Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 8   Do dołu
Drukuj
Autor Wątek: Jak zaczęła się nasza przygoda z Kingiem...  (Przeczytany 66946 razy)
T.Cullen_

*

Miejsce pobytu:
Olsztyn




« Odpowiedz #60 : Kwietnia 01, 2011, 21:02:00 »

  A ja zacząłem czytać w klasie pierwszej gimnazjum, czyli jakoś w 2006 roku. Pamiętam, że zauważyłem, jak kolega z klasy pożyczał koleżance "Rolanda". Od razu skojarzyło mi się, że ten pisarz jest chyba słynny dosyć, a skoro tak, to może warto by poczytać?  :D No i zaklepałem sobie miejsce w kolejce po tej koleżance i kilka miesięcy później (sic!) zabrałem się za czytanie.
  Ojj, ależ mi się ta książka nie podobała  :D Niedojrzały chyba jeszcze byłem, nie dorosłem do takiej literatury. No ale wrodzonemu uporowi zawdzięczam to, że nie zaprzestałem po pierwszym tomie. A "Powołanie Trójki" to już była magia. Niesamowicie mnie wciągnęła, tak że szybko uporałem się z całą Mroczną Wieżą :) Do dzisiaj przeczytałem już wszystko co zostało wydane, a napisane przez pana Kinga :) Niesamowite chwile spędzone nad tymi książkami zawdzięczam właśnie temu koledze, któremu z tego miejsca serdecznie jeszcze raz dziękuję ( chociaż znając jego upodobania to prawdopodobnie raczy się gdzieś wyrobem rodem z polskich winiarni, a nie czyta forum :D ).
Zapisane

"Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę."
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #61 : Kwietnia 02, 2011, 00:20:59 »

chociaż znając jego upodobania to prawdopodobnie raczy się gdzieś wyrobem rodem z polskich winiarni

Nie wiem czemu ale pomyślałem o Dudditsie :D :D Że Olsztyn, weekend, wino :D
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #62 : Kwietnia 02, 2011, 10:15:58 »


Nie wiem czemu ale pomyślałem o Dudditsie :D :D Że Olsztyn, weekend, wino :D


Lol. Niegłupie skojarzenie  :D
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Duddits
Gość
« Odpowiedz #63 : Kwietnia 05, 2011, 08:11:54 »

Nie wiem czemu ale pomyślałem o Dudditsie :D :D Że Olsztyn, weekend, wino :D
Duddits, wino, kobiety.. No Olsztyn to już raczej nie długo. Spadam do Trójmiasta albo do Ostródy..
Zapisane
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #64 : Kwietnia 05, 2011, 21:49:24 »

Popieram wszelkie migracje. Jak się człowiek przynajmniej raz w życiu nie przeprowadzi, to jakiś dziwoląg musi być. Też myślałem swego czasu o 3mieście, bo tam jest kilku fajnych przewoźników, no i okolica przyjemna, ale jak na razie Olsztyn mi pasuje :)

Będziesz Kingowym przyczółkiem nad morzem. Może za jakiś czas ktoś wejdzie na forum i napisze, że Dudd go zachęcił do Kinga :D
A czy weekendami, kobietami, czy winem... mało ważne.
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
J.O.

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #65 : Kwietnia 09, 2011, 11:48:01 »

Oooo Nobody, dzięki Ci za te słowa. Obecnie jestem w 10 miejscu zamieszkania, co zaczęłam podpisywać pod kategorie "dziwactwa"  :haha:.
A jako, że trójmiejski człek jestem, to mówię: przyjeżdżajcie, przyjeżdżajcie xD.

Z tego co czytam, to wiele osób zaczynało od Miasteczka Salem. To ciekawe. Mi Miasteczko dała do przeczytania ówczesna miłość, i choć pamiętam grę wyobraźni podczas lektury, to nie porwała mnie ta książka tak mocno. Zaraz potem przeczytałam Zieloną milę, która bardzo mi się podobała. Pamiętam, że z dużym entuzjazmem podchodziłam do filmu i straaaasznie się rozczarowałam. Zbyt duże oczekiwania.
Prawdziwym przełomem były Serca Atlantydów, po których zakochałam się w Kingu miłością bezwarunkową :).

Mam na swoim koncie kilkanaście pozycji Kinga, a wciąż czuję się jak nowicjusz :D. Pozytywna strona jest taka, że jeszcze dużo dobrego przede mną ;).
Zapisane
ciach_eemuu_ciach

*

Miejsce pobytu:
Łaziska Średnie

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Where is Jessica Hyde?

« Odpowiedz #66 : Kwietnia 10, 2011, 16:03:11 »

Prawdziwym przełomem były Serca Atlantydów, po których zakochałam się w Kingu miłością bezwarunkową :).

Swój człowiek widzę  :) Po przeczytaniu "Serc Atlantydów" miałem takie same odczucia. Wtedy postanowiłem, że muszę (chcę) przeczytać wszystko co King napisał. Dla mnie to absolutny numer jeden u Kinga. I jedyna książka do tej pory, przy której naprawdę się wzruszyłem.
Zapisane
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #67 : Kwietnia 10, 2011, 17:23:22 »

Myślę, że to świetna książka "bezkontekstowo", niezależnie od tego, czy się zaczyna przygodę z Kingiem, czy też jest się już zagrzanym w bojach czytelnikiem - tak było w moim przypadku. I również książka należy do mojej ścisłej czołówki, jeśli o Kinga idzie.
Zapisane
Pistacja.

*

Miejsce pobytu:
Będzin




« Odpowiedz #68 : Kwietnia 10, 2011, 23:35:25 »

Moja pierwsza książka to był "Cmętarz dla zwieżaków". Nie znałam autora, nie gustowałam w horrorach i ażwstyd sie przyznać ale wypożyczyłam ją ze wzgędu na okładke  :roll: Później to już 4 pory roku, bezsenność i tak jakoś poszło.;]
Zapisane

" Z tej ciszy coś zrodzić się może"-S.King
Dale_Barbara

*

Miejsce pobytu:
Żyrardów




WWW
« Odpowiedz #69 : Kwietnia 14, 2011, 20:36:25 »

Zaczęła bardzo dawno, jakieś kilka lat temu kupiłem sobie Sklepik z marzeniami, przeczytałem 100 stron po czym zapomniałem, że ktoś taki jak S. King istnieje. Przed 2 miesiącami moja ukochana kupiła mi Ostatni Bastion Barta Dawesa, przeczytałem szybko, spodobało mi się i postanowiłem poczytać coś innego. Szybko zmierzyłem się, z Zieloną Milą, pamiętnym Sklepikiem z Marzeniami, znów od ukochanej dostałem książkę, tym razem Marzenia i Koszmary, przeczytałem i na dobre wciągnąłem się w książki Kinga (wiem, że wielu z was, doświadczonych czytelników Kinga mogłoby powiedzieć, że przeczytałem jak narazie nie
najlepsze dzieła Kinga ale spokojnie zaczynam nadrabiać zaległości:)). Dziś skończyłem Pod Kopułą i znów od dziewczyny dostałem Rękę Mistrza tak więc biorę się do czytania. Mam nadzieję, że w przyszłości w mojej kolekcji znajdą się wszystkie dzieła Stephena Kinga. Jak więc widzicie, moja przygoda zaczęła się mało obiecującą ale dziś wiem, że popełniłbym błąd nie wracając do twórczości króla.
P.S. Moglibyście polecić mi jakieś książki, które koniecznie muszę przeczytac jako tzw. klasyki, byłbym wdzięczny.
Zapisane

"Miasto nie jest wielkie, kotku, I wszyscy gramy razem"
Tathagatha
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Lublin




« Odpowiedz #70 : Kwietnia 15, 2011, 08:11:33 »

Hej,

polecam wątek w dziale 'Książki' o najlepszych powieściach Kinga.

http://www.gothamcafe.pl/ksiazki/najlepsza-ksiazka-kinga-%29/
Zapisane

Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
Dale_Barbara

*

Miejsce pobytu:
Żyrardów




WWW
« Odpowiedz #71 : Kwietnia 15, 2011, 17:49:58 »

Ok dzięki zaraz sprawdze :)
Zapisane

"Miasto nie jest wielkie, kotku, I wszyscy gramy razem"
NoBoDy_FuN

*

Miejsce pobytu:
Tu, tam, sram, owam.




Tam gdzieś jest mój kwiat..

WWW
« Odpowiedz #72 : Kwietnia 15, 2011, 22:55:09 »

Mi Miasteczko dała do przeczytania ówczesna miłość
:D :D :D ówczesna, ale nie obecna, czyli coś w tym jednak jest :D :D

Mam nadzieję, że w przyszłości w mojej kolekcji znajdą się wszystkie dzieła Stephena Kinga.
:) Fotki w stosownym temacie aż się same proszą o wrzucenie.

Generalnie przybyło kilka 'Stefkowych' osób i żadnego chwalenia się co kto trzyma na półkach...
Zapisane


Człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś dzięki komu dowiaduje się że ta studnia jednak nie ma dna
Dale_Barbara

*

Miejsce pobytu:
Żyrardów




WWW
« Odpowiedz #73 : Kwietnia 17, 2011, 22:23:11 »

Spokojnie:) pochwalę się jak będzie minimum 15 książek, narazie troszkę brakuje ale już wchłaniam Rękę Mistrza więc niedługo napiszę się co nowego kupiłem, bądź co kupiła mi moja ukochana:)
Pozdrawiam!
Zapisane

"Miasto nie jest wielkie, kotku, I wszyscy gramy razem"
J.O.

*

Miejsce pobytu:
Trójmiasto




« Odpowiedz #74 : Kwietnia 19, 2011, 12:47:16 »

Cytuj
Swój człowiek widzę  :) Po przeczytaniu "Serc Atlantydów" miałem takie same odczucia. Wtedy postanowiłem, że muszę (chcę) przeczytać wszystko co King napisał. Dla mnie to absolutny numer jeden u Kinga. I jedyna książka do tej pory, przy której naprawdę się wzruszyłem.

Wzruszenie to raz :). Jako licealistka sięgałam po Serca z przekonaniem, że to kolejna pozycja "pana od horrorów". W trakcie czytania, obok "wgryzienia" się w historię, kiełkowało u mnie pozytywne zaskoczenie wielością informacji jakie King przemycał w treści ("ooo, ten pan dużo wie"). Książkę ukończyłam z przekonaniem, że "ten King to musi być mądry gość", że poprzez swoje historie ma coś do powiedzenia, i że to "mój" autor ;) (na podobnej zasadzie do swojej "rodziny" włączyłam O.S.Carda :P) .Nooo...Serca zasiały ziarno :D.

Cytuj
:D :D :D ówczesna, ale nie obecna, czyli coś w tym jednak jest :D :D
Czyli co ?  :P

Ja mam własnych ledwie z 10 Kingów (co to jest wobec tego co On wydał  :o ), rozsianych po różnych miejscach mojego zamieszkania, więc nawet małą półeczką nie mogę się pochwalić  :haha: .
Zapisane
dean26

*



« Odpowiedz #75 : Czerwca 09, 2011, 08:57:34 »

To było w roku 2000 lub 2001. Wcześniej czytałem kryminały i horrory w stylu Grahama Mastertona. Kolega polecił mi Stephena Kinga, z biblioteki miejskiej wypożyczyłem "Strefę Śmierci" i tak to się zaczęło.  :]
Zapisane
Słoik

*

Miejsce pobytu:
Gliwice




"Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem."

« Odpowiedz #76 : Czerwca 09, 2011, 09:38:58 »

Witam, ja chociaż czasem się tu pojawiam, chyba nie pochwaliłem się moimi początkami.
Kiedy skończyłem szóstą klasę podstawówki (jakieś osiem lat temu), w bibliotece szukałem czegoś, czego jeszcze nie czytałem, czegoś z półki dla dojrzałego czytelnika. Jako że lubię opowiadania, wypożyczyłem "Marzenia i koszmary". Ta książka całkowicie mną zawładnęła. Była świetna, od mądrych opowiadań, przez przypowieści az po takie sympatyczne głupotki jak "Palec". Potem zacząłem zaczytywać wszystko co Kingowe na półkach. Gdy zabrakło już Kinga w bibliotece, zapisałem się do drugiej. Kiedy i tam zabrakło- kupiłem sfatygowaną "Komórkę" i jeszcze bardziej sfatygowany "Sklepik z Marzeniami". Wcześniej na półce miałem już "Miasteczko Salem", więc były to zaczątki kolekcji. Potem kupiłem sobie "Opowieści Makabryczne". Kolejnych książek nie kupowałem już w antykwariatach lecz nowiutkie, natchniony zdjęciami zbiorów na stronie stephenking.pl. Mój kolekcjonerski zapał ostyga i rozpala się na nowo co jakiś czas, ale daję radę:) W chwili obecnej mam już 55 książek, w tym Rage w zbiorze Bachman Books, wyd. brytyjskie, Gniew, Zieloną Milę w sześciu tomach. Szkoda tylko że gdy zacząłem kupować książki, biblioteka postanowiła robić to samo. I teraz w bibliotece są wszystkie nowości, więc gdybym wstrzymał się chwilę, może nie zacząłbym kupować i zbierać kolekcji. Amen. Aha, i długo nie mogłem wrócić do Kinga po żałosnym "Pokochała Toma Gordona"
Zapisane

"Tylko złe książki mówią, jacy są ich autorzy. Dobre książki mówią, jacy są ich bohaterowie." - A. Sapkowski
LelandGaunt

*




WWW
« Odpowiedz #77 : Lipca 28, 2011, 22:52:34 »

Dawno, dawno temu (2 lata temu) żył sobie pewien człowiek. Był on 15 letnim młodzieńcem o czarnych włosach i niskim wzroście. Lubił się uczyć choć nie rozumiał dlaczego każą mu czytać książki. Jednak pewnego zimowego wieczoru po seansie filmu pt "Sztorm stulecia" w głowie tego młodzieńca pojawiła się złota myśl "ten cały King to pewnie świetny gość".
Pierwszą książką jaką przeczytał była ściągnięta z pewnego serwisu (a pfe nigdy już nie zrobił tak strasznej rzeczy i od tamtej pory kupuje lub wypożycza książki) "Komórka" niejakiego Stephena Kinga, która zawładnęła umysłem chłopca na kilka wieczorów. Młodzieniec uświadomił sobie, że czytanie książek jest fajne i od tamtej pory zakupił i przeczytał wiele doskonałych dzieł świetnego pisarza jakim jest Stephen King.
I tak właśnie zrodziła się miłość LelandaGaunta
Zapisane
Shen

*




« Odpowiedz #78 : Lipca 30, 2011, 13:23:06 »

Szykowałem się na wyjazd na wakacje, potrzebna mi była jakaś książka do pociągu, w oko wpadł mi "Roland" i tak do końca wakacji miałem 6 tomów za sobą.
Zapisane

Yave

*

Miejsce pobytu:
Warszawa

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Kaizoku Ou Ni Ore Wa Naru

« Odpowiedz #79 : Lipca 30, 2011, 13:54:12 »

Aż się zdziwiłem, że jeszcze się tu nie wypowiadałem :P
Pamiętam jak z jakieś 4 lata temu do biblioteki szkolnej przywieźli nowe książki, w tym Martwą Strefę i Buick 8. Mój kumpel wziął to pierwszą więc dla mnie został Buick. Spróbowałem, nie było dobrze. Kilka dni później odniosłem nieprzeczytanego. Wrócił kumpel z Martwą Strefą i powiedział że muszę przeczytać. Do dziś mu dziękuję, bo gdyby nie on, to pewnie bym już nigdy po Kinga nie sięgnął. A tak Martwa Strefa została moją ulubioną książką, a Steve pisarzem. :)
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 8   Do góry
Drukuj
Skocz do:  

Black Rain by Crip Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2009, Simple Machines XHTML | CSS