Gotham Cafe

Oficjalne fora serwisów => Cormac McCarthy => Wątek zaczęty przez: crusia on Września 04, 2010, 15:33:42



Tytuł: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: crusia on Września 04, 2010, 15:33:42
(http://www.cormacmccarthy.pl/data/media/portfolio/Krwawy%20po%C5%82udnik%20(2010)%20BIG.jpg)


Oparta na autentycznych wydarzeniach z połowy XIX wieku historia czternastoletniego chłopca, który pewnego dnia ucieka z domu od owdowiałego ojca pijaka i wyrusza na Południe. Wkracza na drogę, która przypomina podróż Dantego w głąb Piekła. To czasy bezlitosnej masakry Indian, ciemne karty w historii Ameryki, naznaczone przemocą i bezprawiem.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 12:47:27
Dobra. Będę pierwszy. Na Cormaca natknąłem się przypadkiem na GWKC. Kilka osób zachwalało właśnie Krwawy Południk. Więc pomyślałem: w sumie czemu nie? No i poszedłem do księgarni...
Bałem się trochę tej pozycji. Z kowbojami miałem do czynienia jedynie w postaci Rolanda i nie wiedziałem czego mam się spodziewać po "westernie". Lubię takie filmy ale z książką to co innego.
Zacząłem czytać i szybko skończyłem ale nie dlatego, że porzuciłem lekturę a takiej przyczyny, iż pochłonąłem ją w tempie TŻW (chyba dobrze napisałem). Fenomenalny początek. Już od samego początku wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach. Co prawda opisy krajobrazu nie są jakoś specjalnie rozbudowane ale jest to zaletą. Cormac nie bawi się w takie duperele. Od początku do końca mam twardy kawałek życia prosto z pogranicza Stanów Zjednoczonych i Meksyku.
Nie chce za bardzo spoilerować ale można jasno powiedzieć, że ta książka jest z natury zła tak jak złą naturę przedstawiają jej bohaterowie bo nawet dzieciak, który można powiedzieć jest bohaterem z przypadku nie jest święty. Może i dzieciak jest z przypadku ale na pewno nie sędzia. To on gra tu główne skrzypce. Od samego początku powieści aż po sam koniec gdy rozwala swoim światopoglądem. Ale jak się tak zastanowić to jaki może mieć światopogląd zło? Zło? Świat jest zły i taki być powinien. Liczy się tylko wojna. To ona jest cnotą. Nie sprawiedliwość i podobne pierdoły. Sam sędzia jest złem w każdym calu. Co nie jest w stanie mu się podporządkować nie powinno istnieć. A szczególnie te cholerne "ptaki".
Są książki, które cenie bardziej jak i pisarze, których prozę bardziej lubię czytać ale Cormac na pewno jest pisarzem, którego warto poznać lepiej poprzez lekturę innych książek. Sam w planie mam Drogę a później się zobaczy..


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 06, 2010, 13:16:11
O tak :) Krwawy południk to samo złoooooo :D

A tak serio, to naprawdę arcydzieło i cieszę się, że McCarthy zyskuje coraz szersze grono czytelników. Czytałem już Blood Meridian, ale wstrzymuję się z recenzją do ponownego przeczytania, żeby wyhaczyć kilka cytatów i odświeżyć sobie tę niesamowitą historię i klimat. Puki co na cormacmccarthy.pl (http://cormacmccarthy.pl) ukazała się kolejna recenzja KP, tym razem autorstwa Łukasza Najdera. Polecam :)

A Ciebie Duddits, skoroś przeczytał Krwawy Południk, zapraszam do konkursu :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 13:23:03
Czyli chcesz nam powiedzieć w skrócie Dud, że gorąco polecasz tak? :D Ja sam się zastanawiam nad zakupem i nie wiem,czy nie zrobię tego właśnie w najbliższym czasie;opis zachęcający, cena zachęcająca (od niedawna rabat 30%), komentarze też generalnie zachęcające, chociaż tutaj ktoś mógłby jeszcze co nieco skrobnąć od siebie,żeby bardziej zachęcić. :P Np. Ty Lint.:P Zachęciłeś mnie do Drogi,zrobisz to tym razem odnośnie Krwawego południka? :D  

A powiedz mi Dud, czy też w Krwawym południku brakuje oznaczeń, działów, zanik interpunkcji, zero cudzysłowów,myślników przy dialogach itp? :) Bo tak właśnie było w Drodze i jestem ciekaw,czy taki zabieg był specjalnie zastosowany tylko w tamtej książce,czy to jest normalny styl tego pisarza. :) Jeśli samej Drogi nie czytałeś, a lubisz klimat postapokaliptyczny to gorąco polecam. Momentami dech zapiera i człowiek się wzrusza jakby sam był świadkiem tych opisywanych wydarzeń. :) A do tego zajebista ekranizacja z Viggo Mortensenem w roli głównej. ;)


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 13:51:28
Jasne Ciacho, że mogę gorąco Ci polecić lekturę Krwawego Południka. Nie napiszę, że ta powieść jest fenomenalna ale na pewno jest wybitna i warta wydanych na nią pomiędzy. Jest to książka do której pewnie wrócę. Choćby po to aby lepiej zrozumieć wywody sędziego. Myślę, że wszystko dobrze zrozumiałem ale warto jeszcze kiedyś poznać treść tej książki na nowo.
Co do gramatyki to jest taka jak mówisz. Mi to trochę przeszkadzało bo czasami potrafiłem się zagubić w tym co kto mówi. Można by też przetłumaczyć wszystko to co napisane jest po hiszpańsku. Nie koniecznie w samej treści książki ale choćby w nawiasach.
Linteath, wiedz że zastanawiałem się nad wzięciem udziału w konkursie. Nie jestem dobry w pisaniu recek ale spróbować nie zaszkodzi. Mam teraz wolne do czwartku więc postaram się coś skrobnąć.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 06, 2010, 14:11:00
No Ciacho :D żebym ja jeszcze bardziej musiał zachęcać do konkursu, w którym do wygrania są 3 książki  :rad1:

Krwawy Południk, to najlepsze i najbardziej prawdziwe przedstawienie ZŁA w literaturze. Powieść, która pachnie krwią, flakami i obciętymi uszami (bez miodu mam nadzieję) :) Tak jak Drogę - opłaca się ją przeczytać, by zachwyt i przerażenie połączyły się z kontenplacją i literackim orgazmem  :diab9: 
Moim zdaniem oczywiście :)

Na razie na konkurs przyszły już dwie recenzje :) Nie powiem czy dobre czy złe. Powiem tylko jedno: macie szansę wygrać  :D

 


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 14:15:21
Ciacho kup szybko książkę, przeczytaj i pisz recenzje :D :D :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 14:26:41
Ależ pięknie Ci dziękuję Lint :D, chociaż prosiłem tylko o zachętę do przeczytania, a nie do wzięcia udziału w konkursie. :P Wziąłbym udział,ale jak kupię to już będzie za późno,a poza tym jakoś nigdy za dobry w pisaniu dłuższych tekstów nie byłem. :)

Dobra,to kupię przy najbliższej okazji i jak się pojawi na mojej półce to Cię osobiście poinformuję Dud :D Tak w ogóle to ta okładka zajebista jest, a i Strażnik sadu też mieć będzie ciekawą. :)






Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 06, 2010, 14:39:12
Ciacholku, weź Ty mi tutaj nie insynuuj, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem :D (nochyba, że nie wchodziłeś na stronę). Konkurs jest na napisanie recenzji JAKIEJKOLWIEK książki CM lub filmu na podstawie książki :) Więc może dasz jednak radę. Do wygrania jest nowa wersja Drogi z Viggo i Kodym na okładce, a także Dziecię Boże i Krwawy Południk. Idealnie - jak w mordę strzelił - na początek :)


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 19:20:40
Ależ ja nic nie insynuuje Lintoszku :D ,bo poważnie nie czuję się i nie przepadam za pisaniem takich rzeczy. ;)
A czytać, ze zrozumieniem potrafię, świadczy o tym chociażby fakt iż próbuję mojemu koledze Dudditsowi  wyperswadować, że Historia Lisey jest chu*****. :P :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Września 06, 2010, 21:05:17

Dobra,to kupię przy najbliższej okazji i jak się pojawi na mojej półce to Cię osobiście poinformuję Dud :D Tak w ogóle to ta okładka zajebista jest, a i Strażnik sadu też mieć będzie ciekawą. :)






A ja Ci Ciacho powiem tak! Nie masz się co zastanawiać, tylko wbijaj do sklepu i kupuj ta kniga. Mnie Krwawy Południk jakoś bardzo nie zachwycił, ale jest to jedna z tych książek, które trzeba przeczytać. Pisałem na starym forum, że w pewnym momencie można trochę nudzić się kolejnymi scenami przepełnionymi okrucieństwem i makabrą, by po chwili przyznać autorowi, że po raz kolejny zaskoczył nas (a na pewno mnie), scenami gdzie piekło Dantego to pikuś... Pan Pikuś:)

A co do okładki to rzeczywiście majsersztyk!!!


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 21:38:41
A ta książka to serio na faktach jest,bo u od Mastertona też Headline niby historyczne było,a jak zacząłem szukać to przez pół dnia nic nie znalazłem. :D Dopiero potem mnie Pocztar uświadomił,że to taki figiel :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Września 06, 2010, 21:52:36
A ta książka to serio na faktach jest,bo u od Mastertona też Headline niby historyczne było,a jak zacząłem szukać to przez pół dnia nic nie znalazłem. :D Dopiero potem mnie Pocztar uświadomił,że to taki figiel :D

Z tego co sie orientuję to Cormac w pisaniu tej powieści opisując bandę najemników, której celem było zajbianie Indian, meksykjańców itp., wzorował się na prawdziwych wydarzeniach, gdzie swego czasu na Dzikim Zachodzie istniała taka ekipa, która  swymi czynami przeszła do historii. Można o tym przeczytać na oficjalnej polskiej stronce Cormaca, gdzie pisze o tym w jednym z artykułów.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 06, 2010, 23:06:37
Bohaterowi są oczywiście fikcyjni natomiast takie wydarzenia miały miejsce w rzeczywistości. Taka kropla szkarłatnej krwi na niesplamionych wizerunkach kowbojów znanych nam z filmów i innych książek. Bo kto by pomyślał, że blade twarze ściągały z Indian skalpy. Ja nie miałem o tym zielonego pojęcia. Ba, żeby tylko Indian. Towarzystwo przedstawione w Krwawym Południku się trochę zapędziło w swoim zwierzęcym instynkcie.
Kurde jak myślę o tej książce to nie myślę o dzieciaku, którego imienia nie mieliśmy okazji poznać. Nie myślę też raczej o tych wszystkich okropieństwach opisanych przez Cormaca. Moją głowę wypełniają myśli o Holdenie. Jest to chyba największy atut powieści. A ostatnie kartki powieści po prostu rozwalają.
Dodam również, że mnie także bardzo podoba się okładka. Idealnie współgra z treścią książki. Ogólnie wydanie bardzo ładne i nie ma się do czego przyczepić. Wkurzyło mnie mocno fakt iż niedługo po premierze ukazało się wydanie w twardej oprawie.

Edit. Ciacho - Baf!
Edit 2. Słuchał ktoś niedawnej audycji w radiowej dwójce o KP?


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Września 06, 2010, 23:24:38
Rozumiem, czyli warto i nie potrzebnie pytałem.:) Dobra,to ja nie wiem czy jeszcze ktoś coś napisze do czego będę się mógł odnieść, czy nie w każdym bądź razie na razie się zamykam bo mnie Lint opierdzieli, a odezwę się tutaj  na pewno jak tylko przeczytam.:)

Edit. Duddits - Sraf! I Cię nie ma :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 07, 2010, 00:03:41
Takiś Ty mądry jesteś Ciasteczko to napisz coś ciekawego o Drodze aby mnie zachęcić do lektury :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 07, 2010, 12:24:30
na razie się zamykam bo mnie Lint opierdzieli


Ciacho nikt Cię nie opierdzieli :aniol:
może jedynie dam Ci ostrzeżenie :diab9:

A tak serio, to jeszcze nikt nie nazywał mnie Lintoszkiem :haha:, więc wszystko idzie w niepamięć :D

p.s. Cieszę się, że sięgniesz po Krwawy Południk :) Naprawdę warto przeczytać, nawet, gdy nie trawi się stylu Cormaca.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Września 07, 2010, 14:25:27
Na stronie McCarthyego pojawiła się audycja o Krwawym Południku.

4 września o godzinie 16:00 na antenie radiowej Dwójki, w ramach Klubu Ludzi Ciekawych Wszystkiego, usłyszeć można było audycję Hanny Marii Gizy, pt."Krwawy południk Cormaca McCarthy?ego ? czyli anty-mitologia Dzikiego Zachodu".
Hanna Maria - Giza przez godzinę rozmawiała z Agnieszką Sylwanowicz - tłumaczką i teoretykiem literatury oraz z Markiem Paryżem, doktorem z Uniwersytetu Warszawskiego zajmującym się literaturą amerykańską.

KLIK (http://cormacmccarthy.pl/index.php)



Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 08, 2010, 14:30:37
Słuchałem tej audycji na żywo. Jako, że za dużo nie pamiętam gdyż audycja leciała w tle innych obowiązków z chęcią posłucham jeszcze raz ;)


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 02, 2010, 18:49:52
Przeczytałem w końcu. :) Podobał mi się bardziej niż Droga i chociaż orgazmu nie doświadczyłem Lint to jednak można powiedzieć, że zostałem psychicznie zgwałcony. :D Książka faktycznie bardzo dobra, może nie arcydzieło, ale na pewno jedna z lepszych jakie czytałem. :) Świetnie przedstawiony obraz Dzikiego Zachodu, mnóstwo krwi, mózgów, flaków, uszu (w pewnym momencie przypomniał mi się Twój dżołk z miodem Lint i parsknąłem  :haha: ), genialny anty-bohater Sędzia. Ogólnie to co się tam dzieje to nazwałbym Teksańską masakrą. :D Człowiek przerażał mnie momentami podobnie jak Ketchum, chociaż to dwaj całkowicie różni pisarze :) W sumie jedyne co mnie tam denerwowało to ten hiszpański. Niekiedy też zbyt nużące opisy tych krwawych jatek, ale to mniej . :) Nawet na styl już tak bardzo nie narzekałem. Co prawda, zgubiłem się parę razy i musiałem nawrócić, ale nie denerwowało mnie to już tak jak w przypadku Drogi. No i poza tym działy były , czyli picuś glancuś. :D

Także ogólnie rzecz biorąc cieszy mnie fakt, że książką przeczytałem i mam na własny użytek, (dzięki jeszcze raz Piter ;) )co pozwoli mi jeszcze do tej pozycji wrócić. :) Tym ,którzy książkę mają na uwadze a z jakiegoś powodu nie przeczytali jeszcze lub się obawiają to mogę spokojnie zaręczyć, że będzie dla nich co najmniej dobra, więc śmiało można chwytać. ;) Nie wiem, czy Paweł tutaj zagląda, ale jeśli tak to  chopie zaufaj mi jak z Ketchumem i bierz to  mięcho! :D

Pytania dwa do tych, którzy przeczytali:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)



Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: BrunoS. on Listopada 02, 2010, 19:33:13
Pytania dwa do tych, którzy przeczytali:

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 02, 2010, 19:56:27
Nie wiem, czy Paweł tutaj zagląda, ale jeśli tak to  chopie zaufaj mi jak z Ketchumem i bierz to  mięcho! :D
Trafiłeś idealnie, bo jutro planuję w pociągu zacząć czytać KP. Przyznam, że korci mnie już niesamowicie :)


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 02, 2010, 21:13:21
Emano :)

Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)

Trafiłeś idealnie, bo jutro planuję w pociągu zacząć czytać KP. Przyznam, że korci mnie już niesamowicie :)

Hehe. Ano, mam wyczucie. :D Książka naprawdę bardzo dobra i ryje psyche nie mniej niż Dziewczyna z sąsiedztwa czy Poza sezonem ;) Nie jest szalenie przejmująca tak jak to miało miejsce z Drogą , ale były też takie momenty, że człowiek dębiał.  :o Zresztą moim zdaniem McCarthy podobnie jak Ketchum zasługuje na miano mistrza masakry, to są dwie całkowicie odmienne osoby , ale łączy ich zdecydowanie jedno: Oni się po prostu nie pieprzą tylko jadą po bandzie na maksa. :D

P.S.: Tak w ogóle, to nie wiem czy może mi się to śniło, czy gdzieś wyczytałem, że Krwawy południk ma być zekranizowany?   ??


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Linteath on Listopada 03, 2010, 12:34:26
P.S.: Tak w ogóle, to nie wiem czy może mi się to śniło, czy gdzieś wyczytałem, że Krwawy południk ma być zekranizowany???

Tak Ciacho :) Reżyserem miał być podobno Ridley Scott, choć są też informacje, że ma się tym zająć Todd Field...mam nadzieję, że tego nie zepsują ;]


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Listopada 03, 2010, 21:14:51
No to film jak powstanie to albo zajebisty albo spieprzony na maksa, bo średniak nie wierze by z tego wyszedł. :D


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Paweł Mateja on Listopada 21, 2010, 23:08:54
Dobra, w końcu przeczytałem Krwawy południk i choć jeszcze nie do końca przemieliłem we łbie tę lekturę, to parę słów.
Przede wszystkim jest to świetna lektura. I jedna z najnudniejszych, jakie czytałem w długim czasie. Czytając o kolejnych rzeziach i morderstwach, okaleczeniach, siusiakach, świniach jedzących trupy i innych rzeczach, po prostu zacząłem się męczyć. Rozumiem chyba zamysł autora, to miało być trochę monotonne, ale dla mnie było aż za bardzo.
Sama wizja jednak jest świetna. Sędzia jest postacią nietuzinkową, świetnie skonstruowaną, tajemniczą. Wiele scen samych w sobie było rewelacyjnych, szczególnie tam gdzie McCarthy wymęczył jakieś dialogi. Dużo nie gadając - tam gdzie był Sędzia, opadały skarpetki. Bez niego wiało nudą.
Styl robi wrażenie, ale momentami McCarthy zbliżał się do kiczu - ale tylko zbliżał.
Na pewno przez dłuższy czas będę teraz trzymał się od książek tego gościa z daleka, zupełnie nie mam ochoty na kolejne - choć sam KP chętnie przeczytał bym kiedyś drugi raz, żeby mocniej wgryźć się w symbolikę i filozofię Sędziego. Ale na pewno długo będę tę lekturę pamiętał.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: terebka on Stycznia 09, 2011, 12:41:58
Cześć, Pawle  :) Jestem tu głównie dzięki drogowskazowi, który postawiłeś na forum FZ.

Niespiesznie dryfuję ku zakończeniu KP. Tak. MAsz rację. Długimi chwilami ta książka nuży. Styl jest prześwietny, ale fabuła prościutka i nadrabia dosłownością. Jest droga, którą kroczy główny młodociany bohater i tę jego drogę oplatają postaci i wydarzenia. Brutalność momentami nieco zbyt dosadna, McCarthy widzi w człowieku wyłącznie jego złą naturę, oddaje hołd najbardziej prymitywnym ludzkim instynktom. Inaczej jednak, niż w Twoim przypadku, Pawle, przekonał mnie ten styl McCarthy'ego, oszczędny do bólu, a także, mimo wszystko, brutalna dosłowność.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Bartek on Lipca 20, 2011, 11:21:51
Skończyłem nareszcie lekturę Krwawego Południka i obawiam się, że to, co tutaj napiszę wielu z Was się nie spodoba.
To moja czwarta książka McCarthy'ego, z przeczytanych dotąd (miałem za sobą Drogę, Dziecię boże i To nie jest kraj dla starych ludzi) widzi mi się ona jako najgorsza. Po pierwsze wynudziłem się w trakcie lektury KP. Nawet nie chodzi mi o nużący rytm ciągłego mordowania, ale o całokształt. Początek książki zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia żadnym klimatem, niby pustynia, niby pierwsze wyprawy Dzieciaka na Indian, a ja odebrałem to zupełnie beznamiętnie. Opisy niby porządne, metafory i porównania - wiadomo, Cormac to solidna firma - również trzymają poziom, a jednak jakoś to wszystko nie gra. Potem działo się już trochę więcej i jakoś się to czytało. Niemniej nie szokowały mnie obrzydliwości i brutalność - w trzech wcześniej czytanych książkach Cormaca też one były mocno obecne i nic z KP nie zrobiło na mnie wrażenia na tyle, by wzbudzić większe emocje. Precyzja opisu i oszczędność środków Drogi raczej jest nie do pobicia. Bogactwo i plastyczność opisu z Dziecięcia Bożego również nie została zdetronizowana. I co najważniejsze - szwarccharakter z TNJKDSL zrobił na mnie o wiele większe wrażenie niż Sędzia - bezwłosy, wielgachny mutant, ze swoją pseudofilozofią, niedopasowaniem do otoczenia... Był bezwzględny, brutalny, pozbawiony hamulców, jasne, ale wydawało mi się to strasznie wymuszone, jakby Cormac sam już nie wiedział co zrobić, by bardziej zaszokować. Napisałem o "pseudofilozofii", bo wywody sędziego faktycznie czytało mi się ze znudzeniem, części z nich z pewnością nie poświęciłem tyle uwagi, ile chciałby autor, ale zwyczajnie mnie nudziły, a ich sens wydawał mi się nie tyle naciągany, co raczej płytki i w dodatku ubrany w tak przekombinowaną formę, że zupełnie nie na miejscu - ktoś, kto gada w ten sposób, strzępi sobie język na marne, bo nie zostanie zrozumiany przez takich ludzi, jacy otaczali sędziego w powieści. Trochę w tym niby analogii do Chrystusa, którego mowa też nie była dla wszystkich, tyle że Sędzia byłby tu takim Chrystusem w negatywie, jednak i to jakoś mnie nie rusza. Cormac namalował obraz ludzi niezbyt inteligentnych czy mądrych, pozwalając im od czasu do czasu wdawać się w dyskusje z sędzią, choć do tych dyskusji sami oni intelektualnie, zdawać by się mogło, nie dorośli, więc to, co mówili, zupełnie mi nie pasowało, do ich obrazu zarysowanego przez autora.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
Jestem marudny i czepiam się, choć nie mówię, że powieść jest zła. Sporo tu dobrego stylu, języka, błyskotliwego pisarstwa, sprawnie opowiedzianej historii i zręcznie zarysowanych realiów konkretnych czasów w konkretnym miejscu na ziemi. Problem w tym, że o ile poprzednie książki Cormaca wywołały we mnie gamę przeróżnych emocji, tak Krwawy Południk męczyłem nieprzyzwoicie długo, pogrążony w jakiejś zupełnej apatii, nie wzruszony niczym w tej książce. Podchodziłem do niej ze sporymi nadziejami, nastawiony bardzo pozytywnie i wciąż oczekiwałem czegoś, co mną jakoś wstrząśnie, tymczasem do końca się nie doczekałem, co owocuje rozczarowaniem. Myślałem już, że to ze mną jest coś nie tak, więc zacząłem w międzyczasie Władcę Pierścieni [trzeci raz w życiu] i po stu stronach skonstatowałem, że nadal lektura daje mi mnóstwo przyjemności, bawię się świetnie i towarzyszą jej zróżnicowane, całkiem intensywne emocje.
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć)
No dobrze, całokształt, obraz dzikiego zachodu zarysowany przez Cormaca jest zatrważający, nieprzyjemny i niepopularny, w dodatku daje świadomość pewnych rzeczy. Także dlatego mówię, że Krwawy Południk to dobra książka. Wciąż jednak, w moim odczuciu, zaledwie dobra.

Edit:
Dodam jeszcze w kwestii hiszpańskich wstawek, że półroczna nauka tego języka (czyli skromne A1) pozwoliło mi zrozumieć, albo wywnioskować z kontekstu 2/3 a może i 3/4 treści po hiszpańsku, co oczywiście strasznie mnie jarało :haha: Co nie zmienia faktu, że też uważam, że przypisy powinny się w książce znaleźć.


Tytuł: Odp: Krwawy południk
Wiadomość wysłana przez: Tathagatha on Grudnia 28, 2011, 11:59:12
Mogę z czystym sumieniem podpisać się pod tym co napisał kolega Bartek.

Również podchodziłam z dużą nadzieją do tej książki, gdyż twórczość Cormaca cenię sobie bardzo. Męczyłam chyba ta książkę dwa miesiące, co w moim wykonaniu jest to okres bardzo, bardzo długi. Przewracając ostatnia kartkę poczułam ulgę, że to już koniec. Nie chcę się powtarzać, ponieważ Bartek powyżej świetnie opisał moje wrażenia po lekturze.
Dodatkowo na ogólna ocenę może wpływać fakt, że nie przepadam za westernowymi klimatami.

No szkoda, że nie potrafiłam dostrzec tych wszystkich zalet o których pisaliście, ale co robić. Widocznie co innego jest dla mnie 'pisane'  :D