crusia
Moderator Globalny
Miejsce pobytu: Poznań
|
|
« : Września 04, 2010, 14:31:33 » |
|
Przerażająca postapokaliptyczna wizja przyszłości Ameryki w powieści uznanej za największe arcydzieło Cormaca McCarthy?ego. Spalona Ameryka, ciemność, proch i kurz przesłaniające niebo. Kamienie pękają od mrozu, a śnieg, który pada, jest szary. Ani jednego ptaka, ani jednego zwierzęcia, gdzieniegdzie tylko zdziczałe bandy kanibali. Jakiś straszliwy a nienazwany kataklizm zniszczył naszą cywilizację i większość życia na ziemi. Na tle martwego pejzażu po katastrofie dwie ruchome figurki ? to ojciec i syn przemierzają zniszczoną planetę. Zmierzają ku wybrzeżu lecz co tam zastaną? Przed nimi długa i pełna niebezpieczeństw droga w nieznane. Wokół nich ? świat, w którym nawet nadzieja już umarła, lecz nadal ? dzięki łączącej ich więzi ? trwa miłość? ?Droga? Cormaca McCarthy?ego to połączenie powieści drogi, powieści przygodowej oraz gotyckiego horroru. To przypowieść o świecie apokalipsy spełnionej, ponura odpowiedź na niepokojące pytanie jak świat wyglądałby bez człowieka. Krytyka literacka zalicza tę powieść do nurtu prozy amerykańskiego minimalizmu, w latach 80-tych nazywanego ?brudnym realizmem?.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Daniel
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #1 : Września 06, 2010, 23:03:40 » |
|
Do książki zachęcił mnie post apokaliptyczny klimat, którego jestem wielkim fanem zarówno w literaturze jak i filmie. Spodziewałem się czegoś innego, ale muszę szczerze przyznać, że zostałem bardzo miło zaskoczony Język jakim Droga została napisana jest przepiękny, niemalże poetycki. Bardzo przywiązałem się do dwóch głównych bohaterów i muszę przyznać, że kilka razy bardzo się wzruszyłem, co podczas lektury zdarza mi się niezwykle rzadko. Książka ruszyła mną emocjonalnie Po jej przeczytaniu zastanowiłem się nad szarą rzeczywistością wokół mnie. Ta książka to jest mój początek przygody z Cormaciem McCarthy i mam nadzieję, że jego kolejne pozycje będą równie dobre jak ta
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ciacho
Miejsce pobytu: Bytom | SPONSOR FORUM |
|
|
« Odpowiedz #2 : Września 08, 2010, 19:36:53 » |
|
Myślę, że książka jako pierwszy strzał jest ok gdyż nie zamierzam na niej poprzestać I nie przestawaj,bo jeśli oprócz tego podobają Ci się książki, które utrzymywane są w klimacie postapokaliptycznym, gdzie wszystko jest doszczętnie zniszczone i wśród wielu ludzi ocalałych jest wyraźny zanik człowieczeństwa przez obłędną chęć przetrwania a tylko dwóch spośród nich,u których występuje rodzinna więź, staje na przeciwko tym wszystkim przeszkodą to ta książka też Ci się z pewnością spodoba. Nie wiem ziomie czy Cię przekonałem (trochę zagmatwane) czy nie,ale prawda jest taka,że jak będziesz miał przeczytać Drogę to ją przeczytasz czy będąc w drodze do pracy lub gdziekolwiek indziej,czy siedząc na dupie w wygodnym domowym fotelu. Ja już pisałem na GWKC,że jedyne co mi się w tej książce nie podobało to brak interpunkcji i działów na któych mógłbym zakończyć czytanie. Poza tym wszystko w porządku. Ode mnie 5/6.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ciach_eemuu_ciach
Miejsce pobytu: Łaziska Średnie | SPONSOR FORUM |
Where is Jessica Hyde?
|
|
« Odpowiedz #3 : Września 10, 2010, 19:28:27 » |
|
Świetna książka. Postapokalipytczny klimat aż sączy się ze stron powieści. Opisane relacje między ojcem a synem jako dwóch ludzi z dwóch różnych światów piękne. Brak interpunkcji mi nie przeszkadzał. Nawet dodała tej książce jakiejś magii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tathagatha
Moderator
Miejsce pobytu: Lublin
|
|
« Odpowiedz #4 : Września 13, 2010, 10:42:16 » |
|
Moim zdaniem brakiem interpunkcji autor chciał zaznaczyć jak chaotyczne życie wiedli bohaterowie. Jak czas zlewał się ze sobą. Ja to czułam - takie rozchwianie, trochę tak jak człowiek jest podpity. Wszystko wydarza się jednym ciągiem, by nagle niespodziewanie zakończyć w najmniej spodziewanym momencie. Pozostawiając niedosyt i zaciekawienie. Zaciekawienie niezaspokojone, co tylko świadczy o tym, że w takich warunkach po prostu pewne rzeczy tracą znaczenie.
|
|
|
Zapisane
|
Za każdym razem gdy stawiasz czoło trudnościom, masz znakomitą okazję by zademonstrować bogactwo swojego wnętrza.
|
|
|
czarnaJagoda
Miejsce pobytu: Toruń
|
|
« Odpowiedz #5 : Września 21, 2010, 23:46:02 » |
|
Piękna książka. Pewnie m.in. dlatego mi się podoba, że lubię postapokalipsy. Urzeka mnie też ascetyczny styl McCarthy'ego, w Drodze żadne słowo nie wydaje się zbędne. I te rozmowy ojca z synem, w których ważniejsze momentami wydaje się nie to, co jest powiedziane, ale to, co jest ukryte między słowami. Nie wiem, czy McCarthy wiedział, jaki kataklizm opisał, czy też chodziło mu o to, żeby to był kataklizm niewiadomego pochodzenia, ale tak po wybuchu tego wulkanu na Islandii przyszło mi na myśl, że opisy w Drodze wyglądają tak, jak gdybania, jak może wyglądać świat po erupcji jakiegoś olbrzymiego wulkanu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2011, 01:19:52 wysłane przez czarnaJagoda »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bartek
Miejsce pobytu: Białystok / Kraków
Nahallac
|
|
« Odpowiedz #6 : Października 12, 2010, 18:33:31 » |
|
Będąc wczoraj w empiku widziałem, że zarówno Droga jak i Krwawy Południk dorobiły się rewelacyjnych wydań w twardych oprawach Wprawdzie Droga z okładką filmową, ale i tak obie prezentują się bardzo ładnie, aż pożałowałem, że obie posiadam już w miękkich okładkach Lint, inne książki też mają być tak wydawane, czy tylko te dwie na razie, wiadomo coś? Bo nie mam jeszcze Strażnika sadu, a zapowiadają się przecież kolejne książki nie wydane dotąd po polsku i myślę by kontynuować kolekcję w twardych jeśli to będzie możliwe Edit: właśnie zauważyłem, że na stronie przy Strażniku jest też wymieniona twarda oprawa. To daje nadzieję, że kolejne książki także się takiej dochrapią Widać nieźle zyskuje na popularności McCarthy w Polsce, skoro tak go zaczynają wydawać
|
|
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2010, 18:35:04 wysłane przez Bartek »
|
Zapisane
|
|
|
|
terebka
Miejsce pobytu: Nowogródek Pomorski
tekst osobisty ;)
|
|
« Odpowiedz #7 : Stycznia 09, 2011, 11:22:43 » |
|
"Droga" jest też moim wejściem w wyobraźnię McCarthy'ego. I jest to wejście od razu na najwyższy szczebel. Nie wiem jeszcze, czego mogę się spodziewać po lekturze innych dzieł Cormaca. Czy spełnią ogromne oczekiwania, jakie się nagle pojawiły po tej bardzo prostej, a jakże doskonałej, powieści.
|
|
|
Zapisane
|
Marek Ścieszek
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Lutego 12, 2011, 16:11:23 » |
|
Po paru tygodniach gdy tkwiłem w pustce ruszyłem w drogę z nowo poznanym bezimiennym człowiekiem i jego młodym synem. Ruszyliśmy autostradą na południe gdyż tam mamy nadzieje zastać lepszy cieplejszy klimat. Kto wie, może dane nam będzie ujrzeć wytęsknione promienie słońca ukrytego nad spowitym chmurami pełnymi popiołu niebem. Taką mamy przynajmniej nadzieję. Los nam ostatnio nie oszczędza więc każda myśl o poprawie bytu dodaje nam odwagi w tym apokaliptycznym świecie. Trochę mnie martwi stan zdrowia mojego towarzysza. Gość nie trzyma się zbyt dobrze i nie wróżę mu długiego życia. Obserwując jego dzieciaka uświadamiam sobie, że nie tylko mnie dręczą podobne myśli. Dręczą? To chyba źle napisane. Zastanawiam się co się stanie z dzieckiem, czy będę musiał się nim zająć i kto będzie pchał ten cholerny wózek. Sam nie dam rady. Też jestem chory. Pociesza mnie fakt, że mogę jeszcze chodzić. Ojciec z synem są bardzo ze sobą zżyci. Nie wiem czy nazwać to miłością ale nie widzę innej nazwy na łączące ich relacje. Zrozumcie moje wahania. W świecie gdzie matka zjada swoje nowo narodzone dziecię takie rodzaj uczucia to ewenement. Z biegiem lat w tej żałosnej imitacji piekła człowiek zapomina o miłości i innych tym podobnych uczuciach i skupia się tylko (chcą czy nie chcąc) na negatywnych cechach ludzkiego charakteru. Główny źródłem postępowania jest zwierzęcy instynkt, który mocniejszym jednostką pozwala przetrwać. Przynajmniej do czasu gdy będzie czym oddychać. Póki co mamy wiele szczęścia w tym, że w ogóle żyjemy. Wpadliśmy już raz w niezłe tarapaty a to, ze jakimś sposobem nie zdechliśmy jeszcze z głodu to zakrawa na cud. Mamy po prostu farta. Zawsze udaje nam się zdobyć żywność dzięki której jeszcze istniejemy. Żyjemy to chyba złe słowo. Nie nazwałbym tego życiem. Nawet nie wiem czyt to jest naprawdę moje życie. Może byłem jednym z miliardów szczęściarzy, którzy zginęli w dniu sądu ostatecznego a obecna rzeczywistość to jakiś rodzaj reinkarnacji. Jeśli tak jest to wielkie dzięki. Nie wiedziałem, że tak wygląda królestwo niebios. Będąc młodym zbuntowanym dzieciakiem nie wiedziałem, że w przyszłości ludzie będą polować na przedstawiciel swojego gatunku w celu zaspokojenia burczenia w brzuchu... Stało się to parę dni temu. Opuszczona posiadłość, wielkie połacie odchodzącej od ścian farby, zamknięty otwór w podłodze prowadzący do piwnicy. Nadzy ludzie, popiół na podwórzu. Swąd pieczonego miejsca. Uciekliśmy czym prędzej choć w głębi serca chciałem tam zostać. Ukradkiem obcierałem usta bo ciekła mi z nich ślinka. Jestem głody... Opuściłem swoich towarzyszy. Nie miałem siły już dalej iść. Dusiłem się kaszlem co parę kroków zdobiąc delikatną warstwę szarego popiołu bordowymi plamami krwi. Prawdę mówiąc to oni mnie opuścili. Jak dowód wdzięczności za milczące towarzystwo zostawili mi kilka puszek prowiantu. Większość z nich jest już zepsuta ale co w tym świecie nie jest zepsute. Dziecko nie chciało mnie zostawić. Może więc tylko ono nie jest jedyną rzeczą, która nie uległa zepsuciu i rozkładowi ukazującemu odór najgorszych ludzkich instynktów, które ukazują prawdę, że w gruncie rzeczy człowiek też jest zwierzęciem. Tak więc zostawili mnie, odeszli okryci brezentem i pchając ten głupi wózek z jednym uszkodzonym kółkiem. Witaj ciemności, moja stara przyjaciółko. Znowu przyszedłem z Tobą porozmawiać...
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2011, 21:15:42 wysłane przez Duddits »
|
Zapisane
|
|
|
|
Cichy
Moderator
Miejsce pobytu: Legionowo
|
|
« Odpowiedz #9 : Lutego 12, 2011, 16:28:23 » |
|
Bardzo mi się podoba Twój post Duddits. Niekonwencjonalnie podsumowałeś uczucia towarzyszące każdemu przy lekturze książki. Muszę jednak zwrócić na to uwagę - są w nim mocne spojlery
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Lutego 12, 2011, 16:38:18 » |
|
Dzięki. Miała być recenzja a wyszło coś takiego. Co do spojlerów to dodałem ostrzeżenie. Nie chcę zamykać całego posta spojlerem.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lutego 12, 2011, 16:40:03 wysłane przez Duddits »
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #11 : Lutego 12, 2011, 21:03:29 » |
|
Duddits, ale w Twojej wypowiedzi jest spojler .Właśnie zaczełem czytać i jak na razie jest znakomicie.Jestem już na 100 stronie powieści i styl autora, który snuje opowieść jest piękny, a sama historia wciąga .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Lutego 12, 2011, 21:15:23 » |
|
Przecież dałem ostrzeżenia na początku posta. No ale dobra dodam kod spojlera Magnis, książka jest bardzo dobra. Szybka się ją czyta i przeczytanie jej w jeden dzień nie powinno sprawić żadnego problemu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Magnis
|
|
« Odpowiedz #13 : Lutego 13, 2011, 16:33:11 » |
|
Duddits właśnie dzisiaj ją przeczytałem i zgodzę się, że jest to bardzo dobra lektura . Podobała mi się świat po katastrofie stworzony przez autora, który w oszczędny sposób językowy potrafił właśnie stworzyć przerażającą wizję zagłady ludzkości.Opuszczone domy i inne pozostałości po katastrofie moją w sobie coś niepokojącego bo nie wiadomo co może się wydarzyć i co tam się kryje.Nie zabrakło również odrobiny makabry, ale nie ma jej tak dużo.Postacie są dobrze skonstruowane, ciekawe chociaż zabrakło mi trochę rozbudowania ich sylwetek.Książkę czyta się bardzo szybko, ponieważ napisana jest przystępnym i ładnym językiem.Ocena 8/10 .
|
|
|
Zapisane
|
Mistrzem grozy w Polsce jest Stefan Grabiński. Wielcy Przedwieczni : Dagon, Cthulhu i Wielki Staruch.
|
|
|
Duddits
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Lutego 15, 2011, 09:16:48 » |
|
Nie zabrakło również odrobiny makabry...
Często myślę o tej scenie z ludźmi więzionymi w celach "konsumpcyjnych".. brry.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Paweł Mateja
|
|
« Odpowiedz #15 : Lipca 08, 2012, 21:36:11 » |
|
Jak zaczynałem przygodę z McCarthym "Rączymi końmi" miałem wrażenie, że opinie o tym autorze są mocno przesadzone. I teraz tak z powieści na powieść jestem nim coraz bardziej zachwycony. Drugi był "Krwawy południk", później "W ciemność" i wreszcie "Droga". Każdy utwór jest inny, ale we wszystkich czuć pióro Cormaca - nie do podrobienia, oszczędne i mistrzowskie.
Zachwyca w "Drodze" już sama wizja, kreślona przede wszystkim krótkimi zdaniami, które rzucane są w odpowiednich miejscach, coś w stylu "Nic już nie żyje w jeziorach" czy fragmenty o upadających martwych drzewach. Wcale nie trzeba tu wyjaśnienia przyczyn, ta wizja jest doskonała.
Relacja ojca z synem to chyba jednak punkt ważniejszy - i jest wspaniały. Relacja ta porusza dogłębnie, jest piękna i smutna. Kropka, nie wiem, co więcej o niej powiedzieć. Wielka literatura!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kowboj_henk
|
|
« Odpowiedz #16 : Lipca 09, 2012, 00:15:10 » |
|
//do usunięcia, nie ten wątek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #17 : Lipca 20, 2012, 17:22:01 » |
|
Pochłonąłem "Drogę" praktycznie w jeden dzień, masakryczna książka. Z reguły średnio lubię postapo i niedopowiedzenia w literaturze, ale tutaj wszystko było na swoim miejscu. Urywana narracja, świadomość ostatecznego i praktycznie brak jakichkolwiek informacji poza tymi najbardziej bazowymi sprawiły, że powstała książka wybitna i warta przeczytania przez chyba każdego. Rewelacja.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kaja
|
|
« Odpowiedz #18 : Listopada 18, 2012, 19:28:26 » |
|
Właśnie przesłuchałam podcast o "Drodze". Bardzo mi się podobał i chętnie posłucham więcej takich w przyszłości . Świetnie wpasował się klimatem w porę roku. Czytałam "Drogę" parę lat temu właśnie w listopadzie, a jeszcze niedawno skończyłam "Strażnika sadu" wiec w ogóle jak dla mnie cormacowy temat teraz to strzał w dziesiątkę .
|
|
« Ostatnia zmiana: Listopada 18, 2012, 19:30:44 wysłane przez Kaja »
|
Zapisane
|
"Więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro."
|
|
|
dampf
Miejsce pobytu: Trójmiasto
|
|
« Odpowiedz #19 : Listopada 19, 2012, 00:14:51 » |
|
Właśnie przesłuchałam podcast o "Drodze". Bardzo mi się podobał i chętnie posłucham więcej takich w przyszłości . Oj tam oj tam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|