Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #20 : Lutego 21, 2011, 23:41:00 » |
|
No bo w zasadzie nie masz prawa Znaczy możesz powiedzieć "Na podstawie tego ułamka procenta książek danego autora, które poznałam wyrobiłam sobie następujące zdanie...", ale nie możesz mówić, że autor jest nędzny bądź dobry. Ale jeśli na przykład czytałeś 1-2 książki uznawane przez wszystkich za najlepsze to chyba ma się większe prawo. I nie jest moim zdaniem tak, jak pisze Mando czy Ciacho, że dobrych pisarzy można czytać pod rząd. W moim przypadku jest dokładnie na odwrót: im lepsza jest czyjaś książka, tym MNIEJSZE jest prawdopodobieństwo, iż szybko sięgnę po kolejną książkę tego autora. Szczególnie, gdy ma się do czynienia z tzw. literaturą ambitną. DOKŁADNIE. Często jest tak, że dobrych pisarzy trzeba przetrawić, przemyśleć książkę, spróbować dojrzeć więcej rzeczy, które autorzy poukrywali. A nie gnać na złamanie karku z następnymi pozycjami, bo to bez sensu jest wtedy .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #21 : Lutego 22, 2011, 01:07:23 » |
|
U mnie to różnie. Właśnie skończyłam czytać Opowieści z Narnii, które uznałam za stosowne łyknąć na raz, a jednocześnie słucham HP (żeby odświeżyć, bo nie czytałam ostatniego, a poprzednie tak dawno, że wolę, żeby mi się nie pokręciło). W HP - z racji oczekiwania na 5 tom - zrobiłam sobie przerwę na Pokutę. Zupełnie nieporównywalny rodzaj literatury, przyjemna odmiana po mało wymagających i zdecydowanie prostszych fabularnie pozycjach. Tak poza tym wyobrażam sobie, że mogłabym cięgiem kilkanaście Kingów przeczytać, o ile by to było mniej więcej tak: Misery, Oczy smoka, Uciekinier, Dolores Claiborn, Cztery pory roku - bo w każdej z tych odsłon jest inny. Ale już moja przygoda z Koontzem prawie się zakończyła po tym, jak przeczytałam jakieś (dziś już nie pomnę jakie) 3 książki z rzędu - po prostu przestałam rozróżniać jedne od drugich. W sumie rozumiem o tych, którzy czytają seriami, i tych, którzy nie są w stanie tak czytać. Czasem tak mam, że odkryję jakiegoś pisarza i chciałabym poznać od razu całą jego twórczość. I tak zaczynam czytać, czytam, a tu nagle pojawia się coś innego i dotychczas ulubiony idzie w odstawkę. I czasem wracam dopiero po latach. Zdecydowanie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że im trudniejszy pisarz, tym lepiej czytać go od czasu do czasu. Jak przeczytam coś, co mi mocno psychikę poprzestawia, to żeby to sobie dobrze przetrawić, sięgam hurtowo po książki niewymagające zaangażowania i po następną trudną pozycję sięgnę dopiero jak tą pierwszą przetrawię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #22 : Lutego 22, 2011, 10:57:59 » |
|
To tak, jakbym po przeczytaniu Cujo i Ostatniego bastionu Barta Dewsa stwierdził, że... (tylko nie bijcie )... King jest do kitu. Jednak trzeba coś więcej przeczytać niż dwie książki, szczególnie przy autorze mającym tak bogatą bibliografię. Ale jakbyś przeczytał "To" i ochrzcił go mistrzem to nikt by się nie czepiał. I to mnie właśnie czasami denerwuje Załóżmy, że autor napisał 30 książek, z czego 2 są bardzo dobre i 3 dobre, a fan tego pisarza oczywiście zawsze będzie wracał do tych 5 i udowadniał, że to świetny pisarz, chociaż napisał on 5 razy więcej beznadziejnych książek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #23 : Lutego 22, 2011, 11:54:52 » |
|
Ale jeśli na przykład czytałeś 1-2 książki uznawane przez wszystkich za najlepsze to chyba ma się większe prawo. Każdy ma prawo,tylko czy jest sens oceniać płodnego autora po 2-3 przeczytanych książkach? To tak jakbym ja Ciebie ocenił Cichy po 2-3 złych uczynkach,chociaż w swoim życiu znacznie więcej uczyniłeś dobrego. DOKŁADNIE. Często jest tak, że dobrych pisarzy trzeba przetrawić, przemyśleć książkę, spróbować dojrzeć więcej rzeczy, które autorzy poukrywali. A nie gnać na złamanie karku z następnymi pozycjami, bo to bez sensu jest wtedy . Jak Ty Cichy robisz po każdym czytaniu? Powiedzmy dzisiaj kończysz Golema,to przez następny tydzień analizujesz cały tekst? Przecież możesz przemyśleć sobie w trakcie robienia czegoś innego,a jak masz wolne to czytasz rzecz następną. Zresztą jak czujesz potrzebę czytania,to ciężko tak odciągać samego siebie od książek. Poza ty kto i gdzie napisał, że czyta na złamanie karku?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #24 : Lutego 22, 2011, 12:19:12 » |
|
Nie wiem, jak to jest w przypadku Cichego, ale sam, po przeczytaniu nokautującej emocjonalnie książki, w ogóle przez kilka dni nie potrafię wziąć się za coś nowego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #25 : Lutego 22, 2011, 14:02:06 » |
|
Jak Ty Cichy robisz po każdym czytaniu? Powiedzmy dzisiaj kończysz Golema,to przez następny tydzień analizujesz cały tekst? Może nie tydzień, ale powiedzmy resztę dnia, może jeszcze drugi dzień. Ostatnio miałem tak z Palińskim, że siedziałem w autobusie i zamiast wziąć następną książkę, myślałem o opowiadaniach, które moim zdaniem skrywały najwięcej tajemnic przed czytelnikiem albo pozostawiały kilka możliwości rozwoju sytuacji. Przecież możesz przemyśleć sobie w trakcie robienia czegoś innego,a jak masz wolne to czytasz rzecz następną. I tak robię, tyle że w czasie wolnym nie zabieram się w żadnym razie za nową książkę, chyba że uznam, że tamtą już przemyślałem. No i mam też tak, że prawie nigdy nie czytam dwóch książek naraz. Każdy ma prawo,tylko czy jest sens oceniać płodnego autora po 2-3 przeczytanych książkach? To tak jakbym ja Ciebie ocenił Cichy po 2-3 złych uczynkach,chociaż w swoim życiu znacznie więcej uczyniłeś dobrego. Jeśli te 2-3 książki to pozycje uznawane za wzorcowe dla danego pisarza - czemu nie? Przecież wątpliwe, żeby te uznawane za słabsze były lepsze od tych 2-3 . A to porównanie o złych uczynkach jest trochę nietrafione. Jeśli spotkałeś mnie kilka razy i akurat to, co robiłem, to złe uczynki, to masz prawo zakładać, że jestem złym człowiekiem. Niestety prawa statystyki mówią, że na 95% masz rację .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #26 : Lutego 22, 2011, 14:18:33 » |
|
Ja zazwyczaj też po przeczytaniu książki do końca dnia już nie sięgam po następna. Chyba że niebeletrystyczną, np. teraz sobie przygryzam po trochu Wstęp ogólny do Biblii i raczej mi to nie koliduje z powieściami A swoją drogą pamiętam, jak po przeczytaniu Braci Karamazow byłem przeświadczony, że już nie ma sensu po inne powieści sięgać w ogóle. Ja wiem, że to śmieszne, ale naprawdę tak czułem. Całe szczęście mi szybko przeszło
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #27 : Lutego 22, 2011, 15:08:06 » |
|
Ja z kolei po przeczytaniu ostatniego tomu MW nie miałem najmniejszej ochoty sięgać po cokolwiek Kinga... Nie z powodu przesytu, ale po prostu inne historie jakieś takie "małe" mi się wydawały. Z kolei po lekturze "Idioty" Dostojewskiego byłem kompletnie rozbity, pamiętam, że zadzwoniłem do kogoś, bo nie potrafiłem sobie z tym wszystkim dać rady... potem pojechałem na obóz i w jednej dziewczynie uparcie widziałem jedną z bohaterek "Idioty" Naprawdę, są w życiu takie sytuacje, w których po prostu NIE DA się szybko sięgnąć po kolejną książkę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BrunoS.
Miejsce pobytu: często ul. Cicha 6 | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #28 : Lutego 22, 2011, 16:18:36 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
/R\
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #29 : Lutego 22, 2011, 18:03:54 » |
|
A wiesz, że nie pamiętam, czy była to Nastazja czy Agłaja? Generalnie, "Idiotę" czytałem 13 lat temu i w sumie niewiele zeń pamiętam... tym lepiej dla mnie, bo całego Dostojewskiego chcę przerobić raz jeszcze A że "Idiotę" napisał raczej pod koniec życia, to prędko do niej nie dotrę
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #30 : Lutego 22, 2011, 19:27:53 » |
|
Ale jakbyś przeczytał "To" i ochrzcił go mistrzem to nikt by się nie czepiał. I to mnie właśnie czasami denerwuje Załóżmy, że autor napisał 30 książek, z czego 2 są bardzo dobre i 3 dobre, a fan tego pisarza oczywiście zawsze będzie wracał do tych 5 i udowadniał, że to świetny pisarz, chociaż napisał on 5 razy więcej beznadziejnych książek Tak też staram się nie robić i też staram się tępić takie postępowanie. Ja sobie zdaje sprawę, że każdy pisarz ma książki na różnym poziomie i zdarzało mi się już krytykować po jednej złej i wychwalać po jednej genialnej, ale w tym pierwszym przypadku zwykle nie sięgam po więcej i tak naprawdę, mimo całego mojego zażenowania, jedyne co mogę krytykować to tę jedną książkę, a nie całe pisarstwo. W drugim przypadku ZAWSZE ciągnę temat dalej. Jeśli pierwsza książka jest dobra to sięgam po kolejną i kolejną i z czasem wyrabiam sobie zdanie o całym dorobku pisarza. Ty masz żelazną zasadę - "biorę 1-2 książki i bez względu czy trafię dobrze czy źle, po więcej nie sięgam i mam swoją wyrobioną opinię". Z jednej strony to rozumiem bo ja w ten sposób oceniam seriale. Jednak w tym przypadku to jest inna sytuacja. Rolą pilota serialu jest zachęcenie widza i jeśli twórcy spieprzą tę część serialu to w 99% mam w d... czy potem się zrehabilitowali. Jest zbyt wiele ciekawych seriali by marnować czas na taki, który nie umiał zainteresować na wejściu. W przypadku wieloletnich karier pisarskich to się nie sprawdza. Ale też nie sądzę, że trzeba poznać całą twórczość pisarza by go ocenić. Jednak z połowę by wypadało Co do wątku o nie sięganiu po kolejną książkę tego samego dnia po skończeniu poprzedniej... u mnie tak jest TYLKO przy bardzo dobrych i bardzo oddziałujących na czytelnika książkach. Mogę na palcach jednej... no może dwóch rąk policzyć takie książki. W nielicznych przypadkach zdarzało mi się, że książka blokowała mnie na 2 dni siedząc cały czas w głowie. W pozostałych 99,99% zamykam jedną książkę i otwieram drugą. Zresztą tak jak już pisałem ja i tak czytam wiele na raz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #31 : Lutego 22, 2011, 19:41:46 » |
|
Ja chyba nie mam problemu z zaczynaniem od razu innej lektury. Przede wszystkim dlatego, że potrafię czytać kilka książek na raz, więc w sumie i tak rzadko bywa tak, bym nie miała jakiejś pozycji już zaczętej. Staram się ostatnio tak nie robić, bo najczęsciej czytam ksiązki, które potem recenzuję i jak potem zdarzy się, że mniej więcej w tym samym czasie skończę więcej niż jedną książkę to ciężko mi się potem zmobilizować do pisania recenzji
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #32 : Lutego 22, 2011, 20:22:55 » |
|
Ja z kolei nie potrafię czytać wielu rzeczy na raz. Spróbowałem bodaj tylko raz. Skończyło się to tak, iż tą książkę, która spodobała mi się bardziej, skończyłem, w drugiej utknąłem na jakiejś 20-30 stronie i potem i tak zaczynałem od początku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #33 : Lutego 22, 2011, 20:38:58 » |
|
Może nie tydzień, ale powiedzmy resztę dnia, może jeszcze drugi dzień. Ostatnio miałem tak z Palińskim, że siedziałem w autobusie i zamiast wziąć następną książkę, myślałem o opowiadaniach, które moim zdaniem skrywały najwięcej tajemnic przed czytelnikiem albo pozostawiały kilka możliwości rozwoju sytuacji. No i ja też nie zaczynam od razu,tylko na drugi dzień, bądź kiedy tam mam możliwość. Ale więcej czasu na przemyśleń,tak jak p.a., mi nie potrzeba,bo ja to praktycznie podczas samego czytania robię. Chyba, że zdarzy się przeczytać coś bardzo konkretnego,to tak jak pisałem wyżej,podczas robienia czegoś innego to sobie jeszcze przemyśle. No i mam też tak, że prawie nigdy nie czytam dwóch książek naraz. Ja czytam,ale nie dwie powieści tylko powieść i jakiś zbiór. Jak na przykład teraz "Inny świat" ,a jak chcę odetchnąć ,to nie od razu nowa książka, tylko jakieś krótkie opowiadanko,na ten moment p. Jamesa. Jeśli te 2-3 książki to pozycje uznawane za wzorcowe dla danego pisarza - czemu nie?Przecież wątpliwe, żeby te uznawane za słabsze były lepsze od tych 2-3 Dlaczego wątpliwe? To Ty nie masz własnego gustu tylko polegasz ciągle na innych? W pewnym sensie masz rację, wejdziesz na lubimyczytać.pl czy biblionetke wpiszesz Koontz bądź King, wyświetlą Ci się wszystkie pozycje,zerkniesz na górę na 3 najwyżej oceniane i prawdopodobnie również Ci się spodobają, ale to nie oznacza przecież, że te z samego dołu nie mogą Ci się spodobać bardziej niż te 3. Dlatego dla mnie obiektywna ocena takich pisarzy,którzy napisali naprawdę sporo tych książek to jest kwestia przeczytania trochę więcej niż 2-3 pozycje. A to porównanie o złych uczynkach jest trochę nietrafione. Jeśli spotkałeś mnie kilka razy i akurat to, co robiłem, to złe uczynki, to masz prawo zakładać, że jestem złym człowiekiem. . Ale ja przecież nie pisze nigdzie,że nie mam prawa tego zakładać, tylko, że nie ma taka ocena większego sensu,skoro nie jest potwierdzona faktycznym stanem rzeczy. A swoją drogą pamiętam, jak po przeczytaniu Braci Karamazow byłem przeświadczony, że już nie ma sensu po inne powieści sięgać w ogóle. I Widzisz Cichy tu masz ładny przykład,bo ja odczuwałem coś zgoła innego. Dla mnie "Bracia Karamazow" to jest miernota w porównaniu do takiej "Zbrodni i kary", chociaż ona sama jest niżej oceniana od "Braci Karamazow". I teraz mam skreślić Dostojewskiego tylko przez to,że "Braci Karamazow" przeklinałem? Przeczytałem 2 książki nie?
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 22, 2011, 20:41:23 wysłane przez Ciacho »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #34 : Lutego 22, 2011, 20:49:54 » |
|
I teraz mam skreślić Dostojewskiego tylko przez to,że "Braci Karamazow" przeklinałem? Przeczytałem 2 książki nie? No ale ta druga książka przecież Cię zachwyciła. Ja mówię tylko o sytuacji, gdy czytasz 2 książki i stwierdzasz, że nic w nich nie ma dla Ciebie. Często jest też tak, że potem szukam w necie informacji o książce, którą przeczytałem - jakichś opracowań, recenzji, bo stwierdzam, że może jej nie zrozumiałem... I w taki sposób daję jeszcze szansę autorowi. Tak czy siak jak na razie bardzo dobrze wychodzę na takiej idei dobierania autorów .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mando
King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności
|
|
« Odpowiedz #35 : Lutego 22, 2011, 21:16:31 » |
|
Nie wiem kurde jakie wy książki czytanie, że każdą musicie przemyśleć Toć to forum teoretycznie skupiające fanów fantastyki i thrillera, a to w większości gatunki rozrywkowe. Nad rozrywką nie trzeba potem dumać tylko przechodzi się automatycznie do kolejnej porcji No chyba, że faktycznie czytanie ambitne książki, a tylko ja taki prostak i w prostych tematach siedzę Ja w większości przypadków mógłbym mieć książki sklejone tylną i przednią okładką i przechodzić między nimi jak między kolejnymi rozdziałami.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #36 : Lutego 22, 2011, 21:23:34 » |
|
U mnie to jest tak, że jak książkę ocenię gdzieś tak do 6, to bez problemu mogę rozpocząć nawet i tego samego dnia coś nowego. W przypadku 7 czy 8 dobrze mi czasami zrobi dzień lub dwa przerwy. W przypadku 10-tek nie mogę się pozbierać przez kilka nawet tygodni Ale 10-kowej książki to ja nie czytałem od 10 lat
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Król Artur
| SPONSOR FORUM |
Let's tango bitch!
|
|
« Odpowiedz #37 : Lutego 22, 2011, 21:34:07 » |
|
Książka nie musi być wcale ambitna, aby zająć głowę i nie ułatwić czytania innych książek. Taka Czarna kompania Glena Cooka niby zwykłe dark fantasy a ciągle myślę o końcówce maja kiedy wyjdzie wznowienie ostatnich tomów. Czasem po przeczytanej książce jest u mnie tak samo jak po rozstaniu z dziewczyną - nie ma się ochoty przez pewien czas na spotykanie z inną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SickBastard
Moderator
Miejsce pobytu: Pabianice
to hell and back
|
|
« Odpowiedz #38 : Lutego 22, 2011, 23:18:14 » |
|
Nie wiem kurde jakie wy książki czytanie, że każdą musicie przemyśleć Toć to forum teoretycznie skupiające fanów fantastyki i thrillera, a to w większości gatunki rozrywkowe. Nad rozrywką nie trzeba potem dumać tylko przechodzi się automatycznie do kolejnej porcji No chyba, że faktycznie czytanie ambitne książki, a tylko ja taki prostak i w prostych tematach siedzę Też 95% przypadków mam tak, że po skończonej książce, jeżeli tylko mam ochotę to sięgam po następną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« Odpowiedz #39 : Lutego 23, 2011, 11:05:13 » |
|
w drugiej utknąłem na jakiejś 20-30 stronie i potem i tak zaczynałem od początku Ja czasami potrafię utknąć w jednej i w międzyczasie przeczytać/dokończyć dwie inne, ale nie mam problemu z powrotem do miejsca, w którym skończyłam, o ile już jakiś zalążek akcji był. Zaczynam od początku tylko jeśli przeczytałam mniej niż powiedzmy 5 stron - wtedy zazwyczaj i tak są tylko jakieś opisy i wprowadzenie, które ciężko zapamiętać, jeśli się nie wydarzyło w fabule nic przykuwającego uwagę albo nie zna się w ogóle bohaterów. Ja mam dobrą pamięć - potrafię wrócić do książki po miesiącu lub dwóch i po paru stronach już wszystko mi się przypomina. Dlatego też nie wracam do raz przeczytanych książek - bo chociaż wydaje mi się, że mało z nich pamiętam, w trakcie lektury wszystko bardzo szybko do mnie wraca i tracę zainteresowanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|