Ja bym się zastanawiał po Desperacji właśnie, czy dać Kingowi drugą szansę.
A po Regulatorach albo Rolandzie, to już totalnie u mnie szans by nie miał

TAK TAK TAK

Więc. Szukałem czegoś fajnego do poczytania. Kolega polecił mi "poczytaj coś Stephana Kinga" tak więc poszukałem w sieci i znalazłem stronkę stephenking.pl, klikam bibliografia i moja szczęka upada na podłogę... Książek jest całe multum i nie wiem od czego zacząć. myślałem o sadze mroczna wieża. Jak na początek to będzie dobra? mam czytać od razu nową wersję pierwszej części czy stary jest też "obowiązkowy"? a może lepiej zacząć od czegoś innego? Z innej beczki jak oceniacie sam styl pisania autora? dynamiczny czy raczej spokojny? są gdzieś na stronce jakieś ciekawe fragmenty?(wiem mogę poszukać ale wiecie jak jest... nie chcę trafić na zbyt dużo mówiący spoiler) i tak w ogóle to czy powieści autora to czysta fantastyka, a może bardziej SF lub inne...?

zakładam ze ten spis http://stephenking.pl/sk_ksiazki_01.html jest pełen. Tak więc zacznę od Carrie. Czy powinienem zwrócić uwagę na komiksy? są powiązane z książkami tak jak one same (jak wspomniałeś) między sobą?

Sabaku, ja zacząłem od "Mrocznej Wieży", a mając aktualnie za sobą ponad czterdzieści książek Kinga uważam ją w dalszym ciągu za coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Także jeśli nie przeraża cię objętość tej sagi to bierz się z nią za bary już teraz.
Z tym stwierdzeniem zgodzę się w stu procentach. Jednak jeśli chcesz już na początku dowiedzieć się za co fani kochają Kinga, przeczytaj najpierw "To" (niestety to kolejna cegła). Historia klauna z Derry najlepiej zobrazuje ci zawartość książek Kinga.
 

Osobiście uważam, że powiązaniami nie ma co się tak aż bardzo przejmować... one są raczej mrugnięciem do stałych czytelników, niż jakimiś poważnymi spojlerami mogącymi popsuć zabawę.

Co masz na myśli z tymi starszymi/nowszymi wersami, ze skrótami/bez? Z tego, co wiem to jest tylko Bastion, choć ze skrótami chyba niedostępny i ilustrowane Miasteczko Salem ma jakieś dodatki...

Ja znam tylko "starego" Rolanda i jakoś mnie nie korci, żeby zdobyć nowego. Kwestia raczej dla wiernego fana i "fanatycznego" miłośnika MW.

W ogóle mam wrażenie, że jak na kogoś, kto stawia absolutnie pierwsze kroki w świecie literatury Kinga, za bardzo przejmujesz się rzeczami typowo fanowskimi, którą wersję, w jakiej kolejności i tak dalej. Nie wiem, czy warto zaczynać od Mrocznej Wieży, chociażby dlatego, iż możesz sobie wypracować mylny pogląd nt. twórczości Kinga, albo też się po prostu przejechać. Casus Kujota może być jednak mylący Niekoniecznie też przypasuje Ci jakaś kingowska cegła, więc nie zaczynałbym też od "Tego" czy "Bastionu". "Carrie" z kolei to rzecz dość przeciętna. Wszystko zależy od tego, co lubisz, co czytujesz. W tym wątku polecaliśmy już różne książki na różne okazje i gusta

I tak do sierpnia 2012 będziesz tylko Kinga czytał?  

Nie no, skoro masz plany przeczytać wszystko, to jedź chronologicznie, co Ci tam szkodzi Sam też zaczynałem od "Miasteczka Salem", tak więc wybór chyba nie najgorszy

Z drugiej strony nie rozumiem, jak można zakładać przeczytanie całej bibliografii (nieszczególnie skromnej, jak już zauważyłeś), skoro istnieje jednak pewne prawdopodobieństwo, iż King do gustu Ci nie przypadnie? Jeśli np. przeczytać 3 książki pod rząd, które Cię nie zachwycą, to dalej będziesz w to brnął? Z ciekawości pytam.

Sabuku, lepiej sobie dawkuj stopniowo tego Kinga i nie zakładaj, że w tyle-i-tyle przeczytasz to-i-to, bo Ci obrzydnie i zarzucisz Kinga po kilku książkach... Co za dużo, to nie zdrowo.