Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Dean Koontz => Wątek zaczęty przez: Jacek on Września 05, 2010, 20:38:04



Tytuł: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: Jacek on Września 05, 2010, 20:38:04
WITAM!

Często w poprzednim forum brakowało mi wątków starszych powieści Koontza, które u nas ukazały się głównie za pośrednictwem Ambera. Więc żeby nie zakładać nowego wątku dla każdej książki, który to po paru wpisach będzie wisiał martwy, postanowiłem otworzyć wątek zbiorczy, traktujący o wcześniejszych wydaniach Koontza. Sam jestem teraz w trakcie wyszukiwania na allegro i kupowania starszych wydań Dean (zazwyczaj w świetnym stanie i twarde okładki!) więc pokój też dla mnie:) Dla mnie książki wydane pod szyldem NKUI są zazwyczaj znakiem świetnego poziomu - wszakże moi ulubieni NIEZNAJOMI zostali wydani w tymże wydawnictwie. Zapraszam więc do omawiania i dzielenia się spostrzeżeniami z przeczytanych powieści, które nie koniecznie są najbardziej znane w dorobku Koontza, ale są. Niektóre się ludziom nie podobają, a jeszcze inne owszem, choć ogólnie oceniane są bardzo nisko (jak np Tunel Strachu, który był mieszany z błotem, a dla mnie był powieścią bardzo dobrą!
STARTUJEMY!!:)


Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Września 12, 2010, 21:29:18
Ciekawy wątek Jacku - aczkolwiek niewykluczone że, część utworów Deana napisanych przezeń w latach 80-tych, a u nas wydanych głównie przez "Amber" doczeka się z czasem swoich osobnych wątków, ponieważ znajdzie się tam kilka takich utworów, o których można by spokojnie rozprawiać długie dyskusje, jak chociażby obecnie czytane przez Ciebie "Szepty", wspomniani "Nieznajomi", czy reprezentatywni dla Koontza wielowątkowi "Opiekunowie", bądź równie obszerna fabularnie "Północ" :). Potrzeba nam tylko więcej fanów w tym pokoju, a wszystko pójdzie w swoim czasie właściwym torem :D. Ale jak wiemy, nie od razu Rzym zbudowano... ;).

Wracając jednakże do tematu wątku, to na wstępie wypadałoby objaśnić wszem i wobec, cóż oznacza owy zapis NKUI w miejscu nazwiska pisarza w niektórych jego powieściach :).

NKUI stanowi humorystyczne nawiązanie Koontza do jednego z jego pseudonimów [konkretnie do Leigh Nichols :)], a wcieleń tych miał niemało :). W jednym z polskich artykułów o Koontzu* można przeczytać notkę następującej treści:

"[...] Swoistą "pamiątką" po jednym z jego autorskich wcieleń jest skrót NKUI, figurujący jako nazwa właściciela praw autorskich w jego ostatnich książkach. Oznacza on, jak żartobliwie objaśnia sam pisarz, Nichols and Koontz United International".

*"Wędrujący w mroku" - Marek Gumkowski, Fenix nr 3/1993, str. 101-108

*****

Ok, z ciekawostek tyle :). Przyjmijmy więc, że rozmawiamy luźno w tym wątku o wczesnych utworach Deana, głównie skupiając się wokół książek z przełomu lat 70/80 i całej dekady lat 80-tych :). Czas pokaże jaka ruszy tutaj dyskusja  :faja:.




Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: Jacek on Października 23, 2010, 10:28:34
Teraz mogę się oficjalnie nazwać fanem Koontza, gdyż przebrnąłem w 3 dni przez 'Ziarno Demona':) nie odkładałem go 4 razy, jak to niektórzy pseudo - fani ;) Co prawda ta książka było nieco głupia i płyciutka, i dostała ocenę 4 / 10, ale czytało się ją bez jakiegoś większego zgrzytu zębów, nie miałem specjalnych problemów, żeby przez nią przebrnąć. W kolejce mam też Tik Taka, a ona ponoć równie dobra jak omawiana tu pozycja:) Nic to, trzeba być z Koontzem na dobre i na złe!!:)


Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Października 23, 2010, 12:59:09
Tragiczne te Ziarno nie było,bo też miałem okazję przeczytać w sierpniu, ale raczej na raz,bez powrotu do niej. :P Chciałem wtedy jeszcze na GWKC coś napisać,ale że nie było tematu to sam sobie dopowiedziałem resztę. :P Ode mnie 2,5/6 ;)


Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Października 23, 2010, 20:19:56

"Ziarno demona" to akurat ta książka Koontza, którą między innymi ja - fan :) - czytałem na raty :D. W zestawieniu z innymi utworami Deana, które łapczywie pożerałem w tamtym czasie, tej zdecydowanie brakowało polotu, ponadto zauważyłem w niej mało dynamizmu oraz jednotorowość połączoną z  płytkością akcji - jednym słowem nudę :). Sama w sobie, bez porównywania do wielu innych pozycji Koontza, książka ta otrzymałaby ode mnie nieco wyższe noty, ale jeśli nawet, to byłaby to ocena średnia i to mocno naciągana :). Co więcej, do naszych rąk trafiło wydanie poprawione i odmłodzone [np westchnienia o Wynonie Ryder ;)], więc jak musiał wyglądać pierwowzór??  :faja:. Cóż, nie jestem zwolennikiem tego typu historii o podłożu sci-fi ;). Dodam jeszcze, że Dean w czasie gdy pisał ten utwór [1973] stworzył także naprawdę wartkie opowieści z dużym ładunkiem akcji i napięcia - mówię o równie skromnej objętościowo "Grozie", czy mikro-powieści "Chase" u nas dostępnej w zbiorze opowiadań "Trzynastu apostołów" :). Można napisać fajną, a niekoniecznie rozbudowaną stronicowo historię w pierwszych latach kariery?? :D. Można  :diab9:.


Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: Jacek on Października 25, 2010, 05:39:07
Idąc za ciosem, zaczynam Tic-Taka, ponoć kolejne 'dzieło' Koontza, niech stracę, będę miał to przynajmniej za sobą:) Ta też jest raczej zła, czy opinie czytelników są podzielone?
W kolejce mam jeszcze Fałszywą Pamięć i Kątem Oka, ale to straszne cegły, do tego zapisane maczkiem(wydanie prosa, twarda oprawa) więc na razie nie mogę się do nich zmusić, bo pewnie z miesiąc na jedną mi zejdzie:)


Tytuł: Odp: Dean Koontz i wczesne lata, czyli NKUI / Amber copyright!
Wiadomość wysłana przez: J.Xavier.B on Października 27, 2010, 15:14:52
Według mnie "Tik-Tak to nic specjalnego w dorobku Deana, ale raz przeczytać można :). Pozycja raczej dla wiernych fanów pisarza, którzy za punkt honoru postawili sobie przeczytać wszystkie jego powieści :D. Książkę tę bodaj najbardziej wyróżnia specyficzny rodzaj humoru, oraz jej niecodzienna tematyka jak na utwory Koontza ;).

Odpowiadając na dalszą kwestię - "Fałszywa pamięć" to bardzo dobra powieść z tego nowego okresu twórczości Deana, dosyć zakręcona fabularnie z równie odjechanymi postaciami ;). Na uwagę zasługuje czarny charakter powieści; kawał skurwiela, który nieźle mącił we łbach  :haha:.

"Kątem oka", to jedyna tak pokaźna stronicowo powieść Koontza za którą specjalnie nie przepadam :(. Reklamowana na okładce jako horror, a w istocie z grozą w najczystszej postaci niewiele mająca wspólnego  :faja:. Strasznie przegadana saga rodzinna z elementami baśniowymi - przynajmniej tak ja odebrałem ten utwór Deana :D. Całość ratuje miłośnik Industrialnej Niewiasty - jak przeczytasz Jacek, to będziesz wiedział o czym mówię  :faja:.