Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Nieprzeczytane do końca książki Kinga  (Przeczytany 35656 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #60 : Marca 03, 2012, 20:09:20 »

Chyba w Po zachodzie słońca było, że chłopiec uciekał przed diabłem. Ale nie jestem pewny czy to akurat było w tym zbiorze.

Nie, to było we "Wszystko jest względne". Chodzi o tekst "Człowiek w czarnym garniturze".
Zapisane
sorekar

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #61 : Marca 03, 2012, 21:07:19 »

O, no dokładnie. Dzięki za poprawke ;)
Zapisane
notkin

*




« Odpowiedz #62 : Marca 04, 2012, 15:25:30 »

Nie miałem takiego przypadku aczkolwiek przy To i Bastionie kilka razy miałem odruch wymiotny przy sięganiu po książkę. Nie żeby to były złe powieści, ale niektóre dłużyzny plus ogólna objętość lekko mnie przytłoczyły.
Zapisane
sorekar

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #63 : Marca 04, 2012, 20:24:00 »

Też miałem tak przy To, ale tylko i wyłącznie przy interludiach, które mi wogle nie podeszły :haha:
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #64 : Marca 04, 2012, 21:39:43 »

Ja to nigdy nie miałem tak, żeby książki nie skończyć, po tym jak już zaszedłem dalej niż 50 stron :D Czasami zdarza się, że w połowie odłożę ją na półkę, ona czeka tam na mnie nawet do kilku miesięcy (Bastion, Łowca Snów), a wtedy ja zaczynam czytać od momentu, gdzie skończyłem wcześniej, i choć nie pamiętam połowy wątków, to w trakcie czytania sobie przypominam, a radość z ukończenia książki jest podwójna :D
Zapisane
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #65 : Marca 04, 2012, 23:12:22 »

Ja nie skończyłem jedynie "danse Macabre". Miałem przestoje przy wspomnianym "To" i "Bastionie". Najdłuższy przestój miałem przy "Tomie Gordonie", najgorszej według mnie książce Kinga.
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
marek8210

*

Miejsce pobytu:
Bytom




« Odpowiedz #66 : Marca 05, 2012, 16:42:28 »

Dziwie wam się ja "TO" i "Bastion" czytałem z wypiekami na twarzy nie umiałem się oderwać i czytałem w praktycznie każdym wolnym momencie. Naprawdę tak wciągające historie odkładać na półkę to dla mnie nie do uwierzenia.
Zapisane

Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
notkin

*




« Odpowiedz #67 : Marca 05, 2012, 19:46:24 »


Wiesz, ja mam troszkę odmienne spojrzenie na całość twórczości  Kinga niż ogół fanów. To i Bastion były naprawdę dobre, ale znam duzo lepsze książki SK. Do tego dochodzi kwestia kilku wad wspomnianych powieści  - słabe zakończenia, przewidywalność, naiwność, wodolejstwo itp.
Był w Bastionie taki obszerny fragment mniej więcej w środkowej części książki, gdzie autor opisywał szczegóły funkcjonowania miasteczka założonego przez ocalałych. Dla mnie całość powinna zostać wycięta.
Co do "To", to opisy opisami (dało się to zdzierżyć) ale jakoś średnio interesowały mnie głupie zabawy dwunastolatków, ich leki i fascynacje. Co w sumie jest o tyle dziwne, że na przykład opowiadanie "Ciało" uważam za jedno z najznamienitszych dokonań SK, a opierało się podobnym schemacie. Problem w tym, że "To" to jakby rzecz dla dzieci, a "Ciało" zdecydowanie dla dorosłych.

Aczkolwiek wiem, ze mało kto się tutaj ze mną zgodzi :)
Zapisane
Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #68 : Marca 05, 2012, 20:02:30 »

Ja co do Bastionu się z Tobą całkowicie zgadzam, chociaż to nie wątek do wymiany opinii na temat tej książki :D Za długo i, od czasu do czasu, za nudno :)
Zapisane
Oneie

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #69 : Marca 11, 2012, 14:45:52 »

Po tym jak zmęczyłam Rolanda, przeczytałam kolejne 4 tomy MW w ekspresowym tempie i z wypiekami na twarzy, po czym ledwo napoczęłam Pieśń Susannah i... się zatłam...
Ogólnie to od początku nowego roku zaczęłam czytać kilka książek i żadnej dotąd nie skończyłam. Ale to chyba jakiś grubszy kryzys czytelniczy...
W każdym razie w przypadku King'a nigdy wcześniej się tak nie zawiesiłam jak teraz.
 
Zapisane
svj

*




WWW
« Odpowiedz #70 : Kwietnia 29, 2012, 17:10:35 »

konkluzja jest taka, że nie ma takiej jednej, wybitnie nudnej książki KInga, która zostałaby tutaj jednogłośnie nazwana jako nudna. każdy niemal przytacza zupełnie inną książkę przez którą trudno mu przebrnąć, a więc i nie ma chyba tej jednej, jedynej książki nie_do_przebrnięcia ;-)
Zapisane

UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #71 : Maja 28, 2012, 12:22:46 »

Ja nie przebrnęłam przez Talizman. Półtora roku temu przeczytałam plus minus 170 stron i leży.
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #72 : Maja 28, 2012, 14:54:09 »

plus minus 170 stron i leży.

Daj "Talizmanowi" szansę. Ja pierwsze 200 stron męczyłem niemiłosiernie, a potem nagle wszystko się odmieniło i książka stałą się świetna :)
Zapisane
UpTheIrons

*

Miejsce pobytu:
Gdańsk




owls are not what they seem

« Odpowiedz #73 : Maja 28, 2012, 15:52:57 »

Oj...tyle czasu minęło że chyba będę musiała zacząć od początku, więc musi poczekać w kolejce w długiej liście książek zaniedbanych przez maturę :P kiedyś przyjdzie na niego pora ^^
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #74 : Maja 28, 2012, 23:47:12 »

plus minus 170 stron i leży.

Daj "Talizmanowi" szansę. Ja pierwsze 200 stron męczyłem niemiłosiernie, a potem nagle wszystko się odmieniło i książka stałą się świetna :)

Ja w sumie "wmuszałem" w siebie większą część Talizmanu. Dopiero końcówka bardziej mnie zainteresowała...
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #75 : Maja 29, 2012, 19:09:17 »

To ja wam przed przystąpieniem do drugiej części (Czarnego domu) proponuję chlasnąć coś na koncentrację i zachętę, bo jak wam "Talizman" idzie ciężko, to "CD" was zmiażdży na początku. :D
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #76 : Maja 30, 2012, 09:22:40 »

"Talizman" również niemiłosiernie długo męczyłem i w rezultacie nie pamiętam z książki niczego, prócz jakieś klimaciarskiej podróży bodaj pociągiem :) Zaś "Czarnego domu" nie czytałem. W dużej mierze dlatego, że przed jego lekturą chciałbym sobie przypomnieć "Talizman", a na to szczególnej ochoty nie mam :D
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #77 : Maja 30, 2012, 21:40:14 »

to "CD" was zmiażdży na początku. :D

Boję się sięgać po "Czarny Dom" i odkładam czytanie jak to tylko możliwe ;) "Talizman" na początku czyta się bardzo źle i obawiam się, że CD tego trendu nie zmienia :D Z drugiej strony nadchodzi już pora aby poznać dalsze losy Jacka wędrowniczka.

prócz jakieś klimaciarskiej podróży bodaj pociągiem :)

Oj była klimaciarska, była :) I właśnie dla późniejszych scen warto ten koszmarny początek "Talizmanu" przemęczyć.
Zapisane
Master

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #78 : Czerwca 01, 2012, 11:16:31 »

Tyle, że Talizman i Czarny dom - mimo, że obie są trudne, to i obie książki umieściłbym na przeciwnych końcach. Nie chcę się nikomu narażać, ale.... o ile na temat T mam złe wspomnienia i określiłbym tą książkę, jako naiwną i naciąganą, to CD, mimo że trudny, wydawał mi się złożoną, skomplikowaną, mroczną a przy tym... inteligentną powieścią. Porównałbym ją do jakiegoś kryminału, w którym nie wiesz, co zastaniesz na następnej stronie i - nawet jeśli ciężko się czyta - to nie uważasz książki za głupią (co najwyżej trudną). A T był dla mnie najzwyczajniej głupi... a przy tm trochę ciężkawy, co automatycznie zniechęcało do czytania.
Zapisane
Haos

*

Miejsce pobytu:
Rzeszów




« Odpowiedz #79 : Czerwca 07, 2012, 20:34:08 »

Ja ostatnio skatowałem "Danse macabre" - do tej książki podchodziłem 3 razy, oddawałem do biblioteki i po jakimś czasie stwierdzałem, a doczytam. Jest to książka która nie jest powieścią, więc nie czyta się jednym tchem i nie trzeba pamiętać co było wcześniej, jak wyglądała akcja. Ogólnie po przeczytaniu pozycja "Danse macabre" nie przypadła mi do gustu moja ocena to 3/10.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS