J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #20 : Stycznia 30, 2012, 23:37:35 » |
|
Fanki Koontza będą miały idealny prezent na swoje kobiece święto , a nie wątpię, że takowe istnieją, tylko póki co nasze forum omijają szerokim łukiem . Dziwna sprawa, bo przecież w prozie Deana jest cała masa kobiecych wątków ( "Grom", "Opiekunowie", "Szepty", "Intensywność", czy chociażby "Słudzy ciemności" ), a u nas miałyby równie wiele tematów do dyskusji . W każdym bądź razie cieszy mnie fakt, że to pierwsza połowa marca i trochę smuci że nie druga lutego, bo miałbym idealny prezent na urodziny . Już zacieram łapy na tę wojnę kulturową pomiędzy Shermanem Waxxem a "Cubby'm" Greenwichem i jego rodziną .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #21 : Lutego 22, 2012, 08:18:06 » |
|
Za stroną Empiku cytuję zwiastun "Recenzji" : " Cullen Greenwich i Penny Boom są szczęśliwym małżeństwem piszącym książki. Wychowują sześcioletniego syna Mila, który ma zadatki na geniusza nauk ścisłych, i hodują zmyślnego psa o imieniu Lassie. Kiedy ukazuje się kolejna powieść Cullena, przeważająca większość ocen w świecie literackim jest pozytywna. Właściwie z wyjątkiem jednej: tajemniczy Shearman Waxx, najważniejszy krytyk w kraju, pisze bardzo niepochlebną recenzję w wielkonakładowej gazecie. Wszyscy znajomi radzą pisarzowi, by nie reagował na ostrą zaczepkę krytyka, Cullen postanawia jednak przynajmniej zobaczyć, jak wygląda jego adwersarz. Przypadkowe spotkanie w toalecie przeradza się w śmiertelną wojnę, w której nie chodzi już o wartości literackie ani poglądy na temat współczesnej kultury, ale o życia pisarza i jego rodziny. W obliczu nieprzejednanego zła, tropieni jak dzikie zwierzęta, Cullen i jego bliscy uciekają z domu, by szukać bezpiecznego schronienia i odkryć prawdę o demonicznym krytyku, który w okrutny sposób niszczy literatów i artystów." Już nie mogę się doczekać przedednia Dnia Kobiet .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #22 : Marca 01, 2012, 10:53:28 » |
|
Marzec się zaczął, informacji o przełożeniu nie ma . Więc chyba nie będzie aż takich przygód jak z popołudniem . Hmm, opis jest taki niewiele mówiący w sumie, nie wiem czy będzie to coś w stylu "Prędkość", "Mąż" czy raczej z elementami paranormalnymi coś?
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 01, 2012, 10:56:45 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #23 : Marca 01, 2012, 11:18:43 » |
|
Raczej zanosi się na czysto sensacyjną historię, choć zapewne z dużym ładunkiem mroku w osobie krytyka literackiego i jego knowań . Natomiast ów zwiastun książki bardzo mnie cieszy, bo wydaje się, że nie ma w nim spoilerów, tak uwielbianych przez wydawcę .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #24 : Marca 02, 2012, 13:42:24 » |
|
Generalnie to dziwi mnie okładka. Jest na niej pies, a w książce jest tylko zmyślny owczarek collie (?), sądząc po opisie. Natomiast, jak wiadomo w Mrocznym czy tudzież Opiekunach psy mają większą wagę. W sumie to ta tajemnicza okładka z mrocznego by tu pasowała , a ta do Mrocznego. Ale to oczywiście pobożne życzenia są, bo wiadomo co .
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 21, 2012, 21:20:31 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Abe
Miejsce pobytu: Kamienna Góra
|
|
« Odpowiedz #25 : Marca 05, 2012, 11:39:06 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #26 : Marca 05, 2012, 21:19:27 » |
|
Trzeba przyznać, że Dean dawno nie miał takiej reklamy w "Albatrosie" . Zaś samą książkę, już chciałoby się wyciąć z obrazka i zatopić w lekturze .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #27 : Marca 07, 2012, 20:08:20 » |
|
Natomiast ów zwiastun książki bardzo mnie cieszy, bo wydaje się, że nie ma w nim spoilerów, tak uwielbianych przez wydawcę . Hehe, a ja naiwny wierzyłem, że ten powyższy zwiastun to była całość . Trzymając "Recenzję" w dłoni, zastanówmy się, czy chcemy czytać info z tylnej części okładki !! Niestety, ja przeczytałem... Samą powieść zaś zaczynam dziś późnym wieczorem, jako swoisty deser na miłe zwieńczenie dnia .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #28 : Marca 07, 2012, 22:44:14 » |
|
Trzymając "Recenzję" w dłoni, zastanówmy się, czy chcemy czytać info z tylnej części okładki !! Niestety, ja przeczytałem... Dokładnie, nie ty jeden , jak czytałem (naiwniak) ten spojler z tyłu to aż mi się pociemniało przed oczami. Zdegustowany jestem lekko, wydawało się że jednak zrezygnowali ze spojlerów, ale nic podobnego. Zresztą na innych nowościach Grange'a czy Childa też ostro pojechali . Wygląda na to że w przypadku Albatrosa trzeba się przyzwyczaić do dwóch rzeczy - nietrafionych okładek i okładkowych mega spojlerów.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 07, 2012, 23:44:12 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #29 : Marca 08, 2012, 10:33:26 » |
|
A ja zupełnie zapomniałem, że Albatros wali takie spojlery, ale - jak nigdy - nawet na niego nie spojrzałem. Teraz staram się nie odwracać książki. Troszkę więcej niż połowa Recenzji za mną, ale nie chcę się wypowiadać o treści w połowie książki. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że nieźle się czyta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #30 : Marca 11, 2012, 10:53:23 » |
|
Delektując się czytaniem "Recenzji", jestem na razie po 12 rozdziałach i 95 stronach . Czyta się bardzo przyjemnie, fabuła książki ciekawi i wciąga coraz mocniej z każdą kolejną stroną . Podoba mi się to stopniowe dawkowanie napięcia i zmiana sielankowej idylli w stan zagrożenia . Do tego jeszcze nikczemny intruz i tajemnicza przeszłość głównego bohatera i Dean już ma mnie w garści . Zobaczymy jak będzie dalej, ale na tym etapie jest bardzo dobrze .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #31 : Marca 11, 2012, 16:41:31 » |
|
Tylko czekać na jakąś wypasioną reckę na CN od szanownego naszego kochanego moda . Jakaś opinia mini na temat książki może, do jakiej innej pasuje klimatem?
|
|
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #32 : Marca 11, 2012, 20:03:55 » |
|
Bez względu na to, jak dalej potoczy się akcja książki, na pewno nie będzie to opinia w stylu Shearmana Waxxa . Z resztą nie mam powodów, by prześladować Deana . Jeśli chodzi o skojarzenia z innymi tytułami Koontza, to w tej chwili za wcześnie jest wysuwać jakiekolwiek podobieństwa . Na pierwszy rzut oka, rzuca się jednak zbieżność profesji bohatera i uwikłania jego rodziny z sytuacją jaka miała miejsce w "Zwierciadle zbrodni" alias "Niezniszczalnym", o czym doskonale marczewku wiesz . Swoistym zaskoczeniem zaś jest tutaj pierwszoosobowa narracja, która znacznie bardziej podoba mi się w "Recenzji", aniżeli w cukierniczej "Przepowiedni" . Niewiele jest utworów Deana, gdzie możemy smakować akcji z punktu widzenia głównej postaci, a omawiana w niniejszym wątku powieść dołączyła pod tym względem do takiej garstki, jak: "Inwazja", wspomniana powyżej "Przepowiednia", oraz cykle "Odd Thomas" i "Fort Wyvern-Moonlight Bay" . Więcej wrażeń na dniach .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zqyx
|
|
« Odpowiedz #33 : Marca 12, 2012, 09:24:29 » |
|
Dawno nie przeczytałem tam dobrego Koontza. Aż szkoda, że to tylko 400 stron, bo może wystarczyłoby na dłużej. Przypomina mi stare dobre książki Koontza, które jakiś czas temu się skończyły
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
J.Xavier.B
Moderator
Miejsce pobytu: Białystok
|
|
« Odpowiedz #34 : Marca 13, 2012, 15:12:20 » |
|
I tylko trzy zdania zachwytu, drogi Grześku Chyba, że to ironiczna opinia, już sam cholera nie mogę rozgryźć Twojej niby jasnej, a jednak zagadkowej wypowiedzi .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #35 : Marca 14, 2012, 20:21:20 » |
|
Właśnie skończyłem swoją przygodę z Recenzją. Niestety, ale zawiodłem się kompletnie. Sama akcja mielona była już tysiące razy. Wielokrotnie taki schemat uciekających przed szaleńcem kilku ludzi wykorzystywał już sam Dean. On po prostu musi uwielbiać ten motyw Paradoksalnie akcja powieści to jej największy plus. To, na czym została oparta to dla mnie bzdura na bzdurze. Złapałem się na tym podczas czytania, że usprawiedliwiam Koontza przed samym sobą. Facet razi mnie prądem i moją żoną - nie dzwonię na policję, żeby nie mieć na karku pismaków z bulwarówek, rodzice mojej żony to wysportowani fani survivalu - prawdopodobne, ale bardzo, bardzo mało. Mój syn to geniusz, który uwaga... wynalazł kamizelkę, która teleportuje BŁAGAM! No i znów ten brak reakcji na tak brutalne wydarzenia. Wszędzie padają trupy, a ja i moja żona mamy świetny humor i żartujemy w najlepsze . Plusem jest to, że nieźle się to czyta i niektóre smaczki, które Koontz wplótł w powieść. Ale jak dla mnie to stanowczo za mało. Tak czy inaczej jest to dla mnie jeden z najgorszych Koontzów, jakich czytałem. Jest multum innych lepszych jego pozycji. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, jedna książka nie czyni słabego pisarza, dlatego odhaczywszy kolejną pozycję Koontza, na półce czekają Oczy ciemności, a moja przygoda z jego twórczością trwa dalej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Abe
Miejsce pobytu: Kamienna Góra
|
|
« Odpowiedz #36 : Marca 16, 2012, 11:32:59 » |
|
Czas w końcu coś napisać na temat tak długo oczekiwanej nowości Koontza. Powieść zaczyna się bardzo ciekawie, z rozdziału na rozdział rośnie napięcie. Może i schemat jest oklepany, jak zauważył to Filippo ale sprawdza się w tego typu powieściach. Podoba mi się sposób narracji, szczególnie w pierwszej połowie książki, bo później uległ trochę zmianie. Nie będę rozpisywać się na temat samej akcji, bo każdy z nas już czytał tę książkę i pewnie ją zna (a jak nie czytał to przeczyta). Napiszę jednak co mnie trochę w niej zniesmaczyło. Po pierwsze, gdyby nie wątek SF powieść ta miała by zapewne lepszy odbiór, moim zdaniem tak trochę na siłę jest tu przedstawiona postać Milo, jako genialnego chłopca, konstruującego niesamowite przedmioty. Po drugie, cały Waxx i jego "organizacja" to takie trochę wyssane z palca. Zero realności i jeszcze to powiązanie z państwowymi instytucjami. Kolejne, teście Cullena, jak przeczytałem opis ich posiadłości i sposób w jaki można dostać się do ich "schronu" to pierwsze co mi przyszło do głowy to "Indiana Jones" Poza tymi kilkoma aspektami, powieść jest b.dobra, czyta się lekko, wciąga i na pewno pozostanie trochę w pamięci. Do czego można by się jeszcze przyczepić, to samo zakończenie. Wiemy doskonale, że DK ma obsesje na punkcie "happy endów" i tu dał nam dawkę mega pozytywnego zakończenia. Warto też zwrócić uwagę na kilka niedokończonych wątków, które mogłyby być ciekawe, np. kim był ojciec Waxxa? Z kim Waxx miał syna? Skąd te szczególne zdolności u Milo? Poza tym, nie wiem czy tylko ja zauważyłem sporo wątków autobiograficznych w tej powieści
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 16, 2012, 11:35:20 wysłane przez Abe »
|
Zapisane
|
|
|
|
Filippo
|
|
« Odpowiedz #37 : Marca 16, 2012, 12:27:59 » |
|
Czas w końcu coś napisać na temat tak długo oczekiwanej nowości Koontza. Po pierwsze, gdyby nie wątek SF powieść ta miała by zapewne lepszy odbiór, moim zdaniem tak trochę na siłę jest tu przedstawiona postać Milo, jako genialnego chłopca, konstruującego niesamowite przedmioty. Po drugie, cały Waxx i jego "organizacja" to takie trochę wyssane z palca. Zero realności i jeszcze to powiązanie z państwowymi instytucjami. Kolejne, teście Cullena, jak przeczytałem opis ich posiadłości i sposób w jaki można dostać się do ich "schronu" to pierwsze co mi przyszło do głowy to "Indiana Jones" Dokładnie! Te punkty, które wymieniłeś najbardzioej przeszkadzały mi w tej powieści. Moim zdaniem zrobienie z chłopaka geniusza i kamizelka do teleportacji to wybitne głupoty. Gdyby to jeszcze miało cień odniesienia do rzeczywistości, to może... Jestem nawet w stanie uwierzyć w superteściów Cubby'ego, ale to jako kolejny element tych bzdurek przeważyło szalę W ogóle mam wrażenie, że gdyby tę powieśc poprowadzić nieco inaczej, zrezygnować z superteściów, teleportującego się psa, syna geniusza i oragnizacji Waxxa , a rozbudować inne wątki i np. połączyć Waxxa jakoś z traumą Cubby'ego to wyszłoby całkiem fajnie. Tylko, że wtedy nie byłaby to Recenzja
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marczewek
Miejsce pobytu: była stolica byłego województwa
mój nik wzion sie od mojego imienia
|
|
« Odpowiedz #38 : Marca 21, 2012, 20:23:51 » |
|
Oto jestem na półmetku mojego Koontzowego Kwarteciku . Czyli świeżo po lekturze Recenzji, a ostatnie jakieś 200 stron pochłonąłem dzisiaj . Trudno jednoznacznie ją sklasyfikować, mimo że to solidna pozycja (i wizualnie i czytelniczo ), to jednak do choćby Opiekunów trochę jej brakuje. Powoli zaczynam się przekonywać do dawnego stylu Deana (masa wątków, galopująca akcja, wszystko na solidnych podstawach), a tu tego trochę mi zabrakło. Akcja spłycona do jednej rodziny, uciekającej przed krytykiem. Tu pierwsze potknięcie, facet właściwie wie wszystko, a nie wiadomo skąd. W opiekunach przynajmniej był rozbudowany wątek mordercy. Potem końcowa scena gdzie wszystko się "wyjaśnia". znów mało konkretów - skoro wg tej całej Zazu chodziło o kulturę, to po co mordowali całe rodziny? Do tego tak bestialsko. I co? Nikt nie zauważył zniknięcia tylu osób? Wystarczyło przecież zamordować samego pisarza, a tu wyszło to tak jakby ktoś strzelał z armaty do muchy - czy jakoś tak się mówi I na koniec skąd się wzięła ta agencja, skąd takie zaplecze finansowe, kto za nią jeszcze stał ogólnie szczegółów brak. Mimo tych niedociągnięć, książka podobała mi się bardziej niż Twoje serce czy Oddy. Oczywiście są też te tak zwane smaczki, które serwuje Koontz (pozytywy jak by co): - superpies (wreszcie nie golden ) i jego zagrania (leżenie na szafie, potem w szufladzie) - fajny genialny młodziak Milo - rodzice Penny - i ten miejscami lekko ironiczny styl pisania I to już absolutnie na koniec - ostatni rozdział trochę to nie pasuje, Rodzina Cullena zmienia tożsamość - to ma oznaczać że Organizacja nadal działa? Więc co? Nadal mogą sobie bezkarnie mordować na prawo i lewo? Bo nie ma na nikogo dowodów? No sorry. Jak niby wyjaśnią znikniecie Waxxa, skoro jest tak uznanym krytykiem? Przecież byli u niego w chałupie, mogli poszukać dowodów i zakończyć działanie tego tworu. To mnie najbardziej uderzyło. Aa, zapomniał bym jeszcze jedno mnie zaskoczyło, ten mega spojler, który autor sam zamieścił w książce, cytuję Nie uśmiechalibyśmy się, gdybyśmy wiedzieli, że jedno z nas trojga zostanie zastrzelone i życie już nigdy nie będzie takie samo str. 221 , osobiście trochę mi to zaburzyło czytanie, zwłaszcza że to połowa książki.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marca 22, 2012, 18:05:24 wysłane przez marczewek »
|
Zapisane
|
- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają. Mark Twain
|
|
|
Abe
Miejsce pobytu: Kamienna Góra
|
|
« Odpowiedz #39 : Marca 22, 2012, 09:12:10 » |
|
Aa, zapomniał bym jeszcze jedno mnie zaskoczyło, ten mega spojler, który autor sam zamieścił w książce, cytuję Nie uśmiechalibyśmy się, gdybyśmy wiedzieli, że jedno z nas trojga zostanie zastrzelone i życie już nigdy nie będzie takie samo str. 221 , osobiście trochę mi to zaburzyło czytanie, zwłaszcza że to połowa książki. No ale w tym przypadku nie był to do końca spoiler, raczej zmyłka dla czytelnika, bo przecież w skutek kilkuminutowego cofnięcia się w czasie cała rodzinka Greenwichów wyszła z tego bez żadnego uszczerbku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|