Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MROCZNE ŚCIEŻKI SERCA  (Przeczytany 2496 razy)
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« : Maja 10, 2011, 13:16:12 »




Tytuł oryginalny: "Dark Rivers of the Heart"
Rok wydania: 1994
Rok wydania (PL): 1997

Agenci tajnej organizacji rządowej, której macki sięgają najważniejszych amerykańskich instytucji, scigają byłego komandosa Spencera Granta i kobietę imieniem Ellie. Tych dwoje ma do dyspozycji jedynie inteligencję, pomysłowość, wolę przetrwania oraz doskonałą znajomość technik komputerowych; musi im to wystarczyć w starciu z dziesiątkami bezwzględnych agentów wyposażonych w najnowoczesniejsze zdobycze techniki. Pościgiem kieruje psychopata, wielbiciel piękna, czerpiący rozkosz z zabijania.

----------

"Mroczne ścieżki serca" należą do grupy utworów Koontza [obok "Grozy", "W okowach lodu", Ściany strachu", czy nowszych pozycji takich jak "Prędkość" i "Mąż"], w których autor nie uraczy czytelnika ani ździebełkiem elementów zapożyczonych z pogranicza sci-fi i horroru ;). Jest to typowa historia sensacyjna o wyraźnym wydźwięku szpiegowskim - druga obok "Klucza do północy" powieść Deana poruszająca tematykę wywiadowczą w szerszym zakresie, co z resztą można wywnioskować z samego zwiastunu towarzyszącego okładce książki  :rad2:.

To tyle słowem wstępnym, a swoje odczucia po lekturze opisałem około roku temu jeszcze w ramach starego forum, dokładnie w TYM MIEJSCU :).

Ciekaw jestem również Waszych wrażeń po spotkaniu z tą obszerną powieścią Deana  Diabeł 9. Jak sięgam pamięcią, to sporo detali kojarzę z tego utworu, więc niewykluczone, że włączę się do szerszej analizy poruszonych tutaj w przyszłości [mam nadzieję :D] wątków i motywów, które przewijają się na kartach "Mrocznych ścieżek serca"  :faja:.




Zapisane
jeanne76

*

Miejsce pobytu:
Zgorzelec/Gorlitz

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #1 : Lipca 28, 2011, 10:17:44 »

"Mroczne ścieżki serca" przeczytałam całkiem niedawno i mimo, że jest to spora cegła, zajęła mi tylko dwa wieczory. To nowy, "inny" Koontz  - brak tu zjawisk nadprzyrodzonych, ale jest "świrowaty, litościwy" morderca, wartka akcja i otwarte zakończenie tzn. niby happy end, ale jednak nie do końca. Świetna lektura, polecam.
Zapisane
J.Xavier.B
Moderator

*

Miejsce pobytu:
Białystok




WWW
« Odpowiedz #2 : Sierpnia 03, 2011, 07:23:59 »

Witaj, Jeanne :). O ile sobie przypominam / dobrze kojarzę, to miałaś pewien czas przerwy [kilka lat??] z czytelnictwem powieści Deana  ;). Fajnie, że "Mrocznymi ścieżkami serca" powróciłaś do jego prozy - mimo zmiany stylu, Koontz nadal ma sporo do zaoferowania :). Niniejszą książkę ja osobiście zaliczam jeszcze do jego starego stylu, aczkolwiek jest już tam co nieco znamion zapwiadających nowe wiatry twórczo-fabularne made in Koontz :D. Już sam morederca, oraz jego muza są niczego sobie w rzeczonej książce  Diabeł 9.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2011, 07:33:35 wysłane przez J.Xavier.B » Zapisane
kujot666

*

Miejsce pobytu:
Działdowo

sponsor forum
SPONSOR
FORUM



« Odpowiedz #3 : Kwietnia 21, 2012, 11:55:00 »

No cóż, nieubłaganie zbliża się ten straszny moment, w którym skończą mi się książki mojego ulubionego pisarza. Nie pozostanie wtedy nic innego jak czekać na pojawiające się z ogromnym opóźnieniem nowości. :D Od tego przykrego faktu dzielą mnie już tylko dwie książki, powtórka "Nieśmiertelnego/Cienistych ogni", oraz premierowa lektura "Inwazji".
Ale wróćmy do tematu tego wątku, czyli czytanych przeze mnie ostatnio "Mrocznych ścieżek serca", które wywarły na mnie solidne wrażenie i wbiły się na dość wysokie miejsce w moim prywatnym rankingu powieści Koontza.
Na przełomie nowego tysiąclecia twórczość Deana uległa znacznej metamorfozie. Pisane w tym okresie historie charakteryzowały się zwiększoną objętością, bardziej dopracowanym stylem, oraz wprowadzeniem sporej ilość bohaterów dziecięcych. Coraz częściej pojawiały się też wątki familijne i obyczajowe, które niosąc ze sobą ogromny ładunek emocjonalny nadały prozie Deana zupełnie inny wydźwięk.
Choć napisane w 1994 roku "Mroczne ścieżki serca" pod względem fabularnym przypominają mi bardziej starsze dokonania autora, to już stylowo bliżej im do tego nowszego oblicza. Świetne pióro autora w połączeniu z wyjątkowo mroczną oprawą tej powieści daje iście piorunujący efekt. Diabeł 9 Natomiast to co na przestrzeni wielu lat nie uległo zmianie i do dnia dzisiejszego fascynuje mnie w prozie Koontza, to genialnie skonstruowane portrety psychologiczne głównych bohaterów, a w szczególności tych reprezentujących ciemną stronę mocy.
Nie inaczej jest też i tutaj, w "Mrocznych ścieżkach serca" pojawia się niejaki Roy Miro, jeden z ciekawszych psycholi wykreowanych przez Deana. Nie mniej popaprana wydaje się być Eve Marie Jammer, która pomimo swej niepozorności odegra znaczącą rolę w tej historii. A choć ta dwójka jest w stanie zapewnić nadmiar wrażeń, to w centrum wydarzeń pojawia się jeszcze jeden typ spod ciemnej gwiazdy, niejaki Steven Ackblom. Podsumowując, otrzymujemy kolejny pochód świrów made in Koontz. :roll: Diabeł 9 :haha:
Cytuj
Jest to typowa historia sensacyjna o wyraźnym wydźwięku szpiegowskim - druga obok "Klucza do północy" powieść Deana poruszająca tematykę wywiadowczą w szerszym zakresie, co z resztą można wywnioskować z samego zwiastunu towarzyszącego okładce książki .
Choć nie sposób nie zgodzić się z Jarkiem, to warto dodać, że pomimo wspólnego mianownika "Mroczne ścieżki serca" wydają się być dużo ciekawszą pozycją. Jest w nich więcej akcji, a także bardziej mroczny i obezwładniający klimat, przepełniony sporą dawką enigmy i tajemnicy. Po prostu więcej i lepiej! :rad1:
To jedna z tych książek, która sponiewierała mnie emocjonalnie podczas lektury. Według mnie nie da się czytać tej historii na chłodno, gdyż emocje towarzyszące głównym bohaterom udzielają się czytającemu bez reszty.
Najbardziej doświadczonym przez życie jest oczywiście Spencer Grant, ale sytuacja w jakiej znalazł się Harris Descoteaux jest równie szokująca. :o            
Tytuł tej książki idealnie odzwierciedla jej treść, gdyż spowijający ją od pierwszej do ostatniej strony mrok potrafi być naprawdę dołujący. O szczęśliwym zakończeniu również możecie zapomnieć. Morał tej historii jest tylko jeden, życie człowieka jest bardzo iluzoryczne i przypomina walkę z wiatrakami. :haha:
Moja ulubiona scena to ta, którą Jacek uważa za kulawą, czyli spływ Explorerem. :haha:
Gorąco polecam ten tytuł, to naprawdę świetna książka! Dla sympatyków prozy Deana wręcz obowiązkowa pozycja.
A jeśli podobał ci się "Wróg publiczny", to "Mroczne ścieżki serca" po prostu wbiją cię w fotel! Diabeł 9
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 21, 2012, 11:58:13 wysłane przez kujot666 » Zapisane

Graham, Dean & Stephen rules!!! ;-) Preston & Child kicks like a mule!:-D
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do: