Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: CO WIE NOC  (Przeczytany 34892 razy)
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #100 : Listopada 05, 2013, 22:02:54 »


Obie te książki w porównaniu z kilkoma wcześniejszymi utworami Deana, to miła dla czytelnika zwyżka jego twórczej formy :rad2:. Czuć w nich zarówno więcej napięcia, grozy, jak i nowatorskiej gmatwaniny fabularnej :]. Pamiętam, jak przed kilkoma laty (mniej więcej trzema) liczyłem na sporą aurę grozy i niesamowitą atmosferę, która wyróżniłaby te dwie powieści Koontza spośród ostatnio przezeń wydanych i moje ciche prośby zostały spełnione, bo obie książki wywarły na mnie bardzo dobre wrażenie i z pewnością nie umkną mi tak prędko z pamięci w tłumie pozostałych dokonań literackich tego pisarza :roll:.

Raz jeszcze brawo Deanowi za "Dom śmierci" oraz "Co wie noc"  :rad1:  Diabeł 9.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #101 : Listopada 07, 2013, 13:19:31 »

Ależ dobra pozycja, można powiedzieć że Dean zaliczył kapitalny comeback.
Książka przypomina te, które umieściłem w ubiegłorocznych kwartecikach  :).
Pomysł z czarnym charakterem rodem z Mastertona niemal  ;)
Książkę spokojnie można włożyć na półkę między Opiekunów a Łzy smoka.

Właściwie recenzja szefa Xaviera wyczerpuje temat, więc chyba nie napiszę nic odkrywczego. Może tylko jedno, otóż Koontz chyba staje się bardziej taki znieczulony czy jak to nazwać, bardziej idzie w stronę Mastiego:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

A psi motyw to już chyba będzie na wieki wieków, choć znów bardzo spłaszczony. Ale nie nachalny więc czemu nie.

« Ostatnia zmiana: Listopada 07, 2013, 13:21:17 wysłane przez marczewek » Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #102 : Grudnia 02, 2013, 22:11:47 »


Może tylko jedno, otóż Koontz chyba staje się bardziej taki znieczulony czy jak to nazwać, bardziej idzie w stronę Mastiego:

Miałem już wcześniej wejść w polemikę w tej kwestii, ale gdzieś mi to umknęło ;). W każdym razie istotnie, ta pozycja Deana jest dość mocna pod tym względem; autor nieczęsto poruszał tego typu tematykę w swojej twórczości, a jak już zdarzały się opisy zabójstw, czy dewiacji, to były one raczej ukierunkowane na płaszczyźnie dorośli - dorośli, a tymczasem tutaj pisarz pokazał taki bardziej diaboliczny pazur swojej twórczej natury :o  ;). Może to nieco inny klimat aury ciemności, ale taką duszącą esencję mroku w prozie Koontza odczuwałem jeszcze przy lekturze wyśmienitej "Intensywności" :roll:.

A psi motyw to już chyba będzie na wieki wieków, choć znów bardzo spłaszczony. Ale nie nachalny więc czemu nie.

To i tak szokujący, wręcz skrajny minimalizm, w porównaniu z psim akcentem ostatnich lat w twórczości Deana  :haha: :haha: :haha:.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #103 : Grudnia 16, 2013, 14:24:52 »

autor nieczęsto poruszał tego typu tematykę w swojej twórczości, a jak już zdarzały się opisy zabójstw, czy dewiacji, to były one raczej ukierunkowane na płaszczyźnie dorośli - dorośli, a tymczasem tutaj pisarz pokazał taki bardziej diaboliczny pazur swojej twórczej natury :o  ;).

Mi się natomiast skojarzyło z Nocnymi dreszczami, gdzie motyw zabójstwa dziecka był też dość mocno zaakcentowany.
Ale to chyba zawsze daje mocny wydźwięk, zwłaszcza że to raczej taka natura ludzka, obrona potomstwa.
Masterton raczej przyzwyczaił do mocnych akcentów, ale u Koontza to jednak spora rzadkość.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
Abe

*

Miejsce pobytu:
Kamienna Góra




WWW
« Odpowiedz #104 : Stycznia 27, 2014, 14:57:04 »

Wszystko już zostało powiedziane o tej książce. Z swojej strony muszę dodać, że po tak udanych ostatnich dwóch powieściach mam lekkie obawy co do następnej. Mam tu na myśli najbliższą nowość jaka ma się ukazać na naszym rynku, czyli "Niewinność".   :o

Jeśli chodzi o tytułową "Co wie noc" to naprawdę świetnie skonstruowany horror. Wiele nie-Koontzowych opisów, chociażby wcześniej wspominane tu zabójstwa dzieci. Reasumując, Koontz naprawdę tą powieścią zrobił obrót o 180 stopni w swoim stylu pisarskim.

Też mam wielką chęć na "Darkness Under the Sun" ale raczej nie mamy co liczyć na wydanie tej noweli. Chyba, że Albatros za 20 lat przy wznowieniu "Co wie noc" pokusi się o dodanie tej dodatkowej zawartości.
I tak już niepojętym jest dla mnie, że zdecydowali się wydać "Odd Interlude" - z czego oczywiście jestem przeogromnie szczęśliwy  Fala
« Ostatnia zmiana: Stycznia 27, 2014, 15:47:41 wysłane przez Abe » Zapisane

Król Artur

*

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



Let's tango bitch!

« Odpowiedz #105 : Sierpnia 18, 2015, 20:03:10 »

Jestem po lekturze Co wie noc. Jest to moja pierwsza książka Koontza od ładnych paru lat. Powieść pozostawiła u mnie dobre odczucia. Jest tajemnica, groza oraz sugestywne opisy zbrodni. Mocna czwórka z plusem ode mnie ;)
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #106 : Sierpnia 23, 2015, 08:55:12 »


Wcale nie dziwi mnie twoja pozytywna opinia odnośnie tej powieści, wszak to najlepsza (obok "Domu śmierci" :)) powieść Deana na przestrzeni ostatniej dekady jego dokonań twórczych :rad1:. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby ze swojej kipiącej spiżarni pomysłów, co roku wyciągał takie świetne, naznaczone mrokiem i aurą totalnej tajemnicy historie  :faja: Diabeł 9.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: