Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Jak zaczęła się nasza przygoda z Kingiem...  (Przeczytany 59842 razy)
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #100 : Stycznia 17, 2012, 08:32:38 »

Dlaczego nieprawdopodobne? Moja przygoda z Kingiem również zaczęła się od wstrząsu, jakim dla 16-letniego czytelnika było "Miasteczko Salem" :) Jak bym tą książkę teraz odebrał, to zupełnie inna sprawa.
Zapisane
victor_mancha

*



« Odpowiedz #101 : Stycznia 18, 2012, 18:05:42 »

Jak miałem 11/12 lat Polsat emitował serial "Stukostrachy". Nie wiem jak bym go odebrał dzisiaj, ale wtedy strasznie i się spodobała atmosfera. Nazwisko Kinga było nachalnie podawane przy wszystkich zwiastunach i podczas czołówki więc później zamówiłem ze świata książki jakąś powieść. chyba "Bezsenność", która wtedy okazała się dla mnie za ciężka. Może dwa lata później przeczytałem "Carrie" i pamiętam, że gdzieś przypadkiem zobaczyłem reklamę "Mrocznej Wieży". Zastanawiałem się czy to ten sam King (czasy przed Internetem, kiedy o nowościach dowiadywało się z Ansibla na łamach Fenixa :D:D), bo był to cykl fantasy, z którym w życiu autora nie kojarzyłem. Ale pamiętam, że tych książek nie zamówiłem, bo zniesmaczył mnie durny tagline z hasłem, że "czytelnicy stawiają to na jednej półce z Władcą Pierścieni" (wrodzona odporność na socjotechniki i kampanie reklamowe :D). Potem długo nie czytałem nic z nazwiskiem Kinga. Jakoś nie było ku temu okazji. W 2004 sięgnąłem po "Szkieletową załogę" ze względu na "Mgłę", która miała być jedną z inspiracji dla twórców Silent Hill. Od tamtej pory co jakiś czas dokupuje kolejne książki Kinga. Przygoda z "Mroczną Wieżą" zakończyła się na pierwszym tomie i od 4 lat obiecuje sobie, że w końcu kupie drugi, ale jakoś zawsze okazuje się, że priorytety są inne :D.
Zapisane
cool ice

*




« Odpowiedz #102 : Lutego 18, 2012, 18:59:19 »

Moja przygoda z twórczością Kinga zaczęła się, gdy mialem 16 lat.Mój sąsiad był fanem literatury grozy i miał zacną kolekcję książek wydawnictwa Phantom Press.Jakoś tak się stało że mój brat pożyczył od niego wtedy Demony Normandii Mastertona, które do reszty mnie i mojego kumpla przeraziły.Potem były następne pozycje takie jak Fobia, Księgi Krwi, Brian Lumley, Kraby, i inne nekroskopy.Byłem zafascynowany tymi książkami, a w szczególności okładkami, które niesamowicie oddziaływały na moją wyobraźnię.Jeśli chodzi o Stephena Kinga to pierwszą jego rzeczą jaka wpadła mi w ręce to było Misery, brader mamie pożyczył, a ja pierwszy sie na nią rzuciłem(jej zostawiłem Żony ze Stepford, he he) bo było na niej napisane dużymi literami KING.Jakoś mnie to zafascynowało jeszcze bardziej, zwłaszcza że na okładce była postać z zakrwawioną siekierą.I to by było tyle w sumie.Takie ziarenko, z którego wyrosło zamiłowanie do Króla po dziś dzień.:)
Zapisane

"może si, może no."- zgadnij kto?
sorekar

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #103 : Lutego 18, 2012, 19:57:50 »

Ja po Kinga sięgnąłem po raz pierwszy w ferie rok czy dwa temu. Mój wujek zakupił Pod Kopułą, którą strasznie szybko wchłonąłem i jeszcze w trakcie czytania zakupiłem Carrie. No i to by było na tyle :]
Zapisane
Edgar Freemantle

*

Miejsce pobytu:
Duma Key

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #104 : Kwietnia 05, 2012, 12:15:15 »

Moja przygoda zaczęła się 6 lat temu od powieści "Miasteczko Salem". Od tamtej pory wsłuchuje się w kolejne opowieści jakimi raczy mnie mistrz King :)
Zapisane

"I oni twego zlękną się widoku, spotkawszy widmo gorsze od upiorów".
Marek Będkowski - Askeramlu
Edi

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #105 : Kwietnia 10, 2012, 16:12:44 »

U mnie przygoda z Kingiem zaczęła się dość nietypowo, bo w szkole, gdzie zazwyczaj ludzie zniechęcają się do czytania. Było to w 3 klasie liceum, końcówka 2007 roku. Na języku polskim, w ramach próby przekonania nas do czytania, dostaliśmy listę książek spoza lektur, każdy miał wybrać  coś, przeczytać i odbyć rozmowę o danej książce. Z racji tego, że książek wcześniej nie czytałam, nie spodobało mi się to. No ale wybrać coś trzeba było, więc uznałam, że najlepiej coś podchodzącego pod grozę, zauważyłam nazwisko King, które kojarzyłam z horrorami i tym sposobem wybrałam "Misery" :) Wciągnęła mnie bardzo i krótko po tym na mojej półce zagościło "Lśnienie", później "Martwa strefa" (obie dostałam na prezent) i dalej już poszło :)
Zapisane
Adante

*



« Odpowiedz #106 : Kwietnia 11, 2012, 11:44:54 »

pierwszy Kingowski film.... hmmm smętarz, chociaż wtedy nie wiedziałęm jeszcze że to na podstawie mistrza.
Książka, pewnie Was rozśmieszy - colorado kid :)=
Zapisane
swiera

*



« Odpowiedz #107 : Maja 06, 2012, 14:07:08 »

moja przygoda zaczela sie tak, pewnego dnia moja ciocia podrzucila mi ksiązke Buick 8( od niej wlasnie zarazilem sie czytaniem ksiązek zaczynając od mastertona czarny anioł) ,podobało mi się to średnio . Pozniej czytalem troche mastertona i koontza ale w pewnym momencie wrocilem do Kinga. I teraz mam na koncie 27 jego ksiązek i ta lista ciągle rosnie:)
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2012, 21:03:17 wysłane przez swiera » Zapisane
siundrej

*

Miejsce pobytu:
Kruszwica




« Odpowiedz #108 : Maja 22, 2012, 18:13:08 »

U mnie to zaczęło się od kilkudniowej choroby. Nie miałem już nic do czytania, a od telewizora stronię jak tylko mogę, więc zleciłem ojcu załatwienie czegoś do czytania. No to podłapał temat i skołował mi z księgarni "Zieloną Milę". Piękne na sam początek ;)
Zapisane

Zostałeś mimem bez głosu, taki symbol Twego losu...
kowboj_henk

*




« Odpowiedz #109 : Czerwca 04, 2012, 22:48:46 »

A ja kiedyś w zakupowo-allegrowym szale (tj. przeglądanie ofert użytkowników wyprzedających książki za półdarmo) sprawiłem sobie m.in "Rolanda". Czułem jednak niedosyt, ale jak się okazało - znajomy z grupy jest ogromnym fanem twórczości Kinga. Zaczęło się więc od DT, a potem z górki :).
Zapisane
svj

*




WWW
« Odpowiedz #110 : Czerwca 06, 2012, 23:31:50 »

ja zacząłem zupełnie przypadkowo.
kiedyś sąsiadka podrzuciła mi kilka książek Mastertona do przeczytania (Amber horror) i potem, długo potem szukałem informacji o nim w internecie (ok 2001-2002 r.) i natrafiłem na wpisy typu Masterton czy King, który z nich lepszy etc. Zresztą dziś tego typu wpisy/rankingu są na porządku dziennym, więc trudno szukając info o Mastertonie nie natrafić na nazwisko Kinga.
i tak od słowa do słowa, od postu do postu poznałem nazwisko Kinga.
Zapisane

TMC

*

Miejsce pobytu:
Szwecja/Trójmiasto




« Odpowiedz #111 : Sierpnia 06, 2013, 08:43:44 »

To mój pierwszy post, więc pozwolę sobie zacząć od przywitania się z użytkownikami forum (wybaczcie jeżeli przeoczyłem osobny temat powitalny).
A teraz już na temat: pierwszą książkę Kinga, którą w moim przypadku była Gra Geralda (w wersji pocket), kupiłem dość przypadkowo w jakimś markecie, w dodatku za grosze. Jakieś osiem, może dziewięć lat temu. Oczywiście znałem co najmniej kilka filmowych adaptacji jego powieści, jednak nigdy wcześniej nie miałem okazji sięgnąć po żadną z powieści Kinga. Co ciekawe, mimo dość negatywnych opinii, Gra Geralda spodobała mi się. Przeczytałem ją w kilka dni nie mogąc się doczekać zakończenia. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda z Kingiem.
Zapisane
Skryta

*

Miejsce pobytu:
Wrocław




« Odpowiedz #112 : Października 07, 2013, 12:33:17 »

Mój początek?
Przypadkowy, jak wszystko w moim życiu.
Byłam młodziutka, czytałam jakieś śmieszne kolorowe gazety dla nastolatek. W jednej z nich "gwiazdy" opowiadały o swoich ulubionych rzeczach. I jedna z takowych "sław" (jakaś czarnoskóra piosenkarka, za nic nie przypomnę sobie imienia) napisała, że zawsze ma przy sobie książkę "Mistrza Grozy". To były dosłownie dwa zdania. Zaintrygowało mnie to. Mistrz? Muszę sprawdzić, czy rzeczywiście taki dobry. Jako, że internet był wtedy w powijakach, a ja nawet nie miałam komputera, pobiegłam do osiedlowej biblioteki. Tam wyszperałam "Miasteczko Salem", z okładką, o którą teraz trudno w sklepach. Bibliotekarka niechętnie mi tę książkę wypożyczyła. Nie była przekonana, czy nie zniszczy mi to psychiki. Później, regularnie co tydzień musiała wypożyczać mi nowe pozycje tego autora  :D

A ja dziś posiadam "Miasteczko Salem" z tamtą właśnie okładką, dodatkowo oprawione w twarde obicie, by się nie zniszczyło i jest to pierwsze polskie wydanie tej książki. Moja mała duma. Ta pozycja jest zawsze tym, do czego wracam z największym sentymentem :)
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #113 : Października 07, 2013, 13:05:25 »

Ha! Kolejna osoba, która przygodę z Kingiem rozpoczęła od "Miasteczka Salem" z wyd. Amber :) Za każdym razem, gdy biorę tą książkę do ręki, przypominają mi się te wakacje sprzed 18 już lat :)
Zapisane
Zawiany

*

Miejsce pobytu:
Poznań




« Odpowiedz #114 : Października 07, 2013, 15:08:53 »

Ludzie ale Wy juz starzy jestescie! ;) :P
Zapisane
kush

*



« Odpowiedz #115 : Października 07, 2013, 16:01:47 »

Witam. Początki rozpoczęły się w bibliotece, lata 90-te i co było to szło pod oko. Chciałem jakiś horror i padło na Miasteczko Salem przez te głowy i odblaski - czytałem ją w piwnicy w środku nocy. Potem Carrie czytana też nocą w zafajdanej budce w świetle ulicznej lampy. Klimat idealny.
Zapisane
Jedimati

*

Miejsce pobytu:
Derry

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Stephen King <3

« Odpowiedz #116 : Października 07, 2013, 18:51:25 »

Mój pierwszy kontakt z Kingiem był, jakoś w gimnazjum czyli dobre lata temu. Pożyczyłem z biblioteki miejskiej Miasteczko Salem, a prawdziwa przygodę z Kingiem. Zacząłem dzięki mojej dobrej koleżance z pracy, która jest wielką fanką. Pokazała mi swoją kolekcję książek i stwierdziłem, że muszę taką mieć. Tak to się zaczęło, od jednej książki aż po dziś dzień zbieram ;)
Zapisane

"Books are a uniquely portable magic."  Stephen King
MarcinBdg

*

Miejsce pobytu:
Bydgoszcz




« Odpowiedz #117 : Października 17, 2013, 18:48:25 »

Moje pierwsze podejście do Kinga, było kilka lat temu.Właśnie desantowałem się na wyspy.
Podróż 22 godzinna bez książki była by koszmarem.Zakupiłem więc Buick 8, i to był dopiero koszmar :D.
Nie skończyłem oczywiście tej powieści bo mnie zanudziła.Kilka lat minęło i sięgnąłem po Desperacje.Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Potem Joyland i poszło z górki , wkręciło mnie. I TYLE :roll:
Zapisane
Neofelia

*



« Odpowiedz #118 : Października 30, 2013, 16:15:35 »

W wieku 10 lat obejrzałam film "Mgła"-niezbyt udany początek.
Po książki sięgnęłam w gimnazjum. Pierwszą, jaką przeczytałam była "Christine", którą nadal uważam za jedną z najlepszych książek Kinga. Potem było "miasteczko salem" i kolejne. Najlepsze książki na świecie
« Ostatnia zmiana: Października 31, 2013, 22:03:50 wysłane przez Neofelia » Zapisane
Krzych

*

Miejsce pobytu:
Warszawa




« Odpowiedz #119 : Grudnia 11, 2013, 10:25:47 »

Moja przygoda z Kingiem rozpoczęła się banałem - od obejrzenia dwóch dobrych ekranizacji reżyserii Franka Darabonta ("Skazani na Shawshank" oraz "Zielona mila"). Zupełnie nie kojarzyłem wtedy Kinga z konkretnym dorobkiem literackim, zwłaszcza z horrorami. Przypadkiem zauważyłem, że na półce w domu znajduje się zbiór nowel "Cztery pory roku", gdzie znajdował się pierwowzór jednej  z obejrzanych wcześniej ekranizacji. Dość przypadkowy wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Oczywiście wciągnęło mnie na tyle, że przez ostatnie 8 lat przeczytałem sporą część bibliografii Kinga.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS