez żadnych odskoczni przez 1,5 roku. To jest na pewno ponad trzydzieści książek. Teraz zostało mi kilka, ale i też mam większą chęć na innych autorów. Ale dalej nie przeszkadza mi przeczytać kilku Mastertonów. Spontanicznie wybieram kolejne książki - jak mi się coś szczególnie podoba, tak jak Deaver mnie zafascynował to mogę czytać i czytać i nie czuję zmęczenia ani pisarzem, ani gatunkiem.
Z tego też powodu nie znam wielu pisarzy na temat których toczą się tu dyskusję i na których mam chętkę :D
Chociażby taki Simmons czy Larsson. Ale wszystko w swoim czasie.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Rose on Lutego 23, 2011, 19:00:16
Ja mam podobnie. Jeśli wciągnie mnie jakaś seria, która jest już całkowicie wydana to nikt mnie nie zmusi do przerwania czytania (tak było ostatnio ze "Zmierzchem" :) ) Z tego co pamiętam to tylko "Sagę o Ludziach Lodu" zawiesiłam na rok gdzieś tak koło czterdziestego tomu.
Natomiast jeśli bardzo spodoba mi się jakiś autor, to nigdy nie czytam jego książek jednej po drugiej po to, by rozciągnąć przyjemność w czasie. Tak było z Deaverem i tak jet z Larssonem (choć tutaj dochodzi jeszcze kwestia ograniczenie niewielkiej ilości książek).
Jeśli autor podoba mi się tak sobie to wcale mi się nie chce po skończeniu lektury sięgać po jego kolejne książki, a jeśli mi się nie podoba, to tym bardziej:)


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Marca 07, 2011, 17:31:22
Były czasy gdy po przeczytaniu jednej powieści autora, który mi się spodobał wypożyczałem kolejne książki.Tak było chociaż z Kellermanem, Koontzem, Mastertonem, Kingiem czy Cusslerem i nie przeszkadzało mi, że czytam książki jednego autora bo na tamten czas byłem nimi (jestem nadal ;) ) zafascynowany ich twórczością jak i innych autorów.Obecnie staram się czytać różne książki, ale jakbym trafił właśnie na autora lub serię, który mi się spodobał to na jednej by się nie skończyło :D :).


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Mando on Marca 07, 2011, 20:18:36
Ja w tej chwili czytam 3 książki na raz z czego dwie są jednego autora. Jedną czytam z papieru, drugą z ebooka, a trzecią w audio i w zależności od tego gdzie akurat jestem to czytam lub włączam tę książkę, na którą pozwalają mi warunki.


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: Cichy on Marca 07, 2011, 20:33:46
Ja obecnie jestem zmuszony czytać 2 książki naraz i bardzo przez to cierpię  :P


Tytuł: Odp: Książka po książce
Wiadomość wysłana przez: crusia on Marca 08, 2011, 13:48:54
Ja teraz czytam chyba też dwie. Znaczy jedną kończę, drugiej przeczytałam chyba ze dwie strony ze dwa tygodnie temu, więc dzisiaj zacznę ją od nowa. Obiecałam sobie, że nie będę czytać na raz więcej niż jedną książkę do recenzji, więc nie zaczynam na razie trzeciej :D