Tytuł: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 11:55:32 To ja może zacznę bo w sumie jeszcze nie testowałem zakładania ankiet tutaj. Podobny topik założyłem kiedyś już na GWKC. Prosta sprawa - jak w temacie - który z wielkich oscarowych filmów Darabonta lubicie bardziej? Każdy z nich ma swój osobny wątek w odpowiednim miejscu, ale tutaj oczywiście także można się wypowiedzieć porównując obie produkcje w kilku zdaniach. Można też ograniczyć się do kliknięcia i pozostawić topik pusty.
Osobiście nie mam żadnego problemu w wyłonieniu zwycięzcy z tych dwóch więziennych filmowych opowieści. "Zielona mila" choć jest filmem dobrym nie może się równać z genialnymi Skazanymi na Shawshank! Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: nocny on Września 05, 2010, 12:01:10 mam podobną opinię, Mila to film fantastyczny ale Shawshank to arcydzieło, nie bez powodu od lat okupuje pierwsze miejsca w filmowych rankingach na świecie. moim zdaniem zdecydowanie lepszy od noweli Kinga, Darabont ją rozbudował, powprowadzał świetne wątki. mistrzostwo!
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Września 05, 2010, 12:29:53 Również wolę Skazanych na Shawshank :) mimo, że tylko przy tym mam porównanie z nowelą, bo Zielonej Mili nie czytałam jeszcze, ale porównując filmy, zdecydowanie wolę Skazanych.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: pływus on Września 05, 2010, 13:25:50 To daliście ciężki orzech do zgryzienia ;)
Jak dla mnie oby dwa filmy są po prostu genialne i nie potrafię wybrać jaki jest lepszy.Każdy ma swój indywidualny styl,akcje, obsadę aktorską i to coś co tak przyciąga widza! :) Daje w takim razie na remis!!! Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Duddits on Września 05, 2010, 13:46:06 Co tu dużo pisać. Zdecydowanie Skazanych na Shawshank! Zachwycałem się tym filmem nawet wtedy gdy nie wiedziałem, że jest na podstawie noweli Stefka.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Spooky on Września 05, 2010, 14:23:25 Zdecydowanie "Skazani na Shawshank". Rzadko się zdarza, aby film był lepszy niż książkowy pierwowzór. A jednak...
Oczywiście "Zielona Mila" nie jest złym filmem, ale na pewno lepiej spisuje się jako książka ;) Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Vuko on Września 05, 2010, 14:35:15 "Skazani na Shawshank" - film oglądałem z 10 razy, Zieloną milę tylko raz tuż po przeczytaniu książki (jakieś 4 miesiące temu). "Skazani..." to chyba najlepszy film jaki kiedykolwiek obejrzałem, natomiast "Zielona mila" to film bardzo dobry ale moim zdaniem daleko mu do tego pierwszego. Zatem kolejny głos na "Skazanych..." :)
Edit: Hmm... chyba nie podliczyło mojego głosu, było 10 do 1 i dalej tak samo. Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Puppet on Września 05, 2010, 14:50:41 Widzę, że jak na razie tylko ja zagłosowałem na Zieloną Milę :D :D :D Dla mnie ten film to prawdziwe arcydzieło. Oglądałem go już kilka razy, a zawsze zbierają mi się łzy w oczach na końcowej scenie ^^ "Skazani..." też są b. dobrym filmem, zgadzam się, że ekranizacja jest lepsza od noweli, lecz nie wywołują u mnie takich emocji.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: murhaaja on Września 05, 2010, 15:01:12 Widzę, że jak na razie tylko ja zagłosowałem na Zieloną Milę :D :D :D Dla mnie ten film to prawdziwe arcydzieło. Oglądałem go już kilka razy, a zawsze zbierają mi się łzy w oczach na końcowej scenie ^^ "Skazani..." też są b. dobrym filmem, zgadzam się, że ekranizacja jest lepsza od noweli, lecz nie wywołują u mnie takich emocji. dokładnie! :D ja też z tych dwóch wybieram Zieloną Milę, bo chociaż Shawshank jest świetny, to jednak Zielona Mila wywołuje u mnie o wiele większe emocje (a że ja baba, to zawsze ryczę na tym filmie :D) Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Master on Września 05, 2010, 19:58:41 Zagłosowałem za Skazanymi. Oba filmy w klimatach więziennych... chyba jest to jedyny wspólny mianownik. Wybór byłby o wiele trudniejszy, gdyby w Mili nie było elementu nadprzyrodzonego. Ponadto w Skazanych w o wiele większej skali jest pokazane życie za murem i to sprawiło, że postanowiłem zagłosować na Skazanych.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Mando on Września 05, 2010, 20:01:34 Oba filmy w klimatach więziennych... chyba jest to jedyny wspólny mianownik. No jeszcze ten sam reżyser, sporo wspólnych aktorów i chyba są to jedyne filmy Kinga w tylu kategoriach nominowane do Oscara. Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Master on Września 05, 2010, 20:15:56 Oba filmy w klimatach więziennych... chyba jest to jedyny wspólny mianownik. No jeszcze ten sam reżyser, sporo wspólnych aktorów i chyba są to jedyne filmy Kinga w tylu kategoriach nominowane do Oscara. Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: murarz on Września 06, 2010, 00:20:57 Zostałam w mniejszości, bo zagłosowałam na "Zieloną milę". Oczywiście "Skazani na Shawshank" to świetny film, ale w "Zielonej mili"... cóż Michael Duncan jako John Coffey po prostu rozkłada mnie na łopatki za każdym razem. I ta myszka :)
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 07, 2010, 11:01:02 "Skazani..." bez dwóch zdań. "Zielona mila" trochę chyba za długa i po prostu nie tak przejmująca, moim zdaniem również ze względu na paranormalny wątek, który mi zawsze w "Zielonej mili" przeszkadzał.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 08, 2010, 20:40:57 no prosze cie! chcesz mi powiedziec ze zielona nie jest poruszajaca??
kiedy na koncu przywiazali johna do iskierki to ryczalem razem z nimi a co do dlugosci to skazani tez nie sa dlugosci sitcomu. osobiscie jednak bardzo ciezko mi wybrac ale chyba jednak postawie na skazanych bo czesciej wracam do tego filmu niz do mili Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Słoik on Września 08, 2010, 20:43:42 a ja Was wszystkich proszę! :] jak można tak? Teraz ja cały czas przez porównanie tych dwóch historii nie mogę się zdecydować. I myślę, i myślę i wymyślić nie mogę. Obydwie są zajebongo
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: UpTheIrons on Września 08, 2010, 21:49:41 Skazani na Shawshank. Po obejrzeniu zrobiłam większe WOW niż po Mili :D
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: murarz on Września 08, 2010, 21:55:47 Przepraszam, ale chyba trochę niechcący oszukałam. Bo jak od nowa wchodziłam do tego tematu, to mi się znowu pokazywała możliwość zagłosowania. I tak mnie trochę kusiło, żeby sprawdzić, czy jeżeli zagłosuję, to mój głos zostanie policzony jeszcze raz. I właśnie został...
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 09, 2010, 11:05:55 no prosze cie! chcesz mi powiedziec ze zielona nie jest poruszajaca?? No jest, ale w jakiś taki oczywisty sposób. Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć) Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 10, 2010, 20:15:59 mało oryginalne?
gdybym się opierał tylko na tym co napisane w spoilerze to bym się zgodził ale... patrzyłem na to pod innym katem. koleś o ciele anioła apokalipsy sercu gołębia i umyśle kilkulatka który na dodatek potrafi uzdrawiać i boi się ciemności a sadzają go na krześle elektrycznym. i to ma nie być poruszające?? nie należę do jakiś szczególnych wrażliwców ale jeśli to nie jest poruszające to już nie wiem co (to ze andy w skazanych przeczołgał się po g***ie do wolności?) dzizas co za znieczulica w narodzie :pff2: Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: chiyeko on Września 10, 2010, 22:00:53 Nie takie oczywiste... Jest poruszające, bo widz/czytelnik mimo wszystko ma nadzieję, że
Spoiler (kliknij, żeby zobaczyć) W każdym razie, skoro już tu piszę, to nie będę śmiecić w dwóch postach o Zielonej Mili - jutro (tj. sobota) będzie na tvp2 o 20:10 ;) Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: NoBoDy_FuN on Września 12, 2010, 01:13:39 Mimo, że reżyser zrobił więcej niż by się wydawało, to stawiam na Dufrane. Sam tekst adaptacyjny lepszy, to i film lepszy, poza tym, ten wspaniały epilog dopisany przez Darabonta, o niebo lepszy w Skazanych niż w Mili.
Swoją drogą reżyser lepiej kończy adaptacje niż King powieści, dotyczy to również Mgły. Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 12, 2010, 12:19:07 koleś o ciele anioła apokalipsy sercu gołębia i umyśle kilkulatka który na dodatek potrafi uzdrawiać i boi się ciemności a sadzają go na krześle elektrycznym. i to ma nie być poruszające?? Jak dla mnie to powyższy splot wymienionych przez Ciebie okoliczności jest aż zbyt nachalnie wzruszający, by mnie wzruszyć. Zahaczający o kicz. Zawsze uważałem, że King trochę przeholował z tym skrzyżowaniem Chrystusa, Forresta Gumpa i Arniego. Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: randalflag on Września 12, 2010, 21:06:49 przecież nie każę ci zalewać się łzami ale nie chcesz chyba powiedzieć że można obok tego scenariusza przejść obojętnie?
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Września 13, 2010, 09:55:28 Nie, broń Boże. Może zbyt surowo się wypowiadałem - nie jest tak, że nie lubię "Zielonej mili". Tylko po prostu w obliczu nadmiernych ochów i achów włącza mi się "tryb protestu":) Ja mam z tą książką i filmem tak: jedna część mojej osobowości się wzrusza, zaś druga mówi - stary, przecież to takie tendencyjne. Mówiąc inaczej - wszyscy żałują Coffeya bo był jaki był. Ale dla mnie ciekawszą byłaby książka (no i film), gdyby Coffey nie miał żadnych nadnaturalnych zdolności i gdyby był po prostu przeciętny. Niewinny, ale przeciętny. Gdyby Kingowi udało się wzbudzić taki żal i takie emocje, przy tak skonstruowanej postaci, byłoby to i większe osiągnięcie literackie, i poważniejszy głos sprzeciwu w dyskusji o karze śmierci. A tak - po prostu ładna, wzruszająca historia, której do arcydzieła daleko.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Jeay on Września 13, 2010, 13:28:46 Trudny wybór, ale jeśli musiałbym go dokonać to postawiłbym na "Zieloną Milę". Ale trudno mi to uargumentować racjonalnie, bo oba filmy są na tym samym poziomie :).
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Ciacho on Grudnia 03, 2010, 01:57:53 To 10 punkt ode mnie dla Zielonej Mili. ;) Obydwa filmy są świetne, a Darabont mistrzem, o czym świadczą same miejsca w rankingu, ale Skazanych oglądałem tylko raz a Zieloną Milę więcej, i wcześniej, i mam sentyment i dlatego głosuje tak a nie inaczej. :)
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Asia on Lutego 11, 2011, 15:29:01 "Skazani na Shawshank". "Zielona mila" przynudza :D jakos ciezko mi sie ja czytalo po filmie, strasznie sie meczylam. Już nigdy nie bede ogladala filmu przed ksiazka :/
heheh zle przeczytalam...myslalam, ze chodzi o ksiazki :) ale w sumie film "Skazani..." i tak bardziej mi sie podobał :P Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Przemcio on Czerwca 21, 2011, 07:55:21 Oba filmy godne uwagi jednak "Skazani na Shawshank" dla Mnie lepsze.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Sierpnia 24, 2011, 20:06:54 Temat tej ankiety to chyba najtrudniejszy orzech do zgryzienia na Gotham Cafe. :o Wskazanie z tych dwóch filmów faworyta to nader karkołomne wyzwanie. :haha: Gdyby była trzecia opcja - czyli remis, to wybrałbym właśnie ją, zresztą pewnie większość by tak zrobiła. :D
Analizując wszystkie swoje za i przeciw, ja wybrałem "Zieloną milę"! :diab9: W kilku zdaniach postaram się wyjaśnić swój wybór. ;) Zacznę od tego, że obydwa filmy są genialne, "Zielona mila" jest jednak dłuższa, a więc satysfakcja z oglądania większa, także punkt dla niej. :D Tematyka filmów jest podobna i opisuje codzienne życie więzienne, jednak to w "Zielonej mili" pojawia się bonus w postaci nadprzyrodzonego wątku, który ja akurat uwielbiam, kolejny punkt dla niej. :diab9: Wziąłem też pod uwagę zgodność z wersją pisaną, w tym aspekcie kolejny punkt znów leci dla "Zielonej mili". ;) Poza tym uwielbiam w "Zielonej mili" ten wspaniały klimat związany z samym blokiem E i Starą Iskrówą, te specyficzne warunki pracy klawiszy, a także otaczającą ich na co dzień aurę śmierci i procedury przeprowadzania egzekucji. :roll: W starciu aktorskim, czyli Hanks/Duncan kontra Robbins/Freeman, zwycięsko wychodzi jednak duet "Skazanych...". :haha: W każdym bądź razie to wszystko tylko niuanse i obydwa te filmy są MAGICZNE! :o :o :o :diab9: Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 24, 2011, 20:24:13 Gdyby była trzecia opcja - czyli remis, to wybrałbym właśnie ją, zresztą pewnie większość by tak zrobiła. :D No to ja bym był w mniejszości :) Dla mnie "Zielona mila" to film co najmniej o klasę słabszy. "Zielona mila" jest jednak dłuższa, a więc satysfakcja z oglądania większa, także punkt dla niej. :D Jak dla mnie to jest nawet za długa :D jednak to w "Zielonej mili" pojawia się bonus w postaci nadprzyrodzonego wątku, który ja akurat uwielbiam, kolejny punkt dla niej. :diab9: Tyle, że ten bonus osłabia nieco, powiedzmy, społeczną wymowę filmu :D Lubie wątki nadprzyrodzone, ale w tym filmie/tej książce akurat mi one przeszkadzają. Wziąłem też pod uwagę zgodność z wersją pisaną, w tym aspekcie kolejny punkt znów leci dla "Zielonej mili". ;) Tu i owszem, ale nie powinno to dziwić, jako że materiał wyjściowy do "Skazanych..." jest nader skromny -z tego co pamiętam, ledwie 90 stron. Natomiast z mojej perspektywy w tym miejscu kolejny punkt dla "Skazanych...", jako że to, co dodał Darabont (czy kto tam był scenarzystą, nie pamiętam) pasuje do filmu jak ulał i sprawia wrażenie, jakby to sam King wymyślił... Tym samym to takie 101% Kinga :) Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Mando on Sierpnia 24, 2011, 21:51:56 No to ja bym był w mniejszości :) Dla mnie "Zielona mila" to film co najmniej o klasę słabszy. Dla mnie... są to dwa bardzo dobre filmy, ale jeśli byłaby opcja "remis" to i tak bez zastanowienia wybrałbym "Shank". Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 24, 2011, 22:00:19 Trochę mnie zdziwiło stwierdzenie "jakby w Mili nie było wątku nadprzyrodzonego". Przecież ten film (i książka) się wokół tego kręci i bez czarów historia nie miałaby rąk i nóg.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 24, 2011, 22:10:48 Nie, byłaby to zupełnie inna historia, po prostu. Bez uzdrowień i innych dziwów. Już gdzieś wspominałem, iż jeśli książka miała być również jakimś tam głosem przeciwko karze śmierci (a takie wrażenie odniosłem), to wtręty metafizyczne taką wymowę osłabiają.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Master on Sierpnia 24, 2011, 22:56:38 Ja na Milę patrzę nie co inaczej. Przecież dar Coffey'a był istotną rzeczą w tej książce. Dla mnie ta powieść jest przede wszystkim o życiu i śmierci jako takich, a nie o karze śmierci. Gdyby nie dar Coffey'a, to mielibyśmy książkę o Murzynie skazanym na śmierć w rasistowsim społeczeństwie. A to, według mnie, nie o to tutaj chodzi.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: p.a. on Sierpnia 24, 2011, 23:12:12 I pewnie tak należy patrzeć, ale jakoś nie umiem. Może po prostu kara śmierci jest dla mnie zbyt poważnym tematem, by go łączyć z cudami. Również w filmie mnie to gryzło. Oglądam świetne, realistyczne sceny, wiarygodne psychologiczne postaci, widzę zażyłość między strażnikami, chłonę niemalże rodzinną atmosferę i nagle bach, kolorowy rzyg. Gryzie mi się to okrutnie. To już nawet nie chodzi o tą nieszczęsną karę śmierci, ale za dużo w tej historii realizmu, bym mógł kupić te fantastyczne sceny. Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć.
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: kujot666 on Sierpnia 24, 2011, 23:42:51 To mnie trochę zaskoczyliście tym stwierdzeniem, że gdyby była opcja remis, to bez zastanawiania wybralibyście "Skazanych..." ! ;)
Pomimo tego, że ja lubię wątki metafizyczne, to rozumiem punkt widzenia p.a. Gdyby nie było tego wątku, to zapewne ta historia spotkałaby się z większą aprobatą podobnych jemu osób. ;) Jednak uważam, że wydzwięk społeczny nie traci przez ten wątek nic z atrakcyjności, o cudach Coffey'a wie tylko kilka osób, które zachowują to tylko i wyłącznie dla siebie. Cała procedura jego stracenia odbywa się tak samo jak u innych, ważne jest po prostu to (podobnie jak u Andy'ego Dufresne), że skazany jest niewinny. Dlatego ja traktuję to co nadprzyrodzone jako taki bonus, który pozwala nam interpretować "Zieloną milę" na wiele sposobów. :diab9: Jednak dramat ludzki odbywający się za murami więzienia Cold Mountain nadal gra tu pierwsze skrzypce, cuda Coffey'a przy codzienności bloku E są błachostką. Także podobnie jak p.a., jestem w stanie wyobrazić sobie "Zieloną mile" bez metafizyki. :haha: Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: papoose23 on Lutego 11, 2013, 19:38:04 Skazani na Shawshank jest o wiele ciekawszy
Tytuł: Odp: Zielona mila vs. Skazani na Shawshank Wiadomość wysłana przez: Brzoza on Maja 04, 2013, 18:34:02 Jeśli chodzi o film to zdecydowanie wolę Skazanych. Może nie dlatego, że moim zdaniem jest to wybitny film(dobre kino na sobotni wieczór, takie 7/10), ale dlatego, że bardzo nie podoba mi się Mila w wersji filmowej( w przeciwieństwie do książki, którą byłem zachwycony). Adaptacje prozy Kinga moim zdaniem nie umywają się do książek, być może z jednym wyjątkiem, czyli wyżej wymienionymi Skazanymi.
|