Edgar Freemantle
Miejsce pobytu: Duma Key | SPONSOR FORUM |
|
|
« : Lutego 11, 2012, 18:03:14 » |
|
Były tematy: Najstraszniejsza książka Kinga, Najlepsza książka Kinga i Najgorsza książka Kinga postanowiłem założyć temat gdzie będziemy opisywać, co was urzekło w książkach Kinga, w jakich fragmentach uroniliście choć jedną łzę, albo chociażby to jak zmieniła dana scena wasze życie (chodzi o to uczucie, którego nie da się opisać) zazwyczaj po ukończeniu niektórych perełek. Opowiadania i nowele też bierzmy pod uwagę Ja zacznę:) Mnie zasmuciła scena w powieści Zielona Mila, kiedy: John Coffey umiera na krześle elektrycznym.
|
|
|
Zapisane
|
"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów". Marek Będkowski - Askeramlu
|
|
|
Dan
|
|
« Odpowiedz #1 : Lutego 11, 2012, 18:27:44 » |
|
Może nie jeden z najbardziej melancholijnych momentów u Kinga ale to najprędzej wpadło mi do głowy. Moment w którym Luis Creed puszcza latawca wraz z synem a potem ten dopisek, że nie długo umrze. Oraz sam moment śmierci Gagea
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edgar Freemantle
Miejsce pobytu: Duma Key | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #2 : Lutego 11, 2012, 18:30:32 » |
|
Dan mnie również to ruszyło King ma wiele takich momentów w swojej twórczości
|
|
|
Zapisane
|
"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów". Marek Będkowski - Askeramlu
|
|
|
Dan
|
|
« Odpowiedz #3 : Lutego 11, 2012, 18:34:39 » |
|
Baa on z tego słynie też, że tak powiem. Z takich momentów melancholijnych i refleksyjnych. Trochę jest takich momentów w Martwej Strefie, ale już nie pamiętam dokładnie jakie to były.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2012, 12:14:53 wysłane przez nocny »
|
Zapisane
|
|
|
|
human
Miejsce pobytu: Kuropatnik / Strzelin / Wrocław
Full darks no stars!
|
|
« Odpowiedz #4 : Lutego 11, 2012, 18:34:58 » |
|
dla mnie najsutniejsze i najbardziej wzruszające było Dallas 63 kiedy glowny bohater musiał poswieci miłość do Sadie, ja samą i kiedy spotkał ja ponownie przy progu starości. On ją znał, ale on już go nie, bo jak. To naprawde było smutne i ryczałem ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sorekar
Miejsce pobytu: Warszawa
|
|
« Odpowiedz #5 : Lutego 11, 2012, 18:40:08 » |
|
Ja przypominam sobie na razie moment z Blaze: gdy Blaze'a zabija ten policjant. Po prostu aż mi się płakać chciało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Edgar Freemantle
Miejsce pobytu: Duma Key | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #6 : Lutego 11, 2012, 18:41:18 » |
|
dla mnie najsutniejsze i najbardziej wzruszające było Dallas 63 kiedy glowny bohater musiał poswieci miłość do Sadie, ja samą i kiedy spotkał ja ponownie przy progu starości. On ją znał, ale on już go nie, bo jak. To naprawde było smutne i ryczałem ... to prawda human to było rzeczywiście smutne, ale za to kochamy Stefana, że tak potrafi nam grać na uczuciach
|
|
|
Zapisane
|
"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów". Marek Będkowski - Askeramlu
|
|
|
evening
Miejsce pobytu: Kaer Morhen
|
|
« Odpowiedz #7 : Lutego 11, 2012, 19:22:11 » |
|
Teraz przychodzi mi na myśl jedna książka i jeden cytat. Ale na pewno było jeszcze coś. 'Worek kości' i śmierć Mattie. Śmierć i ta matczyna miłość do Kyry.
Pochyliłem się nad Mattie, zbliżyłem usta do jej ucha i powiedziałem: -Małej nic się nie stało. Śpi. Jest bezpieczna. Chyba zrozumiała, przestała bowiem walczyć, drżąc na całym ciele, położyła zmasakrowaną głowę na ziemi i wyszeptała: -Ki... Ki... Były to jej ostatnie słowa na tym świecie.
|
|
|
Zapisane
|
Wygra we mnie ten wilk, którego nakarmię.
|
|
|
Yave
Miejsce pobytu: Warszawa | SPONSOR FORUM |
Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru
|
|
« Odpowiedz #8 : Lutego 11, 2012, 21:12:25 » |
|
No oczywista rzecz to moment z "Martwej Strefy" śmierć Johnny'ego i tego psa na początku też było szkoda Poza tym w Pod Kopułą, kiedy Ollie ( chyba tak miał na imię) znajduje liścik od ojca,( tak chyba było, nie pamiętam, jeśli coś pomyliłem przepraszam) i jego ciało i orientuje się, że został jedynym żyjącym członkiem rodziny, a mimo to, się nie poddaje i walczy o życie z całych sił. Mocny moment.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Master
| SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #9 : Lutego 11, 2012, 22:11:56 » |
|
Dla mnie najsmutniejszymi fragmentami były
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2012, 14:31:31 wysłane przez Master »
|
Zapisane
|
|
|
|
Edgar Freemantle
Miejsce pobytu: Duma Key | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #10 : Lutego 11, 2012, 22:16:51 » |
|
Masz rację dla mnie smutny był jeszcze moment z Mrocznej Wieży, kiedy: Umiera Eddie na oczach ka-tet
|
|
|
Zapisane
|
"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów". Marek Będkowski - Askeramlu
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #11 : Lutego 12, 2012, 11:42:16 » |
|
dla mnie najsutniejsze i najbardziej wzruszające było Dallas 63 Podpisuję się pod tym obiema rękami. To jest tak smutne, a jednocześnie genialne, że czułem się porażony i to na dwójnasób.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #12 : Lutego 12, 2012, 12:48:34 » |
|
A ja mam prośbę np. do Mastera aby dopisał z jakiej książki jest spoiler bo nie chcę się nadziać na coś co mogłoby mi zrujnować, którąś z pozostałych mi do przeczytania powieści Dla mnie najsmutniejszym, najbardziej wzruszającym momentem było zakończenie "Serc Atlantydów". Kto czytał ten wie Zakończenie Dallas 63" też jest w czołówce. Smutno mi jeszcze było gdy w "Komórce" Umierała Alice. To dla mnie najlepiej przedstawiona śmierć bohatera przez Kinga.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lex
|
|
« Odpowiedz #13 : Lutego 12, 2012, 14:17:47 » |
|
Najsmutniejsze: Nie będę oryginalny jak powiem, że "Zielona Mila" za to może będę oryginalny jak powiem, że najbardziej w tej książce to wzruszyłem się nie kiedy Coffey ginął na krześle elektrycznym (to było smutne, jasne, generalnie chodziłem z czerwonymi oczami od połowy książki ), ale kiedy Delacroix szedł na śmierć i umierał, jak dla mnie to nie Coffey'a ale Dela historia jest głosem przeciwko karze śmierci Wielki Marsz: końcówka, ze szczególnym uwzględnieniem śmierci McVriesa Pewnie jeszcze coś było ale w tej chwili nie pamiętam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
HAL9000
Miejsce pobytu: Discovery One | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #14 : Lutego 12, 2012, 14:27:21 » |
|
Mroczna Wieża: Mi tylko po śmierci Eja się chciało płakać
|
|
|
Zapisane
|
Gentlemen, you can't fight in here! This is the War Room. Trakt
|
|
|
murhaaja
Miejsce pobytu: Wrock | SPONSOR FORUM |
Nox
|
|
« Odpowiedz #15 : Lutego 14, 2012, 11:13:55 » |
|
Najsmutniejsze: Nie będę oryginalny jak powiem, że "Zielona Mila" za to może będę oryginalny jak powiem, że najbardziej w tej książce to wzruszyłem się nie kiedy Coffey ginął na krześle elektrycznym (to było smutne, jasne, generalnie chodziłem z czerwonymi oczami od połowy książki ), ale kiedy Delacroix szedł na śmierć i umierał, jak dla mnie to nie Coffey'a ale Dela historia jest głosem przeciwko karze śmierci podpisuję się pod tym. w tym momencie w książce ryczeć mi się chciało poza tym smutno mi też było kiedy w Ręce Mistrzaumarł Wireman, bo jak takiej postaci nie kochać? no i oczywiście Ostatni bastion Barta Dawesa, bo to jedna z moich ulubionych książek kiedy Bart na końcu umiera, choć przez całą książkę żal mi go i smutno z tego powodu
|
|
|
Zapisane
|
raz, dwa, trzy, Merkury w drugim domu księżyc, pięć, nic nie może pomóc, sześć, nieszczęście, Anuszka, siedem, wieczór, olej, głowa, profesor wszystko przeczuł --------------------------------------------------- uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego
|
|
|
carrie_one
Miejsce pobytu: forum SK
|
|
« Odpowiedz #16 : Marca 02, 2012, 18:55:16 » |
|
Całe opowiadanie Urodzi się w domu z tomu Marzenia i koszmary.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marek8210
Miejsce pobytu: Bytom
|
|
« Odpowiedz #17 : Marca 02, 2012, 20:21:23 » |
|
Przede wszystkim MW IV Śmierć Susan to była najsmutniejsza scena w dorobku Stefana nie umiałem mu tego darować. !!!!! Oprócz tego jak ktoś wspominał "Worek kości" Śmierć Mattie i jej okolicznosci i "Bezsenność" ostatnia scena śmierć Ralfa oraz "Wielki Marsz" Gdy ginie pierwszy uczestnik gdyż czytając nie wiedziałem wcześniej o czym jest Wielki Marsz i przeżyłem szok kiedy zrozumiałem na czym zawody polegają i co to czerwona kartka Te 4 momenty to była dla mnie masakra.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 02, 2012, 20:23:37 wysłane przez marek8210 »
|
Zapisane
|
Potraktuj lekturę tak jak wyprawę w nieznane. Poruszaj się bez mapy, rysuj za to własną, w miarę jak posuwasz się naprzód.
|
|
|
chiyeko
Miejsce pobytu: Olkusz | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #18 : Marca 05, 2012, 17:46:05 » |
|
Dallas 63 Końcówka, bo ciągle miałam nadzieję, że jednak nie poświęci swojej miłości do Sadie. Ciało z Czterech pór roku Powoli zaczynają mi się momenty mieszać z filmem, ale wiem, że przy książce też miałam w tym momencie świeczki w oczach. Chodzi mi o to jak znaleźli tego nieboszczyka i zjawiły się starsze chłopaki. Zaczął padać deszcz i ogólnie ten cały motyw z rewolwerem i tekst "zostań przy mnie". Porządnie się wtedy wzruszyłam Wielki marsz Moment jak umierał ten przyjaciel Garatty'ego, ale nie pamiętam jak się nazywał... (chyba muszę to przeczytać jeszcze raz XD) Talizman Cmętarz zwieżąt Śmierć Gage'a i jego pogrzeb.
|
|
|
Zapisane
|
"Niezmienny scenariusz naszych czasów: apokalipsa zagraża... lecz nie następuje. I zagraża nadal."
|
|
|
p.a.
Administrator
Miejsce pobytu: Katowice | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #19 : Marca 06, 2012, 10:08:17 » |
|
Bałem się tu wchodzić z obawy na spoilery z nieczytanych książek, ale na szczęście się pilnujecie Nie będę tu przywoływał wzruszeń z okresu, gdy miałem -naście lat, bo być może wzruszenia te są nieaktualne. Z rzeczy czytanych stosunkowo niedawno: Komórka : tu nie będę oryginalny - śmierć Alice. Bardzo lubiłem tą postać. Mroczna Wieża - przede wszystkim tom IV i śmierć Susan. Zresztą z całego tomu biła taka melancholia, bo przecież skądinąd wiedzieliśmy, że kompani Rolanda również od dawna nie żyją Bodaj w "Nocnej zmianie" jest takie opowiadanie "Ostatni szczebel w drabinie" - generalnie bardzo wzruszające. Ręka mistrza - śmierć Ilse. Od kiedy sam zostałem ojcem dziewczynki, motyw "śmierć córki" działa na mnie nokautująco. Choć muszę powiedzieć, że w tej kwestii najbardziej rozłożyła mnie na łopatki powieść Jonathana Aycliffe'a, "Pokój Naomi" - bez obaw, to żaden spoiler. Wiremana też było cholernie szkoda, bo to przecież jedna z najlepszych postaci wykreowanych przez Kinga.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 06, 2012, 10:10:12 wysłane przez p.a. »
|
Zapisane
|
|
|
|
|