Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: NIEZNAJOMI  (Przeczytany 11463 razy)
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« : Kwietnia 08, 2011, 13:39:36 »



Tytuł oryginału: "Strangers"
Rok wydania: 1986
Rok wydania: (PL) 2008

Opis wydawcy:
Kolejny thriller najpoważniejszego konkurenta Stephena Kinga do tytułu niekwestionowanego mistrza powieści grozy. Charakterystyczny styl, oryginalni bohaterowie i zaskakujące zakończenie, czyli to wszystko, co u Koontza najlepsze. Kilka osób, kilka różnych zawodów, kilka miejsc w Ameryce - i jeden, zawsze ten sam problem. Strach. Przerażenie. Niewytłumaczalny lęk przed czymś, czego umysł nie jest w stanie ogarnąć. Pisarz Dom Corvaisis lunatykuje, uciekając przed nieokreślonym zagrożeniem. Doktor Ginger Weiss cierpi na ataki paniki. Złodziej Jack Twist pod wpływem impulsu rozdaje skradzione pieniądze...

!!!
Dalsza część opisu zawiera spory spojler, jak to w "Albatrosie" bywa, także kto chce niech czyta dalej na własne ryzyko ;):
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

****

Postanowiłem w końcu założyć wątek o tej powieści, bo w moim osobistym przekonaniu jest to najbardziej niezwykła książka Deana  Diabeł 9 - aż mi głupio, że wcześniej nie utworzyłem tego tematu ;). Co prawda ów utwór Koontza zachwycał nas już na starym forum, ale tamto już historia, a "Nieznajomi" są naprawdę wyjątkową książką, do której lektury serdecznie zapraszam bywalców nowego, obecnego forum, bo tą pozycją Dean dowodzi swojej klasy i jeśli lubimy sięgać po jego twórczość, to jest to obowiązkowy klasyk do przeczytania :].

"Nieznajomi" to najgrubsza powieść Koontza, licząca sobie przeszło 600 stron, a i tak skrócona przez autora za namową wydawcy!!  :o W przeciwieństwie do rozlazłej, wiele późniejszej powieści "Kątem oka", tutaj nie uświadczymy żadnych dłużyzn i nudy, bowiem "Nieznajomi" serwują nam non-stop akcję, tajemnicę, i grozę na wielkim poziomie  Diabeł 9.

"Nieznajomych" rekomendował sam Stephen King słowami: "The best novel he has written", ponadto jest to pierwszy twardookładkowy utwór Deana, który pojawił się na liście bestsellerów "New York Times'a" :).

"Nieznajomi" to rzecz jasna nie tylko opinie innych pisarzy i doceniona pozycja w prestiżowym gronie, ale przede wszystkim niezwykłość i swoista zniewalająca magia, jaka towarzyszy całej tej książce  :faja:. Przeczytałem wszystkie powieści Koontza, wśród nich wiele kapitalnych, ale lektura TEJ sprawiła coś więcej... autentycznie po plecach przechodziły mi ciarki, a włos jeżył mi się na głowie!!  :o Nie tyle co ze strachu - choć grozy w niej nie brakuje, co raczej z NIESAMOWITOŚCI FABULARNEJ tej książki :).

Swoje wrażenia z lektury opisałem na starym forum, ale z miłą ochotą odświeżę je sobie także i tutaj podczas dyskusji z Wami, wszak uważam, że jest to najlepsza powieść Koontza z dekady 1980-90 i obok "Intensywności" z 1995 roku najlepsza w całym jego dorobku literackim, wyprzedzająca nawet takie asy pisarza, jak "Odwiecznego wroga" czy "Opiekunów" :). Co więcej, warto było czekać tyle lat na jej premierę w Polsce i ponownie zachłysnąć się tamtym sławetnym kunsztem pisarza  :].

Zatem nie pozostało mi nic innego, jak gorąco zachęcić Was do lektury i wymiany opinii o "Nieznajomych"  :roll:.

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 08, 2011, 13:41:07 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
Xargon

*



« Odpowiedz #1 : Kwietnia 15, 2011, 20:24:12 »

O tak. Zgadzam się w pełni. Dla mnie zdecydowanie w top 10 powieści DK.

Jedyne czego żałuję to tego że powieść została wydana u nas tak późno. Gdyby tylko wydał ją w latach 90tych Amber, w twardej oprawie ze świetną oprawą graficzną...jestem pewien że wielu z nas czytałoby tę cegłę po nocach i następnego dnia rozmawialibyśmy w szkole z wypiekami na twarzy  :) Dostęp do internetu był ograniczony, ale za to wyobraźnia szalała...
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #2 : Kwietnia 16, 2011, 14:26:39 »


Witam Xargona :D.

Co racja, to racja; wielka szkoda, że "Amber" nie wydał tego tytułu idąc za ciosem w latach 90-tych  ;(. We wcześniejszym poście napisałem, że warto było czekać tyle lat na polską edycję "Nieznajomych", bo wreszcie  po kilku mniej lub bardziej udanych pozycjach, w nasze ręce trafił megahit w dorobku Deana  :faja:. I dopiero po przeczytaniu go przed trzema laty zatęskniłem za tym, iż nie dane nam było zachwycić się tym utworem właśnie wtedy, gdy łykaliśmy na bieżąco nowości "Ambera", jak "Grom", "Złe miejsce", "Opiekunów" czy "Odwiecznego wroga" :). Wtedy jak znalazł, przydaliby się jeszcze "Nieznajomi" w tej samej klimatycznej edycji  :]. I faktycznie, wówczas gdy internet nie szalał jeszcze w naszym kraju i nie było for dyskusyjnych, człowiek ekscytował się na podwórku między kumplami o przeczytanych książkach  :haha:. To było coś, czar tamtych lat  :faja:.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #3 : Maja 04, 2011, 12:31:39 »

Zabieram się za tą cegłę, nie wiem jak długo będę czytał, ale postaram się skończyć.  :roll:
Mam nadzieję że szybko wciąga, bo naprawdę nie mam cierpliwości do opasłych tomiszczy.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #4 : Maja 04, 2011, 13:07:03 »

Mnie wcale nie wciągnęła ta powieść. Nie umywa sie do "Odwiecznego wroga". Ale może to przez to że nie bardzo lubie przedzierać sie przez takie rozwlekłe książki.
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #5 : Maja 04, 2011, 22:54:14 »


Tutaj będę polemizował!!  Diabeł 9 Bardzo sobie cenię "Odwiecznego wroga" za mroczny klimat, ale w moim przekonaniu "Nieznajomi" są nie tyle klimatyczni, co niesamowici :). Książka choć obszerna i wydana u nas małą czcionką - w porównaniu do innych utworów Deana opublikowanych przez "Albatros" - pożera wręcz swoją enigmatyczną historią, w której non-stop coś ciekawego się dzieje... aż tu nagle, nie wiadomo kiedy i ostatnie zdanie, a chciałoby się jeszcze i jeszcze  Diabeł 9. Przeczytawszy ją trzy lata temu byłem wręcz oczarowany, ba, powiedziałbym, że w błogostanie  :roll:. I niech tak zostanie!! :D
Zapisane
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #6 : Maja 05, 2011, 10:32:03 »

Ja bym powiedział tak: każdy lubi co innego. I dlatego jeżeli Tobie wydaje sie niesamowita i wogóle byłeś nią oczarowany to OK, nie będę tego kwestionował. Ale tak jak powiedziałem nie przepadam za takimi obszernymi powieściami, które wolno się rozkręcają  (chyba jedyne takie obszerne, które mnie zachwyciły to dwie powieści Stephena Kinga: "Christine" i "Miasteczko Salem" - pamiętam jak miałem ciary w nocy :). A tutaj w zasadzie żadnych emocji nie przeżywałem.) Może jestem jakiś dziwny, ale cóż na to poradzę :haha:
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #7 : Maja 06, 2011, 22:28:44 »


Jasne, każdy ma swój osobisty pogląd na daną książkę i wachlarz emocji po jej lekturze :). Jednak dziwi mnie nieco stwierdzenie, że "Nieznajomi" wolno się rozkręcają  :o - przecież tam cały czas jest akcja bądź enigma, jak nie w jednym wątku to w sąsiednim, które się ze sobą przeplatają co chwila  :].

I ja czytałem wymienione przez Ciebie powieści Kinga, ale to właśnie w przypadku "Miasteczka Salem" - jak dla mnie - fabuła rozkręca się nader wolno; taka gawędziarska dłużyzna ;), choć książka jako całość podobała mi się :). Ja akurat jestem zwolennikiem tajemnicy i napięcia wespół z dynamiką, co u Koontza w większości przypadków otrzymałem, a "Nieznajomi" są w moim odczuciu tego doskonałym przykładem  :faja:.
Zapisane
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #8 : Maja 07, 2011, 09:41:58 »

Może i była od początku jakaś tam akcja w "Nieznajomych", ale nie pasował mi jakoś styl pisania w tej książce. Wydawał mi się taki rzemieślniczy. Natomiast w "Miasteczku Salem" mimo początkowego gawędziarstwa styl mnie wręcz zachwycił. Ogólnie jak dla mnie King nieco lepiej pisze. Mimo że kilka jego ksiażek także mnie okrutnie zawiodło, to takich ksiażek Koontza było więcej.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #9 : Maja 17, 2011, 09:49:57 »

Nie dałem rady jej przeczytać, przeczytałem ze sto stron, ale nie załapałem o co chodzi, nie było w niej nic ciekawego.
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #10 : Maja 17, 2011, 19:33:31 »

Cytuj
Nie dałem rady jej przeczytać, przeczytałem ze sto stron, ale nie załapałem o co chodzi, nie było w niej nic ciekawego.

Niedobrze świadczy ten wpis o Twoim podejściu do książek marczewek! :haha:

Cytuj
Może i była od początku jakaś tam akcja w "Nieznajomych", ale nie pasował mi jakoś styl pisania w tej książce. Wydawał mi się taki rzemieślniczy. Natomiast w "Miasteczku Salem" mimo początkowego gawędziarstwa styl mnie wręcz zachwycił. Ogólnie jak dla mnie King nieco lepiej pisze. Mimo że kilka jego ksiażek także mnie okrutnie zawiodło, to takich ksiażek Koontza było więcej.

Nie czytałem co prawda jeszcze "Nieznajomych", ale Twój powyższy wpis kurczakt skonsternował mnie na maksa. Miałem wziąć teraz na warsztat inną powieść Deana, ale chyba zmienię plany, tylko po to aby mieć argumenty do dyskusji w tym wątku. Bardzo cenię sobie opinie Jarka na temat powieści Koontza, także skoro jest zachwycony tą książką, to jestem w stanie bez czytania uwierzyć mu na słowo. ;) Także pogadamy jak się zaznajomię z "Nieznajomymi"! :D Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Maja 17, 2011, 21:16:00 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #11 : Maja 17, 2011, 21:56:13 »


He he, ja cały czas jestem w szoku jak widzę takie mało pochlebne opinie o tej książce  ;). Poza tym jest tak tajemnicza, że nie wyobrażam sobie jak czytelnika może nie ująć jej treść, a tym samym sprawić, by po 1/6 odłożyć ją na półkę  :o.

Na STARYM FORUM niemal jedna po drugiej widnieje 5 opinii o "Nieznajomych" i we wszystkich czytelnicy wyrażają swoje zadowolenie po lekturze - czyżbyśmy byli wtedy w jakiejś zmowie?? ;)  Diabeł 9

Rafał, zanim sięgniesz po "Nieznajomych", taka mała koleżeńska przestroga z mojej strony  :faja:. Nie czytaj zwiastuna z okładki, bo jak to w "Albatrosie" bywa, naszpikowany jest istotnymi spojlerami z połowy książki, co może znacząco zepsuć wrażenia z czytania!!  :o  ;(
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #12 : Maja 17, 2011, 21:59:58 »

OK, jutro od rana jadę z koksem! Diabeł 9
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #13 : Maja 17, 2011, 22:05:04 »


Znając Twoje możliwości, do południa będzie po sprawie :D. A wieczorem jak wrócę z pracy, chętnie poczytam zamieszczone przez Ciebie refleksje  :haha:.
Zapisane
marczewek

*

Miejsce pobytu:
była stolica byłego województwa




mój nik wzion sie od mojego imienia

« Odpowiedz #14 : Maja 17, 2011, 22:10:01 »

Ja też jestem ciekawy co w niej takiego ciekawego  :haha:

A zwiadowca piekieł? Nie ma tematu, przeczytał bym, żeby się poznęcać  :haha:
Zapisane

- Klasyka to książki, które ludzie cenią i których nie czytają.
Mark Twain
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #15 : Maja 17, 2011, 22:16:47 »


Ja też jestem ciekawy co w niej takiego ciekawego  :haha:

Przeczytaj 600 stron, a nie 100, to się przekonasz  :haha:. Mistrzostwo świata oceniać powieść po 15% jej zawartości :D.

A zwiadowca piekieł? Nie ma tematu, przeczytał bym, żeby się poznęcać  :haha:

To lektura dla zagorzałych fanów pisarza, którzy czytają go od deski do deski  :rad2:. Serio  :faja:.

Zapisane
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #16 : Maja 18, 2011, 07:24:31 »

kujot666 - jeżeli już tak uwielbiasz Koontza to Nieznajomi na 99% cię także zachwycą, a dodatkowo jeżeli lubisz bardzo długie, wielowątkowe powieści to będziesz w siódmym niebie  :)  Dla mnie to jest taki średniak, który ma kilka porywających i intrygujących momentów a reszta jest przeciętna i schematyczna.
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #17 : Maja 20, 2011, 17:59:07 »

Jest 20 maja 2011 roku, godzina 14:30, właśnie skończyłem czytać "Nieznajomych". Prawie w tym samym momencie pogodny dotychczas dzień rozdarł potężny huk gromu, niebo w mgnieniu oka zrobiło się szare i rozpętała się burza, czyżby w ten sposób przypieczętowany został fakt przeczytania przeze mnie najwspanialszej przygody literackiej w moim życiu?! Diabeł 9 Zapewne przeczytam jeszcze wiele wspaniałych książek, ale jak na razie "Nieznajomi" przyćmili wszystko co do tej pory czytałem, ta książka jest naprawdę magiczna. :haha:
Pomimo swej objętości strony umykają w zastraszającym tempie, ta historia potrafi tak wciągnąć czytającego, że momentami ma się wrażenie zatracenia otaczającej nas rzeczywistości. Autorowi udało się zbudować w tej powieści niesamowity klimat, aura tajemniczości nie opuszcza nas nawet na chwilę, a ilość cisnących się na usta pytań jest dużo większa niż uzyskiwanych odpowiedzi, aż do ostatniej strony. Diabeł 9
"Nieznajomi" to bardzo obszerna powieść, która może co niektórych odstraszyć swoimi gabarytami, a tak się właśnie chyba stało w przypadku marczewka. Chociaż wydaje mi się, że to bardziej wina spojlera z okładki, przed którym przestrzegał mnie Jarek, naprawdę potrafi on zniechęcić do czytania w początkowej fazie książki. Muszę się przyznać, że pomimo ostrzeżeń będąc już gdzieś w okolicach 180 strony, będąc przekonanym, że już mi raczej w niczym nie zagrozi, jednak go przeczytałem. ;( I to był straszny błąd, jeżeli chcecie się cieszyć tą powieścią od początku do końca to kategorycznie nie czytajcie tego spojlera. :haha:
Ilość postaci w tej powieści jest naprawdę zaskakująca, kluczowych głównych bohaterów jest dziesięciu, poza nimi jest jeszcze cała plejada tych pobocznych, ale jakże ważnych dla rozwoju fabuły. Nie mogło też zabraknąć w tej historii czarnego charakteru - Lelanda Falkirka, w każdym bądź razie pomimo świetnego portretu psychologicznego jest on trochę zepchnięty na boczny plan. Główną siłą napędową  jest sławetna rodzinka nieznajomych, Dominik Corvaisis - pisarz, Brendan Cronin - ksiądz, Ginger Weiss - lekarz, Ernie i Faye Block - hotelarze, Jack Twist - złodziej, Jorja Donatella i jej córka Marcie - kelnerka, Sandy i Ned Server - restauratorzy. Nie mniej ważne postacie to proboszcz  parafii Brendana - ksiądz Stefan Wycazik i malarz Parker Faine. Wyżej wymienieni to tylko ta ważniejsza część, którą poznajemy dogłębniej w pierwszej części powieści. Prawie każdy z nich ma jakieś fobie lub przerażające sny i wizje. Wspaniałe opisy tych zjawisk są bardzo dobre i pozwalają w pełni poczuć się w skórach głównych bohaterów, a co świadczy o nietuzinkowym stylu Deana i jego bogatym słownictwie.
Jak dla mnie to lektura bez wad, świetnie skonstruowana, posiadająca bardzo dobre i otwarte zakończenie, chciałoby się więcej, więcej i więcej. :haha:
W posłowiu zawartym na końcu tej książki autor opowiada o okolicznościach powstania "Nieznajomych". To co chciał stworzyć i osiągnąć poprzez tą książkę chyba mu się udało. :roll: Bynajmniej ja odniosłem takie uczucie, jeszcze żadna książka nie wywołała we mnie podczas czytania tak wielu emocji, po prostu majstersztyk. :haha:
Odniosę się jeszcze do ilustracji na okładce tej książki, jeśli chodzi o merytoryczny dobór ilustracji do jej treści to trafiony jest w dziesiątkę. Podobnie jak koledzy, ubolewam tylko nad faktem, że taka pozycja w dorobku Koontza nie doczekała się twardookładkowego wydania w naszym kraju. :(
Także polecam tę książkę z czystym sercem, przeczytajcie ją od deski do deski a nie pożałujecie, pozdro! Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2011, 18:57:33 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
kurczakt

*

Miejsce pobytu:
Krotoszyn




« Odpowiedz #18 : Maja 20, 2011, 20:28:08 »

Prawie każdy z nich ma jakieś fobie lub przerażające sny i wizje. Wspaniałe opisy tych zjawisk są bardzo dobre i pozwalają w pełni poczuć się w skórach głównych bohaterów, a co świadczy o nietuzinkowym stylu Deana i jego bogatym słownictwie.
Mnie opisy tych zjawisk raczej śmieszyły w negatywnym tego słowa znaczeniu. Poza tym nie lubie takiego schematu, w którym grupa mega pozytywnych bohaterów zbiera się w jakimś miejscu i próbuje walczyć z, jakby to nazwać, nieznanym czy nieokreślonym zagrożeniem. Według mnie jest tylko kilka porywających momentów w tej powieści:
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #19 : Maja 20, 2011, 21:24:30 »

Cytuj
Mnie opisy tych zjawisk raczej śmieszyły w negatywnym tego słowa znaczeniu.

Nie bardzo mogę zrozumieć co masz na myśli.  :( Nie wiem jak można lepiej opisać napady paniki, luki w świadomości zwane fugami, czy strach pochodzący od jakiejś fobii. :haha:
Kurczakt, jeśli dla Ciebie w takiej powieści jak "Nieznajomi" jednym z najciekawszych momentów jest najzwyklejsza ucieczka kobiety przed napastnikiem (zapewne chodzi Ci o dom Pabla Jacksona), która jest w co drugiej powieści sensacyjnej to ja wysiadam, przecież to mały pikuś przy ogromie niesamowitości zdarzeń znajdujących się w tej książce. :roll:
Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: