Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Dyskusje ogólne => Wątek zaczęty przez: pływus on Września 05, 2010, 17:19:48



Tytuł: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 05, 2010, 17:19:48
Chciałbym poruszyć wątek, który bardzo mnie ciekawi, a zarazem dzięki któremu uważam, że lepiej wszyscy forumowicze się poznamy.
Mam do Was takie pytania:Jakie macie pozostałe pasje oprócz twórczości Kinga, jak je godzicie z Kingomanią  :D oraz co na ten temat uważają Wasze rodziny, znajomi, przyjaciele?Ciekawi mnie jak odnoszą się do książek, filmów Stephena Kinga czy podzielają Wasze hobby, czy pomagają Wam je pielęgnować czy wręcz przeciwnie?
Zachęcam do szczerych wypowiedzi.
Mam nadzieję, że temat ten z czasem się rozbuduje.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 18:08:20
Ja jestem skończonym fanatykiem jeśli chodzi o wszelkie zbieractwo. Na Kinga nie wydaję może aż tyle kasy jakby to się mogło wydawać (bardzo dużo Kingów dostałem jako egzemplarz recenzencki), ale i tak są to konkretne kwoty (choć od dość długiego czasu ograniczają się już tylko do comiesięcznej dawki komiksów). Swego czasu bardzo dużo wydawałem też na filmy. Oglądam bardzo dużo, a nie zbieram piratów. Te oczywiście też oglądam, ale zaraz później wyrzucam. Sporo kasy wydałem na filmy choć teraz też mocno to ograniczyłem. Na książki wszelakie wydaję jednak mało pieniędzy. Bardzo sporadycznie kupuję coś z ogólnego worka. Górę pieniędzy wydaję jednak na "Gwiezdne wojny". I tu to jest już naprawdę zbyt wielka kasa. Bardzo dużo komisów, które ukazują się z zabójczą dla portfela częstotliwością. Jedna książka miesięcznie z nowości a do tego sporo archiwalnych. No i same wyjazdy na konwenty pochłaniają masę pieniędzy.

A teraz jak to znosi rodzina :D Kiedyś chciałem napisać taki z założenia zabawny artykuł o tym czym kierować się w wyborze przyszłej małżonki fana i jak potem to dalej rozgrywać. Stwierdziłem jednak, że moje małżeństwo jest tak nietypowe, że to byłby bezsensowny artykuł. Jak ludzie przychodzą do nas w gości to jest naprawdę niezły ubaw. Mówią, że jestem jedynym facetem, który zabrał żonie półki :D Dziecka nie mam więc problem finansowy jeszcze nie jest tak duży by sobie na własne zakupy nie pozwolić. Wiele nowych nabytków muszę początkowo zataić :D ale zona prędzej czy później wypatrzy :D Potem stała śpiewka: "Była taka okazja, że to grzech nie kupić". Ogólnie to mam na razie dużo szczęścia, bo żona choć pasji mojej nie podziela, to jak na razie ciągle ją akceptuje. Ja zawsze każdy związek opierałem na zaufaniu (niepowiedzenie całej prawdy nie jest kłamstwem więc zatajanie zakupów to nie nadużycie zaufania :D) i nigdy nie robiłem partnerce problemów jeśli chciała sobie coś kupić, wyjść gdzieś ze znajomymi itd. N szczęście żona też nie robi mi żadnych problemów gdy chce pojechać na konwent, zjazd czy spotkanie fanklubu.

PS. Ostatnio jak Jula zobaczyła, że moja siostra robi sobie podliczenia wydatków w miesiącu to przez chwilę zagościł jej taki pomysł w głowie. Na szczęście szybko go wyperswadowałem :D Mysle, że sam byłbym też za bardzo przerażony jakbym zobaczył jakie to kwoty :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 05, 2010, 18:39:22
O takie właśnie wypowiedzi mi chodziło. Dzięki temu lepiej się poznajemy. Dzięki Mando za szczerość.
Co do zakupów i powiedzeniu o tym swojej  żonie..kurcze różnie z tym bywa  ;) O jednych nowych rzeczach moja małżonka wie, ale o innych nawet nie ma pojęcia do dzisiejszego dnia :D.Mimo, że nie podziela mojego hobby, to nie jest jemu przeciwna, tym bardziej, że mój przyjaciel też uwielbia Stefcia.
Ja oprócz Kinga uwielbiam kolarstwo, wogóle sport oraz wycieczki-podróżowanie.
Chociaż mam już rodzinkę w tym moją kochaną małą Natalkę i wiadomo różnie bywa z pieniędzmi, to na Kinga mam odliczoną co miesiąc stałą sumę pieniędzy, której staram się nie przekraczać, ale z tym też jest różnie :P


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 18:47:21
A w ogóle to moja żona lubi oglądać nowe nabytki, ale i tak zawsze jakoś wolę to cichaczem załatwić :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Września 05, 2010, 18:54:02
dobry sposób, jeśli się nie ma pieniędzy na zachciane książki, to zrobić ich listę tym, którzy planują dla nas prezent na urodziny, imieniny i inne święta, i niech nas tym uszczęśliwiają :D moja mama ma listę i tylko z koleżankami skreślają co jakiś czas jakaś pozycję, jeśli ją nabędą, albo czasami ja, jak akurat kupię jakąś książkę, też wykreślam, i gra gitara :D

a co do innych hobby, to moje wszystkie idealnie się ze sobą łączą :D przede wszystkim książki, nie tylko Kinga, ale on ma tu największy udział, przynajmniej na razie. Do tego muzyka, której słucham 24 godziny na dobę, a w trakcie której jeszcze lepiej mi się czyta książki. Filmy - głównie horrory, choć nie tylko. Wszystko mi się tu ładnie o siebie zazębia. A jak się już nainspiruję tym wszystkim to sama piszę swoje wypociny, albo czasami, z racji zawodu, jakąś grafikę sobie zrobię klimatyczną w PS. Wszystko mi się pięknie ze sobą łączy :D
A rodzina? Mama łapie się za głowę, jak ja mogę to czytać, i dalej kupuje mi na wszystkie okazje książki Kinga :D A znajomi też czytają, więc jest z kim podyskutować :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 19:06:34
U mnie ciężko byłoby z taką listą, bo musiałbym ją bardzo często aktualizować. Miałem kiedyś plan zrobić taką na blogu i ostatecznie zrobiłem i nawet chyba jest aktualna nadal, ale nie była nigdy chyba użyta. Często słyszę, że jestem trudną osobą do prezentów, bo "ja to wszystko już mam", a chyba nie ma osoby, której łatwiej kupić prezent, tylko trzeba się zorientować wcześniej co już mam. Mi się często zdarzało, że ktoś mnie przed urodzinami czy świętami prosił o jakąś krótką listę przykładowych prezentów. Wybierałem kilka aukcji i wysyłałem linki do wyboru, a potem przynajmniej mimo wszystko niespodzianka była :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Września 05, 2010, 19:33:36
U mnie jest w porządku :) w żadnym związku nie jestem, więc nikt prócz rodziców w sumie nic do moich książek nie musi mieć :P a jeśli o rodziców chodzi, to też im to nie przeszkadza. Mój tata powiedział kiedyś, że nie ma nic do czytania i szukał po półkach w poszukiwaniu jakiejś książki. Zaoferowałam mu Miasteczko Salem (jako że jest w grubej oprawie, bo on zawsze zagina grzbiety i bałabym się dać mu w cienkiej :P). Powiedział, że chętnie by przeczytał, bo lubi Kinga, ale chyba jednak woli filmy na podstawie jego książek. Mama nie gustuje w takim klimacie, ale już od dwóch lat dostaję na Boże Narodzenie pakiety książek Kinga ;) (też zrobiłam listę XD) poza świętami też mi czasami na książkę da, jeśli wypłaty zabraknie, a będzie w księgarni coś, co mnie zainteresuje :)
Choć sobie książek nie kupują. Uważają, że wydanie 30zł na coś, co się przeczyta raz czy dwa, nie ma sensu. Sami wolą wypożyczać książki z biblioteki ;P

Przeciwko Kingowi mają coś przeciwko tylko w czasie sesji na studiach. Ale wiadomo - wtedy ma się coś przeciwko wszystkiemu co nie jest notatkami XD A jako że opłacają teraz połowę czesnych, bo wciąż czekam na staż, to narzekać mają prawo :P

edit.
Jeśli chodzi o inne zainteresowania, to interesuję się głównie kulturą Japonii i razem z Kingiem aktualnie idą na równi jako moje dwie największe pasje. W wolnym czasie prócz czytania lubię obejrzeć anime albo przeczytać mangę. Muzyki tego kraju także słucham, choć patrząc na rzeszę polskich fanów coraz trudniej mi idzie przyznawanie się do tego ;) Uwielbiam jeszcze pisać, choć średnio mi to idzie. Zdążyłam napisać jedną książkę, ale arcydzieło to to nie jest ;) Studiuję pedagogikę zaocznie i z tym wiążę swoją przyszłość. Kiedyś grałam w tenisa ziemnego (rekreacyjnie, nie profesjonalnie :P) ale już mnie tak do tego nie ciągnie. W wolnych chwilach lubię oglądać seriale (w rodzaju Lost, House M.D. itp). W każdym razie w chwili obecnej z czytaniem Kinga nic mi nie koliduje i mogę zajmować się wszystkim po trochu :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Master on Września 05, 2010, 19:44:10
W przypadku Kinga jestem umiarkowanym miłośnikiem: czasem coś kupię do poczytania, ale też bez szału.
Co do innych rzeczy, to interesuję się przede wszystkim historią (którą również studiuję). Więc kupuję głównie książki historyczne/popularnonaukowe. Wyraźnie to podkreślę: kupuję. Nie lubię pożyczać, obojętne czy z biblioteki, czy od kogoś znajomego. Jeśli chodzi o kupowanie książek, to cena nie gra roli- prędzej czy później i tak dostanę to co zaplanuję.
Przez długi czas (kilka ostatnich lat) interesowałem się Trzecią Rzeszą (w tym jej wodzem) i niektórymi zagadnieniami drugiej wojny światowej. Ostatnio za sprawą wycieczki do Malborka zainteresowałem się zakonem krzyżackim (zastanawiam się, czy by w tym kierunku nie kontynuować studiów w przyszłości).
Sporadycznie lubię też tematy związane ze starożytnym Egiptem.

Rodzice nigdy nie musieli mnie zmuszać/nakłaniać do książek. Prędzej mnie odciągali, bo za dużo czytałem  :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 05, 2010, 21:16:08
Chiyeko muszę przyznać, że bardzo ciekawe masz hobby :D Mogę spytać na jaki temat napisałaś swoją książkę?Może podzielisz się jej treścią w innym topicu do tego poświęconym.Zachęcam, z miłą chęcią bym poczytał twoje dzieło :) :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Września 05, 2010, 21:25:26
Chiyeko muszę przyznać, że bardzo ciekawe masz hobby :D Mogę spytać na jaki temat napisałaś swoją książkę?Może podzielisz się jej treścią w innym topicu do tego poświęconym.Zachęcam, z miłą chęcią bym poczytał twoje dzieło :) :)
Myślałam o tym, ale publikowanie swoich tekstów w internecie nie przekonuje mnie. Mimo, że to dobre nie jest, to już mi kiedyś jeden tekst ukradli (wiersz napisany w gimnazjum w 5 minut, ale pamiętam, że nieźle się wkurzyłam, bo potem sobie tak krążył w sieci...). Ale dzięki za zainteresowanie, naprawdę bardzo to doceniam ^^ a na jaki temat? Taka przygodowa z elementami fantasy. Teraz piszę drugą część.
Za parę lat może to ulepszę i poszukam wydawnictwa i wtedy sobie przeczyta kto będzie chciał XD bo chwilowo to wątpię by ktokolwiek to chciał.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 06, 2010, 07:12:11
Szanuje twoje zdanie i decyzje :) Nie ma sprawy, mam tylko nadzieje, że za jakiś czas jednak zdecydujesz się wrzucić to co napisałaś na to forum i będę mógł sobie poczytać ;)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: murarz on Września 06, 2010, 16:03:52
Często, jak się zbliżają święta, urodziny czy inne takie okazje, robię listę, czego jeszcze nie mam, a chciałabym dostać. Dzięki temu udało mi się uzbierać dość dużo książek Kinga, trochę filmów. Moja rodzina i chłopak są pod tym względem bardzo wyrozumiali. Chociaż kiedyś dałam mamie do przeczytania książkę Kinga i uznała ją za zbyt brutalną, więc przez parę dni trochę się ścierałyśmy o to, co czytam, ale jakoś udało mi się sprawę załagodzić. Kuba natomiast pożyczył ode mnie książkę Kinga, jak jeszcze nie byliśmy razem. Chciał dobrze wypaść w moich oczach i muszę przyznać, że mu się to udało. Szkoda tylko, że pożyczyłam mu "Bastion" w listopadzie i do tej pory czyta, ale może kiedyś skończy :P Kiedyś dostałam od niego w prezencie model samochodu Christine. Widział, że mi bardzo zależy, a nie miałam akurat kasy na to. Kompletnie się nie spodziewałam, że coś takiego mi kupi :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 06, 2010, 16:16:27
Często, jak się zbliżają święta

Myślę, że każdy uczestnik poznańskiego zjazdu w tym momencie ma uśmiech na twarzy :D Sory za offtopa. Hermetyczny żart :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Rose on Września 06, 2010, 16:46:48

PS. Ostatnio jak Jula zobaczyła, że moja siostra robi sobie podliczenia wydatków w miesiącu to przez chwilę zagościł jej taki pomysł w głowie. Na szczęście szybko go wyperswadowałem :D Mysle, że sam byłbym też za bardzo przerażony jakbym zobaczył jakie to kwoty :D

I wierz mi przerażenie i wyrzuty sumienia wcale nie powodują, że człowiek zaczyna się bardziej kontrolować :D :D :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 06, 2010, 17:25:19
To prawda ja też niby mam przeznaczone na Kinga co miesiąc 200zł, a tak naprawde prawie za każdym razem przekraczam tą kwotę :D Kurcze murarz zazdroszczę ci tego modelu auta Christine-może ja w tym roku także pod choinkę dostane taki prezent ;)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Września 06, 2010, 19:11:45
Mimo że Christine jeszcze nie czytałam, to też Ci zazdroszczę tego modelu :) fajnie mieć coś takiego szczególnego oprócz książek ;D

Łał, pływus, to szalejesz z tą kasą XDD niedługo nie będziesz miał już co kupować ;)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: SbobekH on Września 06, 2010, 19:46:01
King, a rodzina?
Matka mi mówi czasem, żebym przestał ciągle czytać horrory i ''te straszne rzeczy'' bo w końcu mi na głowę padnie. ; D
Mamo, to już za późno...

Inne zamiłowanie? PlayStation, dokładniej PES. Gram od dzieciaka na tej platformie, a ta gra to jedna z tych, które opanowałem najlepiej. Dlatego dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że jestem sentymentalnym konsolowcem. ; )


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 06, 2010, 20:40:15
To raczej mi nie grozi biorąc ile jest rzeczy od Stefcia na rynku ;) .Poza tym mi jeszcze wiele wydań i gadżetów brakuje w kolekcji :D :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Słoik on Września 06, 2010, 21:16:17
King a rodzina.

Moja mama pochwala takie hobby (zbieractwo) no i sama dużo czyta, więc pochwala to, że zbieram własną biblioteczkę. Tylko cały czas mnie napomina (opieprza), żebym zdjął z widoku "Opowieści Makabryczne" bo okładka jest zbyt straszna wg niej, żeby stała na widoku:P

zdarza się też że kupię grę na PC, ale gra musi być wyjątkowa i po obniżce ceny, bo uważam że jest ot rozrywka niższego szczebla:)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Faay on Września 07, 2010, 02:05:34
Rodzina toleruje, a co ma zrobić? :P Tata zawsze powtarzał, że na książkach nie można oszczędzać, więc może żeby nie wyszedł z niego hipokryta nic na moją kingową kolekcję nie mówi, ale jakoś nigdy nie pokusił się o przeczytanie żadnej pozycji. Mama nie może pojąć po co mi egzemplarze w języku angielskim, skoro mam polskie, jednak jakoś argument o doskonaleniu języka zawsze ucina ewentualne dyskusje ;)(potrzeby posiadania "Cmętarza zwieżąt" po francusku czy szwedzku sama nie potrafię sobie wytlumaczyć, więc nawet nie podejmuję się próby wyjaśnienia jej rodzicom) Do pewnego czasu była uprzedzona do Kinga, nic wcześniej nie przeczytawszy -  myślę, że wszechobecne hasło "mistrz horroru", które ma jakiś taki pejoratywny wydźwięk, robi swoje. Dopiero kiedy dowiedziała się, że takie filmy jak "Stań przy mnie", "Zielona mila" czy "Misery" powstały na podstawie Kinga, zaskoczona dała sobie wcisnąć w zeszłe wakacje "Historię Lisey" i była nią zachwycona. Młodszy 2 lata brat też co jakiś czas podbiera mi Kingi. Więc jak widać w żaden sposób w domu mi życia przez czytanie tego co czytam nie utrudniają, z krucyfiksem mnie nie ganiają, zawsze czytałam też dużo innych rzeczy, innych gatunków, autorów, kupuję książki Kinga tak samo często jak wszelkie inne, więc pewnie uznali, że moja psychika mimo wszystko jest bezpieczna ;)
 
Już gorzej reagowali, kiedy swego czasu zbierałam plakaty filmowe i znosiłam ich domu masę, walało się to-to wszędzie, te przeznaczone na ścianę prostowały na podłodze, inne zrolowane tkwiły wszędzie, armagedon jakiś :P Na szczęście ta pasja minęła, teraz kupuję albo zdobywam w kinach tylko te, na których najbardziej mi zależy, a reszta gdzieś na strychu się wala, jak to plakaty :P

Przyjaciele, znajomi natomiast traktują moją kingomanię jako nieodłączną część mnie, tak jak inne moje większe i mniejsze pasje. Jedni patrzą litościwie, kiedy przytaszczam do domu triumfalnie kolejną pozycję, inni z ciekawością dopytują i pożyczają ode mnie książki, pytają co polecam na początek, niektórzy już kupują swoje kingi - daje to dużo satysfakcji i powiększa grono osób, z którymi mam szansę na temat książek Kinga porozmawiać. Są też tacy, którzy za żadną cholerę nie wezmą Kinga do ręki, choćbym namawiała i przekonywała, dowodziła swoich racji, no nic :P Mój przyjaciel, fan Koontza i Cobena, wypożyczył nawet kiedyś  "TO", po czym przeleżało u niego w pokoju kilka mies i wróciło do biblioteki. Chyba kupię mu na urodziny jakiegoś Kinga i podrzucę jak to kukułcze jajo, może kiedyś przeczyta.

A co do innych pasji, może skopiuję tutaj swoją wypowiedź z topicu powitalnego : Ponadto jestem zafascynowana surrealizmem obejmującym wszelakie dziedziny sztuki, kinem (zwłaszcza psychologicznym, surrealistycznym, a ostatnio także hiszpańskim i skandynawskim, a dla równowagi kinem grozy ;)) oraz fotografią, szczególnie konceptualną, abstrakcyjną, niekonwencjonalną.
W fotografię sama zaczynam się właśnie amatorsko bawić, ale niestety to kolejna pasja, która kosztuje...


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Filippo on Września 07, 2010, 12:00:36
Moja pasja kingowego kolekcjonerstwa rozwija się bardzo powoli. Obecnie na półce mam 24 pozycje Mistrza. Nie mam żadnej ustalonej comiesięcznej kwoty, którą przeznaczam na ten cel, kupuję raczej z doskoku i jak mam więcej pieniędzy. Więc nie bardzo mogę się nazwać fanatykiem czy kolekcjonerem (o konkurowaniu z niektórymi tutaj mowy nie ma). Ale parę pozycji mam i zajmują one trochę miejsca. ;)

Natomiast jak reagują moi bliscy? Cóż, jedyną osobą dla której moja pasja mogłaby stanowić problem jest moja narzeczona, ponieważ mieszkamy razem. Ona natomiast nie tylko w pełni podziela moją pasję, ale czynnie uczestniczy w tym, żeby moja kolekcja powiększała się o nowe nabytki. Ponieważ pracuje ona w bibliotece i zajmuje się współpracą z mniejszymi bibliotekami oraz organizacją różnych eventów z książką związanych więc od czasu do czasu zdarza jej się przynieść mi prezent w postaci nowych kingów (w starszych wydaniach). I tak na przykład wczoraj dostałem od niej Wielki Marsz, Podpalaczkę, Nocną zmianę, Szkieletową załogę i Buicka :D (ze zlikwidowanej biblioteki, każda po 3 zł  :)). Książki oczywiście nie są nowe i zawierają pieczątki bibliotek, ale dla mnie liczy się to, że King na półce i do czytania. Więc ja raczej po cichaczu nie kupuję :D, ale zdarza mi się oczywiście o księgarnię zahaczać i wychodzić ze świeżutkimi pozycjami, ostatnio coraz częściej...  :P


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2010, 12:13:42
Kinga zacząłem czytać w okresie LO, gdy nie miałem za bardzo kasy, by sobie samemu kupować... Ale od czego były urodziny, święta i tym podobne atrakcje. W tamtym okresie zakupiłem ok. 20 książek Kinga właśnie w taki sposób. Kilka egzemplarzy (m.in. "Miasteczko Salem" bądź "Firestarter" z Phantom Press) kupiłem wówczas w taniej książce. Później starałem się być mniej więcej na bieżąco z nowościami, lecz nie kupowałem rzeczy starszych, bądź też takich, które czytałem wcześniej. Gdy w Polsce zaczęły się pojawiać kolejne tomy MW miałem taki okres, w którym nie do końca było mi z Kingiem po drodze... ale znów trafiła się jakaś okazja i chyba na święta Bożego Narodzenia dostałem w prezencie 5 tomów MW:) To był początek właściwego zbieractwa. W tym też okresie zaczałem pracować i co miesiąc starałem się kupować jedną książke Kinga, wg rozpisanego planu (czyli: im dawniej wydana rzecz, tym prędzej ją kupowałem). I w ten sposób skompletowałem w zasadzie wszystko. W zasadzie, bo np. "Rolanda" mam tylko w nowej wersji, nie mam rzeczy nie publikowanych w Polsce (np. "Rage"), brakuje mi też tego komiksu, "Opowieści makabryczne" bodaj się to zwie.

Żona uważa kupowanie horrorów za stratę pieniędzy. A tu muszę dodać, iż generalnie lubię kupować książki i z kręgów horrorowych zbieram też Herberta i Mastertona, a także mam pojedyncze sztuki innych autorów (m.in. Harry Adam Knight, Clive Barker). W wyniku obecnych - mam nadzieję przejściowych - problemów finansowych nie kupuję zbyt często książek, chyba, że trafi się jakaś super okazja w taniej książce. No i znów trzeba będzie poczekać na "prezentowe" okazje, by np. zdobyć komiksy MW, które z wielką chęcią wreszcie poznam :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 07, 2010, 17:54:44
Kurcze Filippo, ale ci się zajefajnie trafiło.Jakby moja małżonka tak pracowała w bibliotece to by mi musiała chyba codziennie coś nowego załatwiać :D :D
p.a. nie martw się, jak będzie kasiurka to nadrobisz straty w Kingach :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 07, 2010, 19:37:55
Moja mama pochwala takie hobby (zbieractwo) no i sama dużo czyta, więc pochwala to, że zbieram własną biblioteczkę. Tylko cały czas mnie napomina (opieprza), żebym zdjął z widoku "Opowieści Makabryczne" bo okładka jest zbyt straszna wg niej, żeby stała na widoku:P

Ta moja pierwsza rodzina też nigdy problemów nie robiła. To w końcu ta sama krew i sami są zbieracze :D Nawet na forum mam część rodziny. Najważniejsze by ta późniejsza ewentualna rodzina nie kręciła nosem :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 08, 2010, 20:27:16
moja zona zaczela wogle cokolwiek czytac dzieki mnie nie mogla sie na poczatku nadziwic co ja widze w tym kingu ze ciagle nad nim slecze wiec powiedzialem zeby sama sprawdzila w najgorszym przypadku jej sie nie spodoba. moj blad polegal na tym ze polecilem jej ksiazke zanim ja skonczylem. doslownie wyrywala mi ja z rak bo ona musi dokonczyc rozdzial to bylo "Lśnienie" pozniej co prawda zlapala taka schize ze bala sie zostac sama w pokoju ale to juz inna inszosc.
w kazdym razie zrozumiala i juz mialem spokoj do czasu...
to bylo na studiach jeszcze w tej chwili jestesmy ponad rok po slubie i mamy cudowna coreczke a zona dala spokoj z czepianiem sie o kinga bo juz wszystko przeczytalem ale ciagle gada ze duzo wydaje na skiazki i jak juz sie do jakiejs dorwe to nie ma ze mna kontaktu ale coz poradzic przez stefana tak wciagnalem sie w czytanie ze nie moge przestac w twj chwili obiecalem ze do konca pazdziernika nie kupie i nie bede czytal zadnej knigi.
mowie wam jest bardzo ciezko ale mam nadzieje sobie to wynagrodzic czarna bezgwiezdna noca w listopadzie hahaha:):):)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Września 09, 2010, 13:41:17
Ja, na moje nieszczęście wziąłem się w praktycznie w jednym czasie za czytanie i zbieranie, a co za tym idzie kupowanie, nie taniech przezcież książek (głównie Kinga) i dosyć fanatycznym kibicowaniem mojej ukochanej lokalnej drużynie- a co za tym idzie przeznaczaniem kasy na wyjazdy, mecze u siebie, akcesoria kibicowskie- a więc co tydzień kasa, kasa, kasa. Dochodziło do tego, że na mecze co tydzień pójść/pojechać chciałem, ale też biblioteczka czekała na zapełnienie. Pamiętam, że był to bardzo ciężki okres, zwłaszcza że bylem wtedy uczniakiem bez źródła dochodu.

Dziś mania Kinga trwa nadal, ale z racji posiadania praktycznie wszystkich ksiażek Kinga (po jednym wydaniu), gdzie czekam tylko na Sztorm Stulecia w jakimś mniejszym gabarytowo wznowieniu, tyle kasy juz na niego nie idzie. Tak więc cotygodniowe wypady na mecze są nie zagrożone, a z ksiązkami dodszedłem do takiego stanu, że jak mam jakąś kasę, to coś tam kupię. Ale i z tym nie ma napinki, bo praktycznie 30% moich zbiorów, to ksiązki jeszcze nie przeczytane. Tak więc wybór mam:)

Z rodziną nie było w tej materii jakichś akcji czy spięć. Jedna tylko rzecz swego czasu zaczynała b yć nużąca. Mianowićie cyklicznie powtarzana pytanie domowników: "po co kupować książki, które przeczyta się w 2-3 dni i później nic już się z tego nie ma." Niejednego przekonałem, że jednak się ma:)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: jasonvoorhees on Września 09, 2010, 18:34:37
U mnie obok  Kinga ( i paru innych pisarzy jak Barker i Grisham) pasją jest gitara( dla zainteresowanych  polecam wpisać na YouTube: kamillo0606 ) . Jest to równie czasochłonne i równie przyjemne hobby  :)
Jeśli chodzi o szeroko pojęte reakcje najbliższego otoczenia na czytanie i kolekcjonowanie książek (zwłaszcza SK ) to można powiedzieć że były i są one typowe jak u większości z ww postów  czyli "po co kupować żeby raz przeczytać a później wyniesiesz na śmietnik..." itp ale kto nie czyta ten nie zrozumie. Ale to gadka dla gadki i ogólnie nie ma problemu. Moja narzeczona z którą mieszkam nie robi mi wyrzutów choćby z powodu wydawania kasy... zresztą kupuje nieregularnie i niewiele. Mam  wszystkie "polskie" Kingi po jednym wydaniu oprócz Rose Madder i teraz będę się skupiał nad dvd (mam tylko kilka) a to niestety chyba jeszcze większy wydatek niż książki będzie   ;) Przeczytałem wszystkie książki Króla (niektóre po 2 razy) oprócz Rage'a (mam go do druku i nie mogę się zebrać aby go sobie "zrobić") Często  sięgam po innych pisarzy jak Barker którego cenie prawie na równi z Kingiem chociaż nie wszystko z pod jego pióra przeczytałem. Największy problem jest z czasem. Doba dla  mnie powinna trwać 36 godzin...


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: UpTheIrons on Września 09, 2010, 21:29:01
Na temat mojego bzika na punkcie Kinga rodzice raczej się nie wypowiadają, tata raz tylko powiedział, że moje hobby stają się co raz droższe:D:D (pokazalam mu wtedy komplet mrocznej wiezy na allegro). Znajomi? Chętnie pożyczają, kilku zaraziłam Kingiem ;) Chłopak? Kiedy za bardzo mi odbija i mam jakieś swoje głupie lęki i skojarzenia z książek, słyszę "Koniec, nie czytasz więcej Kinga!" :D
Oprócz S.K jestem jeszcze maniakiem muzycznym, na razie moje zbiory ograniczają się do kilku oryginalnych płyt i miliona gb muzyki na kompie, ale teraz poważnie planuję zabrac się za kupowanie (zbiorów Kinga chwilowo nie chcę powiększac, bo i tak nie będe miała czasu na czytanie ze wzgledu na mega ilosc lektur w tym roku szkolnym), a ze zblizaja sie urodziny to jakas plyta wpadnie, a za pieniadze kupie nowa wieze (moja nie odtwarza juz plyt xD) i zabieram sie za kolekcjonowanie plyt Iron Maiden, a nastepnie chociaz po kilka egzemplarzy plyt innych swietnych wykonawcow ktorymi sie rajcuje (tj Queen, The Beatles, The Killers, The Offspring, Kult) ;) oprócz tego czatuję jeszcze na koncert Iron Maiden (niestety w 08 jeszcze nie obracałam się w tych klimatach :< )
Następnym hobby jest j. angielski, w tym roku zaczynam przygotowania do CAE, ale pewnie zdawac bede dopiero po maturze, na spokojnie... FCE nie napisalam na tyle, na ile moglam (w sumie po czesci z powodu zmeczenia i stresu na ostatniej czesci tj listening) co sie rowna temu, ze przede mna dluga droga i nie ma co sie spieszyc :) jak na ta chwile przetlumaczylam dla kuzynki, a zarazem najlepszej przyjaciolki, jedna książke moją amatorską polszczyzną:D a jest to "A Child Called It" ("Dziecko zwane niczym") Davea Pelzera, więc niezbyt skomplikowana w tłumaczeniu autobiografia. Książka warta 12zł, niestety od 2 lat nie mogła jej nigdzie dostac, a ceny na allegro sięgają 60-80zł, więc takowy prezent na urodziny jej zrobiłam...


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 13, 2010, 16:57:49
Ja nałogowo wydaję pieniądze na książki. Kiedyś tylko na Kinga, chyba z 1,5 roku czytałam i kupowałam tylko Kinga.
Ale powoli zaczęłam zbierać inne kolekcje, inne gatunki.
Tata mnie doskonale rozumie, bo sam jak był w moim wieku wydawał pół wypłaty na książki (szkoda,że teraz trzyma je w piwnicy). Więc tylko się uśmiecha znacząco pod nosem jak wracam z kolejnymi knigami.
Mama za to mówi,że to bez sensu, że powinnam książki wypożyczyć w bibliotece, a pieniądze wydać na coś bardziej praktycznego. Jaaasne:)
Moja druga połówka akceptuje...chociaż obecnie jak wracam z czymś nowym to widzę niezadowolenie. Co prawda wymówek jeszcze nie ma, ale tylko tego czekać.
No i w zasadzie nie ma się co dziwić, bo jak spojrzę na to z boku to przyznaję mu racje. A dlaczego?

Otóż (opowiem bo może komuś się spodoba i podłapie pomysł - chociaż staje się to już coraz bardziej popularne) kilka miesięcy temu brałam ślub i stwierdziłam, że zamiast mnóstwa drogich kwiatów i bombonierek, które masowo się dostaje podczas składania życzeń pod kościołem, fajnie było by dostać książki. Kasa podobna, a pamiątka na całe życie, jeszcze jak z dedykacją od bliskich to w ogóle odlot. No i tyle radości z czytania i posiadania.
A żeby bliscy nie mieli problemu z zakupem stworzona została strona internetowa z listą książek, które pragnęlibyśmy (pragnęłabym ;-) ) dostać. Obok każdej pozycji był przycisk "Rezerwuj", dzięki czemu nie istniało ryzyko, że dostaniemy cztery takie same książki (co prawda dostaliśmy dwie "Komórki" Kinga,ale poza tym strona spełniła swoją rolę)
Mam o tyle szczęście, że pracuję w firmie informatycznej, więc chłopaki trochę pomogli mi z tą stronką. Tyle ile umiałam zrobiłam sama, ale te rezerwacje wymagały znajomości php, a w tym temacie jestem zielona.
Adres strony trafił na zaproszenie.
I tak oto z wypiekami na twarzy spędziłam niedzielny poranek na rozpakowywaniu ponad sześćdziesięciu książek. Chyba jeden z lepszych momentów w życiu hehehe.
No ale nałóg to nałóg... tyle tego leży i czeka - i wszystkie książki chciane i mam problem, którą teraz czytać bo wszystkie fajne - ale jestem chora jak nie kupię przynajmniej kilku książek miesięcznie.
Tyle tych tych wyprzedaży i promocji, że czasem po prostu grzech nie skorzystać...
A co do innych pasji, to uwielbiam swoją pracę i często zdarza mi się siedzieć po godzinach, albo w weekendy.
I do tego jeszcze tańczyć. To tak chyba dla równowagi, bo czytanie należy raczej do spokojnych zajęć.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 13, 2010, 17:11:16
He he bardzo dobry pomysł wpadł Ci do głowy. Będę pamiętał choć moja kobieta szybko mi wybije z głowy książki jako prezenty :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 13, 2010, 20:27:27
Ale książki były zamiast kwiatów,a nie jako prezent główny hehe. Także wiesz, może uda Ci się przekonać. Dobrym argumentem będzie, że dzięki temu nie będziesz wydawał kasy na książki przez długi czas.
Ja na szczęście nie musiałam długo przekonywać, a miałam konkurencję w postaci filmów dvd i kuponów lotto..ale ma się swoje sposoby. Sztukę negocjacji mam opanowaną całkiem niezle hehehe


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 14, 2010, 19:01:32
Ja brałem ślub ponad rok temu i tez tak wymyśliliśmy wspólnie z żona ze książki będą dobrym prezentem.
moi rodzice nie byli zachwyceni rodzice żony powiedzieli ze dziwnie to tak bez kwiatów a wszystkie te stare ciotki i moherowe babcie były zniesmaczone ale opłaciło się i jesteśmy bardzo zadowoleni bo dostaliśmy sporo książek dla dzieci wiec nasza córeczka będzie miała co czytać. a kwiaty i tak dostaliśmy


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Września 14, 2010, 19:14:15
Hm, a ja to w zasadzie nie wiem jaka była reakcja rodziny. No oprócz ojca, który oczywiście pochwalił.
Znajomi za to mówili, że niezły pomysł.
My dostaliśmy mało kwiatów na szczęście, bo zobaczyłam je tylko raz - jak je dostawałam.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Magnis on Września 15, 2010, 08:39:46
Moja przygoda, a zarazem pasja zrodziła się kiedy byłem jeszcze w młodym wieku, ponieważ rodzice uwielbiali horrory różnych autorów  ;)(do dzisiaj mam ich kolekcje rozbudowaną o nowe książki, które dokupowałem między innymi Kinga :)) i kupili między innymi książki Kinga "Miasteczko Salem", "Misery" oraz "Lśnienie".Pamietam gdy się zapytałem co to za autor i jak pisze (chodzi o Kinga) to dostałem odpowiedz od mamy, że poleca mi zapoznać się z "Lśnieniem", ponieważ jest to świetna książka grozy, która mi się spodobała.Od tego czasu zbieram jak tylko mogę i mam kasę książki Kinga, którego lubię, ale kupuje tylko pojedyńcze książki :).


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: lorddemon1991 on Września 15, 2010, 17:58:38
Moja wspaniała historia z Kingiem zaczęła się w polskich górach jakieś 3 lata temu. Miała "Podpalaczkę" stare wydanie. A że nie miałem co czytać (chodź dziwne bo wtedy bardzo mało czytałem) to złapałem za nią. Nie spodobała mi się. Bardziej wtedy imprezowałem i w ogóle więc czasu było mało. Posiadaczka książki wyjechała wcześniej i zostawiła mi Podpalaczkę. Trzymałem ją jakiś rok. W tym czasie zacząłem czytać nałogowo. Liceum naprawdę jest nudne i trzeba sobie znaleźć coś żeby zapełnić dziurę i nie siedzieć bezczynnie. I właśnie wtedy przypomniałem sobie o starej, dobrej Podpalaczce. Przeczytałem ją w trymiga i tak się zaczęło. Później już z górki. Rodzice uważają mnie, za jedynego mądrego:) Sami w okół sportowcy. Siostry cioteczne karate itp. Przyrodnia siostra tańczy hip-hop, więc każdy jakoś ruchowo, a ja umysłowo. Mama pochwala, chociaż przez te książki o mało nie zawaliłem Liceum. Ale sama czasami kupuje mi książki ostatnio np. Rękę Mistrza :D

Inną moją pasją jest kupowanie i zbieranie książek - oczywiście po to, żeby je później przeczytać. Chyba jestem książkofilem :D i oczywiście, jeszcze dochodzi to, aby te książki zawsze wyglądały ładnie. Co czasami się nie udaje i jestem wtedy wkurzony na siebie. Taki ze mnie pedancik.:/Mama jednak trochę tego nie pochwala bo widzi ile na nie wydaje, a poza tym miejsca nie ma na nie. Mówię, cóż trudno i kupuje więcej:D



Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Września 17, 2010, 23:05:25
Kobiety... wszystko to wina kobiet.
Ja miałem alergię na czytanie i do dziś pamiętam jaką traumą było przeczytanie czegoś więcej niż 2 strony.
Z pierwszymi pryszczami przyszła pierwsza miłość no i czego to się nie robi żeby zaimponować kobiecie. Tyle że Koontza czytała i generalnie to jakiś taki mol książkowy była. Wypożyczyłem, przeczytałem... się zassałem. Matka się lewą nogą przeżegnała kiedy przyniosłem pierwszą własną książkę do domu. Myślę że dała by mi kasę na wszystko, co było słowem pisanym, bez względu na treść.
Miłośc była i się zmyła, ale książki mi zostały.
Przyszła druga za czas jakiś... tylko że ta była miłośniczką Kinga. Oczytany już byłem poniekąd w grozie, to było o czym gadać. Zrządzeniem losu potem już nawet w małżeństwie role się odwróciły, bo to ona kupowała kolejne Koontzy, a ja Kingi i zabrałem ile mogłem ze sobą (dość szybko się pakowałem więc nie wszystko mogłem zabrać na czym mi zależało), przy rozstaniu, a zostawiłem towarzysza nocy jej.
Ciężko przy takim trybie życia o wypożyczanie książek, tym bardziej że nie dbam o nie w samochodzie. Pozostaje kupowanie. Kupowałem więc to co mnie interesowało, lub podwajałem Kinga, np. gorsze wydanie, żeby to starsze i lepsze się nie zniszczyło.
Moja miłość - jedyna, prawdziwa i ostatnia (cenzura domowa, bo zerka na moje wpisy) - to sytuacja jak u Manda, toleruje, ale nie udziela się z wielkim entuzjazmem, chociaż to też nie do końca tak, że jej kompletnie nie interesuje, a raczej jest głosem rozsądku (jak zawsze),  jednak nie mogę na nic narzekać, a wszelkie zakupy, nie tylko Kingowe załatwiam właśnie jak Mando.
Dzisiaj... to w zasadzie moja kobieta wyciera kurze na półce z Kingami i kupuje mi nowe wydania na prezent. Nawet zrobiła małe pospolite ruszenie, bo kilkoro jej znajomych podarowało mi swoje "zbędne" Kingi w ramach prezentu na nowe mieszkanie.
Dodatkowo ostatnio dostałem bonusa, ponieważ była żona znika już na stałe za wielką wodą i podarowała mi wszystko Kinga co miała. Stąd wzbogaciłem się o kilka zachodnich wydań, do tego około 20 naszych, których nie posiadałem.

Zebrało się więc tego troszkę, a ja... ja póki jest sezon i nie jestem w trasie masę kasy wydaję i spędzam przy jednośladzie, więc zwyczajnie żal mi na książki Kinga, zwłaszcza na 3cie wydanie Kinga, gdzie już mam 2. Wolę już iść do kina na najgorszy choćby gniot o miłości, ale sprawić radochę swojej kobiecie, niż kupić coś Kinga, bo nie będę się w nocy przytulał do książki przecież, tym bardziej że jestem w domu 3 dni na tydzień, a czasem mniej.
Dochodzi jeszcze muzyka, dobry sprzęt i płyty kosztują majątek, bo słuchanie mp3 mija się z celem.

Poza tym.. gdyby nie kobiety które mnie zainspirowały do czytania, które mnie rozkochały w Kingu, które dbają o moją kolekcję, to bym gówno miał. Kobiety... to wszystko wina kobiet.

EDYCJA:
Ło kutwa, tyle to nigdy na raz nie napisałem:/


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Edgar Freemantle on Listopada 18, 2011, 23:36:18
Moja przygoda z Kingiem zaczęła się w październiku 2006, ale wcześniej jako 16 letni gówniarz :D postanowiłem sobie coś poczytać więc wypożyczyłem Kinga w bibliotece :D Bodajże Miasteczko Salem. Widać nie dojrzałem to takiej prozy i nie przebrnąłem przez tą powieść - oddałem ją dwa dni później przeczytawszy zaledwie 50 stron - to było w 2003 chyba ( nie pamiętam dokładnie ) zapomniałem o Kingu do 2006, kiedy to rozpocząłem 5 letnie magisterskie studia muzyczne ( ukończone z sukcesem obronioną pracą magisterską 14 lipca 2011 ) :) Wtedy przypomniałem sobie o Kingu - tak nagle i postanowiłem ponownie spróbować. Miałem zaprzyjaźnionego sprzedawcę w antykwariacie i kupiłem u niego pierwsze wydania powieści Kinga: Oczy smoka, Miasteczko Salem, Misery, Smętarz dla zwierzaków, Firestarter, Christine (tom I i II), Jasność :) Wszystkie za łączną sumę 24 zł :) :) :D Ponownie zmierzyłem się z Miasteczkiem i tym razem powieść mnie zachwyciła, potem była Misery, Firestarter itd. Zacząłem kompletować całą kolekcję. :) W obecnej chwili brakuje mi tylko Sklepiku z Marzeniami i Sztormu stulecia. :D :D

A rodzice? No cóż - jak to rodzice byli takiemu zbieractwu przeciwni... ale ja miałem ich uwagi głęboko gdzieś :D :D :D Z czasem zaakceptowali moją kolekcję i teraz oni mają mnie głęboko gdzieś :D :D :D I jestem z nimi kwita - w ogóle nie przejąłem się ich brakiem zainteresowania. Już ciocia się bardziej zainteresowała, w wolnych chwilach pożyczała ode mnie jakąś książkę, żeby sobie przeczytać. No i jeszcze brat - ale on jest OK :) trzyma za mnie kciuki, żebym zebrał wszystkie Kingi :D :D :D

Kwestia hobby? Hmm... Oprócz tego, że obecnie uczę muzyki w Szkole Podstawowej :) to gram również jako organista w kościele :) Poza tym rysuję portrety na zamówienie :) gram na flecie prostym, skrzypcach, fortepianie, perkusji, organach kościelnych i oczywiście ( jak każdy) na nerwach rodzicom :D :D :D Poza tym filmy. Oglądam wszystko co wpadnie mi w łapki :D Piszę również :) Moje wypociny możecie przeczytać na stronie  www.chomikuj.pl/siderek2  :)
Poza tym ćwiczę na siłowni :) W marcu 2012 mijają dwa lata walki z ciężarami :D :D I przyznam efekty są zadowalające :) Dochodzi do tego bieganie - około 10 km dziennie :D :D i trening MMA :D :D

Pozdrawiam Sid :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Oneie on Listopada 19, 2011, 20:06:39
Ja wydaję kasę nałogowo na: książki (chociaż dużo mniej niż kiedyś, bo półki się uginają pod książkami do których nawet nie zajrzałam jeszcze z braku czasu), muzykę (zbieram wszystko danego artysty jeśli kocham, i bywam na koncertach, jeśli tylko się da) i gry przygodowe... (to nie jest rozrywka niższych lotów! tu trzeba myśleć, kombinować, poza tym, jest wiele wspaniałych gier w klimacie horrou i thrillera - tak, tak jestem anonimową przygodoholiczką, potrafię siedzieć całą noc, aż do zdrętwienia kończyn), i zwierzęta.
 A co rodzina na to? Mam tylko mamę i starszego brata, a każde z nas od lat mieszka na swoim, więc od lat nikt mi już nie jojczy nad głową, że za dużo wydaję, a od 19 roku życia jestem na swoim urobku  :) Moja mama jest z tych czytających, ale kompletnie nie ogarnia(ła) fantastyki. Zawsze uważała, że marnuję czas na jakieś tam byle jakie horrory. Zatem pewnego razu dałam jej do przeczytania Martwą Strefę, bo to taka książka środka, bardziej obyczaj niż fantastyka, i nie horror. Była zachwycona  :) Chciała więcej, to poleciłam Blaze'a. Potem przeczytała Rękę Mistrza, i przyznała, że ten mój King to niesamowity jest. Po Cmętażu Zwieżąt miała koszmary ale przeczytała jeszcze Christine, Zieloną Milę i Bezsenność, wszystkie się podobały, a obecnie czyta Pod Kopułą  :haha:  To prawdziwe nawrócenie! Brat za to nie jest czytający ale lubi audiobook'i więc jego też nawrócę  :D

Poza powyższym, kocham język angielski, lubię robić tłumaczenia (amatorsko), pisuję po polsku i ang. coś z pogranicza wierszy i tekstów piosenek (zamiłowanie do Comy i tekstów Roguca - nikt nie wie o co w tym chodzi, ale brzmi wspaniale  :D), maluję i rysuję jak mam wenę, kocham filmy wojenne o II WŚ (Kompania Braci !!!) i z Archiwum X...  :)

Poza Mistrzem, lubię Michaela Connelly, Koontza, Critchtona (ale tylko po ang.), J. Grishama, Anne Rice, Fannie Flagg, Orsona Scotta Card'sa, Dennisa Lehane, klasyki literatury angielskiej z siostrami Bronte na czele i J. Austen, Stephana E. Ambrosa, polską fantastykę (Sapkowski, Kossakowska)...

I długo bym mogła wymieniać  :)

PS. czytałam sagę Zmierzch !  :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Dan on Listopada 21, 2011, 19:34:22
Moja pasja do Kinga ? Zaczęła się w sumie parę miesięcy temu kiedy pobrałem sobie ebooka Lśnienia z ciekawości. I z tym jak zacząłem czytać no to trach i wciągnęło mnie na dobre. Wtedy też zacząłem kupować tradycyjne książki bo nie lubię czytać ebooków a papierowa książka ma klimat  :) I tak zagłębiam się w twórczości Kinga i mam zamiar przeczytać wszystkie jego książki. A rodzina ? Z rodziny nikt nie czyta a w domu nie ma żadnych książek oprócz tych co ja sobie kupię. Ojciec w młodości w moim wieku dużo czytał ale jak dorósł to nie miał czasu i zaprzestał. Innymi moimi zamiłowaniami no to: od czasu do czasu bieganie, dobre filmy, internet, motoryzacja, zwierzęta (psy i mój kot  :D) i chyba na tyle. 


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 23, 2011, 22:32:32
Oj tam oj tam. Ja wam chce opowiedzieć dzisiejszą historie. Mianowicie mam w szkole księdza egzorcyste (true) który mówi, że szatan jest dokładnie wszczędzie nawet jak wasza matka nuci podczas gotowania to również dzieło szatana. Jako, że w szkole posiadam szafki to nie biore ze sobą podręczników do domu = plecaj jest lżejszy. Wzięłam sobie To do szkoły i leżało sobie spokojnie na ławce. Nagle w księdza wstąpiła furia powiedział, że nie ma dla mnie ratunku, że jestem już " w mocy szatana" i mam przestać czytać tego "praktykującego sataniste", bo nie mam co liczyć na miejsce w niebie. Zagroził mi, że nie wystawi mi pozytywnej opini na bierzmowanie. Ja się zbulwersowałam, wstałam powiedziałam, że dobrze mi się żyje z wujkiem Lucyferem i że ma przestać obrażać mnie i moje hobby bo Stephen przynajmniej pomaga innym ludziom. Wyszłam z klasy i czekałam na korytarzu na dzwonek. Normalnie wali mnie już to czy mnie dopuści do bierzmowania, jestem z siebie dumna, że się postawiłam.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: LelandGaunt on Listopada 23, 2011, 22:44:47
Kurde Pistacja bravissimo ;D A tak w ogóle to wydaje mi się, że Cię tu dawno nie było. Ja tam do szkoły książek (Kinga) nie noszę bo by mi się w plecaku zniszczyły. Uwierz mi, że większość księży tak by postąpiła jak ten egzorcysta. No bo oni to o tym szatanie za przeproszeniem napie*dalają całe życie i strasznie irytuje ich fakt, że ktoś może czytać o "diabłach".
Pozdrawiam praktykująca satanistko. ;D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Listopada 23, 2011, 23:46:58
O, brawo ;) ja jak czekałam jakiś czas temu w kancelarii parafialnej na podpis od księdza (jest byłym egzorcystą), to tam się echo strasznie niesie i aż mnie ciary przechodziły od tego co mówił jakiejś starszej kobiecie na temat ducha jej zmarłego męża XD
Kiedyś jak miałam lekką torbę, to wzięłam TO na uczelnię. Zobaczyła to moja znajoma, zagorzała katoliczka i też mniej więcej w ten deseń mi powiedziała, co Tobie ksiądz. Nie przypuszczałam, że można się tak zbulwersować. Za dwa tygodnie sama przywiozła Zmierzch i czytała na przerwach... cóż, ja tam się nie czepiam, ale dla mnie czy klaun biega po mieście i zabija dzieci, czy wampir z wilkołakiem biją się o dziewczynę, to wiecie... dla spraw religii to jeden ciul za przeproszeniem, bo o ani jednym ani o drugim Biblia nie traktuje. Ja jestem katoliczką, chodzę do Kościoła, ale dopóki sama szatana nie będę widzieć w książce, to go tam nie ma ;) (tak samo jak w pacyfce i innego tego typu rzeczach)
Jeśli chodzi o rodzinę, to nikt nie ma nic przeciwko. Rodzice są miłośnikami kina, a ekranizacje Kinga bardzo lubią, zauważyłam, że szczególnie Skazanych na Shawshank. Nawet sfinansowali mi Dallas 63, bo byłam bez pieniędzy w listopadzie :) tata by chętnie poczytał, ale ja mu swoich książek nie daję, bo on potrafi wygiąć grzbiet nawet książce która ma 50 stron ;D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 23, 2011, 23:54:41
Dzięki Leland i tak masz racje sporo mnie nie było ale przez to, że w tym roku egzamin ten zrąbany piszemy aż 6 egzaminów w 3 dni ; / ze szkoły nie wychodze wcześniej niż o 16 a potem lekcje.. Ale na Stephena zawsze mam czas teraz napięcie troche zelżało więc będę coraz częściej :rad2: A co do księdza to 2 razy w tygodniu robi nam zwyczajne pranie mózgu puszczając filmy  o tym, że np. homoseksualizm to kara od Boga dla rodziców takiego człowieka. Ale tam nie na temat. A jeśli chodzi o zainteresowania to w podstawówce interesowałam się kulturą starożytnego Egiptu, teraz jednak skłaniam się ku Francji i to nowożytnej więc zupełnie co innego. Bardzo cięszę się, że w wakacje pojade tam i spędze 2 tygodnie w porcie Grimaud niesamowite miejsce i polecam może się spotkamy  :P


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Słoik on Listopada 23, 2011, 23:55:49
Na szczęście ja trafiałem na samych normalnych księży, któzy nawet pozyczali ode mnie książki Kinga:)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 23, 2011, 23:59:13

Zazdroszczę. Ja raz pożyczyłam pani od historii "Zieloną milę" i nie wiedziałam, że da się zagiąć grzbiet dokładnie po każdej jednej stronie powieści.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: LelandGaunt on Listopada 24, 2011, 00:05:35
Ja żadnemu nauczycielowi nie pożyczyłbym Kinga. Jezu, byłoby to dla mnie traumatyczne przeżycie (moja książka w cudzych rękach? Niee) :D A w rodzinie nikt czytać nie chce i szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to zbytnio.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 24, 2011, 00:10:23
Moi rodzice czytają ale nie dałabym im Stiva. W sumie bez konkretnego powodu mama jedynie przeczytała "Człowiek, który kochał kwiaty" i powiedziała, że właśnie w ten sposób wyrastają psychopaci. :roll: Oni skłaniają się ku książkom detektywistycznym i przygodowym.

   A co do tych psychopatów.. to myślałam nad udaniem się na psychiatrie. Ewentualnie psychologie. Taka tylko ciekawostka z życia Pistacji :roll:


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: dampf on Listopada 24, 2011, 00:21:18
Jak czytam te refleksje o księżach wobec Kinga, to przypominają mi się czasy mojej bytności w fandomie mangowym i utyskiwania jak to księża/rodzice piętnują zainteresowania pokrewne Japonii/mandze/anime i traktują je jako zło, satanizm i inne pokrewne. Najgorsze w tego typu "sporach" jest to, że próba merytorycznej dyskusji jest zabijana w zarodku przez stronę, która uznaje tylko jeden "słuszny" pogląd za prawdziwy i najczęściej nie znając się na nim w najmniejszym nawet stopniu, woli wykrzyczeć swój punkt widzenia i tym samym zakończyć rozmowę. Smutne, ale prawdziwe. Dlatego wredna część mnie samego lubi w takich sporach być do bólu wręcz merytoryczna i wytykać błędy punkt po punkcie. Może i pusta satysfakcja, ale trudno.

A swoją drogą to ja nigdy nie miałem problemu w domu/szkole z tym co czytam i tyczy się to też mojej sympatii do Kinga i jego twórczości. Mój ojciec, który pochłania wiele książek zawsze preferował (co czyni do dziś) swobodę w rozwoju mojej pasji czytelniczej i jeśli już coś mówił, to jedynie proponował rozmaite książki, jednakże nigdy na siłę. Do dzisiaj zresztą prawie zawsze pyta się mnie co aktualnie czytam i co o danej pozycji sądzę. Co prawda po tym jak powiedziałem, że będąc na konferencji, w hotelu obejrzałem w telewizji trzecią część "Zmierzchu" ciągle się mnie pyta, czy będę czytał te "cosie" w formie książkowej i tym mnie trochę wkurza jednak :D Chociaż jak ja się uprę, to i to bym pewnie strawił... Nie bić :D

Swoją drogą próbowałem sobie skojarzyć jak często spotykam w miejscach publicznych ludzi czytających coś Kinga i mam teraz przed oczami tylko jeden bardzo wyraźny przypadek: lipiec tego roku i Muzeum Ewolucji w Warszawie. Jedna z pracownic czytała "To" z Albatrosa. Szkoda, że przestała jak wszedłem do sali, bo bym pogratulował dobrego wyboru książki, a tak się ulotniła, zostawiając samą cegłę...


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 24, 2011, 00:22:09
Uwierz mi, że większość księży tak by postąpiła jak ten egzorcysta. No bo oni to o tym szatanie za przeproszeniem napie*dalają całe życie i strasznie irytuje ich fakt, że ktoś może czytać o "diabłach".
Przepraszam, za offtop, ale muszę. Leland, ilu księży w życiu poznałeś? Opierasz się na jakiś statystykach, badaniach, czy po prostu gadasz głupoty?
Zresztą - jedni widzą w Kingu szatana, inni traktują jego książki jak świętość i boją się, że ktoś im może jakąś popsuć. Dla mnie jedno i drugie jest kosmiczną przesadą.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 24, 2011, 00:29:03
Oczywiście wyjątek potwierdza regułę. To już jest około 4 ksiądz z takimi poglądami jednak ten to coś w rodzaju kumulacji pozostałych. Miałam tylko jednego księdza do pogadania i naprawdę dobrego człowieka, ale zrzucił sutannę i się ożenił i życzę mu szczęścia w dalszym życiu.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: LelandGaunt on Listopada 24, 2011, 00:47:24
Cytuj
Leland, ilu księży w życiu poznałeś? Opierasz się na jakiś statystykach, badaniach, czy po prostu gadasz głupoty?
Ok, może źle się wyraziłem. Kilkunastu księży poznałem w swoim życiu (może nawet i więcej ponieważ należę do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży choć w Boga raczej nie wierzę) i każdy jeden traktował czy to książki czy filmy o jakichś potworach, wampirach itp. za zło. To przecież dzieło szatana jest i inne takie pierdoły. Wszyscy uczący mnie katecheci sądzili tak samo. Pawle Matejo źle się wyraziłem pakując wszystkich kapłanów do jednego worka, a swój pogląd na nich opieram tylko i wyłącznie na własnych doświadczeniach.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Pistacja. on Listopada 24, 2011, 00:53:34
Dobra dobra bo się robi mega offtop :rad1:  Leland a ty do jakiej szkoły chodzisz/wybierasz się i czym się kierujesz bo chyba tylko Ty jestes w moim wieku mniej więcej  :rad2:


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Lex on Stycznia 05, 2012, 03:44:56
Trudno żeby rodzina miała coś przeciwko czytaniu :D wręcz przeciwnie, chyba raczej jest to poważane hobby i spotyka się z respektem ze strony rodzinki :) (przynajmniej u mnie).
Trochę inaczej jest już ze zbieractwem książek Kinga - na ogół nic nie mówią (bo i co mają mówić ;) ), ale nie rozumieją po co mi to, że przeczytać to tak, ale po co je chcę posiadać, "przecież tylko stoją". Nie rozumieją zupełnie że to właśnie o to chodzi :D że stoją sobie te ukochane książeczki i cieszą moje oczy oraz serce, po prostu SĄ! :)
Ja nie zbieram różnych wydań, wystarczy mi każdy tytuł w jednym wydaniu i to wszystko jedno w którym (byle polskim ;) ) oraz kupuję jak najtaniej - zwykle na Allegro używane (bo wychodzę z założenia, że książka to książka - przede wszystkim chodzi o treść nie formę :) ), więc nie mam też aż takiego problemu z finansami. Ponadto jestem sympatykiem minimalizmu, więc staram się ogólnie nie kupować za dużo książek (poza Kingiem :P ), tylko jak się jednocześnie uwielbia czytać to trudno się czasem oprzeć ;) tak więc książki poświęcone moim zainteresowaniom zdarza mi się kupować (zwykle mówię sobie: "nie, nie wydam pieniędzy na książki inne niż Kinga!" a potem i tak robię zakupy za kilkadziesiąt zł np. książek poświęconych tematyce holocaustu - którą to tematyką się między innymi interesuję). Ale te staram się odsprzedawać po przeczytaniu.
No może jeszcze pewien wyjątek stanowią książki dotyczące astrologii - tą dziedziną ezoteryki interesuję się najbardziej, także "czynnie" że tak powiem (uczę się interpretować horoskopy), tak więc literatury nigdy zbyt wiele i brakuje mi jeszcze kilku kluczowych pozycji.

Kiedyś zbierałem również karty telefoniczne, na chwilę obecną raczej nie uzupełniam kolekcji (kupując), ale do posiadanej mam pewien sentyment i nie zamierzam się jej pozbywać :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: human on Stycznia 05, 2012, 08:37:43
u mnie to, ze czytam tez nikogo nie dziwi. To, że zbieram książki częściowo ale juz sie przyzwyczaili. Ale to, że zbieram ulotki, opaski itp - nie potrafią tego zrozumieć. widze ich wzrok. a jak kiedys wspomniałem, ze chciałbym z niektórych powieści mieć po kilka wydan które mi się szczególnie podobają, to juz w ogóle masakra. popatrzyli na mnie jak na psychicznie chorego :D

a ja powoli uzalezniam się od kupowania wszystkiego, co spod Kinga :D



Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: JohnCoffey on Stycznia 11, 2012, 21:55:18
Jestem tu nowy i na wstepie chcialbym przywitac wszystkich.Przygoda z Kingiem zaczela sie juz w czasch podstawowki,jako zapalony zbieracz komiksow odkrylem mistrza w jednej z bibliotek(Miasteczko Salem).Zakochalem sie odrazu w Jego prozie i tak juz od lat -nastu,z krotszymi lub dluzszymi przerwami `zaczytuje` sie Kingiem.Oprocz literatury pasjonuje sie rowniez sportem,a dokladniej sztukami walki.Mialem juz jedna walke semi-pro w tajskim boksie ale pozniej kontuzja wykluczyla mnie na troche.Na szczescie juz wracam do siebie i mam nadzieje na kolejna walke juz niedlugo.O mnie chyba tyle:) Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich `forumowiczow`.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Jedimati on Października 26, 2013, 22:53:29
U mnie z rodzinką i dziewczyną jest troszkę problem. Ponieważ z samym moim czytaniem nie mają problemów wręcz lubią to, ale kłopotem są zakupy i zbieranie książek. Nie rozumieją tego i ciągle się dziwią, po co mi tyle książek skoro i tak będą stały i kurzyły się. Ale to właśnie w tym najbardziej uwielbiam, kupić książkę i położyć ją na regał. Potem tylko sobie patrzeć na całość jak pięknie to wygląda, po prostu bezcenne. Ale najgorzej jest gdy robię zakupy za 300-400 zł, wtedy przez jakiś czas w domu mam ciche dni  :D Dziewczyna powoli się przyzwyczaja do tego ale matka tego nie zrozumie. Nic nie poradzę na to, trzeba dalej robić swoje :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Zawiany on Października 26, 2013, 23:36:15
ja nie mam problemu z tym, ze kupuje (moze dlatego, ze nie wydaje jednorazowo takich sum) ale zauwazam wiekszy problem otoczenia z tym jaka tematyka mnie interesuje; to ze czytam, ogladam, slucham groze i lubie to co dziwne w roznej formie (pozdrawiam harda na sadolu :D ) od razu daje pelne podstawy do tego zeby postrzegac mnie jako osobe, ktora nalezy wykluczyc ze spoleczenstwa. Wiadomo,  mozna to ignorowac ale nie jest to fajne. No! To sie pozalilem ;)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Wilson on Października 27, 2013, 13:15:00
(pozdrawiam harda na sadolu :D )


Kolega sadol jak miło :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Iwa on Grudnia 06, 2013, 12:04:21
Nie ma żadnego problemu między moją pasją a rodzina. Jak pisał human wyżej: "się przyzwyczaili"


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: kacpi71935 on Lutego 08, 2015, 02:41:36
U mnie rodzina szanuje moje pasje wiec z tym nie ma żadnego problemu Owszem,czasami wyda się jakaś większą sumkę,ale każdemu czasami się zdarzy :D

A co do innych moich zainteresować:Lubię czytać książki (głównie kryminały,thrillery,horrory),kocham góry i języki obce.I to chyba na tyle :)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: blaine on Października 06, 2015, 12:26:46
Hej  :D

Wykorzystam ten watek aby sie przedstawic i przywitac.

Jestem tutaj od dzis, mam 46 lat, pochodze z Zabrza, mieszkalem tam do 1988 roku, a ostatnie 27 lat mieszkam w Niemczech - dlatego tez brakuje mi polskich liter w tekscie  ;)

Przygoda z Kingiem zaczela sie w kinie w Ostrodzie w roku 1986 chyba... bylem na filmie Christine. Pozniej na video pare filmow, no i wtedy siegnalem po pierwsza ksiazke: Shining, a potem Misery i To.

No i tak zaczela sie pasja czytania, kolekcjonowania itd... Jestem tez aktywny w niemieckim Forum na stephen-king.de
 
Oprocz tego chetnie czytam, hoduje papryczki chilli, zajmuje sie geocachingiem i lubie pic piwo.

Pracuje w zawodzie technicznym, jestem zonaty i mam dorosla corke.

Mam nadzieje, ze bede tu czestym gosciem ;-)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Października 06, 2015, 12:29:52
Witamy. Niektóre osoby z niemieckiego forum poznaliśmy w Berlinie na spotkaniu z Joe Hillem a potem w Hamburgu na spotkaniu z Kingiem także już pewnie 2 czy 3 osoby bym rozpoznał na kolejnym spotkaniu :D Witamy również u nas.


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Karloff on Października 06, 2015, 13:24:37
ktos sie odziela na oficjalnym forum ? )


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: blaine on Października 06, 2015, 14:30:01
Witamy. Niektóre osoby z niemieckiego forum poznaliśmy w Berlinie na spotkaniu z Joe Hillem a potem w Hamburgu na spotkaniu z Kingiem także już pewnie 2 czy 3 osoby bym rozpoznał na kolejnym spotkaniu :D Witamy również u nas.

Dzieki za powitanie :-)
Niestety na tych spotkaniach nie bylem.  Na oficjalnym forum tez nie zagladam.
Ale za to jestem czesto w grupie AllThingsKing na facebooku ^^ (jako Abel Vannay)



Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Mando on Października 06, 2015, 14:37:35
Karloff miał na mysli pewnie to forum. Bo GC nie ogranicza się do pokoju Kinga i zwykle nowi witają się w hyde parku choc pokój Kinga zawsze był specyficzny i często użytkownicy ograniczają się tylko do niego :D


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: blaine on Października 06, 2015, 15:43:34
Aha, teraz rozumie...
Hyde Park juz tez znalazlem ;-)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: Karloff on Października 06, 2015, 17:33:25
pytalem o oficjalne, amerykanskie forum ;)


Tytuł: Odp: Pasja do Kinga, inne wasze zamiłowania, a rodzina
Wiadomość wysłana przez: blaine on Października 06, 2015, 19:10:53
Tam duzo czasu spedza stockerlone z niemieckiego forum.