Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ANIOŁ STRÓŻ / GROM  (Przeczytany 5446 razy)
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« : Lutego 01, 2011, 14:42:56 »



Zwiastun z wydania "Prószyński i s-ka":

Niespodziewane układy zdarzeń sprawiają, że Laura Shane już od chwili narodzin znajduje się w centrum działania osobliwych sił, z których istnienia zda sobie sprawę wówczas, gdy objawią się one jako niepojęta, złowroga potęga - a właściwie konsekwentne w swoich wyrokach tajemnicze fatum.

Los nie szczędzi jej razów - jakby sprawdzał wytrzymałość ludzką na ból i cierpienie. Zaskakuje okrucieństwem w wyrafinowanej grze splotu niecodziennych okoliczności, stawiając dziewczynkę, a później już dorosłą kobietę, w obliczu zjawisk dziwnych i nieprzewidywalnych, które burzą istniejący porządek. Rzeczywistość miesza się z abstrakcją. Przywrócenie harmonijnych relacji ze światem wymaga pewnego trudu.

Nie trzeba jednak Losu traktować zbyt serio, bo jeśli zawierzyć Thelmie Ackerson (przyjaciółce głównej bohaterki), "życie to komedia absurdu, która co rusz jest przerywana gromami tragedii, żeby nastrój całości nie był zbyt monotonny, a slapstickowy efekt przez kontrast mógł być zabawniejszy".

Brzmi to przewrotnie, zwłaszcza w zestawieniu z dramaturgią akcji, ale cała książka aż iskrzy fajerwerkami fascynujących pomysłów, takich właśnie na miarę talentu autora, niewątpliwie odbierającego świat w sposób niekonwencjonalny - arcymistrza w tworzeniu oryginalnych hipotez, nie zawsze fantastycznych, chociaż i w tej dziedzinie nie ma on sobie równych.


Jako że pytałem o tą książkę bo kiedyś gdy ją czytałem mi się podobała, wygrzebałem stary opis z "Prószyńskiego", ten nowy z Albatrosa to dość spojlerowy jest...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2011, 20:41:45 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #1 : Lutego 01, 2011, 14:55:45 »


Książkę tę czytałem już kilkukrotnie ładnych parę lat temu, ale w dalszym ciągu mam do niej ogromny sentyment  :rad2:. "Grom" był moim drugim spotkaniem z prozą Koontza, gdzieś na przełomie 1992/93 roku, a więc w czasie, gdy dopiero raczkowałem z jego twórczością ;). Ale już wtedy czułem, że oto trafiłem na coś niesamowitego w literaturze i to zdanie podtrzymuję do dziś  :]. Powieść ta to świetny misz-masz dramatu obyczajowego z prozą sensacyjną i wieloma elementami zaczerpniętymi z dziedziny science-fiction :). Do tego należy jeszcze dodać przewijającą się non-stop atmosferę nieznanego zagrożenia i dynamikę akcji - i już mamy receptę na bardzo dobrą, wciągającą powieść w klimacie niesamowitości  Diabeł 9. Niebawem czeka mnie powtórka z tej powieści, więc wówczas co nieco więcej o niej wspomnę, teraz zaś mogę dodać, że...

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Marca 26, 2011, 17:51:54 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #2 : Lutego 11, 2011, 15:33:14 »

zmieniłem temat wątku, żeby go dopasować do dyskusyjnego  :rad1:
po co forum zaśmiecać?
chyba trochę namieszałem w pierwszym poście, ale co tam
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2011, 20:40:23 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Lutego 11, 2011, 16:12:27 »

Najbardziej utkwiły mi w pamięci końcowe sceny, w których
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2011, 20:40:42 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #4 : Lutego 11, 2011, 20:38:06 »

zmieniłem temat wątku, żeby go dopasować do dyskusyjnego  :rad1:
po co forum zaśmiecać?
chyba trochę namieszałem w pierwszym poście, ale co tam

I bardzo dobrze, że dokonałeś tej zmiany, bo to zrobił się taki wymarły temat po moim udzieleniu odpowiedzi na Twoje pytanie - z resztą tamte posty usunąłem, aby porządek w temacie był  :rad2:. Pierwszy post też poprawiony, a zwiastun z "Amberu" wrzucę przy okazji  :faja:.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2011, 20:40:59 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Magnis

*




« Odpowiedz #5 : Lutego 11, 2011, 21:22:17 »

Była to jedna z pierwszych książek tego autora, po którą sięgnełem bardzo dawno temu za sprawą, że była u mnie na półeczce :).Z tego co pamiętam to przypadła mi do gustu, ponieważ Koontz wymyślił ciekawą historię i chociaż powieść jest krótka to bardzo dobrze się ją czyta :).
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #6 : Marca 26, 2011, 17:57:30 »

Niedawno na CN pojawiła się moja recenzja, gdzie zawarłem szerszą opinię o niniejszej powieści  :faja:.

Ewentualnie do poczytania poniżej  :rad2::

Napi­sana przez Deana Koontza w 1988 roku powieść "Light­nig" docze­kała się u nas już trzech edy­cji. Pio­nie­rem był Amber dwie dekady temu, zapo­cząt­ko­wu­jąc tym samym regu­larne wyda­wa­nie ksią­żek tego nie­zna­nego wów­czas w Pol­sce ame­ry­kań­skiego pisa­rza, two­rzą­cego na poły sen­sa­cję, fan­ta­stykę i grozę. "Grom", bo pod takim wła­śnie tytu­łem uka­zał się pier­wot­nie ten utwór, docze­kał się wzno­wie­nia u Pró­szyń­skiego kolej­nych dwa­na­ście lat póź­niej, gdy Koontz stał się już u nas bar­dzo dobrze roz­po­zna­wal­nym auto­rem trzy­ma­ją­cych w napię­ciu, enig­ma­tycz­nych histo­rii z pogra­ni­cza rze­czy­wi­sto­ści. Obec­nie zaś sym­pa­tycy prozy tego pisa­rza mogą cie­szyć się trze­cią edy­cją rze­czo­nej książki, tym razem wyda­nej przez Alba­trosa pod zupeł­nie nowym i nie­stety zdra­dza­ją­cym istotę fabuły tytu­łem "Anioł stróż".

Utwór ten wywarł na mnie wiel­kie wra­że­nie przed laty, a i ponowna jego lek­tura - przy­znam, że wielce sen­ty­men­talna - spra­wiła mi mnó­stwo przy­jem­no­ści. "Anioł stróż" to pełna tajem­nicy opo­wieść o losach mło­dej kobiety, rzu­co­nej w wir okrut­nego prze­zna­cze­nia. Boha­terka powie­ści - Laura Shane, doświad­czona życiowo już od naj­młod­szych lat, musi sta­wiać czoło szorst­kiej, czę­sto bole­snej rze­czy­wi­sto­ści, w którą wkra­cza nie­spo­dzie­wa­nie tajem­ni­czy wybawca, w ostat­niej chwili rzu­ca­jąc dra­ma­tyczne koleje losu kobiety na zupeł­nie inny tor wyda­rzeń. Kim jest ów przy­bysz, dla­czego zawsze poja­wia się pod­czas burzo­wych nocy i jakie snuje plany wobec pierw­szo­pla­no­wej postaci utworu oraz kto jesz­cze czyha w mroku kolej­nych stro­nic - tego wszyst­kiego warto dowie­dzieć się zato­piw­szy w wart­kiej i emo­cjo­nu­ją­cej lek­tu­rze "Anioła stróża". Jest to bowiem połą­cze­nie gorz­kiego dra­matu oby­cza­jo­wego z dyna­miczną sen­sa­cją, prze­pla­taną dużym ładun­kiem ele­men­tów typo­wych dla lite­ra­tury grozy i science-fiction. Misz-masz gatun­kowy, o któ­rym mowa, to swego rodzaju wizy­tówka prozy Koontza, cie­sząca się wiel­kim uzna­niem w oczach czy­tel­ni­ków regu­lar­nie się­ga­ją­cych po jego powieści.

Śledząc przej­mu­jącą histo­rię kobiety nęka­nej przez życie, możemy nie­mal na wła­snej skó­rze poczuć jej wewnętrzny dra­mat, a także ocza­ro­wać się jej oso­bo­wo­ścią, a wszystko to za sprawą wyra­zi­stych, dzia­ła­ją­cych na emo­cje opi­sów, jakich bogac­twem raczy nas w tej opo­wie­ści autor. Dzięki takiemu zabie­gowi twórcy sym­pa­ty­zu­jemy z boha­terką, dopin­gu­jąc jej w hero­icz­nych zma­ga­niach, cie­ka­wiąc się, co czeka zarówno ją, jak i nas w każ­dym następ­nym roz­dziale. Wymowy dra­ma­tur­gii i towa­rzy­szą­cej jej atmos­fery napię­cia dostar­cza rów­nież kalej­do­skop postaci dru­go­pla­no­wych. Tak przy­ja­ciele Laury Shane, będący dlań opoką w trud­nych chwi­lach, jak i dybiący na jej życie, zacie­kli zbrod­nia­rze sta­no­wią uzu­peł­nie­nie świata nie­ustan­nej walki boha­terki o lep­sze jutro i wysił­ków wkła­da­nych w zapew­nia­nie bez­pie­czeń­stwa jej bli­skim. W tym uję­ciu, "Anioła stróża" należy odczy­tać jako powieść o sta­ra­niach, jakie może pod­jąć czło­wiek wobec nie­uchron­nego fatum, a także o pozor­nie darem­nych wysił­kach, by zmie­nić nie­wdzięczny los, wresz­cie o przy­jaźni, wie­rze w swoje moż­li­wo­ści, nadziei i pra­gnie­niu życia.

Ale utwór Koontza to rzecz jasna nie tylko boha­te­ro­wie i ich losy; bar­dzo mocną stroną tej książki są wszak takie jej ele­menty, jak zagad­kowa fabuła, aura mroku, róż­no­ra­kie loka­cje i wie­lo­to­rowa akcja, będąca efek­tem zaska­ku­ją­cych, para­dok­sal­nych wręcz zja­wisk zapo­ży­czo­nych ze świata fan­ta­styki oraz szyb­kie tempo roz­gry­wa­ją­cych się wyda­rzeń. Wszyst­kie to wzmaga w czy­tel­niku - a przy­naj­mniej na mnie wywarły takie wra­że­nie - uczu­cie nie­sa­mo­wi­to­ści. Zatem prze­czy­taw­szy kolejny raz tę powieść, utwier­dzi­łem się w prze­ko­na­niu, że mam do czy­nie­nia z nie­ba­nalną i wido­wi­skową histo­rią, opo­wia­da­jącą o ludz­kiej walecz­no­ści i szli­fo­wa­niu cha­rak­te­rów poprzez doznane prze­ży­cia. Pole­cam więc "Anioła stróża" czy też jego wcze­śniej­szą wer­sję "Grom" nie tylko fanom twór­czo­ści Deana Koontza, ale i czy­tel­ni­kom lubu­ją­cym się w nie­tu­zin­ko­wych, reflek­syj­nych opo­wie­ściach z pogra­ni­cza rze­czy­wi­sto­ści i fantastyki.
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2014, 20:55:50 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #7 : Marca 26, 2011, 19:09:35 »

Na pewno jedna z lepszych książek. Smutna historia głównej bohaterki,ale i ingerencja ów "anioła stróża" też bardzo fajna. Ciekawy pomysł wykorzystania machiny do naginania czasu-przy tym należy zaznaczyć,że tym bardziej oryginalny, dlatego, że nie ma cofania się w czasie. Fakt iż to naziście są tutaj jednostką "agresywną" też idzie na plus. :)
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Nie pamiętam co mi się dokładnie nie podobało, ale oceniałem na 4+ i nadal to podtrzymuję. :)

Ale z tą zmianą tytułu to przesadzili. :P

Edycja:

Jak to jest,że nowe wpisy tutaj nie informują na stronie ogólnej,że coś tu ktoś napisał.  ?? Dopiero jak wejdziesz na "Pokaż wiadomości od ostatniej wizyty." to jest widoczne.   :o
« Ostatnia zmiana: Marca 26, 2011, 19:13:51 wysłane przez Ciacho » Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
Magnis

*




« Odpowiedz #8 : Marca 27, 2011, 12:41:48 »

Ciacho to trochę dziwne bo u mnie normalnie wyświetla się podkreślone Literatura grozy i okolic i jak wejdziesz tam to widać podświetlone pokoje np. Koontza ;).Nie wiem dlaczego u Ciebie tak jest.
Zapisane

Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński.
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #9 : Marca 27, 2011, 12:56:30 »

Naszemu koledze ;) chodziło pewnie o to, że widać pogrubioną "grozę i okolice" a nie "Dean Koontz"... Tak jest i z tego co kojarzę, tak będzie. Widać nowości w forach i subforach, ale nie sub-subforach :)
Zapisane
Ciacho

*

Miejsce pobytu:
Bytom

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



WWW
« Odpowiedz #10 : Marca 27, 2011, 13:38:46 »

Nie ma nic pogrubione na ogólnej. Z prawej strony przy liczbie wiadomości też pisze zawsze w jakim temacie został napisany najnowszy post i tego też nie ma w przypadku Koontza. Dopiero jak wejdę do pokoju "Literatura: groza i okolice" to widzę, że ktoś coś napisał nowego. No albo ,tak jak pisałem wyżej,jeśli kliknę na ""Pokaż wiadomości od ostatniej wizyty." Zresztą tak samo mam z Mastim. Ale ok,bez offu ,mnie to tak bardzo nie przeszkadza.
Zapisane

"W głębi duszy zdajemy sobie sprawę z własnej głupoty, a poświęcamy zbyt wiele czasu albo na ukrywanie tego, albo na udowadnianie, głównie sobie, że tak nie jest"-Jonathan Carroll

http://swiat-bibliofila.blogspot.com
www.facebook.com/swiat.bibliofila
p.a.
Administrator

*

Miejsce pobytu:
Katowice

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #11 : Marca 27, 2011, 14:52:32 »

Jest informacja o ostatnich postach ,ale z całej kategorii "Carpe noctem". Więc jeśli są nowe posty w jakimkolwiek z działów "groza i okolice", to ta nazwa jest na głównej pogrubiona. Jeśli natomiast jakikolwiek post z innego subfora z kategorii "carpe noctem" powstał później, niż ostatni z "grozie i okolicach", to właśnie ten post będzie wyróżniony dopiskiem "ostatni post...".
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Czerwca 16, 2011, 18:27:55 »

Dzisiaj skończyłem czytać "Grom", jest to dla mnie bardzo charakterystyczna powieść gdyż to właśnie od niej zacząłem swoją przygodę z twórczością Koontza. :haha: Miało to miejsce lata świetlne temu i niewiele pamiętałem z jej zawartości, ale faktem jest, że to naprawdę świetny tytuł i jak najbardziej nadaje się na pierwszy kontakt z prozą Deana.
"Grom" to bardzo ciekawie skonstruowana historia, główną oś tego utworu stanowi precyzyjnie przedstawiony życiorys głównej bohaterki Laury Shane. Podobnie jak w innych powieściach DK mamy tu połączenie wielu gatunków literackich, jednak pomimo dużej ilości akcji i elementów sci-fi wydają się one być tylko dopełnieniem barwnego życiorysu Laury. Tak więc podobnie jak w "Zimnym ogniu" możemy podzielić tą książkę na dwie części, z tą tylko różnicą, że najpierw mamy dużo tajemnicy i grzebania w ludzkiej psychice, a później niesamowity rollercoaster akcji. Diabeł 9
Świetna koncepcja tego utworu oraz bardzo szeroki wachlarz postaci to kolejne atuty tej powieści. Różnorodność bohaterów jest imponująca, pod tym względem najbardziej podobał mi się okres życia Laury związany z Domem McIlroya i Caswell Hall. Warto wymienić tu te najciekawsze, czyli bliźniaczki Ackerson, Willy'ego "Węgorza" Sheenera, Tammy Hinsen, a także rodziny Teagel i Dockweiler. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że wydarzenia opisane przez autora w Caswell Hall i u McIlroya to prawdopodobne odzwierciedlenie otaczającej nas rzeczywistości, przerażające. :o
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
"Grom" ma w sobie wielki bagaż emocji i pomimo zawartych w niej okropności niesie wyraźne przesłanie dla czytającego abyśmy nie popadali w skrajności oraz kierowali się w życiu rozsądkiem i miłością.
Zakończenie jest bardzo dobre, a ostatni rozdział - "I żyli długo i szczęśliwie" ma zapewne w prozie Deana tak samo wielu przeciwników co i zwolenników. :D Osobiście lubię te sielankowe zakończenia bo wydają mi się równoważyć cały mrok i zło zawarte w jego książkach. :haha:
Także gorąco polecam ten tytuł potencjalnym czytelnikom, ścisła czołówka w twórczości Koontza! ;)  
« Ostatnia zmiana: Czerwca 16, 2011, 18:33:30 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Christian Shane

*




« Odpowiedz #13 : Lipca 20, 2015, 15:57:13 »

Książka jest super, a Laura należy do moich ulubionych bohaterek.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #14 : Lipca 22, 2015, 19:33:12 »


Taaa  :rad2:, "Grom" to świetna powieść, bardzo sentymentalna i sam pewnie jeszcze nieraz do niej wrócę  :faja:. Rzekłbym nawet, że w dorobku Deana jedna z najdramatyczniejszych, bo ileż to razy bohaterce były rzucane kłody pod nogi, a ona nieugięcie parła przez życie naprzód  :].

Przykładów dramaturgii wystarczyłoby na kilka utworów:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

W powieści tej jest wiele większych i pomniejszych motywów związanych z życiem Laury, które mnie ujęły, ale podobał mi się także cały wątek poświęcony losom Stefana Kriegera; świetny klimat, dużo enigmy, dużo napięcia i dużo adrenaliny zarazem zafundował autor w każdym momencie, gdy podczas lektury towarzyszył nam ów nietuzinkowy bohater :).


Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: