Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 ... 29 30 [31] 32 33 ... 59   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Nasze kolekcje  (Przeczytany 324010 razy)
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #600 : Listopada 24, 2011, 13:06:08 »

Ja bym bardzo chciał mieć książki za szkłem, ale żeby to były jakieś nowoczesne oszklone regały. Nie znoszę takich mebli gdzie połowę drzwiczek zajmuje drewno do tego na szkle jakieś pierdoły.
W takim wypadku wolę co tydzień odkurzać (choć obecnie moje Kingi wyglądają jak samochody z rana:D). Ja najbardziej chciałbym mieć oszklone regały z oświetleniem zamontowanym pod półkami. Ja na takich półkach mam nie tylko książki, a figurki, modele itd. i świetnie wyglądają takie oświetlone "gabloty".
Zapisane
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #601 : Listopada 24, 2011, 13:53:59 »

Ja mam szkło bez żadnych dodatków, ale nie mieści mi się tam moja kolekcja:(
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #602 : Listopada 24, 2011, 14:00:35 »

:o yyyy, przez ubrania też macam. Jakbym musiała za każdym razem rozbierać, żeby sobie pomacać, to bez kitu musiałby nagi latać....
Bez sensu to wymyśliłeś :P

Bez sensu, bo o ile kobietę czy faceta da się pomacać przez ubrania, to książki przez szkło - już nie bardzo :) I również dlatego preferuję otwarte półki. Niektórzy tutaj, jak widzę, to by chcieli książki w sterylnych pokojach trzymać i najlepiej oglądać za pośrednictwem jakiegoś systemu telewizji, co by przypadkiem ich nijak nie pobrudzić ;) Przez życie przechodzimy również brudząc się i generalnie zużywając, a jakoś lęk przed tym nie powstrzymuje nas przed korzystaniem z jego uroków :)
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #603 : Listopada 25, 2011, 23:12:08 »

To ma pewnie związek z podejściem do książek - jak czytam, że ludzie latają wymienić zadarte rogi, czytają, męcząc się, otwierając tyle o ile, żeby nie załamać grzbietu, itd. - albo z ich ilością. Wszystkie te polskie wydania to masówki, gówno warte, dostępne bez kłopotu. Co tu trzymać za szkłem? Wydanie w miękkiej, które jest wznowieniem numer 25, za 30 PLN?
To co zrobić z kolekcjonerskim za 100 USD? Oddać do banku, czy zainstalować klimatyzację i nawilżacz?
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Duddits

*

Miejsce pobytu:
Hyperion




WWW
« Odpowiedz #604 : Listopada 26, 2011, 11:08:29 »

Ja staram się czytać tak Dallas (tyle o ile :D) aby mi się grzbiet nie wygiął a i tak się kurde wygiął :D
Zapisane

Chorzy umysłowo nie stosują zasady brzytwy Ockhama - wyjaśniania danej grupy faktów za pomocą najprostszej teorii. Oni ulatują w barok. Philip K. Dick
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #605 : Listopada 26, 2011, 14:07:32 »

Co tu trzymać za szkłem? Wydanie w miękkiej, które jest wznowieniem numer 25, za 30 PLN?

Tak ale 100 nędznych wydań kosztuje już wtedy odpowiednio 3000 zł, 500 książek to już 15 tysięcy, a sporo książek to nie tylko wydania za 30 zł :D

Ja staram się czytać tak Dallas (tyle o ile :D) aby mi się grzbiet nie wygiął a i tak się kurde wygiął :D

Prósy akurat się dobrze czyta. Przy takiej cegle jak "Dallas" grzbiet się oczywiście wygnie, ale ksiązki Prósa można w jednej dłoni czytać, otwarte na maxa.
Zapisane
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #606 : Listopada 26, 2011, 14:17:36 »

No tylko, że Dallas akurat ciężko się czyta w jednej ręce hehe. Ja próbowałam i prawie mi odpadła ;)

Natomiast czytam sobie ją rozłożoną wygodnie i grzbiet mi się nie załamał.
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #607 : Listopada 26, 2011, 14:19:57 »

No tylko, że Dallas akurat ciężko się czyta w jednej ręce hehe. Ja próbowałam i prawie mi odpadła ;)

Prawda :) Próbowałem czytać "Dallas '63" stojąc w autobusie. Coś strasznego i w przeciągu 45 minut zdołałem przeczytać 10 stron.
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #608 : Listopada 26, 2011, 17:23:27 »

Matko jedyna jak można czytać książki na stojąco, ja bum się zabił od razu na pierwszym zakręcie z powodu jakichś przeciążeń  :roll: :roll:
Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #609 : Listopada 26, 2011, 18:22:14 »

Ja tam 90% Dallas przeczytałem trzymając w jednym ręku, często mocno wyciągniętym pod nienaturalnym kątem by złapać trochę światła. Dampf ja nie rozumiem czytania na leżąco w łóżku. Znaczy rozumiem, że tak można, ale nie rozumiem jak można się ograniczać do takiej ceremonii. Czytam tam gdzie mam kilka minut nudy. W kolejce, na przystanku itd. Odchodzimy od tematu :D
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #610 : Listopada 26, 2011, 19:38:14 »

Ale ja nie czytam leżąc w łóżku :D Ok, będzie to offtop, ale odpiszę dalej :D Generalnie czytam w sumie tylko i wyłącznie siedząc :D I są to miejsca różne: pociąg, autobus, tramwaj, przystanek, wydział, wykład, kolejka, dom, fotel itd. W hałasie też mi się zdarza :D Ale stojąc bym się wywalił :D
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #611 : Listopada 26, 2011, 20:24:15 »

Ja staram się czytać tak Dallas
Jak babcię kocham, mam w takim samym stanie jak przy zakupie, a miałem ją ze sobą w trasie. Nic mi się nie połamało od czytania, nic nie rozkleiło.

Tak ale 100 nędznych wydań kosztuje już wtedy odpowiednio 3000 zł
Licząc w ten sposób to warto wynająć garaż dla hulajnogi zamiast kupić nową jak się zniszczy od stania na balkonie. Można wyeksponować w wypasionych regałach z podświetleniem jak się ma co.
Wywalisz kasę na super ekspozytory, a wstawisz tam pockety z Albatrosa? No Mando sam widzisz jakie fotki ludzie wrzucają i co na nich mają.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #612 : Listopada 26, 2011, 20:35:20 »

Licząc w ten sposób to warto wynająć garaż dla hulajnogi zamiast kupić nową jak się zniszczy od stania na balkonie. Można wyeksponować w wypasionych regałach z podświetleniem jak się ma co.

Nie :D To nie ma nic wspólnego z tym o czym piszę, ale tutaj się pewnie faktycznie nie zrozumieliśmy do końca. Ja wiem, że nie ma co się srać nad pojedynczym zwykłym wydaniem pocketowym, ale kurde same moje Kingi, i nawet jeśli nie wliczę w to zagranicznych rarytasów, to koszt kilku/kilkunastu/kilkudziesieciu tysięcy złotych (boję się liczyć dokładnie). Oprócz tego mam drugie tyle innych książek. Nie wiem co to ma wspólnego z hulajnoga i garażem.
Zapisane
LelandGaunt

*




WWW
« Odpowiedz #613 : Listopada 26, 2011, 20:40:16 »

@NoBoDy_FuN
Według mnie to jak ktoś przechowuje książki to jego sprawa i nie powinniśmy o tym dyskutować. Jeden sobie trzyma za szkłem, drugi na zwykłych półkach i nikomu nie mogę mieć niczego za złe.
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #614 : Listopada 26, 2011, 20:54:40 »

nawet jeśli nie wliczę w to zagranicznych rarytasów, to koszt kilku/kilkunastu/kilkudziesieciu tysięcy złotych
No i wtedy jest sens inwestować w drogi regał.

Nie wiem co to ma wspólnego z hulajnoga i garażem.
Ano to, że nie warto się bawić w specjalne miejsce do trzymania, jak się ma coś niewiele warte i mała to strata jak się zniszczy.

jak ktoś przechowuje książki to jego sprawa i nie powinniśmy o tym dyskutować
Lepszego miejsca chyba nie ma do takiej rozmowy jak ten temat. Nikt też nie mówi o konkretnej osobie, więc nie wiem o czym piszesz.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #615 : Listopada 26, 2011, 21:02:43 »

Ano to, że nie warto się bawić w specjalne miejsce do trzymania, jak się ma coś niewiele warte i mała to strata jak się zniszczy.

No ja się zgadzam w przypadku kilku książek, ale odpowiadałeś na moja wypowiedź: "Tak ale 100 nędznych wydań kosztuje już wtedy odpowiednio 3000 zł". :D Chodzi mi o to, że pojedyncze książki można w każdej chwili wymienić, ale jak się tego robi więcej to koszt automatycznie mocno rośnie.

A inna rzecz, że dla niektórych ludzi, nie ważne jak nędzne jest wydanie, napis KING sprawia, że staje się rarytasem godnym salonów :D
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #616 : Listopada 26, 2011, 21:23:09 »

To ma pewnie związek z podejściem do książek - jak czytam, że ludzie latają wymienić zadarte rogi, czytają, męcząc się, otwierając tyle o ile, żeby nie załamać grzbietu, itd. - albo z ich ilością. Wszystkie te polskie wydania to masówki, gówno warte, dostępne bez kłopotu. Co tu trzymać za szkłem? Wydanie w miękkiej, które jest wznowieniem numer 25, za 30 PLN?
To co zrobić z kolekcjonerskim za 100 USD? Oddać do banku, czy zainstalować klimatyzację i nawilżacz?

Jak miałbym trochę więcej cierpliwości i czasu Nołbi to znalazłbym na GWKC post(y) w których pisałeś o dbaniu o te "gówno warte masówki za 30 PLN-ów" między innymi pisząc o szkle i systematycznym ścieraniu kurzu. :D Tetryczejesz. :D


Ja staram się czytać tak Dallas (tyle o ile :D) aby mi się grzbiet nie wygiął a i tak się kurde wygiął :D

Ale nie złamał jak w poprzednich Albatrosach. ;)

Matko jedyna jak można czytać książki na stojąco, ja bum się zabił od razu na pierwszym zakręcie z powodu jakichś przeciążeń  :roll: :roll:

Byłem kiedyś świadkiem jak kobitka czytała na stojąco całkowicie zaabsorbowana niestety do momentu gwałtownego hamowania kierowcy: najpierw poleciała laska potem książka (nie pytaj jak :D). Niektórzy ludzie są po prostu niemądrzy. ;)
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #617 : Listopada 26, 2011, 21:40:45 »

Byłem kiedyś świadkiem jak kobitka czytała na stojąco całkowicie zaabsorbowana niestety do momentu gwałtownego hamowania kierowcy: najpierw poleciała laska potem książka (nie pytaj jak :D). Niektórzy ludzie są po prostu niemądrzy. ;)

Jako że czytuję na stojąco w autobusie muszę stanąć w obronie tej pani :) Może niedoświadczona była i jej zmysły jeszcze nie wyewoluowały dostatecznie aby dostosować się do komunikacji miejskiej  Diabeł 9 A wyostrzenie zmysłów w autobusach to podstawa aby przetrwać. No może z wyjątkiem zmysłu węchu, ten to by mógł zanikać na czas podróży :D

i systematycznym ścieraniu kurzu. :D

Czy tylko ja mam niezły fun ze ścierania kurzu z regału z moimi książkami, czy to normalne wśród kolekcjonerów? Wychodzi na to, że jestem nie tylko wzrokowcem, a i pomacać od czasu do czasu lubię swoje eksponaty (nawet te za 30 zł). A ścieranie kurzu jest ku temu doskonałym pretekstem :D

Zapisane
Mando

*




King, Star Wars i oddychanie... w tej kolejności

WWW
« Odpowiedz #618 : Listopada 26, 2011, 22:09:52 »

Ja często czytam nie tylko stojąc ale i idąc ulicą. A że się pani wywróciła w autobusie... ze 100 razy widziałem jak ludzie nie czytali a i tak się przewracali przy ostrym hamowaniu. Kurde ja nawet jak myję zęby to mam często Kindle w reku :D Zresztą robiąc inne czynności łazienkowe też :D

A co by zakończyć z mojej strony dyskusję z Nołbodym, to nikt tu nie pisze o złotych regałach na pockety tylko pojawiła się mała dyskusja na temat tego jak trzymać książki. Czy na półkach, czy regałach czy za szkłem. Cenowo to wszystko raczej podobnie wychodzi. Owszem ja wspomniałem o podświetlanych półkach, ale tez dodałem, że nie tylko książki mam na półkach, a figurki, modele itd.
Zapisane
dampf

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #619 : Listopada 26, 2011, 23:04:02 »

Czy tylko ja mam niezły fun ze ścierania kurzu z regału z moimi książkami, czy to normalne wśród kolekcjonerów?
Cotygodniowe ścieranie kurzu w pokoju, to jedna z moich ulubionych czynności  Anioł

Owszem ja wspomniałem o podświetlanych półkach, ale tez dodałem, że nie tylko książki mam na półkach, a figurki, modele itd.
Ale na szczęście z tej nowej kolekcji pojazdów ze Star Wars kurz trzeba ścierać tylko z pudełek :D Sprytnie to wydają :D
Zapisane
Strony: 1 ... 29 30 [31] 32 33 ... 59   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS