Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: [1]   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Stephen, you old bastard!  (Przeczytany 1457 razy)
Sullivan

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



This is Not an Exit

« : Listopada 06, 2014, 17:35:49 »

Dawno, dawno temu, gdzieś w okolicach roku 2000 zacząłem swoją przygodę u boku Stephena Kinga. Przez te kilkanaście lat przeczytałem praktycznie wszystko, co wyszło spod jego ręki, zwykle będąc na bieżąco z nowościami. Dzięki jego płodności był to przemiał hurtowy i gdzieś w tym całym rozgardiaszu umknął mi pewien fakt.

Ostatnio po dobrych dziesięciu latach wróciłem do pozycji, która gdzieś w mojej świadomości zapisała się w samej czołówce jego twórczości, choć po takim czasie oprócz samego zarysu fabuły, kilku scen i zakończenia niewiele pozostało w pamięci. Bastion, bo o nim mowa, wytrzymał jednak próbę czasu. Nadal jest świetnie skrojoną lekturą, przez którą mimo objętości płynie się jak rozgrzany nóż przez kostkę masła.

Ja jednak nie o tym. Podczas lektury olśniło mnie (wiecie, żaróweczka nad głową, te sprawy) i nagle dotarł do mnie pewien fakt ? King się zmienił.
Styl pisania, tematyka którą porusza i ta którą poruszać przestał, podejmowanie niektórych tematów. Odkrycie tego ostatniego chyba zabolało mnie najbardziej.  Zaczynałem od Cujo, Smętarzy i innych Lśnień i mam wrażenie, że ten młody, awanturny pisarzyna spod którego ręki wyszły tamte książki miał JAJA. Nie pie%^*olił się. Martwe dzieciaki, przemoc, tematy trudne i bolesne. Klasyczny horror, który w ostatnich książkach gdzieś się ulatnia. Mimo, że ciągle teksty lawirują wokół gatunku, to daleko im do bezkompromisowości z tamtych lat.

Bastion pomimo pewnych skaz warsztatowych przypomniał mi, że ten gość potrafił kiedyś pisać o śmierci we własnych rzygowinach, o mało delikatnym umieraniu dzieci, czy mordowaniu ludzi na różnorakie okropne sposoby. Wiecie, to co każdy porządny ministrant lubi najbardziej ;)

A może to tylko sentymentalne smuty? Jakie są wasze odczucia? Jak bardzo w Waszej opinii zmieniły się teksty Kinga? Którego Stephena i którą epokę w jego twórczości lubicie najbardziej? I najważniejsze ? czy to forum jeszcze żyje? (mnie tu z dobre dwa lata nie było :D).
Zapisane
nocny
Moderator Globalny

*

Miejsce pobytu:
Szczecin




WWW
« Odpowiedz #1 : Listopada 06, 2014, 17:51:15 »

Na pewno w ostatnich latach King zrobił się bardziej obyczajowo / dramatyczny. Pewnie przyszło to z wiekiem, z doświadczeniem, z innym spojrzeniem na literaturę. Ale starych elementów horrorowych też trochę jest. Mnie to bardzo pasuje, pisarz ewoluuje, rozwija się, poszerza swój teren i nie kręci się w kółko, co byłoby gdyby pisał wciąż Salem, Cmętarz itd. Także ja tu widzę całkowicie naturalny i bardzo pozytywny proces.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS